Pamiętam jak teściowa poszła do szpitala, bo niby serce ją bolało i jaka to nie była umierająca, niedługo potem jak ją odbierałem ze szpitala, to była już tak zdrowa, że w passacie wyrwała mi klamkę.
Od tamtej pory sam jej drzwi otwieram w samochodzie...
Pamiętam jak teściowa poszła do szpitala, bo niby serce ją bolało i jaka to nie była umierająca, niedługo potem jak ją odbierałem ze szpitala, to była już tak zdrowa, że w passacie wyrwała mi klamkę. Od tamtej pory sam jej drzwi otwieram w samochodzie...
Odpowiedz@pryku mogłeś powiedzieć, żeby Ci samochód odkupiła jak zepsuła ;)
OdpowiedzJakie to teraz liche robią. Ludziom w Golfach II czy innych starszych autach klamki nie odpadają.
OdpowiedzCzyżby Kamil Steinbach?
Odpowiedz