Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Auto na wodę

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sila1989
34 38

ZŁODZIEJE! Człowiek coś wymyśli co może przynieść oszczędności to go jeszcze najlepiej aresztują, byle tylko akcyzy nie stracić.

Odpowiedz
avatar MuchaChucha
24 30

Takie życie. Raz pokazywali w telewizji pewnego genialnego mechanika z Włoch (który był już w podeszłym wieku), który stworzył silnik na powietrze (pojemnik napełniany był bardzo mocno sprężonym powietrzem, którego wypuszczanie kręciło alternatorem, z którego była energia. Największy problem miał z doszczelnieniem tego silnika, ale jednak się udało. Gdy wokół jego wynalazku zrobił się szum, to przyszli do niego panowie w garniturach i ciemnych okularach mówiąc, że jak nie zamknie ryja i nie schowa się z tym wynalazkiem, to mu wytłuką rodzinę.

Odpowiedz
avatar Pangia
-4 10

No i "chujnia z grzybnią"

Odpowiedz
avatar Vlakis
9 13

@MuchaChucha plus dla Ciebie za uświadomienie niektróym ignorantom, że takie rzeczy to nie tylko w Polsce się dzieją

Odpowiedz
avatar MuchaChucha
4 6

@Vlakis no raczej, że nie tylko. Właściciele koncernów naftowych rozbijają się jachtami wartymi miliony dolców o ekskluzywne hotele i nie mają zamiaru zrezygnować z takiego standardu życia.

Odpowiedz
avatar PREDEK666
0 4

w czasie gdy pieniądze żądzą światem oni wmawiają nam że "pieniądze nie są najważniejsze" my tu jesteśmy tylko surowcem, zapierniczamy całe dnie po to żebuy oni mieli hajs z nic nie robienia... ale co tam jest fajnie...

Odpowiedz
avatar drager86
13 17

MuchaChucha: koleś zrezygnował z projektu, ale oczywiście pochwalił się w tv, że przyszli do niego panowie w garniturach grożąc jego rodzinie... Kolejna durna historia oparta na spekulacjach. Patrząc na całość z technicznego punktu widzenia to po prostu bujda. Zacznijmy o tego, że zbiornik z niezwykle sprężonym powietrzem jest po prostu bombą, na drodze przy rozszczelnieniu zbiornika np na wskutek zderzenia zbiornik wybucha zabijając pasażerów (tylnego siedzenia), lub spowoduje dziwne zachowanie całego samochodu, typu wywalenie na inny pas ruchu, zmiażdżenie z obiektem, z którym nastąpiło zderzenie, dachowanie itd... Druga sprawa to na ile taki zbiornik jest w stanie starczyć, bardzo wątpię w to, żeby zbiornik był wystarczająco wydajny, raczej użytkownik będzie zmuszony tankować co 100km, jak nie częściej. Trzecia i najważniejsza sprawa to ekonomiczność. Jeżeli sprężone powietrze służy do uzyskiwania energii elektrycznej to dlaczego niby taki silnik miałby być wydajniejszy od elektrycznego? Wyobraźcie sobie ile energii trzeba włożyć w sprężenie powietrza do wystarczająco wysokiej wartości, następnie ile energii uzyskamy z wykorzystania tego sprężenia. To jest totalnie bezsensowne, do sprężenia muszę wykorzystać energię elektryczną po to, żeby odzyskać 10-20% tego? O wiele taniej, bezpieczniej i praktyczniej byłoby jeździć na silnikach elektrycznych.

