Tu nie chodzi o to, że dziewczyna ma dawać każdemu, ale z kontekstu wynika, że umawiała się z kolesiem w dość przynajmniej w dwuznaczny sposób, po czym olała go dla innego. Jakbym miał obstawiać to pewnie jej były, który ją zostawił (czy też facet, na którego ona leci, a on z nią się od czasu do czasu spotyka tylko dla seksu) odezwał się, a ta poleciała zostawiając "obecnego", a po wszystkim tłumaczy się, że byli tylko przyjaciółmi.
Jeżeli jesteśmy przy sprawiedliwości to sprawiedliwe byłoby wspomnienie o tym, że ma się chłopaka, nie koniecznie bezpośrednie przy pierwszym spotkaniu, ale trzeba wspomnieć o tym sytuacyjnie, gdy znajomość się zacieśnia.
Osobną sprawą jest danie do zrozumienia drugiej osobie, że poza przyjaźnią nie będzie nic więcej. Wiele kobiet niestety trzyma sobie "przyjaciół" jako facetów z zapasie. Mało tego, że nie mówią im o tym, że są tylko przyjaciółmi to jeszcze celowo podsycają znajomość, żeby druga osoba myślała, że może na coś liczyć tekstami typu: jaki jesteś wspaniały, jak mnie świetnie rozumiesz, jak mi z Tobą dobrze...
Drager, ale z tego by wynikało, że jak dziewczyna powie kumplowi 'no, ty mnie zawsze w tej kwestii rozumiałeś, fajnie', to znaczy że chce go 'mieć w zapasie' i celowo chce podtrzymać jego hipotetyczne zauroczenie? :P Jako osoba płci żeńskiej muszę sprostować to stwierdzenie, bo np. jak mówię, że ktoś mnie rozumie, to nie znaczy że koniecznie chcę, żeby na mnie leciał...
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2013 o 19:45
Głupia Gabriela zapomniała, że skoro ktoś na nią leci jej obowiązkiem jest odwzajemnianie tego i chodzenie z nim do łóżka. Co za niedouczone kobiety w tych czasach:P
To zależy jeszcze na jakie tematy gadają bo jeśli on pełni rolę jej przyjaciela któremu mówi o swoich problemach zamiast swojemu chłopakowi którego ma tylko do spotkań i seksu to kiepski interes dla tego przyjaciela. Pełnić obowiązki chłopaka a przywileje ma kto inny :D
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2013 o 14:52
Jedyne co wynika z kontekstu to to, że Gabriela polubiła jakiegoś miłego chłopaka, zakumplowała się i spędzała miło czas na rozmowie. Potem poznała chłopaka, do którego poczuła chemię, więc jej "kumpel" wkur*ił się na nią, że mu coś "wkręcała".
Jeżeli jedyne czego chciał ten chłopak od Gabrieli to poruchać to pewnie zostanie wiecznym prawiczkiem -_- Cholera jasna, nie wiem czego was, dzieciaki, uczą w tych pornolach ale nie każda znajomość kończy się seksem.
@AkuNoKitsune: Trochę zastanawia tylko to, że ona wydaje się zakładać i poniekąd akceptować, że on nie chce z nią już nawet gadać... Co sugerowałoby jednak świadomość jakiejś winy z jej strony.
może i porucha Dawid, ale loda będzie miał Hubert :D
OdpowiedzGabriela?
OdpowiedzInny będzie ruchał, a on będzie słuchał...
