StrasznieUciazliwyTuman, sejten11
A w jakim rejonie Polski mieszkacie? ;-)
Ja bywam prawie codziennie na spacerach z psami i grzybów jak nie było tak nie ma. Hehe.
Mazowieckie, 30km od Wawy. Grzyby są, tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać. Mamuśka opowiadała, że jej znajomy z roboty naciął z tydzień temu około 100 prawdziwków. Ja wsiadłem w samochód i pojeździłem po okolicznych wsiach. Szukałem głównie po krzakach, brzózkach w polu i na skraju lasu. W lesie rzeczywiście grzybów nie ma. Znalazłem ze dwa, trzy podgrzybki. W sumie na podgrzybki to jeszcze trochę za wcześnie, a u mnie raczej podgrzybkowe lasy. Poczekam na deszcz i się wybiorę znowu.
A co wam po tych grzybach?; rocznie w RP od zatrucia grzybami umiera 60 osób, przeszczepy wątroby prędzej dostaną alkoholicy, którzy na nie dłużej czekają, a nawet jak się uda, to leki immunosupresyjne pernamentnie obniżają jakość życia.
Ponadto w tym lecie wystąpił ponadprzeciętny wysyp kleszczy, które największe "żniwa" mają pod koniec sierpnia, oprócz boleriozy, można się od nich zarazić zapaleniem opon mózgowych lub innymi chorobami przenoszonymi z dzikich zwierząt.
I wcale nie gadam tego, żebyście mi wszystkich grzybów z lasu nie zeżarli, tylko NAAAPRAAAAWDE zależy mi na waszym zdrowiu, na pewno bardziej niż NFZ, św. Mikołajowi i prezydencie Obamie razem wziętych.
Ronaldo ma się do tego mistrza tak, jak do swojej męskości.
OdpowiedzI to jest riposta.
OdpowiedzJakoś wyczuwam w tym zdaniu sarkazm .
OdpowiedzA wracając do pytania, to czy są już te grzyby w lesie, czy nie, bo ciekaw jestem.
OdpowiedzU mnie jeszcze nie ma. W tym roku za dużo ich raczej nie będzie, bo strasznie sucho, deszczu tyle, co nic.
OdpowiedzTo szkoda, lubię grzybki :(
OdpowiedzSą. Wczoraj nazbierałem cały koszyk, ale były stare, robaczywe i wyschnięte. Młodych grzybów nie ma. Może gdyby popadało...
OdpowiedzByłem dziś w lesie i ogłaszam wszem i wobec, że grzyby są.
OdpowiedzStrasznieUciazliwyTuman, sejten11 A w jakim rejonie Polski mieszkacie? ;-) Ja bywam prawie codziennie na spacerach z psami i grzybów jak nie było tak nie ma. Hehe.
OdpowiedzDolnośląskie jakieś 50 km od Wrocławia kierując się na południe :P Pewno deszczu nie ma u Ciebie to i grzyby nie rosną, u mnie jeszcze dziś padało :)
OdpowiedzMazowieckie 10 km od Warszawy, u mnie też kur*a nie ma grzybów.
Odpowiedza ja pierdo1e nie chodzę do lasu
Odpowiedzsejten11 to my z podobnych okolic jesteśmy :P u mnie też grzyby są :)
OdpowiedzNo ja dziś zamierzam trochę prawdziwków upolować, coby jutro była na obiad zacna grzybowa! A jakie okolice, jeszcze się okaże, że sąsiedztwo niemal :)
OdpowiedzMazowieckie, 30km od Wawy. Grzyby są, tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać. Mamuśka opowiadała, że jej znajomy z roboty naciął z tydzień temu około 100 prawdziwków. Ja wsiadłem w samochód i pojeździłem po okolicznych wsiach. Szukałem głównie po krzakach, brzózkach w polu i na skraju lasu. W lesie rzeczywiście grzybów nie ma. Znalazłem ze dwa, trzy podgrzybki. W sumie na podgrzybki to jeszcze trochę za wcześnie, a u mnie raczej podgrzybkowe lasy. Poczekam na deszcz i się wybiorę znowu.
OdpowiedzA co wam po tych grzybach?; rocznie w RP od zatrucia grzybami umiera 60 osób, przeszczepy wątroby prędzej dostaną alkoholicy, którzy na nie dłużej czekają, a nawet jak się uda, to leki immunosupresyjne pernamentnie obniżają jakość życia. Ponadto w tym lecie wystąpił ponadprzeciętny wysyp kleszczy, które największe "żniwa" mają pod koniec sierpnia, oprócz boleriozy, można się od nich zarazić zapaleniem opon mózgowych lub innymi chorobami przenoszonymi z dzikich zwierząt. I wcale nie gadam tego, żebyście mi wszystkich grzybów z lasu nie zeżarli, tylko NAAAPRAAAAWDE zależy mi na waszym zdrowiu, na pewno bardziej niż NFZ, św. Mikołajowi i prezydencie Obamie razem wziętych.
Odpowiedz"Is this some kind of sick joke?"
OdpowiedzDobrze mu dogadał. Tamten myślał sobie, że jest wielce śmieszny.
Odpowiedz