A ktoś wie co było kilka miliardów lat temu? Jeżeli musi być już jakaś odpowiedź (bo najwyraźniej dla ciebie musi, chociaż Kościół jest przeciwny, bo oni z góry wiedzieli przecież, że ziemia jest płaska - pewnie Bóg im tak powiedział) to najrozsądniejszy jest Panteizm - "pogląd teologiczny i filozoficzny lub religijny utożsamiający Boga ze światem, rozumianym jako przyroda. Panteizm często łączył się z ideami rozumnego rozwoju wszechświata, jedności, wieczności oraz żywości świata materialnego. Neguje istnienie Boga jako istoty rozumnej, głosi zaś przenikanie Boga we wszystkie substancje ziemskie."
Chuligani... To słowo bardzo dobrze opisuje większość katoli. Banda moherów z mózgami wypalonymi przez fale radiowe z Torunia niewiele się różni od bandy naprutych kiboli na stadionie... Tylko że kibole niszczą co najwyżej stadiony i przystanki a mohery głosując w wyborach i nabijając kabzę Rydzowi niszczą cały kraj...
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2011 o 11:53
za bardzo szastacie statystyką nie znając jej. Bongman- jesteś zwyczajnie uprzedzony, więc nawet nie chce mi się jakoś konkretnie dyskutować. Digi- ty też widzisz to co chcesz (albo raczej piszesz swoje życzenia). Żeby nie rzucać słów na wiatr- wg statystyk kościelnych (na małej, bo 520 osobowej grupie)8% katolików wierzących i praktykujących słucha ORAZ silnie identyfikuje się z przekazami Radia Maryja (co dla mnie jest przesłanką by kogoś zakwalifikować jako katola [a nie katolika]). Jako że badanie przeprowadzono wybierając z 40%, które aktywnie chodzą do kościoła można założyć, że katolami jest minimum 4% katolików (z zaokrągleniem w górę na rzecz emerytów zbyt słabych by chodzić do kościoła, bez poprawki na słuchaczy zagranicznych). A agresja? diabli wiedzą... pewnie podobna co w każdej innej przeciętnej grupie społecznej (jeszcze spór czy np. uważanie osób nie/niewystarczająco pobożnych za upośledzonych moralnie jest już agresją czy nie... zbyt upierdliwe, każdy zobaczy co zechce i obrazi się na tych pozostałych). ps. jestem ateistą, ale lubię np. posłuchać RM czy przeczytać Nasz Dziennik, co by być mniej więcej na bieżąco jakie bzdury są u nich na topie i czy uczą się nowych form propagandy (lubię też wypatrywać tego w dziełach publikowanych dla różnych opcji politycznych, po prostu podbudowuje sobie ego wyszukując kłamstw na które nabiera się spora część społeczeństwa...), więc uważam że stosowane przeze mnie kryterium rozróżniania katoli od katolików jest całkiem niezłe
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2011 o 14:54
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm =>Tu masz jedną lekturkę. Zgodnie z tym, co przeczytasz - ateizm do odrzucenie wiary w jakiekolwiek bóstwa, a co za tym idzie - wiary w to, że ktoś stworzył ten świat, dba o niego, itp. W takim razie odpowiedz mi na pytanie, (zakładam, że wierzysz w to, że świat powstał sam) jak powstało życie ? Choćbyś wierzył w ufo, czy inną cywilizację (co już jest wiarą, więc nie może być ateizmem) to jak wyjaśnisz mi to skąd wzięła się materia do zapoczątkowania Wielkiego Wybuchu ? Znowu coś założysz, prawda ? A to znowu wiara. Gdzie tu ateizm ?
@rsv4... słyszałeś o magicznej formule 'nie wiem'? To że czegoś nie umiemy wytłumaczyć nie znaczy że musimy to na siłę tu i teraz wytłumaczyć (a tym bardziej nie musimy tego tłumaczyć działaniami nadprzyrodzonymi). To znaczy że musimy się bardziej postarać żeby to zrozumieć. Co do życia- tworzenie podstawowych form życia jest względnie proste (naukowcy złożyli układ odtwarzający warunki panujące na ziemi w okolicach powstania życia i wyszło, żródło: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3065 ), resztę załatwia ewolucja, która nie jest oparta o wiarę a o rzeczywiste obserwacje. Przy okazji: jak z tak długiej i rzeczowej definicji ateizmu (ba- z podziałem na podklasy) udało Ci się wysnuć że ateizm nie istnieje to ja na prawdę nie wiem.