Odpowiedz
avatar MuchaChucha
-1 7

@drager86 W telewizji było mówione, że owszem, największym problemem gościa było doszczelnienie silnika. Poza tym zależy, z czego jest zrobiony i jak jest skonstruowany. Może tam być ciśnienie przykładowo 300 atmosfer, ale nie jest powiedziane, że jest ryzyko niebezpieczeństwa. Jak wrzucisz mentosa do coli, to uwolni się cały dwutlenek węgla i stworzy ogromne ciśnienie, ale sam z siebie jej nie rozsadzi (musiałbyś porządnie j**nąć tą butelką o asfalt, żeby stała jej się krzywda). Udało się też skonstruować kapsułę, w której Cameron zszedł na dno Rowu Mariańskiego. Panuje tam tak ogromne ciśnienie, że powinien być zgnieciony na miejscu, ale kapsuła była tak skonstruowana, że nie było ryzyka. Jeśli twórcom tej kapsuły się udało, to mechanikowi z Włoch też mogło się udać. Co do pokazywania w telewizji, to wyjaśnił bardzo ogólnie zasadę działania silnika, ale nie omawiał szczegółowej budowy, nie udostępniał projektu. Podał tyle informacji, żeby byle inżynier nie mógł czegoś takiego zrekonstruować. Zgadza się, może i sprężenie powietrza do 300 atmosfer nie jest ekonomiczne, ale jest na pewno nie zanieczyszcza środowiska. Owszem, starczy mniej więcej na 100 kilometrów jazdy, ale jest to dużo wygodniejsze, gdyż nie trzeba szukać stacji benzynowej, tylko można wozić ze sobą sprężarkę, zatrzymać się na poboczu i naładować silnik. Za prąd do sprężarki i tak nie zapłaciłbyś więcej niż za benzynę, przy obecnych cenach.

Odpowiedz
avatar drager86
8 10

MuchaChucha: pomińmy zbiornik. Jak chcesz naładował zbiornik stając na poboczu? Podłączysz sprężarkę pod zapalniczkę i na włączonym silniku będziesz ładował zbiornik? Przecież to jest niemożliwe, zużycie energii jest większe niż energia uzyskana... Wątpię, żeby ktoś Cię wpuścił do domu, żebyś mógł sobie naładować, więc zostają tylko stacje benzynowe, na których oczywiście będą sprężarki. Paradoks całego projektu polega na tym, że w silniku elektrycznym baterie o bardzo niskiej stracie energii zastąpiono układem opartym na ciśnieniu, gdzie mamy silnik elektryczny w sprężarce generujący określone straty (zmiana energii elektrycznej na mechaniczną), straty energii przy sprężaniu/rozprężaniu w formie uwalnianego ciepła oraz stratę alternatora. Co zyskujemy? Dodatkowe kilogramy do wożenia, niebezpieczny zbiornik, prawdopodobnie też konieczność częstszego ładowania no i oczywiście zapewne kilkukrotnie większe koszty zużycia energii.

Odpowiedz
avatar karakar
0 0

@MuchaChucha: Takie pojazdy dostępne są od lat. Aktualnie w Indiach tworzą taki co będzie kosztować 8 tys. dolarów i przejedzie na sprężonym powietrzu 300 km.

Odpowiedz
avatar Wszendobylski
20 22

Niech się cieszy, że żyje, bo mogło się to gorzej skończyc.

Odpowiedz
avatar sila1989
29 35

No mógł popełnić "samobójstwo"

Odpowiedz
avatar mk1981
1 5

@sila1989: Raczej "mogli na nim popełnić samobójstwo"... Takich patentów było już parę. Kilkanaście lat temu koleś opracował prawdziwy silnik na wodę, który rozkładał elektrolitycznie H2O na wodór i tlen, gdzie - w wielkim uproszczeniu - wodór stanowił "paliwo", a tlen "spaliny" :)

Odpowiedz
avatar drager86
7 9

mk1981: lol, czyli koleś wymyślił perpetuum mobile :P. Taki proces na każdym etapie powoduje straty: - straty energii w formie energii cieplnej podczas elektrolizy; - straty wodoru w procesie (wodór ze względu na najmniejszą masę cząsteczkowa ma zdolność przenikania przez metale, przy elektrolizie podczas oddzielania wodoru od tlenu, przewody, uszczelki, na silniku; - straty energii przy spalaniu, nie da się stworzyć idealnej mieszanki paliwowej nie powodującej strat surowców/energii przy spalaniu; - straty z wydajności silnika (przemiana energii spalania na energię mechaniczna) - straty alternatora, akumulatorów, układu elektrycznego; Pomijając już samą energię potrzebną na poruszanie pojazdem, czy nawet samo utrzymanie (światła).

