Ale jak to? Nie miałeś przy sobie nośnika USB z systemem, sterownikami i oprogramowaniem do tego komputera? I ty taki nieprzygotowany do roboty poszedłeś. To prawie, jakbyś był pijany.
Szanuję, że gość nie zrobił "Areczka" tylko zachował godność i powiedział prawdę.
Co prawda, informatyk-magazynier trochę pachnie fake-iem, ale dziwniejsze już rzeczy widziałem
@jimclark: Jestem po technikum informatycznym i pracuję w magazynie. Jak się kończy ch.ową szkołę albo się po prostu jest leniem, to takie rzeczy się zdarzają xd
@jimclark: A co w tym jest dziwnego? U znajomego w firmie adwokat robi jako kierowca zawodowy na tirze.
@Ruskiczolgistabeznogi: A co ma do tego szkoła? Poszukiwani są SPECJALIŚCI, a nie technicy informatycy. Więc jak nie znasz 10 języków programowania perfekt to nie będzie programistą, nie jesteś absolwentem ASP to nie będziesz grafikiem, nie masz ukończonych w wuj drogich kursów CISCO i 10 lat doświadczenia to administratorem też nie zostaniesz.
W pozostałych miejscach etat zwalnia się gdy aktualny informatyk odchodzi na emeryturę albo umiera a jego miejsce i tak zajmuje po znajomści Patryk - syn burmistrza.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 września 2021 o 13:01
@jimclark: Ziomek, jestem informatykiem, a pracuje jako stolarz-ogrodnik. A w zakresie obowiązków mam np remont mieszkania szefa(tylko oczywiście nie za najniższą krajową tylko za pieniądze).
@Ruskiczolgistabeznogi: zdajesz sobie sprawę, że jakby zaczął naprawiać i by nie wyszło, to ta baba mogłaby mu wystawić rachunek za zepsucie sprzętu? Jeżeli jest tak roszczeniowa jak wychodzi z tekstu, to tylko liczyła, żeby przewalić cały problem i koszty na gościa.
Z drugiej mańki jeżeli zrobiłby to raz, to później zawracaliby mu dupę nonstop.
@Ruskiczolgistabeznogi: Bo technik informatyk jedyne co daje to papierek jako podkładkę, praktycznych umiejętności w programie tyle co ogarnięty dzieciak z podstawówki załapie przy pewnej dozie zainteresowania. Absolwentów po polibudzie firmy nie zawsze chcą brać jak ten nie ma własnych projektów, co dopiero po technikum.
@Ruskiczolgistabeznogi: ah.. źle zrozumiałem twoją wypowiedź.. Myślałem, że piszesz coś w stylu "jest po kiepskiej szkole i nie umie instalować systemu albo jest leniwy"
Sorka :)
@tomangelo2: Może 20 lat temu. Jak kończyłem technikum elektryczne, to połowa klasy była dość ogarnięta w temacie komputerów i potrafiła je nie tylko obsłużyć, ale także zainstalować system, czy wiedzieć, jak naprawić. Nie mówiąc o programowaniu, bo po ukończeniu technikum każdy znał co najmniej Turbo Pascala.
Gdy mój siostrzeniec kończył technikum, cóż, komputer umiał włączyć i odpalić grę. Jakikolwiek błąd i od razu wołanie rodziców lub wujka. Programowania w technikum nie miał poza drabinkami logicznymi na PLC.
Różnica jest taka, że 20-30 lat temu komputery kupowało się albo używane, albo nowe w bardzo słabych konfiguracjach. Brakowało pamięci, brakowało pojemności dysku, brakowało prędkości procesora, więc trzeba było wiedzieć, jakie ustawić parametry himem.sys i emm386.exe w config.sys, żeby uruchomić grę X, która wymagała obsługi EMS, ale IBM PS/2 miał „nowoczesne” zarządzanie pamięcią i bez ręcznej konfiguracji zakresu stron w XMS nie dało się utworzyć pamięci stronicowanej. A dla odmiany gry używające extendera DOS4/GW gryzły się z pamięcią EMS i wymagały skomentowania linijki z emm386.exe, bo brakowało im pamięci wysokiej. Inne gry wymagały wolnej pamięci konwencjonalnej i pozwalały mieć sterownik myszki w UMB (zakres pamięci między 640 KB a 1024 KB), a inne nie widziały wtedy myszki i nie działały, jak należy. Oczywiście wszystko bez dostępu do internetu, dlatego robione trochę po omacku. Dobrze, że był memmaker, inaczej tego typu ustawienia pozostałyby całkowitą zagadką.