@RSV4nnateizm ma o wiele bardziej przemyślaną logikę.nW nauce jeśli się czegoś nie wie mówi się po prostu: nie mamy jeszcze odpowiedzi na to pytanie. W wiarach wymyśla się własne odpowiedzi które okazuję się potem bzdetami. Tutaj jest zasadnicza różnica, poza tym fizyka w pewnym sensie dopuszcza powstanie czegoś z niczego, a naukowych teorii na powstanie wszechświata jest mnóstwo, poza tym tak jak napisał przedmówca wyłącz radio maryja i pooglądaj programy naukowe jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć, bo nie tylko wielki wybuch mógł być początkiem wszechświata.
A czy ja pisałem coś o katolikach? Napisałem o katolach. Jeśli nie widzicie różnicy między katolami a katolikami pomimo że jesteście tak żarliwymi obrońcami tych drugich, to naprawdę źle o was świadczy.
Cokolwiek by to nie było, czy to energia, czy fluktuacje, czy fala, samo z siebie się nie wzięło - coś MUSIAŁO być na początku i z jednym macie rację, nikt nie wie co, ale wyznawcy religii coś sobie dopowiadają, a waszym zdaniem ateizm to po prostu ignorowanie tego, czego się nie wie. Nie ma to sensu moim zdaniem, bo to tak jak wiedzieć, że coś działa, ale nie wiedzieć dlaczego. Można być w pełni zaspokojonym "bo działa" ? Mądrze to nie brzmi, prawda ? Zgadza się - może nigdy się nie dowiemy jak to było, więc po co na siłę starać się tego dowiedzieć, ale w takim wypadku jak można mówić o racjonalizmie mając w pewnych definicjach dziury ? Układanki muszą tworzyć logiczną całość, a tej ciągłości nie ma w żadnej definicji powstania wszechświata. A nawet nauka zna takie pojęcie jak HIPOTEZA, które jest wiarą w to, że coś wyglądało akurat tak. Pozdrawiam.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2011 o 0:13
Zrób to, co mówię. Tam jest opisane, co, wg. ateistów było na początku i moim zdaniem ma dużo więcej sensu niż panbuk robiący drzewko, do którego zabrania podchodzić, a człowiek podchodzi, po czym wylatuje z raju, a wyżej wspomniany panbuk umiera dwa razy w męczarniach, żeby również wyżej wspomniany człowiek mógł wrócić tam, skąd go wywalił.
@rsv4: to o czym mówisz to zwyczajnie ignorancja bądź brak ciekawości, które występują po obu stronach barykady. Ateizm jedynie nie pozwala tłumaczyć zjawisk poprzez tworzenie na poczekaniu durnych odpowiedzi zawierających krasnoludki, elfy i bogów. Jeśli ateisty nie interesuje odpowiedź na pytanie- nie szuka jej. Teista po prostu stwierdzi "to przez niewidzialne krasnoludki", zrobi dumną minę geniusza i pójdzie dalej (przypomnę że zrobi tak jeśli nie interesuje go rzeczywista odpowiedź). Zaznaczam że nie uważam wierzących za ignorantów (bo istnieją mądre osoby, które rzeczywiście badają jak wszystko działa ale z założeniem że jedynie poznają jak cudownie ich bóg stworzył świat), ale uważam że zakładanie istnienia dowolnej siły nadprzyrodzonej (a tym bardziej konkretnej, na czym polegają religie) jest błędem logicznym.
taki pokazowy katolicyzm. Kiedyś na co dzień chodziło się w łachach i głodowało by w kościele szpanować garniturami i lakierkami. Dzisiaj wystarczy skopiować i wkleić głupi opis. Żeby nie było- obie formy uważam za głupie, tylko staram się pokazać że to zwyczajnie nowoczesny kształt starych jak świat przywar.
