Po raz setny: Nie chodzi o zakrycie blizny by nie była widoczna tylko o utożsamienie jej z czymś innym niż nieprzyjemne wspomnienie i brak pewności siebie. To po prostu pomaga ludziom w zaakceptowaniu swojego ciała na nowo - psychika czasami serio odwala, zwłaszcza po jakimś wypadku, i jeśli możemy to naprawić zwykłym tatuażem z Charmanderem to powinniśmy się cieszyć i rozważyć refundowanie tego z NFZ :D
Po raz setny: Nie chodzi o zakrycie blizny by nie była widoczna tylko o utożsamienie jej z czymś innym niż nieprzyjemne wspomnienie i brak pewności siebie. To po prostu pomaga ludziom w zaakceptowaniu swojego ciała na nowo - psychika czasami serio odwala, zwłaszcza po jakimś wypadku, i jeśli możemy to naprawić zwykłym tatuażem z Charmanderem to powinniśmy się cieszyć i rozważyć refundowanie tego z NFZ :D
Odpowiedz@AkuNoKitsune: Bedzie chcial stac sie charizardem to mu miejsca na reku zabraknie
Odpowiedz