Do czego zmierzam: potrzeba wymusiła zgłębienie tematu i poznanie zasady działania komputera od strony bardzo podstawowej. A w efekcie całe pokolenie zainteresowało się komputerami i jest w nich bardzo biegłe. Istnienie programów wyłącznie w języku angielskim dodatkowo sprawiło, że język ten, szczególnie w zakresie technicznym, opanowany jest w stopniu bardzo dobrym.
Od około 2002-2008 roku sytuacja zmieniła się o tyle, że współcześnie nikt już się nie zastanawia nad majstrowaniem w bebechach. Niemal wszystko jest lokalizowane na język polski, więc tu też nie ma żadnej potrzeby znajomości innego języka.
I tu wchodzi takie technikum informatyczne, bo uczy właśnie tego, co moje pokolenie miało podane na tacy.
@yahoo111 albo osmiobitowce, jeden czlowiek uzywajac asemblera byl w stanie napisac gre z grafika i dzwiekiem ktora miescila sie na polowie dyskietki i dawala zabawe na cale noce. Teraz sztab ludzi potrafi stworzyc niemozliwego niegrywalnego gniota.
@Chung @jimclark: Technikum informatyczne. Wybrał w wieku 15 lat i może mu się nie spodobało, a może dorabia w czasie studiów, a na pracę etatową w zawodzie nie ma czasu przez studia. Opcji jest wiele i brzmi mi to prawdopodobnie
@pert: Jeśli ktoś po Technikum informatycznym dorabia na najniszej krajowej w magazynie, zamiast zarabiać średnią krajową, to znaczy że z nim jest coś nie tak. Co nie zmienia faktu, że jest to prawdopodobne.
@Chung: tak z ciekawości - zgadujesz czy faktycznie jesteś po technikum informatycznym i bez problemu w swojej małej miejscowości dostales robote za średnią krajową (ile to teraz 5ka na rękę czy więcej) - bo ja wprawdzie już dość dawno konczylem technikum, ale po pierwsze ch**ja mnie tam nauczyli a po drugie, skończyłem też studia a dalej ze znalezieniem takiej roboty nie jest łatwo więc albo źle szukam albo źle negocjuje, albo ludzie powtarzają głupoty o "informatykach" bo wierzą reklamom w necie (zapisz się na kurs za jedyne 10k a bedziesz zarabial 20k miesiecznie - w pakiecie dostaniesz napaloną 40-kę z okolicy)
@Alex2422: A nawet jak potrafi to tak jak jak w komentarzu jest zapisane. "Nie mam tego w obowiązkach, więc czekamy na informatyka. I niech nawet tydzień stoi zepsute, nie mój problem"
@pert znam sie na kompach, jezdze ciezarowka, mam papiery na wozki widlowe i HDS a dzis sam szef osobiscie ladowal mi naczepe widlakiem bo ja mam na umowie kierowca samochodu ciezarowego a nie operator widlaka a ludzi mu brakuje paru chorych czesc na urlopach
"Odpowiedni zapłacone (...) a informatycy sobie liczą" ? Ja nie liczę. Raz policzyłem i usłyszałem, że za dużo się głupot w necie o zarobkach naczytałem. A ponieważ od wielu lat nie mogę znaleźć lepiej płatnej roboty to uwierzyłem, że to wszystko co piszą o zarobkach informatyków to gówno na resorach.
(przy czym nie chodzi mi o programistów)
Co do opisu sytuacji: Nie jest coś w obowiązkach służbowych pracownika to nie musi tego robić. Oczywiście zaraz potem na drugi dzień to coś pojawi się w obowiązkach służbowych pracownika bo taki mamy chory system.
Ale jak to? Nie miałeś przy sobie nośnika USB z systemem, sterownikami i oprogramowaniem do tego komputera? I ty taki nieprzygotowany do roboty poszedłeś. To prawie, jakbyś był pijany.