Odpowiedz
avatar andryu1992
24 30

proste- dlaczego tak mało jest patentów w Polsce- te gnojki z biura patentowego, cofną patent i mając wszystkie dokumenty sprzedadzą go komuś z zachodu- tak samo było ze zderzakiem Łągiewki- gdzie potem się okazało, że nagle po cofnięciu czy nie przyjęciu patentu, nagle gdzieś tam w Cambridge wymyślili to samo i dostali patent od ręki. Eh szkoda, tyle jest dobrych wynalazków w Polsce, a te najlesze się zmarnują bo albo nie dostaną patentu które zostaną sprzedane na zachód albo ktoś tam naukowca zastraszy- bo jego wynalazek nie podoba się koncernom :(

Odpowiedz
avatar kokomando
7 11

smutna prawda.

Odpowiedz
avatar rakso132
-4 4

Spójrz pod względem tego, że za jakieś 2 pokolenia MOŻE będziemy mieli lepszych polityków :D

Odpowiedz
avatar rakso132
1 1

takmidopomozbog, masz racje. Nie umiem pocieszać ;_;

Odpowiedz
avatar kko
2 2

Wyjedź facet za granicę i tam opatentuj. Później możesz wrócić z kasą i śmiać się frajerom w twarz.

Odpowiedz
avatar a65076507
3 7

Taaaa, bo żeby to takie proste było. Puki ropa jest dostępna to nikt nie pozwoli na takie wynalazki. Za to grozi TJW : samobójstwo, nieszczęśliwy wypadek Twojej rodzinie itd itp . Najbogatsi trzymają pieczę nad światem i nie pozwolą by byle szary człowieczek im przeszkodził.

Odpowiedz
avatar Gorn221
8 12

PUKi to takie hasła do telefonów jak się za dużo razy wpisze PIN.

Odpowiedz
avatar Logon
12 14

Rząd upomniał się o swoje. Przecież większość dochodów Skarbu Państwa pochodzi z akcyzy na paliwo. Polski rząd nie pozwoli swoim rodakom, aby spalali w swoich samochodach tylko 1/3 tego paliwa co dotychczas, bo dla Tuska ważniejsze jest strzyżenie baranów z kasy. Marszałkowie Sejmu nie mieliby z czego przyznać sobie wzajemnie po 40.000 zł nagrody na łebka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2013 o 11:19

avatar PetrNemcovy
3 3

Zgadzam się, ale nie wszystko stracone. Pierwszy krok już za nami - swobodnie rozmawiamy na ten temat i zgadzamy się, że to procedury państwowe są przeszkodą. Pamiętajmy, że Polska to nasze Państwo i to my mamy wpływ na ustalanie zasad gry. Wystarczy, że zbierzemy wystarczająco dużą grupę osób i możemy sami zadecydować, że chcemy korzystać z takich wynalazków.

Odpowiedz
avatar wawel
-4 4

Myślałem że pojazd na wodę wynaleziono kilka set lat temu...

Odpowiedz
avatar krzaczek5
29 31

i nazwali go "statek"

Odpowiedz
avatar KissYourNeck
10 14

ja wymyśliłem lepszy silnik. Moje auto jest w 90% na wodę. Potrzebuje tylko 10% paliwa. Mało tego! Tej wody nawet nie trzeba wlewać do zbiornika, silnik sam rozumie że chodzi na wodę, więc aby zaoszczędzić czas, nie spala już tej wody, tylko te pozostałe 10% benzyny. Minusem tego jest, że dużo pali ;/ Około 100 litrów tego cudownego roztworu na 100 km...

Odpowiedz
avatar sindr0me
0 2

Jedyny sposób, to niestety olać patenty i opublikować w Internecie. Wtedy sobie państwowa mafia może zabraniać do woli.

