"- Maturzystka była pod działaniem silnych lekarstw. Myślała też, że poziom rozszerzony z WOS ma charakter interdyscyplinarny - tłumaczy absolwentkę Irena Czajkowska-Karpińska" - taaa, przeciętny maturzysta nawet nie wie, co znaczy słowo "interdyscyplinarny". Fajne te leki, skoro nie zrozumiała największego chyba możliwego napisu na pierwszej stronie arkusza, a zrozumiała i podejmowała zawiłe zadania. Aż nie wiadomo z czego się napier.alać :D
a pisząc matematykę pewnie napisała analizę tekstu literackiego z 'Ludzi bezdomnych', bo myślała, że to algebra powiązana logicznym ciągiem literowym, wzbogacona dodatkowo o interpunkcję i ortografię.
Genialna kobita! 'chętni byli i na WOS, i na fizykę, a wśród tych pierwszych - absolwentka szkoły sprzed kilku lat, która w tym roku postanowiła wreszcie zdać maturę. ' - zdolna bestia! Miała mocne postanowienie poprawy.. i fajne leki. Nawet dopalacze chyba nie dają takich efektów :D
Swoją drogą, poziom w tejże szkole uważam za zajebisty, skoro uczniowie nie odróżniają silnie humanistycznej Wiedzy o społeczeństwie z ściśle matematyczną Fizyką :D
Ej dobra - ja bym jeszcze zrozumiała pomylić WOS z historią, matmę z fizyką... Ale WOS z fizyką?! Ona po prostu chciała się pomylić, innej opcji nie widzę.
W sumie jestem w stanie to zrozumieć. Napis przedmiotu pominęła. W sytuacji gdy nie miała pojęcia ani o fizyce ani o wosie (czym te dziedziny się zajmują) nie była w stanie ich rozróżnić. Mowa tu o zawci i absolwentce która z 'nauką' miała do czynienia kilka lat temu.
Jeżeli jesteś w stanie to zrozumieć i usprawiedliwić, to jesteś naprawdę tolerancyjna i masz bogatą wyobraźnię. W moim pojmowaniu nie mieści się pomylenie rozszerzonej matury z fizyki z tą z wosu, choćbym nie wiem jak dawno skończył szkołę i nie miał styczności z fizyką. Przecież nad pierwszą stroną obowiązkowo spędza się ileś czasu, po pierwsze trzeba wpisać pesel, po drugie każą przeczytać instrukcję. To jest jeden wielki przekręt, a nie pomyłka.
Niekoniecznie. Po prostu wiem jacy idioci chodzą po ziemi i jakimi substancjami doprowadzają swoje umysły do jeszcze gorszego stanu. Są ludzie głupi do kwadratu, którzy mają gdzieś naukę,szkołę, kończą jakieś zawcie bo im starsi każą albo dlatego, że nie mają lepszego pomysłu przy czym mają konkretnie na to wszystko wy*ebane. Mogła iść przez właśnie nacisk ze strony rodziny. Samą maturę mogła bardziej załatwiać mamusia. Mogła ją olać tak mocno, że w ogóle się nie przygotowywać. Mogła nie mieć styczności z wosem ani fizyką poświęcając się orgiom i imprezowaniu na co dzień. Mogła po prostu zostać wysłana o tej i tej godzinie do szkoły na maturę i nie wiedzieć dokładnie kto to jej załatwił, po co, i z czego nawet pisze. Mówię tu o najgorszej z możliwych rodzinnych patologii a jak wiemy pełno tego. Jest kilka takich właśnie racjonalnych i dość prawdopodobnych scenariuszy.i ple ple ple zmęczyłam się.
I nic jej nie powiedziały wykresy, rysunki i takie polecenia, jak "oblicz" czy "wykaż"? Już nie wspominam o całej masie danych liczbowych, no bo przecież na WOSie to norma, nie? :D
Jak unieważnią mi przez nich fizykę to się wkurzę -,- edit. AAARGH jeszcze w źródle nic nie piszą czy to rozszerzenie czy podstawa!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2012 o 12:41
A ja się będę cieszyć, bo tegoroczny arkusz był najtrudniejszy w przestrzeni kilku ostatnich lat ;P
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2012 o 14:43
Pewnie chodzi o podstawową. W sumie mógłbym pisać jeszcze raz :)ale wątpię w to, żeby znów egzamin był organizowany w całej Polsce.
