Już pozostawię to bez opinii kto powinien z kim uprawiać seks, ale ta druga metafora nie ma sensu w porównaniu z tą pierwszą. O ile w tej pierwszej otwieranie zamka można porównać do zdobywania kobiety to w tej drugiej nie wydaje mi się żeby naprawianie samochodu miało być analogią seksu z facetem. Seks z facetem to naprawienie faceta? O co chodzi?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2012 o 12:21
Ale tam była mowa o "wjeżdżaniu do warsztatu", a nie o "naprawianiu"(między jednym, a drugim jest przepaść), z jednej strony jest to nadinterpretacja z Twojej strony, z drugiej rozumienie "dosłownie". Jak już chcesz to zbyt dosłownie interpretować to możesz napisać, że pierwsza metafora jest zupełnie bez sensu, bo seks nie polega na wkładaniu klucza, kręceniu nim, a następnie naciskaniu na klamkę. Ogólnie ten tekst o kluczu jest słaby, wtórny i błędny z założenia.
No właśnie próbuję rozszyfrować to co może oznaczać wjeżdżanie samochodu do garażu, bo jeżeli tylko wjeżdżanie członkiem do pochwy to porównanie tych dwóch metafor nie ma sensu.
Pierwsza metafora ma jak najbardziej sens i to taki, jak napisał Pyotreck.
Druga ma też trochę sensu. Kiedy płacimy kobiecie za seks (tak jak w warsztacie za usługę), to ona musi nas przyjąć albo odpowiedzieć, że nie jest w stanie spełnić naszych wymagań. Tak więc jeśli kobieta porównuje się do warsztatu, to źle o niej świadczy.
Pomijam już fakt, że to porównanie nie wyznacza najważniejszego aspektu - różnorodności warsztatów. Znaczy tyle, że facet uprawiający za często seks jest zepsuty bez względu na to, czy robi z tą samą partnerką, czy z innymi.
No ale już nie męczmy tak autorki tamtego komentarza, w końcu jest tylko kobietą ;)
Lepszym porównaniem byłyby gry na fejsie. Jak ktoś gra ciągle w jedną grę (z jedną partnerką) i nawet wysyła zaproszenia z jednej gry, to ludzie je zablokują, a on sobie będzie grał i wszystko będzie w porządku. Jeśli jednak gra ciągle w inną grę, a nawet w masę różnych gier jednocześnie, to już źle o nim świadczy (prędzej zostanie zablokowany / usunięty ze znajomych, bo ile aplikacji można blokować).
Porównanie chuojwe tak samo jak inne.
@Zulothron, ja też nie zgadzam się z zasadami moralnymi wynikającymi z tej pierwszej, ale swój sens ona ma, a ta druga w takim razie żadnego, więc co w tym takiego mistrzowskiego?
@ZONTAR "(...)facet uprawiający za często seks jest zepsuty bez względu na to, czy robi z tą samą partnerką, czy z innymi." Że co? O_o Jeżeli według Ciebie zbyt częste uprawianie seksu z tą samą partnerką to objaw zepsucia, to współczuję Twojej dziewczynie...
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 grudnia 2012 o 11:38
Ja wole porownanie do soku z kartonu.
Napilbys sie soku wlanego z jednego kartonu do kilku szklanek, ale raczej ciezko byloby ci wypic sok zlany z kilku szklanek do jednego kartonu.
Jedną z ciekawszych rzeczy w tym temacie powiedział Jim Jefferies. Jeśli kobieta daje na lewo i prawo nazywa się ją 'ździrą" a jeśli facet zalicza wiele kobiet nazywa się go "ogierem". I jest to fair ponieważ być ździrą jest łatwo. Wygląd, dochody, wykształcenie, itp. są bez znaczenia, wystarczy żeby była na miejscu i była chętna a ktoś do pary zawsze się znajdzie. Żeby natomiast być prawdziwym ogierem trzeba się mocno napracować..
No coś w tym jest.. ;)
Tak zasadniczo to był cytat. A przytoczyłem go celem pokazania lepszego przykładu niż metafora klucza i zamka. Tej z kolei nie wywleka się jeśli dana osoba ma kontakty z powiedzmy trzema czy tam pięcioma osobami tylko jak dmucha na potęgę jak klaun balony na festynie ;)
Wszystko fajnie, tylko, że nie uprawiacie seksu z kobietami tylko dlatego, żeby je zapłodnić. Uprawiacie dla przyjemności własnej i jej.