Odpowiedz
avatar bociek1989
8 10

Ten "patent" jest znany i stosowany od co najmniej drugiej wojny światowej - początkowo stosowany był w samolotach. Co do użytku w samochodach, to to jest stosowane w tzw. rajdowych jednorazówkach. Podnosi chwilowo moc, jednak jest zabójcze dla silnika. Zainteresowanym polecam artykuł na anglojęzycznej wikipedii: "Water injection (engines)" Co do artykułu powiem tyle.. Pan prawnik może i coś wymyślił, ale wymyślił coś co już istnieje, tylko jest niestosowane ze względów ekonomicznych. Lepiej zalać więcej ropy i pojeździć te kilkadziesiąt tysięcy km dłużej bez remontu silnika. A co do komentarza.. Bujda na resorach - jakich wiele w internecie - smutno mi, że to łykacie jak młode kaczki. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Pangia
-3 3

Żadna bujda na resorach, bo sam czytałem o tym w "Auto Świecie" ze 2 albo 3 lata temu (co by się zresztą pokrywało z datą newsa - 28 X 2010). Choć raz "Fakt" napisał coś mądrego (bo stronka ze screena wygląda na fakt.pl)

Odpowiedz
avatar Pangia
0 2

Nosz ku♥wa mać, trzeci raz z rzędu zapomniałem coś dopisać i muszę robić 2 komentarze -.- <br> Przerabianym autem był Mercedes W124 z dieselem (chyba 2.0D albo któryś z turbo, już nie pamiętam). Takie auto (oczywiście, zadbane i w dobrym stanie) przejedzie na tyle duży dystans, że nawet, jeżeli miałoby to spowodować szybsze zużycie części, to i tak oszczędzając na paliwie wyjdzie się na plus.

Odpowiedz
avatar yahoo111
-1 1

Pangia: woda w zbiornikach musiałaby być destylowana (cena!), a zbiorniki i rurki dolotowe musiałyby być regularnie czyszczone, żeby nie rozwijały się tam glony. Każde zanieczyszczenie wody powoduje błyskawiczne korodowanie silnika. Twierdzisz, że wyjdzie się na plus? To ja ci powiem, że w starym samochodzie może tak -- przynajmniej dopóki na rynku wtórnym są dostępne silniki. Ale jak zajeździsz wszystkie silniki z rynku wtórnego, to skończą się oszczędności.

Odpowiedz
avatar Pangia
1 1

Jakie glony, człowieku? W parze wodnej? Poza tym argument z ceną wody destylowanej właśnie wykluczył cię z dyskusji, bo najwidoczniej nie wiesz, o czym piszesz - taka woda nie jest wiele droższa od zwykłej wody butelkowanej (cena 1 litra waha się między 1,5 a 3 zł) <br> Udało mi się nawet znaleźć krótki opis, jak ta wodna instalacja działa: <br> "- Zbiornik z deszczówką, która zawiera mniej kamienia niż zwykła woda, umieściłem na siedzeniu pasażera. Stamtąd przechodzi rurką, która dochodzi do kolektora wydechowego. Tam zostaje ona ogrzana do około 150-160 stopni i zamienia się w parę wodną. Ona z kolei przechodzi dalej miedzianymi rurkami do kolektora ssącego i stamtąd dostaje się wprost do komory spalania – wyjaśnia budowę instalacji kielecki konstruktor."

Odpowiedz
avatar Tyomex
2 2

To nie jest śmieszne, to jest smutne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Ciekawe kiedy zrobią samochody na spaliny albo takie które produkują benzynę. Bo skoro można spalić wodę to czemu nie spaliny?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Mój znajomy mechanik skonstruował coś takiego: w jednym silniku spala się paliwo, w drugim spaliny i powstaje z tego z powrotem paliwo. Tyle że następnego dnia na libacji jego kumpel wyjеbał tę konstrukcję przez okno na 6 piętrze bloku. I dobrze, bo snajper z fiskusa już się czaił...

Odpowiedz
avatar QuattroWD
1 3

Pic na wode.

