Moja koleżanka zaliczyła wtopę, jak w kolejce do ginekologa na widok kobiety z wielkim brzuchem wstała i kazała usiąść:
- Nie, dziękuję.
- Ale pani jest w ciąży, niech sobie pani usiądzie.
- Nie jestem w ciąży.
Koleżanka nie wiedziała, gdzie oczy podziać. Gruba baba u ginekologa - nowy poziom trollingu.
Hehehe, czyli jednak źle widzi.
OdpowiedzNo jest w ciąży z hamburgerem i kurczakiem xD
Odpowiedzprzynajmniej jest samokrytyczna ;p
OdpowiedzMoja koleżanka zaliczyła wtopę, jak w kolejce do ginekologa na widok kobiety z wielkim brzuchem wstała i kazała usiąść: - Nie, dziękuję. - Ale pani jest w ciąży, niech sobie pani usiądzie. - Nie jestem w ciąży. Koleżanka nie wiedziała, gdzie oczy podziać. Gruba baba u ginekologa - nowy poziom trollingu.
Odpowiedzale swoją drogą to dziwne imię dla dziecka......
Odpowiedztzw. ciąża spożywcza :)
OdpowiedzKU*WA! Chciałem to napisać! A żeby Cię piorun!
OdpowiedzDlatego nie mam facebooka. Przynajmniej świadomie.
OdpowiedzKlik.. usuń ze znajomych:)
OdpowiedzMożna to też jako ironie odebrać: "Nie k*rwa to moje sadełko"
OdpowiedzChociaż się umie przyznać a nie pieprzy ,że ma grube kości albo to przez leki...
Odpowiedz