A to z krowami to marny przykład, bo to można łatwo wyjaśnić: jeden byk to mniej więcej wiadomo, jakie będzie cielątko, jest się pewnym genów. A jak wiele byków, to loteria totalna, bo nie wiadomo, który będzie ojcem, a i więc geny niepewne.
A ja uważam, że to nie błąd mechanika. Po prostu nikt z was nie pomyślał, że właściciel owego feralnego wozu może być właścicielem Francuza, Forda lub Fiata?
Nieprawda. Warsztat do którego przyjeżdża wiele samochodów to po prostu znany warsztat. A że samochód przyjeżdża do wielu warsztatów to po prostu znak ,że właściciel dba o swoje maleństwo :D
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 grudnia 2012 o 18:57
Nie dobry, tylko tani.
Odpowiedza wszystkie te samochody są jednak bardziej lub mniej zepsute, w dodatku płacą za usługę. FAAAAAAIL
OdpowiedzAlbo chu*owy bo samochodów przyjeżdza kupa bo dobra lokalizacja a mechanik mówi - nie dam rady i wyjazd
OdpowiedzJuż pozostawię to bez opinii kto powinien z kim uprawiać seks, ale ta druga metafora nie ma sensu w porównaniu z tą pierwszą. O ile w tej pierwszej otwieranie zamka można porównać do zdobywania kobiety to w tej drugiej nie wydaje mi się żeby naprawianie samochodu miało być analogią seksu z facetem. Seks z facetem to naprawienie faceta? O co chodzi?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2012 o 12:21
Ale tam była mowa o "wjeżdżaniu do warsztatu", a nie o "naprawianiu"(między jednym, a drugim jest przepaść), z jednej strony jest to nadinterpretacja z Twojej strony, z drugiej rozumienie "dosłownie". Jak już chcesz to zbyt dosłownie interpretować to możesz napisać, że pierwsza metafora jest zupełnie bez sensu, bo seks nie polega na wkładaniu klucza, kręceniu nim, a następnie naciskaniu na klamkę. Ogólnie ten tekst o kluczu jest słaby, wtórny i błędny z założenia.
OdpowiedzNo właśnie próbuję rozszyfrować to co może oznaczać wjeżdżanie samochodu do garażu, bo jeżeli tylko wjeżdżanie członkiem do pochwy to porównanie tych dwóch metafor nie ma sensu.
OdpowiedzJedna i druga metafora nie ma większego sensu, a Ty szukasz sensu w ich porównaniu.
OdpowiedzPierwsza metafora ma jak najbardziej sens i to taki, jak napisał Pyotreck. Druga ma też trochę sensu. Kiedy płacimy kobiecie za seks (tak jak w warsztacie za usługę), to ona musi nas przyjąć albo odpowiedzieć, że nie jest w stanie spełnić naszych wymagań. Tak więc jeśli kobieta porównuje się do warsztatu, to źle o niej świadczy. Pomijam już fakt, że to porównanie nie wyznacza najważniejszego aspektu - różnorodności warsztatów. Znaczy tyle, że facet uprawiający za często seks jest zepsuty bez względu na to, czy robi z tą samą partnerką, czy z innymi. No ale już nie męczmy tak autorki tamtego komentarza, w końcu jest tylko kobietą ;) Lepszym porównaniem byłyby gry na fejsie. Jak ktoś gra ciągle w jedną grę (z jedną partnerką) i nawet wysyła zaproszenia z jednej gry, to ludzie je zablokują, a on sobie będzie grał i wszystko będzie w porządku. Jeśli jednak gra ciągle w inną grę, a nawet w masę różnych gier jednocześnie, to już źle o nim świadczy (prędzej zostanie zablokowany / usunięty ze znajomych, bo ile aplikacji można blokować). Porównanie chuojwe tak samo jak inne.
Odpowiedz@Zulothron, ja też nie zgadzam się z zasadami moralnymi wynikającymi z tej pierwszej, ale swój sens ona ma, a ta druga w takim razie żadnego, więc co w tym takiego mistrzowskiego?