Odpowiedz
avatar drager86
5 7

Prawda jest taka, że auto na wodę prawdopodobnie nigdy nie powstanie. Bardzo też wątpię w auto na wodór, mimo tego, że coraz częściej mówi się o prototypach takich samochodów. Ostatnio czytałem artykuł naukowy o tym, że już stworzono taki samochód, który rozbawił mnie do łez. Wodór jest jednym z najbardziej niebezpiecznych gazów, wystarczy 4% stężenia w atmosferze, żeby mieszania była wybuchowa, tym samym stwierdzenie, że "drobną wadą" jest rozszczelnienie zbiornika wodoru, co powoduje "drobne straty" paliwa jest śmieszne... Nie będzie silników na wodór, bo obecni naukowcy zdają sobie sprawę, że wodór, jako atom z najmniejszą masą cząsteczkową, ma zdolność przenikania przez metale. Nie ma tym samym zbiorników będących w stanie przechowywać wodór. Jedyną bezpieczną metodą przechowywania wodoru są gąbki palladowe, którego jest na tyle mało, że nie wystarczy na produkcję aut powszechnego użytku. Wszystkie takie dziwaczne alternatywne metody zasilania samochodów mają na celu jedynie odciągnąć nas od biopaliw, które już są wykorzystywane w wielu krajach, chociażby w Niemczech. Oczywiście opinie biopaliwa mają złe, podobno psują silniki, są nieekonomiczne itd... Istota wykorzystania biopaliw łączy się z GMO, bo pod pretekstem walki ze "zmutowanym jedzeniem" blokuje się rośliny transgeniczne mające wykorzystanie w formie biopaliw/biomasy. Monopol paliwowy doskonale zdaje sobie sprawę jak alternatywne źródło energii wpłynie na ceny paliwa i nie chodzi nawet o to, że są tańsze, ale fakt braku możliwości podbijania cen przy spekulacjach, jak chociażby wojny na bliskim wschodzie będącej jedynie pretekstem do podwyższenia cen (ceny faktycznie powinny wzrosnąć, ale nie o taką wartość). Byłbym oczywiście pełnym zwolennikiem GMO, bo szczerze nie widzę wad, gdyby nie drobny szczegół, jakim jest polityka. Prędzej wejdzie prawo patentowe zdzierające kasę z rolników za wykorzystanie zboża niż obywatel będzie miał lepiej.

Odpowiedz
avatar Hater69
-3 3

Czytam już drugi komentarz twojego autorstwa , i oba są błędne :D (mam z nich niezłą bekę gąbki palladowe serio??^^) według mnie przeczytałeś 3 artykuły w jakimś pseudo naukowym piśmie i teraz zgrywasz geniusza :D Silniki na wodę istnieją tylko nie są wprowadzane na rynek bo koncerny paliwowe płacą miliardy dolarów rocznie za trzymanie tego w tajemnicy. Są to tzw. ogniwa paliwowe w których przy niewielkiej ilości energii z akumulatora woda jest rozkładana na wodór i tlen, potem przez spalanie wodoru w tlenie uzyskuje się od kilkunastu do kilkudziesięciu razy więcej energii. Wystarcza to do podtrzymania dalszej reakcji rozkładu wody i zarazem do wydajnej pracy silnika. A co do wodoru to on nie wybucha tylko się spala gwałtownie ale spala więc proszę o nie sianie zamętu. Pozdrawiam :D

