To jest tam umieszczone po to, żeby nikt ich nie mógł potem zaskarżyć dlatego, że miał uczulenie na orzechy i zatruł się bo nie było napisane, że może zawierać orzechy.
Za mało informacji na etykiecie - ludzie się czepiają. Maja wszystko podane - znowu się czepiają. Polakom to chyba tylko wódka dogodzi. A też nie, bo potem zawsze zabraknie. Nie było tematu.
No i?
OdpowiedzCiekawe, kto pisał ten komunikat - "bespośredniego", "inych"
OdpowiedzPewnie jakiś chińczyk
OdpowiedzTo jest tam umieszczone po to, żeby nikt ich nie mógł potem zaskarżyć dlatego, że miał uczulenie na orzechy i zatruł się bo nie było napisane, że może zawierać orzechy.
OdpowiedzZ orzechami z Chin jest pewnie jak z większością parówek. Mogą zawierać śladowe ilości mięsa.
Odpowiedz"orag"
OdpowiedzZa mało informacji na etykiecie - ludzie się czepiają. Maja wszystko podane - znowu się czepiają. Polakom to chyba tylko wódka dogodzi. A też nie, bo potem zawsze zabraknie. Nie było tematu.
OdpowiedzChiny - i wszystko jasne.
Odpowiedzkto by sie tego spodziewał,chinczycy sa nie przewidywalni..
OdpowiedzW Tesco są krewetki mrożone, które na opakowaniu mają napisane "Produkt może zawierać śladowe ilości owoców morza", też mądrość producenta :D
Odpowiedz