@Terrakotta, 8% to nadal nie większość. Natomiast z moich doświadczeń wynika, że jest to znacznie mniejsza część, osobiście znam dwie osoby słuchające RM (osoby starsze), przy czym obie nie odnoszą się do treści tam głoszonych bezkrytycznie.
dla tego nie chciało mi się nawet dyskutować z bongmanem, bo zwyczajnie strzelił tutaj swoimi uprzedzeniami. Ja też mam babcię która słucha RM (dla mszy) a nie lubi rydzyka. Właśnie dla tego podałem kryterium 'słucha ORAZ identyfikuje się'. same słucha to było jakieś 66% aktywnych katolików (aktywnych, czyli krótko mówiąc badanie wykonano w kościołach). To miło że twoje otoczenie nie zawiera katoli. Ja nie mam aż takiego szczęścia ale nie będę się o tym specjalnie rozpisywał. Korzystając z okazji sprostowanie: statystyka wg. której 40% katolików jest aktywnych niestety jest mało precyzyjna, bo wg. niej ja też pewnie jestem katolikiem (na bazie dokumentów dot. chrztu i innych sakramentów). Źródło: http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x18327/instytut-statystyki-kosciola-aktywnych-katolikow-slucha-radia-maryja/
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2011 o 15:26
Ja pier*ole nie kłóćcie się. Ja jestem ateistą, bo nie wyobrażam sobie wierzenia w różne wymysły i bajki, jakich na świecie jest wiele, co nie znaczy, że mam się kłócić
Teraz tylko czekać, aż na murach pojawia się napisy "JS na 100%"
Odpowiedz@up... katolicy nie istnieją, bo ja tak mówię i kropka. Skoro już ustaliliśmy że tego typu argumenty są słabe to może rozwiniesz swoją wypowiedź?
OdpowiedzRSV4 - Pytasz jak ateiści wyjaśnią powstanie materii? Otóż nie wiemy. Ale może Ty wyjaśnisz skąd wziął się Twój bóg?
OdpowiedzA ktoś wie co było kilka miliardów lat temu? Jeżeli musi być już jakaś odpowiedź (bo najwyraźniej dla ciebie musi, chociaż Kościół jest przeciwny, bo oni z góry wiedzieli przecież, że ziemia jest płaska - pewnie Bóg im tak powiedział) to najrozsądniejszy jest Panteizm - "pogląd teologiczny i filozoficzny lub religijny utożsamiający Boga ze światem, rozumianym jako przyroda. Panteizm często łączył się z ideami rozumnego rozwoju wszechświata, jedności, wieczności oraz żywości świata materialnego. Neguje istnienie Boga jako istoty rozumnej, głosi zaś przenikanie Boga we wszystkie substancje ziemskie."
OdpowiedzChuligani... To słowo bardzo dobrze opisuje większość katoli. Banda moherów z mózgami wypalonymi przez fale radiowe z Torunia niewiele się różni od bandy naprutych kiboli na stadionie... Tylko że kibole niszczą co najwyżej stadiony i przystanki a mohery głosując w wyborach i nabijając kabzę Rydzowi niszczą cały kraj...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 11:53
Tylko, że agresywne mohery to zaledwie promil wszystkich katolików, więc jaka większość? Cóż, każdy widzi to co chce widzieć.
Odpowiedzza bardzo szastacie statystyką nie znając jej. Bongman- jesteś zwyczajnie uprzedzony, więc nawet nie chce mi się jakoś konkretnie dyskutować. Digi- ty też widzisz to co chcesz (albo raczej piszesz swoje życzenia). Żeby nie rzucać słów na wiatr- wg statystyk kościelnych (na małej, bo 520 osobowej grupie)8% katolików wierzących i praktykujących słucha ORAZ silnie identyfikuje się z przekazami Radia Maryja (co dla mnie jest przesłanką by kogoś zakwalifikować jako katola [a nie katolika]). Jako że badanie przeprowadzono wybierając z 40%, które aktywnie chodzą do kościoła można założyć, że katolami jest minimum 4% katolików (z zaokrągleniem w górę na rzecz emerytów zbyt słabych by chodzić do kościoła, bez poprawki na słuchaczy zagranicznych). A agresja? diabli wiedzą... pewnie podobna co w każdej innej przeciętnej grupie społecznej (jeszcze spór czy np. uważanie osób nie/niewystarczająco pobożnych za upośledzonych moralnie jest już agresją czy nie... zbyt upierdliwe, każdy zobaczy co zechce i obrazi się na tych pozostałych). ps. jestem ateistą, ale lubię np. posłuchać RM czy przeczytać Nasz Dziennik, co by być mniej więcej na bieżąco jakie bzdury są u nich na topie i czy uczą się nowych form propagandy (lubię też wypatrywać tego w dziełach publikowanych dla różnych opcji politycznych, po prostu podbudowuje sobie ego wyszukując kłamstw na które nabiera się spora część społeczeństwa...), więc uważam że stosowane przeze mnie kryterium rozróżniania katoli od katolików jest całkiem niezłe
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 14:54
@up Ateiści nie istnieją.