Odpowiedz
avatar drager86
2 4

Hater69: gratuluje, powinieneś dostać Nobla za stworzenie perpetuum mobile. Masz choć minimum wiedzy, która możesz przytoczyć na obronę swoich argumentów? Mogę powiedzieć Ci tyle, że zgodnie z zasadą zachowania energii energia potrzebna na rozerwania wiązania nie może być inna od energii uzyskanej przy ponownym utworzeniu wiązania. Jeżeli już jesteśmy przy elektrolizie to z czego taniej uzyskamy wodór: z elektrolizy wody demineralizowanej czy elektrolity soli kuchennej? Co do gąbki palladowej to sieć krystaliczna palladu jest na tyle specyficzna, że wolna przestrzeń w sieci odpowiada wielkości cząstek wodoru, co powoduje adsorpcję wodoru wewnątrz sieci krystalicznej. Jeżeli mi nie wierzysz możesz sprawdzić na wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pallad, nie przepadam za wiki, podałem, bo bardziej wiarygodne źródła mogę znaleźć w zasadzie tylko w en, np: https://notendur.hi.is/~egillsk/stuff/annad/PdHyd_paper.pdf, przykładowa publikacja badania właściwości adsorpcyjnych palladu w stosunku do wodoru. Co do wybuchowości wodoru posłużę się może kartami charakterystyki: https://apdirect.airproducts.com/msds/DisplayPDF.aspx?docid=67035 "MoŜe tworzyć wybuchowe mieszaniny z powietrzem. Zmieszanie z powietrzem w stęŜeniu przekraczającym dolną granicę palności (DGP) powoduje natychmiastowe zagroŜenie poŜarem i wybuchem." http://cnl.colorado.edu/cnl/images/MSDS/airgas%20hydrogen.pdf "UNUSUAL FIRE AND EXPLOSION HAZARDS: An extreme explosion hazard exists in areas in which the gas has been released, but the material has not yet ignited." Swoją drogą jeżeli już jesteśmy przy wodorze dla ścisłości granice wybuchowości dla wodoru wynoszą od 4-75% stężenia wodoru w powietrzy, dla ciekawskich mieszanka propan-butan ma gdzieś koło 30% stężenia. Zarówno wodór jak i propan-butan w klasyfikacje substancji niebezpiecznych, zgodnie z dyrektywą 67/548/EWG mają takie same oznaczenie: F+, stopień 4.

Odpowiedz
avatar drager86
0 0

Wszedłem na stronę, która przedstawiłeś i co ciekawe link bezpośrednio na stronę producenta nie działa... Ciekawe. Poszukałem trochę w internecie, żeby poznać szczegóły i to co ciekawego znalazłem z wikipedii: Genepax Water Energy System In June 2008, Japanese company Genepax unveiled a car which it claims runs on only water and air,[25] and many news outlets dubbed the vehicle a "water-fuel car".[26] The company says it "cannot [reveal] the core part of this invention,” yet,[27] but it has disclosed that the system uses an onboard energy generator (a "membrane electrode assembly") to extract the hydrogen using a "mechanism which is similar to the method in which hydrogen is produced by a reaction of metal hydride and water".[28] The hydrogen is then used to generate energy to run the car. This has led to speculation that the metal hydride is consumed in the process and is the ultimate source of the car's energy, making the car a hydride-fuelled "hydrogen on demand" vehicle, rather than water-fuelled as claimed.[29][30][31] On the company's website the energy source is explained only with the words "Chemical reaction".[32] The science and technology magazine Popular Mechanics has described Genepax's claims as "Rubbish."[33] The vehicle that Genepax demonstrated to the press in 2008 was a REVAi electric car, manufactured in India and sold in the UK as the G-Wiz. In early 2009, Genepax announced they were closing their website, citing large development costs.[34] W dużym skrócie: Na stronie internetowej metoda otrzymywania energii opisana jest "reakcją chemiczną". Mechanizm opisany przez firmę jest podobny bardziej do mechanizmu otrzymywania wodoru w reakcji tlenku metalu z wodą. To prowadzi do spekulacji, że tlenek metalu jest pochłaniany w trakcie trwania procesu, będąc jedynym źródłem otrzymywania wodoru. W 2009 Genepax zamknęła swoją stronę internetową powołując się na duże koszty rozwoju. Oczywiście wikipedia nie jest wiarygodnym źródłem informacji, ale zapewne przez linki zamieszczone w niej spokojnie można dojść do tego samego. Nie mam chwilowo czasu na dalszą zabawę, jeżeli kogoś to interesuje to mogę poszukać publikacji dotyczących otrzymywania wodoru jako surowca energetycznego.

