W Rosji tyle się dzieje, że mnie już nic nie zdziwi. Tam konie przez pasy przechodzą, samochody przez rwacą rzekę przejeżdżają, psy przewożone są na fotelach ustawionych na dachach samochodów, krowy po ulicach chodzą, samochody na autostradzie w błocie ugrzezają, mosty falują jak woda w rzece, w samochodach osobowych przewożą szyny kolejowe, upite kobiety na czworakach przez pasy przechodzą. My Polacy jeszcze to rozumiemy ale w krajach zachodnich ludzki rozum tego nie ogarnia.
To był pewnie skład PKP,a więc prędkością nie porażał. Jeśli biegnący mężczyzna w kapkach miał na sobie skarpetki,należy podejrzewać że również był Polakiem.
Żeby przebiegnąć 7km trzeba mieć niezłą kondycję. Żeby przebiegnąć 7km za pociągiem, trzeba mieć świetną kondycję.
Żeby przebiegnąć 7km za pociągiem, przy -40 stopniach praktycznie bez ubrania, w samych klapkach.... nie wiem czy to możliwe do wykonania dla człowieka...
Ale faktycznie ci ludzie mieszkający na Syberii, są znakomicie zahartowani. Mimo to wydaje mi się to niemożliwe.
Myślę, że koleś po prostu znał te linie. Miał świadomość, że pociąg za parę kilometrów zatrzymuje się na stacji i zapewne robi przerwę, co da mu czas na dobiegnięcie.
myślę że lepiej biec przy -40 niż przy +40 ;p
I wątpię że to wszystko prawda, przed wszystkim nie chce się mi wierzyć że biegł za nim aż 7km. -40 ? To dużo nawet jak na syberie chociaż mamy porę zimową.
Przecież w artykule, do którego link podany został w źródle, jest napisane, że dogonił. Bo pociąg się zatrzymał na jakiejś stacji. Pytanie to jest, w jakim stanie ten człowiek teraz jest. :P
Chyba właśnie poznaliśmy zakończenie losów bohatera "Lalki" Prusa czyli Wokulskiego :D
(Uciekł nie do Paryża ale z powrotem do Irkucka, prawdopodobnie dokończyć badania, po opracowaniu antymrozowych [nieoficjalnie mówi się, że grzeją nawet przy -45 stopniach] klapkach postanowił wrócić do ojczyzny).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2013 o 17:31
Tak, to ciut inny swiat, ludzi ktorzy nie znaja ograniczeń Europejczyka. Bylem kilka razy na tej trasie i na wlasne oczy widzialem co Ci ludzie potrafia.
W Rosji tyle się dzieje, że mnie już nic nie zdziwi. Tam konie przez pasy przechodzą, samochody przez rwacą rzekę przejeżdżają, psy przewożone są na fotelach ustawionych na dachach samochodów, krowy po ulicach chodzą, samochody na autostradzie w błocie ugrzezają, mosty falują jak woda w rzece, w samochodach osobowych przewożą szyny kolejowe, upite kobiety na czworakach przez pasy przechodzą. My Polacy jeszcze to rozumiemy ale w krajach zachodnich ludzki rozum tego nie ogarnia.
OdpowiedzTo był pewnie skład PKP,a więc prędkością nie porażał. Jeśli biegnący mężczyzna w kapkach miał na sobie skarpetki,należy podejrzewać że również był Polakiem.
OdpowiedzPewnie nachlany był, zresztą kto w Rasiji nie jest. A poza tym jak miał perspektywę zostania na takim zimnie to musiał gonić. :)
Odpowiedzjak klapki to i skarpetki więc to napewno ktos z europy wschodniej
OdpowiedzDziwnym nie jest. W Rosji -40 stopni to nie mróz, 40km to niedaleko, a 40% to nie wódka.
OdpowiedzChociaż nick pasuje :D.
OdpowiedzŻeby przebiegnąć 7km trzeba mieć niezłą kondycję. Żeby przebiegnąć 7km za pociągiem, trzeba mieć świetną kondycję. Żeby przebiegnąć 7km za pociągiem, przy -40 stopniach praktycznie bez ubrania, w samych klapkach.... nie wiem czy to możliwe do wykonania dla człowieka... Ale faktycznie ci ludzie mieszkający na Syberii, są znakomicie zahartowani. Mimo to wydaje mi się to niemożliwe.
OdpowiedzJeśli pociąg jechał z prędkością biegnącego człowieka to pewnie większość by dała radę uskrzydlona perspektywą zamarznięcia.
OdpowiedzMyślę, że koleś po prostu znał te linie. Miał świadomość, że pociąg za parę kilometrów zatrzymuje się na stacji i zapewne robi przerwę, co da mu czas na dobiegnięcie.
Odpowiedzmyślę że lepiej biec przy -40 niż przy +40 ;p I wątpię że to wszystko prawda, przed wszystkim nie chce się mi wierzyć że biegł za nim aż 7km. -40 ? To dużo nawet jak na syberie chociaż mamy porę zimową.
OdpowiedzWsiąść do pociągu, byle jakiego!
OdpowiedzW Polsce by zamarzł w oczekiwaniu na spóźniony pociąg.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2013 o 13:55
Jeżeli w pobliżu nie było żadnej wsi(etc.), to facet po prostu walczył o życie. Musiał biec za pociągiem, bo w przeciwnym wypadku zamarzłby...
OdpowiedzNo ale czy w końcu dogonił??? Oto jest pytanie...
OdpowiedzPrzecież w artykule, do którego link podany został w źródle, jest napisane, że dogonił. Bo pociąg się zatrzymał na jakiejś stacji. Pytanie to jest, w jakim stanie ten człowiek teraz jest. :P
Odpowiedz@Umcyk W stanie ciekłym.
OdpowiedzTo je Rosja, tego nie panimaju normalny człowiek z zachodu :P
OdpowiedzChyba właśnie poznaliśmy zakończenie losów bohatera "Lalki" Prusa czyli Wokulskiego :D (Uciekł nie do Paryża ale z powrotem do Irkucka, prawdopodobnie dokończyć badania, po opracowaniu antymrozowych [nieoficjalnie mówi się, że grzeją nawet przy -45 stopniach] klapkach postanowił wrócić do ojczyzny).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2013 o 17:31
Uciekał w klapkach? Uff już myślałem że w sandałach i skarpetkach.
OdpowiedzPociąg do alkoholu.
OdpowiedzNa pierwszy rzut oka myślałem, że to Sieradz
OdpowiedzTak, to ciut inny swiat, ludzi ktorzy nie znaja ograniczeń Europejczyka. Bylem kilka razy na tej trasie i na wlasne oczy widzialem co Ci ludzie potrafia.
Odpowiedzbo to były klapki kubota ;]
OdpowiedzSyberiada
OdpowiedzI pomyśleć, że w Wielkiej Brytanii szkoły zamykają, bo trochę śniegu spadło i jest ledwo pewnie z -10 stopni na termometrach...
OdpowiedzJa wczoraj tez biegałem w klapkach po śniegu ,do dzisiaj polewam ucho wodą utlenioną
Odpowiedz