To może być muszla amerykańska. Tam tak mają, że woda sięga wysoko. Pamiętam jak kilkanaście lat temu był w tv program, wywiad z jakimś kolesiem co się ściga szybkimi łodziami motorowymi, koleś na zawodach był w USA. Dziennikarz polski pyta się w wywiadzie, "co pana najbardziej zaskoczyło w USA?", a koleś opowiada właśnie różnice w kiblach, że w juesej mają wodę wyżej, a u nas tak na samym dnie.
Co ciekawe w USA prawie w ogóle nie ma spłuczek dwustopniowych (takich co się wciska jeden z 2 przycisków; dużo lub mało wody), co jest bardzo nieekologiczne. Nawet w hotelach boją się instalować takie spłuczki, bo obawiają się, ze klienci nie będą wiedzieć co wcisnąć, i narazi ich to tylko na zbędny stres... ... ci amerykanie....
Z papierem to można lepszy numer zrobić (oczywiście nie u siebie w domu). Bierze się tak z 2 metry papieru i składa na pół, powstałą wstęgę papieru należy powoli opuszczać do wody i wcisnąć spłukiwanie. Gdy woda zacznie lecieć do kanalizacji trzeba tak opuszczać wstęgę by została zassana przez wodę, ale nie cała - tak by trochę w sedesie tego papieru było widać. Papier zacznie przewodzić wodę (zjawisko kapilarne) do kanalizacji. Po jakimś czasie (kilku godzinach) cała woda z sedesu zostaje odprowadzona do kanalizacji, jako, ze syfon klozetu jest pusty, to do toalety swobodnie nadciągają "aromaty kanalizacji".
TO nie jest wysoko woda tylko kibel zapchany
OdpowiedzTeraz odezwą się znawcy kibli
OdpowiedzFaktycznie, szczoteczka musiała zapchać.
OdpowiedzEkspertem w tej dziedzinie jest tata laski http://www.youtube.com/watch?v=t_ODhVn78SI
OdpowiedzTo może być muszla amerykańska. Tam tak mają, że woda sięga wysoko. Pamiętam jak kilkanaście lat temu był w tv program, wywiad z jakimś kolesiem co się ściga szybkimi łodziami motorowymi, koleś na zawodach był w USA. Dziennikarz polski pyta się w wywiadzie, "co pana najbardziej zaskoczyło w USA?", a koleś opowiada właśnie różnice w kiblach, że w juesej mają wodę wyżej, a u nas tak na samym dnie. Co ciekawe w USA prawie w ogóle nie ma spłuczek dwustopniowych (takich co się wciska jeden z 2 przycisków; dużo lub mało wody), co jest bardzo nieekologiczne. Nawet w hotelach boją się instalować takie spłuczki, bo obawiają się, ze klienci nie będą wiedzieć co wcisnąć, i narazi ich to tylko na zbędny stres... ... ci amerykanie....
OdpowiedzA to nie wystarczy jedna? Tyle że ilość wody zależałaby od siły wciskania
Odpowiedzbyło
OdpowiedzJeszcze za młodego opracowałem patent, położyć/wrzucić trochę papieru do klozetu. Nie będzie chamskiego plum i ochlapanej dupy!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2012 o 13:33
Z papierem to można lepszy numer zrobić (oczywiście nie u siebie w domu). Bierze się tak z 2 metry papieru i składa na pół, powstałą wstęgę papieru należy powoli opuszczać do wody i wcisnąć spłukiwanie. Gdy woda zacznie lecieć do kanalizacji trzeba tak opuszczać wstęgę by została zassana przez wodę, ale nie cała - tak by trochę w sedesie tego papieru było widać. Papier zacznie przewodzić wodę (zjawisko kapilarne) do kanalizacji. Po jakimś czasie (kilku godzinach) cała woda z sedesu zostaje odprowadzona do kanalizacji, jako, ze syfon klozetu jest pusty, to do toalety swobodnie nadciągają "aromaty kanalizacji".
Odpowiedzgratuluję genialnego pomysłu,tylko kretyn mógł coś takiego wymyślić.
Odpowiedz@8t88: Na serio nie masz co robić w domu.
OdpowiedzLudzie to maje przesrane...
OdpowiedzByło, Jezu, dzieci z komixxów, przeszły na mistrzów.
Odpowiedzjak dla mnie to on ma bardziej "przechlapane" niż przeje*ane
Odpowiedzten screen byl jakis rok temu na Mistrzach, ale i tak + -.-
OdpowiedzCo to za idiota dodaje komentarze... Przecież się zawsze papier podkłada, no chyba, że chccie zostać obryzgani fekaliami...
OdpowiedzWidzę że mistrzowie powoli przemieniają się w komixxy -.-
OdpowiedzAmerykański kibel, nie chlapie po dupie, bo jest w wodzie zanurzona :D
Odpowiedz