Odpowiedz
avatar p4wel
0 0

Hater69: "ogniwa paliwowe w których przy niewielkiej ilości energii z akumulatora woda jest rozkładana na wodór i tlen, potem przez spalanie wodoru w tlenie uzyskuje się od kilkunastu do kilkudziesięciu razy więcej energii." To zdanie jest absolutną bzdurą. Jednym z (niepodważalnych) fundamentów fizyki jest już wymieniona zasada zachowania energii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_zachowania_energii To tyle na temat.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 0

Jeszcze w temacie: "jedyną bezpieczną metodą przechowywania wodoru są gąbki palladowe" - dlatego też obecnie metody przechowywania wodoru stają się bardzo znaczącym celem badań naukowych. Osobiście znam jednego doktora chemii, który pracuje nad "gąbkami" pozwalającymi na bezpieczny transport wodoru. Wiadomo, że dopóki projekt nie będzie 100% gotowy i przetestowany to o nim nie usłyszymy. Jednakże, z tego co widzę, mamy coraz bliżej do praktycznego wykorzystania wodoru jako paliwa. (jest to wizja przyszłości, ale coraz bardziej namacalna)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Drager, nie masz pojęcia o czym piszesz. Powołujesz się na prawa fizyki a one są przecież wymyślone przez lobby paliwowe.

Odpowiedz
avatar Qba00
0 0

Miałem na studiach jakiś przedmiot o patentach: "Podstawy Prawa" czy jakoś tak. Tak czy siak prowadził to pewien doktor prawa, głównym tematem wykładów był właśnie proces starania się o patent. Gość sam przyznał, że zdarzają się przypadki że wynalazek może być szkodliwy dla kraju/korporacji czy innej grupy, i u wynalazcy mogą się pojawić panowie, którzy odkupią patent, pod warunkiem że świat o nim zapomni.

Odpowiedz
avatar fizolof
0 0

cicho bo rząd akcyzę dowali od deszczówki i na jeden ch*j wyjdzie

Odpowiedz
avatar xardas96r
0 0

We Wrocławiu był pomysł na podatek od deszczówki, na szczęście nie został wprowadzony.

Odpowiedz
avatar TosseR
1 1

Co powiecie na samochodowy silnik benzynowy, który spala o 95% MNIEJ paliwa niż standardowy i ma o 40% WIĘCEJ mocy? Polecam zgooglować Pana Kazimierza Hołubowicza i jego silnik "Kanonierka" (eng. gun-engine). Pan Kazimierz 8 lat pracował nad swoim wynalazkiem, od 2006 próbuje go skomercjalizować, jednak każda oferta zakłada całkowite przejęcie praw do wynalazku. Czytajcie i mówcie o tym jak największej liczbie osób. To my decydujemy!

Odpowiedz
avatar Pangia
1 1

Poczytałem. Zero faktów, same subiektywne odczucia. Gdzieś niby sondy włożył, ale jakoś nie podał wyników. Ja też mogę powiedzieć, że wymyśliłem pojazd, który spala nawet 2 litry wody na 100 km, nie wydziela spalin i ma niemalże nieograniczony zasięg, ale jego wadą jest prędkość maksymalna ograniczona do ok. 30 km/h. <br> Tak, chodzi mi o rower napędzany siłą ludzkich mięśni.

Odpowiedz
avatar MiszczCientejRiposty
1 1

Wielu właścicieli stacji paliw jest przekonanych, że już dawno wynaleziono taki silnik.

Odpowiedz
avatar Wariat0700
-3 3

Woda 5 zł za litr... ;c

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2013 o 0:27

avatar kmieciu
0 0

Jezu, banda dzieciaków bez pojęcia o fizyce przeczyta jeden zmyślony komentarz i już się nakręca. Zaraz któryś będzie plótł o zderzaku Łągiewki, drugi o silniku na sprężone powietrze, a trzeci o energii z powietrza pobieranej przez Teslę. I jak to wszystko zniszczył okropny polski rząd.

Odpowiedz
avatar Pangia
0 0

O zderzaku już było, o silniku jeszcze nie (a w Top Gear coś nawet o tym mówili), a o tym trzecim to pierwsze słyszę

Odpowiedz
avatar Napieracz
0 0

W tym kraju tak zdyscyplinowana policja? A sąsiedzi tak durni, że widząc co się dzieje na ulicy z autami sąsiadów, wyjeżdżają by sami pchać się w problemy? A ja myślałem że Die Hard 5 było mocno naciągane

Odpowiedz
Udostępnij