OdpowiedzSzanuję, że gość nie zrobił "Areczka" tylko zachował godność i powiedział prawdę. Co prawda, informatyk-magazynier trochę pachnie fake-iem, ale dziwniejsze już rzeczy widziałem
Odpowiedz@jimclark: Jestem po technikum informatycznym i pracuję w magazynie. Jak się kończy ch.ową szkołę albo się po prostu jest leniem, to takie rzeczy się zdarzają xd
Odpowiedz@jimclark: A co w tym jest dziwnego? U znajomego w firmie adwokat robi jako kierowca zawodowy na tirze. @Ruskiczolgistabeznogi: A co ma do tego szkoła? Poszukiwani są SPECJALIŚCI, a nie technicy informatycy. Więc jak nie znasz 10 języków programowania perfekt to nie będzie programistą, nie jesteś absolwentem ASP to nie będziesz grafikiem, nie masz ukończonych w wuj drogich kursów CISCO i 10 lat doświadczenia to administratorem też nie zostaniesz. W pozostałych miejscach etat zwalnia się gdy aktualny informatyk odchodzi na emeryturę albo umiera a jego miejsce i tak zajmuje po znajomści Patryk - syn burmistrza.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2021 o 13:01
@cavefalcon: Ty kiedyś pracowałeś? Brzmisz jak niepełnoletni syn Józka z drugiego kuńca wsi który mówi że w tym kraju nie da się znaleźć dobrej pracy.
Odpowiedz@jimclark: Ziomek, jestem informatykiem, a pracuje jako stolarz-ogrodnik. A w zakresie obowiązków mam np remont mieszkania szefa(tylko oczywiście nie za najniższą krajową tylko za pieniądze).
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: zdajesz sobie sprawę, że jakby zaczął naprawiać i by nie wyszło, to ta baba mogłaby mu wystawić rachunek za zepsucie sprzętu? Jeżeli jest tak roszczeniowa jak wychodzi z tekstu, to tylko liczyła, żeby przewalić cały problem i koszty na gościa. Z drugiej mańki jeżeli zrobiłby to raz, to później zawracaliby mu dupę nonstop.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Bo technik informatyk jedyne co daje to papierek jako podkładkę, praktycznych umiejętności w programie tyle co ogarnięty dzieciak z podstawówki załapie przy pewnej dozie zainteresowania. Absolwentów po polibudzie firmy nie zawsze chcą brać jak ten nie ma własnych projektów, co dopiero po technikum.
Odpowiedz@MrDeothor: Wydaje mi się że ta odpowiedź nie miała być skierowana do mnie, nie pisałem nic o gościu z obrazka xd
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: ah.. źle zrozumiałem twoją wypowiedź.. Myślałem, że piszesz coś w stylu "jest po kiepskiej szkole i nie umie instalować systemu albo jest leniwy" Sorka :)
Odpowiedz@tomangelo2: Może 20 lat temu. Jak kończyłem technikum elektryczne, to połowa klasy była dość ogarnięta w temacie komputerów i potrafiła je nie tylko obsłużyć, ale także zainstalować system, czy wiedzieć, jak naprawić. Nie mówiąc o programowaniu, bo po ukończeniu technikum każdy znał co najmniej Turbo Pascala. Gdy mój siostrzeniec kończył technikum, cóż, komputer umiał włączyć i odpalić grę. Jakikolwiek błąd i od razu wołanie rodziców lub wujka. Programowania w technikum nie miał poza drabinkami logicznymi na PLC. Różnica jest taka, że 20-30 lat temu komputery kupowało się albo używane, albo nowe w bardzo słabych konfiguracjach. Brakowało pamięci, brakowało pojemności dysku, brakowało prędkości procesora, więc trzeba było wiedzieć, jakie ustawić parametry himem.sys i emm386.exe w config.sys, żeby uruchomić grę X, która wymagała obsługi EMS, ale IBM PS/2 miał „nowoczesne” zarządzanie pamięcią i bez ręcznej konfiguracji zakresu stron w XMS nie dało się utworzyć pamięci stronicowanej. A dla odmiany gry używające extendera DOS4/GW gryzły się z pamięcią EMS i wymagały skomentowania linijki z emm386.exe, bo brakowało im pamięci wysokiej. Inne gry wymagały wolnej pamięci konwencjonalnej i pozwalały mieć sterownik myszki w UMB (zakres pamięci między 640 KB a 1024 KB), a inne nie widziały wtedy myszki i nie działały, jak należy. Oczywiście wszystko bez dostępu do internetu, dlatego robione trochę po omacku. Dobrze, że był memmaker, inaczej tego typu ustawienia pozostałyby całkowitą zagadką. Do czego zmierzam: potrzeba wymusiła zgłębienie tematu i poznanie zasady działania komputera od strony bardzo podstawowej. A w efekcie całe pokolenie zainteresowało się komputerami i jest w nich bardzo biegłe. Istnienie programów wyłącznie w języku angielskim dodatkowo sprawiło, że język ten, szczególnie w zakresie technicznym, opanowany jest w stopniu bardzo dobrym. Od około 2002-2008 roku sytuacja zmieniła się o tyle, że współcześnie nikt już się nie zastanawia nad majstrowaniem w bebechach. Niemal wszystko jest lokalizowane na język polski, więc tu też nie ma żadnej potrzeby znajomości innego języka. I tu wchodzi takie technikum informatyczne, bo uczy właśnie tego, co moje pokolenie miało podane na tacy.
