Dziwicie sie że daja wam taki syf w państwowych szpitalach? Naprawdę jesteście tak inteligentni że myslicie iż bęą o was dbać chociaz i tak beda dostawać tyle samo kasy i nie zagrozi im zmniejszenie pensji lub wylanie? Po prywatyzacji 100% szpitali mielibyście wybór do któego sie zapisać a konkurencja spodowała by że dbali by o klienta. Bo to klient a dopiero w drugiej kolejności pacjent...
W przypadku państwowej służby zdrowia stwierdzenie "płacę- wymagam" nie ma żadnego znaczenia. A jeśli chodzi o prywatyzację to kolega ma 100% rację. Klient nasz pan nabrałoby innego, prawidłowego znaczenia.
Kretynie nie wiesz w ogóle co piszesz. Nie masz kompletnego pojęcia co znaczą te słowa o kliencie i pacjencie, skończ pieprzyć o prywatyzacji, dowiedz się lepiej jak świat funkcjonuje.
Szpital nigdy nie będzie nastawiony na zysk, a pacjent traktowany jak klient.
Ja jak leżałem na oddziale otolaryngologii po operacji plastyki przegrody nosowej też dostawałem na obiad niezbyt apetycznie wyglądające żarcie ( mimo iż leżałem na oddziale dziecięcym, bo miałem wówczas 17 lat) Ale z głodu (pomimo tego, że byłem pod kroplówką) postanowiłem skosztować tego "specjału", powiem Wam, że niczym się nie różnił od obiadu w domu, może dlatego, że miałem zatkany nos aż po zatoki jakąś twardą gąbką i zupełnie nie czułem smaku.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2013 o 18:06
Dziwicie sie że daja wam taki syf w państwowych szpitalach? Naprawdę jesteście tak inteligentni że myslicie iż bęą o was dbać chociaz i tak beda dostawać tyle samo kasy i nie zagrozi im zmniejszenie pensji lub wylanie? Po prywatyzacji 100% szpitali mielibyście wybór do któego sie zapisać a konkurencja spodowała by że dbali by o klienta. Bo to klient a dopiero w drugiej kolejności pacjent...
OdpowiedzW przypadku państwowej służby zdrowia stwierdzenie "płacę- wymagam" nie ma żadnego znaczenia. A jeśli chodzi o prywatyzację to kolega ma 100% rację. Klient nasz pan nabrałoby innego, prawidłowego znaczenia.
OdpowiedzKolejny plus to taki że nie utrzymywałbyś innych (chorych) ze swoich podatków
OdpowiedzKretynie nie wiesz w ogóle co piszesz. Nie masz kompletnego pojęcia co znaczą te słowa o kliencie i pacjencie, skończ pieprzyć o prywatyzacji, dowiedz się lepiej jak świat funkcjonuje. Szpital nigdy nie będzie nastawiony na zysk, a pacjent traktowany jak klient.
OdpowiedzGramatyka tego człowieka mnie zabiła.
OdpowiedzMyślałem ,że napisze kawior i tylko mu smaku narobili :D
OdpowiedzJa jak leżałem na oddziale otolaryngologii po operacji plastyki przegrody nosowej też dostawałem na obiad niezbyt apetycznie wyglądające żarcie ( mimo iż leżałem na oddziale dziecięcym, bo miałem wówczas 17 lat) Ale z głodu (pomimo tego, że byłem pod kroplówką) postanowiłem skosztować tego "specjału", powiem Wam, że niczym się nie różnił od obiadu w domu, może dlatego, że miałem zatkany nos aż po zatoki jakąś twardą gąbką i zupełnie nie czułem smaku.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2013 o 18:06
Pomysleli o wszystkim. Po takim obiedzie mozna trafic do szpitala
OdpowiedzTo są grzybki, a one są zaje...ste.
OdpowiedzPo prostu był to pierwszy element rehabilitacji :)
OdpowiedzAdbuster teraz sprawdza szpitale?
Odpowiedz