Moja teściowa pracowała na porodówce i wspominała, że łożysko od kobiety po pierwszym porodzie było używane do robienia jakiejś mikstury, którą się smarowało znamiona na skórze, żeby znikły
@deathnote: Ponoć łożysko jest wyjątkowo zdrowe. Są firmy oferujące przerobienie łożyska na tabletki by można było zjeść. Brzmi dziwnie, ale nie nazwałabym tego nieakceptowalnym.
Przecież jakby u nas madki dostawały tydzień wcześniej znieczulenie to by straciły jedną z niewielu rzeczy, z których są dumne w życiu. Bez bólu, łez i potu w czym by były lepsze od tych, co idą na łatwiznę i wydobyciny robią?
Ciekawa teoria. Amerykanka Pamela Druckerman w swojej książce "W Paryżu dzieci nie grymaszą" napisała, że zdziwiło ją, że we Francji ponad 90% rodzących dostaje ZZO(te które nie dostają to albo imigrantki, które ubzdurały sobie, że rodzenie bez wspomagaczy czyni z ciebie lepszą matkę, albo kobiety, które przyjechały do szpitala zbyt późno, lub wcale nie dotarły do szpitala i kobiety uczulone na anestetyki) bo w Stanach kobiety są nastawione na "naturalny poród", bez znieczuleń, raczej z aromaterapią i masażami. Amerykanki są prekursorkami madkizmu im zawdzięczamy medytację podczas porodu, awantury o karmienie piersią, bezstresowe wychowanie i ruch antyszczepionkowy. A tak poza tym ZZO podaje się jak rozwarcie wynosi od 3 do 5 cm, żeby akcja porodowa się nie cofnęła, więc co kobietę ma poboleć to poboli, szczególnie że nie powinno się być w znieczuleniu podczas 2 fazy porodu.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 marca 2019 o 21:02
Przedawkowanie żelaza i zęby można sobie połamać.
OdpowiedzŁożysko zabierają niby do utylizacji, a tu myk-myk na kuchnię i mielone na oddziale.
OdpowiedzMoja teściowa pracowała na porodówce i wspominała, że łożysko od kobiety po pierwszym porodzie było używane do robienia jakiejś mikstury, którą się smarowało znamiona na skórze, żeby znikły
Odpowiedz@deathnote: Ponoć łożysko jest wyjątkowo zdrowe. Są firmy oferujące przerobienie łożyska na tabletki by można było zjeść. Brzmi dziwnie, ale nie nazwałabym tego nieakceptowalnym.
OdpowiedzPrzecież jakby u nas madki dostawały tydzień wcześniej znieczulenie to by straciły jedną z niewielu rzeczy, z których są dumne w życiu. Bez bólu, łez i potu w czym by były lepsze od tych, co idą na łatwiznę i wydobyciny robią?
OdpowiedzCiekawa teoria. Amerykanka Pamela Druckerman w swojej książce "W Paryżu dzieci nie grymaszą" napisała, że zdziwiło ją, że we Francji ponad 90% rodzących dostaje ZZO(te które nie dostają to albo imigrantki, które ubzdurały sobie, że rodzenie bez wspomagaczy czyni z ciebie lepszą matkę, albo kobiety, które przyjechały do szpitala zbyt późno, lub wcale nie dotarły do szpitala i kobiety uczulone na anestetyki) bo w Stanach kobiety są nastawione na "naturalny poród", bez znieczuleń, raczej z aromaterapią i masażami. Amerykanki są prekursorkami madkizmu im zawdzięczamy medytację podczas porodu, awantury o karmienie piersią, bezstresowe wychowanie i ruch antyszczepionkowy. A tak poza tym ZZO podaje się jak rozwarcie wynosi od 3 do 5 cm, żeby akcja porodowa się nie cofnęła, więc co kobietę ma poboleć to poboli, szczególnie że nie powinno się być w znieczuleniu podczas 2 fazy porodu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2019 o 21:02
Znieczulenie tak ale szczepienie już nie. Wynocha!
Odpowiedz