Odpowiedz"- Maturzystka była pod działaniem silnych lekarstw. Myślała też, że poziom rozszerzony z WOS ma charakter interdyscyplinarny - tłumaczy absolwentkę Irena Czajkowska-Karpińska" - taaa, przeciętny maturzysta nawet nie wie, co znaczy słowo "interdyscyplinarny". Fajne te leki, skoro nie zrozumiała największego chyba możliwego napisu na pierwszej stronie arkusza, a zrozumiała i podejmowała zawiłe zadania. Aż nie wiadomo z czego się napier.alać :D
Odpowiedza pisząc matematykę pewnie napisała analizę tekstu literackiego z 'Ludzi bezdomnych', bo myślała, że to algebra powiązana logicznym ciągiem literowym, wzbogacona dodatkowo o interpunkcję i ortografię. Genialna kobita! 'chętni byli i na WOS, i na fizykę, a wśród tych pierwszych - absolwentka szkoły sprzed kilku lat, która w tym roku postanowiła wreszcie zdać maturę. ' - zdolna bestia! Miała mocne postanowienie poprawy.. i fajne leki. Nawet dopalacze chyba nie dają takich efektów :D Swoją drogą, poziom w tejże szkole uważam za zajebisty, skoro uczniowie nie odróżniają silnie humanistycznej Wiedzy o społeczeństwie z ściśle matematyczną Fizyką :D
OdpowiedzTe silne lekarstwa, to chyba amfetamina :D
OdpowiedzPed0bear ?
OdpowiedzFizyka w tym roku miała taki poziom, że można ją było pomylić z WOSem.
OdpowiedzSkierniewice? Moje miasto...
OdpowiedzEj dobra - ja bym jeszcze zrozumiała pomylić WOS z historią, matmę z fizyką... Ale WOS z fizyką?! Ona po prostu chciała się pomylić, innej opcji nie widzę.
OdpowiedzW sumie jestem w stanie to zrozumieć. Napis przedmiotu pominęła. W sytuacji gdy nie miała pojęcia ani o fizyce ani o wosie (czym te dziedziny się zajmują) nie była w stanie ich rozróżnić. Mowa tu o zawci i absolwentce która z 'nauką' miała do czynienia kilka lat temu.
OdpowiedzJeżeli jesteś w stanie to zrozumieć i usprawiedliwić, to jesteś naprawdę tolerancyjna i masz bogatą wyobraźnię. W moim pojmowaniu nie mieści się pomylenie rozszerzonej matury z fizyki z tą z wosu, choćbym nie wiem jak dawno skończył szkołę i nie miał styczności z fizyką. Przecież nad pierwszą stroną obowiązkowo spędza się ileś czasu, po pierwsze trzeba wpisać pesel, po drugie każą przeczytać instrukcję. To jest jeden wielki przekręt, a nie pomyłka.
OdpowiedzNiekoniecznie. Po prostu wiem jacy idioci chodzą po ziemi i jakimi substancjami doprowadzają swoje umysły do jeszcze gorszego stanu. Są ludzie głupi do kwadratu, którzy mają gdzieś naukę,szkołę, kończą jakieś zawcie bo im starsi każą albo dlatego, że nie mają lepszego pomysłu przy czym mają konkretnie na to wszystko wy*ebane. Mogła iść przez właśnie nacisk ze strony rodziny. Samą maturę mogła bardziej załatwiać mamusia. Mogła ją olać tak mocno, że w ogóle się nie przygotowywać. Mogła nie mieć styczności z wosem ani fizyką poświęcając się orgiom i imprezowaniu na co dzień. Mogła po prostu zostać wysłana o tej i tej godzinie do szkoły na maturę i nie wiedzieć dokładnie kto to jej załatwił, po co, i z czego nawet pisze. Mówię tu o najgorszej z możliwych rodzinnych patologii a jak wiemy pełno tego. Jest kilka takich właśnie racjonalnych i dość prawdopodobnych scenariuszy.i ple ple ple zmęczyłam się.
OdpowiedzI nic jej nie powiedziały wykresy, rysunki i takie polecenia, jak "oblicz" czy "wykaż"? Już nie wspominam o całej masie danych liczbowych, no bo przecież na WOSie to norma, nie? :D
OdpowiedzCzy naprawdę trzeba zaznaczać elipsami kluczowe elementy tego screena, żeby się połapać?
OdpowiedzTak, oszczędzam sobie czas na czytanie całego screena
OdpowiedzTak trzeba. Jeśli Tobie przeszkadzają elipsy, to już z Tobą jest coś nie tak.
Odpowiedza ja nie widze zwiazku artykulu z komentarzem przeciez ta sasiadka wiedziala ze to nie pluszowy mis tylko ten typ myslal
Odpowiedz