Odpowiedz@yahoo111 albo osmiobitowce, jeden czlowiek uzywajac asemblera byl w stanie napisac gre z grafika i dzwiekiem ktora miescila sie na polowie dyskietki i dawala zabawe na cale noce. Teraz sztab ludzi potrafi stworzyc niemozliwego niegrywalnego gniota.
OdpowiedzJeśli jakiś "informatyk" pracuje za najniższą krajową, to znaczy że z nim coś jest nie tak.
Odpowiedz@Chung @jimclark: Technikum informatyczne. Wybrał w wieku 15 lat i może mu się nie spodobało, a może dorabia w czasie studiów, a na pracę etatową w zawodzie nie ma czasu przez studia. Opcji jest wiele i brzmi mi to prawdopodobnie
Odpowiedz@pert: Jeśli ktoś po Technikum informatycznym dorabia na najniszej krajowej w magazynie, zamiast zarabiać średnią krajową, to znaczy że z nim jest coś nie tak. Co nie zmienia faktu, że jest to prawdopodobne.
Odpowiedz@Chung: To gdzie ma iść do pracy?
Odpowiedz@Chung: tak z ciekawości - zgadujesz czy faktycznie jesteś po technikum informatycznym i bez problemu w swojej małej miejscowości dostales robote za średnią krajową (ile to teraz 5ka na rękę czy więcej) - bo ja wprawdzie już dość dawno konczylem technikum, ale po pierwsze ch**ja mnie tam nauczyli a po drugie, skończyłem też studia a dalej ze znalezieniem takiej roboty nie jest łatwo więc albo źle szukam albo źle negocjuje, albo ludzie powtarzają głupoty o "informatykach" bo wierzą reklamom w necie (zapisz się na kurs za jedyne 10k a bedziesz zarabial 20k miesiecznie - w pakiecie dostaniesz napaloną 40-kę z okolicy)
OdpowiedzTo kiepski z niego informatyk, skoro z takim wykształceniem pracuje na magazynie.
OdpowiedzTo, że ktoś skończył technikum informatyczne, nie znaczy, że potrafi naprawić komputer.
Odpowiedz@Alex2422: A nawet jak potrafi to tak jak jak w komentarzu jest zapisane. "Nie mam tego w obowiązkach, więc czekamy na informatyka. I niech nawet tydzień stoi zepsute, nie mój problem"
Odpowiedz@pert znam sie na kompach, jezdze ciezarowka, mam papiery na wozki widlowe i HDS a dzis sam szef osobiscie ladowal mi naczepe widlakiem bo ja mam na umowie kierowca samochodu ciezarowego a nie operator widlaka a ludzi mu brakuje paru chorych czesc na urlopach
Odpowiedz@Rapper3d: Yup, o to dokładnie chodzi. Robi się tyle za ile płacą, raz zrobisz więcej to uznają to za normę
OdpowiedzJa bym powiedział, że mnie akurat nie było na tej lekcji jak uczyli instalacji windowsa, a na egzaminie na szczęście na to nie trafiłem, bo bym oblał.
Odpowiedz"Odpowiedni zapłacone (...) a informatycy sobie liczą" ? Ja nie liczę. Raz policzyłem i usłyszałem, że za dużo się głupot w necie o zarobkach naczytałem. A ponieważ od wielu lat nie mogę znaleźć lepiej płatnej roboty to uwierzyłem, że to wszystko co piszą o zarobkach informatyków to gówno na resorach. (przy czym nie chodzi mi o programistów) Co do opisu sytuacji: Nie jest coś w obowiązkach służbowych pracownika to nie musi tego robić. Oczywiście zaraz potem na drugi dzień to coś pojawi się w obowiązkach służbowych pracownika bo taki mamy chory system.
Odpowiedz