Odpowiedzto co, ma dawac kazdemu facetowi, z ktorym chce pogadac? zeby 'sprawiedliwie' bylo? a potem, ze dziwka
Odpowiedznie filozofuj
OdpowiedzTu nie chodzi o to, że dziewczyna ma dawać każdemu, ale z kontekstu wynika, że umawiała się z kolesiem w dość przynajmniej w dwuznaczny sposób, po czym olała go dla innego. Jakbym miał obstawiać to pewnie jej były, który ją zostawił (czy też facet, na którego ona leci, a on z nią się od czasu do czasu spotyka tylko dla seksu) odezwał się, a ta poleciała zostawiając "obecnego", a po wszystkim tłumaczy się, że byli tylko przyjaciółmi. Jeżeli jesteśmy przy sprawiedliwości to sprawiedliwe byłoby wspomnienie o tym, że ma się chłopaka, nie koniecznie bezpośrednie przy pierwszym spotkaniu, ale trzeba wspomnieć o tym sytuacyjnie, gdy znajomość się zacieśnia. Osobną sprawą jest danie do zrozumienia drugiej osobie, że poza przyjaźnią nie będzie nic więcej. Wiele kobiet niestety trzyma sobie "przyjaciół" jako facetów z zapasie. Mało tego, że nie mówią im o tym, że są tylko przyjaciółmi to jeszcze celowo podsycają znajomość, żeby druga osoba myślała, że może na coś liczyć tekstami typu: jaki jesteś wspaniały, jak mnie świetnie rozumiesz, jak mi z Tobą dobrze...
OdpowiedzDrager, ale z tego by wynikało, że jak dziewczyna powie kumplowi 'no, ty mnie zawsze w tej kwestii rozumiałeś, fajnie', to znaczy że chce go 'mieć w zapasie' i celowo chce podtrzymać jego hipotetyczne zauroczenie? :P Jako osoba płci żeńskiej muszę sprostować to stwierdzenie, bo np. jak mówię, że ktoś mnie rozumie, to nie znaczy że koniecznie chcę, żeby na mnie leciał...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2013 o 19:45
kurde drager idealnie opisałeś moją dawną miłość :P
OdpowiedzGłupia Gabriela zapomniała, że skoro ktoś na nią leci jej obowiązkiem jest odwzajemnianie tego i chodzenie z nim do łóżka. Co za niedouczone kobiety w tych czasach:P
OdpowiedzTo zależy jeszcze na jakie tematy gadają bo jeśli on pełni rolę jej przyjaciela któremu mówi o swoich problemach zamiast swojemu chłopakowi którego ma tylko do spotkań i seksu to kiepski interes dla tego przyjaciela. Pełnić obowiązki chłopaka a przywileje ma kto inny :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2013 o 14:52
jak to mówią "ja pukam, ty mówisz"
Odpowiedzhttp://4.bp.blogspot.com/-0EluErNNM9E/UBcSgFb1emI/AAAAAAAAAGs/JLWlkJRh8d0/s1600/22127596.jpg
OdpowiedzChoć patrząc po screenie to już wszedł z FZ.
OdpowiedzZ autopsji wiem, że Gabriele to zło, było brać Lilianę albo Samantę one zawsze są prostsze w obsłudze.
OdpowiedzDokladnie, zapamietajcie sobie te imiona bo przydaja sie kiedy juz wybierze sie numer.
OdpowiedzTo niech Hubert pójdzie do programu "Chłopaki do wzięcia" albo posłucha rad Pana Staszka i będą z niego ludzie :)
OdpowiedzJedyne co wynika z kontekstu to to, że Gabriela polubiła jakiegoś miłego chłopaka, zakumplowała się i spędzała miło czas na rozmowie. Potem poznała chłopaka, do którego poczuła chemię, więc jej "kumpel" wkur*ił się na nią, że mu coś "wkręcała". Jeżeli jedyne czego chciał ten chłopak od Gabrieli to poruchać to pewnie zostanie wiecznym prawiczkiem -_- Cholera jasna, nie wiem czego was, dzieciaki, uczą w tych pornolach ale nie każda znajomość kończy się seksem.
Odpowiedz@AkuNoKitsune: Trochę zastanawia tylko to, że ona wydaje się zakładać i poniekąd akceptować, że on nie chce z nią już nawet gadać... Co sugerowałoby jednak świadomość jakiejś winy z jej strony.
Odpowiedz