Odpowiedzkatolicy nie istnieją... może rozwiniesz swoją wypowiedź? ps. sry za post pod złym komentarzem :) nie zauważyłem kiedy 'ukryła' się wypowiedź bongmana
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 15:13
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm =>Tu masz jedną lekturkę. Zgodnie z tym, co przeczytasz - ateizm do odrzucenie wiary w jakiekolwiek bóstwa, a co za tym idzie - wiary w to, że ktoś stworzył ten świat, dba o niego, itp. W takim razie odpowiedz mi na pytanie, (zakładam, że wierzysz w to, że świat powstał sam) jak powstało życie ? Choćbyś wierzył w ufo, czy inną cywilizację (co już jest wiarą, więc nie może być ateizmem) to jak wyjaśnisz mi to skąd wzięła się materia do zapoczątkowania Wielkiego Wybuchu ? Znowu coś założysz, prawda ? A to znowu wiara. Gdzie tu ateizm ?
Odpowiedz@rsv4... słyszałeś o magicznej formule 'nie wiem'? To że czegoś nie umiemy wytłumaczyć nie znaczy że musimy to na siłę tu i teraz wytłumaczyć (a tym bardziej nie musimy tego tłumaczyć działaniami nadprzyrodzonymi). To znaczy że musimy się bardziej postarać żeby to zrozumieć. Co do życia- tworzenie podstawowych form życia jest względnie proste (naukowcy złożyli układ odtwarzający warunki panujące na ziemi w okolicach powstania życia i wyszło, żródło: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3065 ), resztę załatwia ewolucja, która nie jest oparta o wiarę a o rzeczywiste obserwacje. Przy okazji: jak z tak długiej i rzeczowej definicji ateizmu (ba- z podziałem na podklasy) udało Ci się wysnuć że ateizm nie istnieje to ja na prawdę nie wiem.
Odpowiedz@RSV4: Proponuję obejrzeć program "Ciekawość" lecący na Discovery Channel, odcinek ze Stevenem Hawkingiem. Tam właśnie to jest wyjaśnione.
Odpowiedz@RSV4nnateizm ma o wiele bardziej przemyślaną logikę.nW nauce jeśli się czegoś nie wie mówi się po prostu: nie mamy jeszcze odpowiedzi na to pytanie. W wiarach wymyśla się własne odpowiedzi które okazuję się potem bzdetami. Tutaj jest zasadnicza różnica, poza tym fizyka w pewnym sensie dopuszcza powstanie czegoś z niczego, a naukowych teorii na powstanie wszechświata jest mnóstwo, poza tym tak jak napisał przedmówca wyłącz radio maryja i pooglądaj programy naukowe jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć, bo nie tylko wielki wybuch mógł być początkiem wszechświata.
OdpowiedzA czy ja pisałem coś o katolikach? Napisałem o katolach. Jeśli nie widzicie różnicy między katolami a katolikami pomimo że jesteście tak żarliwymi obrońcami tych drugich, to naprawdę źle o was świadczy.
Odpowiedzhahahah- rzeczywiście takiej głupoty nie doczytałem. wybacz za wcześniejsze pomówienia.
Odpowiedz@(wszyscy up), gdzie napisałem, że wierzę w Boga, albo jestem katolikiem ?
OdpowiedzCokolwiek by to nie było, czy to energia, czy fluktuacje, czy fala, samo z siebie się nie wzięło - coś MUSIAŁO być na początku i z jednym macie rację, nikt nie wie co, ale wyznawcy religii coś sobie dopowiadają, a waszym zdaniem ateizm to po prostu ignorowanie tego, czego się nie wie. Nie ma to sensu moim zdaniem, bo to tak jak wiedzieć, że coś działa, ale nie wiedzieć dlaczego. Można być w pełni zaspokojonym "bo działa" ? Mądrze to nie brzmi, prawda ? Zgadza się - może nigdy się nie dowiemy jak to było, więc po co na siłę starać się tego dowiedzieć, ale w takim wypadku jak można mówić o racjonalizmie mając w pewnych definicjach dziury ? Układanki muszą tworzyć logiczną całość, a tej ciągłości nie ma w żadnej definicji powstania wszechświata. A nawet nauka zna takie pojęcie jak HIPOTEZA, które jest wiarą w to, że coś wyglądało akurat tak. Pozdrawiam.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2011 o 0:13
Zrób to, co mówię. Tam jest opisane, co, wg. ateistów było na początku i moim zdaniem ma dużo więcej sensu niż panbuk robiący drzewko, do którego zabrania podchodzić, a człowiek podchodzi, po czym wylatuje z raju, a wyżej wspomniany panbuk umiera dwa razy w męczarniach, żeby również wyżej wspomniany człowiek mógł wrócić tam, skąd go wywalił.
