Dużo w lecie pływam i wiem jak odetkać łatwo uszy :D Mianowicie , wystarczy jeszcze raz zanurzyć sobie głowe w wodzie (suche ucho najlepiej zatkac) i wynurzyć sie z głowa przechyloną jak sowa , zalanym uchem do dołu :) Daje 100% gwarancji ze ucho sie odetka.
Ja z kolei staję, przechylam głowę (też jak sowa), zalanym uchem do dołu. Wtedy podskakuję na tej nodze, co ucho (jeśli lewe ucho, lewa noga; jeśli prawe - prawa), a z drugiej strony (od góry) pukam się spodem dłoni w głowę :P
Fajne jest uczucie jak ta woda co siedziała wypływa i jest takie ciepełko ;)
Specjalnie założyłem konto żeby napisać ten komentarz.
Jakiś czas temu miałem identyczny problem z uchem, nie mogłem go odetkać przez tydzień, skończyło się na zapaleniu ucha i bólem 24/7, nawet antybiotyki nie pomagały.
Rozwiązanie jest proste, a znalazłem je w internecie w akcie desperacji.
Wlać wodę utlenioną do tego ucha i poleżeć tak kilka minut.
Uczucie jest nieprzyjemne (może nawet kręcić się w głowie) ale ulga niesamowita.
Ja to bym polecić pocisnąć w ucho na sucho ewentualnie w nos na wynos. No bo przecież w oko na Maroko nie będę walił bo twarzy nie widać.Ale sadze ze To jakaś MAGDA a taka jak zwykle MA-GDZIE ale nie ma z kim .
Ja ściskam ucho tak aż zejdzie powietrze, trzymam tak przez chwilę, przechylam głowę, puszczam i wylatuje woda (to działa na podobnej zasadzie co przepychaczka). Mam to często na basenie, ale nie zdarzyło mi się mieć wody w uchu przez cały dzień.
Ja bym nie kichał z zatkanym nosem, bo wtedy to co zalega w nosie może zostać wyrzucone trąbką Eustachiusza w górę, w stronę błony bębenkowej. I potem mogą być z tego niepotrzebne problemy.
Powietrze rozpędzone podczas kichnięcia może osiągnąć zawrotną prędkość ok. 160 km/h, rozpadając się przy tym na nawet 5 tys. kropelek, które siła kichnięcia może wyrzucić nawet na 3,5 metra w górę. Zatykając nos i usta podczas kichania można sobie naderwać błonę bębenkową, co może spowodować ostry ból, krwawienie, infekcję, a nawet utratę słuchu.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 marca 2012 o 21:36
Dużo w lecie pływam i wiem jak odetkać łatwo uszy :D Mianowicie , wystarczy jeszcze raz zanurzyć sobie głowe w wodzie (suche ucho najlepiej zatkac) i wynurzyć sie z głowa przechyloną jak sowa , zalanym uchem do dołu :) Daje 100% gwarancji ze ucho sie odetka.
Odpowiedzalbo zanurzyć głowę bokiem (zatkane ucho) i grzebiąc palcem w uchu wynurzyć ją.
OdpowiedzJa z kolei staję, przechylam głowę (też jak sowa), zalanym uchem do dołu. Wtedy podskakuję na tej nodze, co ucho (jeśli lewe ucho, lewa noga; jeśli prawe - prawa), a z drugiej strony (od góry) pukam się spodem dłoni w głowę :P Fajne jest uczucie jak ta woda co siedziała wypływa i jest takie ciepełko ;)
OdpowiedzSpecjalnie założyłem konto żeby napisać ten komentarz. Jakiś czas temu miałem identyczny problem z uchem, nie mogłem go odetkać przez tydzień, skończyło się na zapaleniu ucha i bólem 24/7, nawet antybiotyki nie pomagały. Rozwiązanie jest proste, a znalazłem je w internecie w akcie desperacji. Wlać wodę utlenioną do tego ucha i poleżeć tak kilka minut. Uczucie jest nieprzyjemne (może nawet kręcić się w głowie) ale ulga niesamowita.
OdpowiedzJa to bym polecić pocisnąć w ucho na sucho ewentualnie w nos na wynos. No bo przecież w oko na Maroko nie będę walił bo twarzy nie widać.Ale sadze ze To jakaś MAGDA a taka jak zwykle MA-GDZIE ale nie ma z kim .
OdpowiedzJa ściskam ucho tak aż zejdzie powietrze, trzymam tak przez chwilę, przechylam głowę, puszczam i wylatuje woda (to działa na podobnej zasadzie co przepychaczka). Mam to często na basenie, ale nie zdarzyło mi się mieć wody w uchu przez cały dzień.
OdpowiedzJa przechylam zatkane ucho do dołu jak sowa i skaczę na jednej nodze. 2 skoki i już odetkane.
OdpowiedzWystarczy skoczyć parę razy na jednej nodze przechylając głowę na bok ;)
OdpowiedzMoja propozycja https://encrypted-tbn1.google.com/images?q=tbn:ANd9GcTzZq-q8vEmRwMRVZDhw-b0bz_HjcN-F9IwQgD2wMRYyoe7jwnp
OdpowiedzPierwszy komentarz: możesz sobie pomóc paluszkiem lekko trzepiąc w dziurce... czy tylko ja mam takie durne skojarzenia?
OdpowiedzMnie tylko ciekawi, od kiedy woda się lęgnie u kogoś w uchu, zalęgnąć to się może jakiś robak gdzieś ale woda, może jeszcze zarodki w uchu złożyła?
OdpowiedzZnam to uczucie... Zawsze po basenie mam zatkane uszy, a przechodzi samo, wystarczy się tylko położyć na tym boku co zatkane, mnie to pomaga...
OdpowiedzJa bym nie kichał z zatkanym nosem, bo wtedy to co zalega w nosie może zostać wyrzucone trąbką Eustachiusza w górę, w stronę błony bębenkowej. I potem mogą być z tego niepotrzebne problemy. Powietrze rozpędzone podczas kichnięcia może osiągnąć zawrotną prędkość ok. 160 km/h, rozpadając się przy tym na nawet 5 tys. kropelek, które siła kichnięcia może wyrzucić nawet na 3,5 metra w górę. Zatykając nos i usta podczas kichania można sobie naderwać błonę bębenkową, co może spowodować ostry ból, krwawienie, infekcję, a nawet utratę słuchu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2012 o 21:36