Nikt nie ma chyba pojęcia że to dzieło Alexa Romana. Polecam wygooglać jeszcze The Third and the Seventh, też Alexa Romana. Lubię tego mistrza. Nie jest mi to obce, jak to powstało.
Pomyśl logicznie.. jak film zarobi np 500 0000 0000 to połowa idzie na aktorów, wynajecie miejśc do nagrań itp.. do tego wystarczy jeden gościu z dobrym kompter, programem itp... całą kase zgarnia dla siebie..
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 listopada 2012 o 15:11
No jeden nie. Animatorzy, projektanci, modellerzy, aktorzy do motion trackingu, spora ilość komputerów zarówno do projektowania, ale także farmy do renderingu, licencje na oprogramowanie. To tylko czubek góry lodowej. Wcale nie tak tanio, reklama to jedna sprawa, ale filmy "aktorskie" to już inna bajka. Niemniej niezależnie czy taniej, czy drożej - efekty można było podziwiać np. w Avatarze, a ten, kto powie, że ten film nie robił wrażenia wizualnego, to chyba założył odwrotnie okulary 3D.
Modzi się naoglądali Indiany Jonesa i zapragnęli zostać archeologami.Na dobry początek zaczęli od poszukiwań w archiwum i w taki oto sposób ten skrin znalazł się na głównej.
Nikt nie ma chyba pojęcia że to dzieło Alexa Romana. Polecam wygooglać jeszcze The Third and the Seventh, też Alexa Romana. Lubię tego mistrza. Nie jest mi to obce, jak to powstało.
OdpowiedzAle ty jesteś zajebisty, mogę Cię dotknąć ?
OdpowiedzNo brawo.. niedługo aktorzy będą tylko podkładać dźwięk pod postacie.. a jeszcze później komputer zrobi to za nich.. aktorzy będą niepotrzebni..
OdpowiedzPrzynajmniej nie będą zarabiać tych milionów za aktorkę a wezmą się za prawdziwą robotę.
OdpowiedzPomyśl logicznie.. jak film zarobi np 500 0000 0000 to połowa idzie na aktorów, wynajecie miejśc do nagrań itp.. do tego wystarczy jeden gościu z dobrym kompter, programem itp... całą kase zgarnia dla siebie..
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2012 o 15:11
No jeden nie. Animatorzy, projektanci, modellerzy, aktorzy do motion trackingu, spora ilość komputerów zarówno do projektowania, ale także farmy do renderingu, licencje na oprogramowanie. To tylko czubek góry lodowej. Wcale nie tak tanio, reklama to jedna sprawa, ale filmy "aktorskie" to już inna bajka. Niemniej niezależnie czy taniej, czy drożej - efekty można było podziwiać np. w Avatarze, a ten, kto powie, że ten film nie robił wrażenia wizualnego, to chyba założył odwrotnie okulary 3D.
OdpowiedzPo co rzeczywistość ,skoro mamy komputery? :D
OdpowiedzMam pytanie jak ty wstawiłeś to 26 listopada 2010r.?
OdpowiedzPrzez Internet.
OdpowiedzModzi się naoglądali Indiany Jonesa i zapragnęli zostać archeologami.Na dobry początek zaczęli od poszukiwań w archiwum i w taki oto sposób ten skrin znalazł się na głównej.
Odpowiedz"Majstersztyk wykreowany tylko i wyłącznie za pomocą komputera". a co, jeśli to laptop z kamerką..
Odpowiedz