Odpowiedz@rsv4: to o czym mówisz to zwyczajnie ignorancja bądź brak ciekawości, które występują po obu stronach barykady. Ateizm jedynie nie pozwala tłumaczyć zjawisk poprzez tworzenie na poczekaniu durnych odpowiedzi zawierających krasnoludki, elfy i bogów. Jeśli ateisty nie interesuje odpowiedź na pytanie- nie szuka jej. Teista po prostu stwierdzi "to przez niewidzialne krasnoludki", zrobi dumną minę geniusza i pójdzie dalej (przypomnę że zrobi tak jeśli nie interesuje go rzeczywista odpowiedź). Zaznaczam że nie uważam wierzących za ignorantów (bo istnieją mądre osoby, które rzeczywiście badają jak wszystko działa ale z założeniem że jedynie poznają jak cudownie ich bóg stworzył świat), ale uważam że zakładanie istnienia dowolnej siły nadprzyrodzonej (a tym bardziej konkretnej, na czym polegają religie) jest błędem logicznym.
Odpowiedzu mnie w mieście pełno tego. plus "Jezus przyjdzie w glanach - bo czasy są ciężkie"
Odpowiedzwidziałam ten status parę razy, co to ma być? jak tego nie wkleję to nie wierzę w Boga? przecież to po prostu kolejny łańcuszek :/
Odpowiedztaki pokazowy katolicyzm. Kiedyś na co dzień chodziło się w łachach i głodowało by w kościele szpanować garniturami i lakierkami. Dzisiaj wystarczy skopiować i wkleić głupi opis. Żeby nie było- obie formy uważam za głupie, tylko staram się pokazać że to zwyczajnie nowoczesny kształt starych jak świat przywar.
OdpowiedzCo ma panbuk do spamu na facebooku?
Odpowiedz@Terrakotta, 8% to nadal nie większość. Natomiast z moich doświadczeń wynika, że jest to znacznie mniejsza część, osobiście znam dwie osoby słuchające RM (osoby starsze), przy czym obie nie odnoszą się do treści tam głoszonych bezkrytycznie.
Odpowiedzdla tego nie chciało mi się nawet dyskutować z bongmanem, bo zwyczajnie strzelił tutaj swoimi uprzedzeniami. Ja też mam babcię która słucha RM (dla mszy) a nie lubi rydzyka. Właśnie dla tego podałem kryterium 'słucha ORAZ identyfikuje się'. same słucha to było jakieś 66% aktywnych katolików (aktywnych, czyli krótko mówiąc badanie wykonano w kościołach). To miło że twoje otoczenie nie zawiera katoli. Ja nie mam aż takiego szczęścia ale nie będę się o tym specjalnie rozpisywał. Korzystając z okazji sprostowanie: statystyka wg. której 40% katolików jest aktywnych niestety jest mało precyzyjna, bo wg. niej ja też pewnie jestem katolikiem (na bazie dokumentów dot. chrztu i innych sakramentów). Źródło: http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x18327/instytut-statystyki-kosciola-aktywnych-katolikow-slucha-radia-maryja/
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 15:26
JEZUS PANY SZATAN ŻYDY
Odpowiedzjezus był żydem ;D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2011 o 12:12
Captain Obvious... We meet again.
OdpowiedzJa pier*ole nie kłóćcie się. Ja jestem ateistą, bo nie wyobrażam sobie wierzenia w różne wymysły i bajki, jakich na świecie jest wiele, co nie znaczy, że mam się kłócić
OdpowiedzWięc żeby nie prowokować kłótni użyłeś formuły "wierzenia w różne wymysły i bajki"? gratulacje.
Odpowiedz"Oficjalni chuligani Jezusa Chrystusa" Amen!
OdpowiedzKupcie wy sobie taką książeczkę co se NERGAL podarł może Wam się lepiej zrobi.Pokolenie apologetów nam obrodziło!
OdpowiedzŚwiętowit Hooligans!
Odpowiedz