Odpowiedz@ZONTAR "(...)facet uprawiający za często seks jest zepsuty bez względu na to, czy robi z tą samą partnerką, czy z innymi." Że co? O_o Jeżeli według Ciebie zbyt częste uprawianie seksu z tą samą partnerką to objaw zepsucia, to współczuję Twojej dziewczynie...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2012 o 11:38
ile można powtarzać to zdanie o kluczu
OdpowiedzDo znudzenia. A tak poważnie, to śmieszą mnie te przepychanki, bo i jedna i druga strona w takim wypadku ma coś nie tak z głową.
Odpowiedz1 klucz - 1 zamek
OdpowiedzJa wole porownanie do soku z kartonu. Napilbys sie soku wlanego z jednego kartonu do kilku szklanek, ale raczej ciezko byloby ci wypic sok zlany z kilku szklanek do jednego kartonu.
Odpowiedztak poza tym, jeżeli samochód wjeżdża często do różnych warsztatów, to znaczy że wszystkie poprzednie były na tyle ch*jowe żeby go nie naprawić
OdpowiedzJedną z ciekawszych rzeczy w tym temacie powiedział Jim Jefferies. Jeśli kobieta daje na lewo i prawo nazywa się ją 'ździrą" a jeśli facet zalicza wiele kobiet nazywa się go "ogierem". I jest to fair ponieważ być ździrą jest łatwo. Wygląd, dochody, wykształcenie, itp. są bez znaczenia, wystarczy żeby była na miejscu i była chętna a ktoś do pary zawsze się znajdzie. Żeby natomiast być prawdziwym ogierem trzeba się mocno napracować.. No coś w tym jest.. ;)
OdpowiedzDlaczego od razu "ździrą"? Może po prostu seks z jednym partnerem ją nie zadowala na przykład.
OdpowiedzTak zasadniczo to był cytat. A przytoczyłem go celem pokazania lepszego przykładu niż metafora klucza i zamka. Tej z kolei nie wywleka się jeśli dana osoba ma kontakty z powiedzmy trzema czy tam pięcioma osobami tylko jak dmucha na potęgę jak klaun balony na festynie ;)
OdpowiedzJednym słowem warsztaty do du*y :D
OdpowiedzAlbo warsztaty są ch****e.
OdpowiedzTylko, że gdyby wszystkie te "drogie panie" zaciskały nogi, to nigdzie byś nie włożył swojego "klucza"...
OdpowiedzWreszcie ktoś zwrócił na to uwagę. W seksie biorą udział DWIE osoby.
Odpowiedz@anitqa: Tego już nie powiedziałem :)
OdpowiedzJa tam jednak wole ciasne warsztaciki.
Odpowiedzhmmm... Inseminator, który zapłodni wiele krów do dobry inseminator a krowa zapładniana przez wielu inseminatorów to zła krowa.
OdpowiedzWszystko fajnie, tylko, że nie uprawiacie seksu z kobietami tylko dlatego, żeby je zapłodnić. Uprawiacie dla przyjemności własnej i jej. A to z krowami to marny przykład, bo to można łatwo wyjaśnić: jeden byk to mniej więcej wiadomo, jakie będzie cielątko, jest się pewnym genów. A jak wiele byków, to loteria totalna, bo nie wiadomo, który będzie ojcem, a i więc geny niepewne.
Odpowiedzalbo fura odwiedza tyle warsztatów bo żaden nie potrafi się nią dobrze zająć
OdpowiedzNo jak ma garaż między nogami to nic tylko pogratulować dostępności :)
OdpowiedzIdąc dalej tym samym tokiem rozumowania- Skoro wozi się po różnych warsztatach, najwidoczniej w żadnym mechanik nie zajął się nim odpowiednio.
OdpowiedzA ja uważam, że to nie błąd mechanika. Po prostu nikt z was nie pomyślał, że właściciel owego feralnego wozu może być właścicielem Francuza, Forda lub Fiata?
OdpowiedzNieprawda. Warsztat do którego przyjeżdża wiele samochodów to po prostu znany warsztat. A że samochód przyjeżdża do wielu warsztatów to po prostu znak ,że właściciel dba o swoje maleństwo :D
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2012 o 18:57