To nic. U mnie podczas ogłoszeń parafialnych ksiądz spytał się czy nie ma chętnego by mu wymienił drzwi na plebani, a że w okolicy mamy zakład stolarski to jego właściciel zgodził się mu pomóc. Nie dość, że wstawił mu te drzwi, to jeszcze wziął je od siebie ze stolarni. Gdy było już po całej robocie to od księdza usłyszał tylko ''serdeczne Bóg zapłać'' i trzask nowo zamontowanych drzwi z jego stolarni.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2013 o 22:34
Kiedyś pracowałem w komisie z telefonami i przyszła jakaś kobieta z pytaniem czy mógłbym podarować jakiś telefon na dom dziecka. Odpowiedziałem że na dom dziecka to mogę dziecko podarować...
Internet przyjmie każdą bajeczkę, jak widać.
OdpowiedzTo bardzo śmieszna historia! Moje życie wydaje się teraz takie szare i nijakie...
OdpowiedzTo nic. U mnie podczas ogłoszeń parafialnych ksiądz spytał się czy nie ma chętnego by mu wymienił drzwi na plebani, a że w okolicy mamy zakład stolarski to jego właściciel zgodził się mu pomóc. Nie dość, że wstawił mu te drzwi, to jeszcze wziął je od siebie ze stolarni. Gdy było już po całej robocie to od księdza usłyszał tylko ''serdeczne Bóg zapłać'' i trzask nowo zamontowanych drzwi z jego stolarni.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2013 o 22:34
Kiedyś pracowałem w komisie z telefonami i przyszła jakaś kobieta z pytaniem czy mógłbym podarować jakiś telefon na dom dziecka. Odpowiedziałem że na dom dziecka to mogę dziecko podarować...
OdpowiedzMoże jeszcze załatwi używaną oponę do stara albo choinkę o zapachu kokosowym do malucha?
Odpowiedz