otóż niedźwiedź obudził się po zimowym śnie głodny piekielnie wyszedł na taką...polanę patrzy a tam gdzieś w rogu kica sobie zajączek myśli sobie no..no to mam śniadanko podszedł do niego mówi zając koniec niestety muszę Cię zjeść zając mówi nie no niedzwiedź to tak nie może być czekaj to może zanim mnie zjesz to ja jakiś wiersz powiem mówi dobra mów ten wiersz ale szybko no więc tam ''dla dla dla dla dla'' powiedział mu ten wierszyk mówi dobra koniec koniec no to Cię jem mówi nie no niedźwiedź poczekaj no jeszcze nie próbuje odwlec tę sytuację może Ci zaśpiewam jakąś piosenkę mówi dobra śpiewaj ale szybko no więc ten mu śpiewa ''lalala'' wychodzi jakiś myśliwy z lasu który wyszedł na polowanie patrzy polanka na tej polanie piękny niedźwiedź obok zajączek myśli jest okazja złożył się z fuzji i wypalił tego niedźwiedzia ten padając mówi do tego zająca i na cholerę były mi te występy artystyczne (oklaski i wybuch śmiechu publiczności)
Dobra, pojechał ostro. Ciekawe jak wygląda jego codzienność - pewnie jak żona się go pyta "Kochanie, zrobić Ci chleb na drogę?" odpowiada "a masz piekarnię?" albo "wolałbym na talerz"...
on powinien dostać zakaz mówienia kawałów w miejscach publicznych
Odpowiedzon już jest bardziej rozpoznawalny przez swoje "żarty" niż jako prowadzący familiady
Odpowiedzna smogu takie podpisy to normalka i nawet smieszniejsze
Odpowiedzotóż niedźwiedź obudził się po zimowym śnie głodny piekielnie wyszedł na taką...polanę patrzy a tam gdzieś w rogu kica sobie zajączek myśli sobie no..no to mam śniadanko podszedł do niego mówi zając koniec niestety muszę Cię zjeść zając mówi nie no niedzwiedź to tak nie może być czekaj to może zanim mnie zjesz to ja jakiś wiersz powiem mówi dobra mów ten wiersz ale szybko no więc tam ''dla dla dla dla dla'' powiedział mu ten wierszyk mówi dobra koniec koniec no to Cię jem mówi nie no niedźwiedź poczekaj no jeszcze nie próbuje odwlec tę sytuację może Ci zaśpiewam jakąś piosenkę mówi dobra śpiewaj ale szybko no więc ten mu śpiewa ''lalala'' wychodzi jakiś myśliwy z lasu który wyszedł na polowanie patrzy polanka na tej polanie piękny niedźwiedź obok zajączek myśli jest okazja złożył się z fuzji i wypalił tego niedźwiedzia ten padając mówi do tego zająca i na cholerę były mi te występy artystyczne (oklaski i wybuch śmiechu publiczności)
OdpowiedzDobra, pojechał ostro. Ciekawe jak wygląda jego codzienność - pewnie jak żona się go pyta "Kochanie, zrobić Ci chleb na drogę?" odpowiada "a masz piekarnię?" albo "wolałbym na talerz"...
OdpowiedzDopiero zrozumiał, to się śmieszne zaczęło...
Odpowiedz