Co jak co, ale mi to nie pasuje. Przecież, gdy coś obliczamy, rozważamy itd. "pracujemy", a skoro pracujemy to zużywamy energię. Jak w takim razie człowiek ma grubnąć, gdy rezerwy w pewnym sensie zużywa. Fakt, że mniej, niż podczas pracy fizycznej, ale jednak.
Wiedza bezużyteczna jest nie tylko bezużyteczna i głupia, ale i nieprawdziwa. No chyba że chodzi o to, że w porównaniu do robotnika, filozof zużywa mniej energii, ale chyba nie o to chodziło autorowi
Co jak co, ale mi to nie pasuje. Przecież, gdy coś obliczamy, rozważamy itd. "pracujemy", a skoro pracujemy to zużywamy energię. Jak w takim razie człowiek ma grubnąć, gdy rezerwy w pewnym sensie zużywa. Fakt, że mniej, niż podczas pracy fizycznej, ale jednak.
OdpowiedzWiedza bezużyteczna jest nie tylko bezużyteczna i głupia, ale i nieprawdziwa. No chyba że chodzi o to, że w porównaniu do robotnika, filozof zużywa mniej energii, ale chyba nie o to chodziło autorowi
OdpowiedzAmerykanie zmusili Kanadyjczyków do takich wyników badań, żeby usprawiedliwić swoje obżarstwo...
OdpowiedzTo w sumie się zgadza, bo ostatnio myślę mniej niż zwykle (miesięczne praktyki) i dość mocno schudłem
OdpowiedzJeśli była by to prawda to wychodzi na to, że jestem niedorowinięty O_O
OdpowiedzJeżeli to jest prawda, to jest to jeb**y rudy geniusz... :D http://www.krank.pl/?action=article&zad=show&id=906
Odpowiedz