Jechałem kiedyś autobusem relacji Wałbrzych - Wrocław, tymże jechała kobieta z synem, który miał szpikulec z płotu wbity przez szczękę i wychodzący policzkiem. Szokujący widok, zapytałem jak to się stało i dlaczego z czymś takim jedzie autobusem, przecież jak autobus podskoczy to lepiej nie myśleć co się stanie!
Więc ta opowiada, że syn wspinał się po płocie, wyrżnął się i oto co widać. Sąsiad zadzwonił na 112, przyjechali z obcęgami, oddzielili chłopaka od płotu (no prawie) i karetką do szpitala (Wałbrzych). Tam powiedzieli kobiecie, że tu nic nie poradzą i syna musi przetransportować do jakiejś tam kliniki we Wrocławiu. ONA musi przetransportować? Przecież z takim urazem to służba zdrowia powinna transportować pacjenta! Okazuje się, że jednak nie, więc po godzinie wykłócania się i słuchania bulgotania syna (z tym cholerstwem w szczęce na więcej go nie było stać) musiała wsiąść w autobus.
Ja nie wiem jak to się potoczyło dalej, wiem tylko, że do Wrocławia dotarła i wzięła taksówkę.
I po tym zdarzeniu przypomniał się fragment czołówki z Daleko od Noszy: "Najlepiej nie choruj omijaj szpitale!" ... bo strach pomyśleć w jaki sposób Cię wykończą.
Kurczę, teraz popatrzyłem na mapę, i byłem zszokowany, 80 km z Wałbrzycha do Wrocławia, jeszcze komunikacją miejską, nie daj Boże jakieś korki, mam nadzieję że odratowali chłopaka...
W prytnych szpitalach to by bylo nie do pomyslenia poniewaz prywatne szpitale dbaja o klienta. A jak nie dbaja to bankrutuja.. Ludzie nie rozumeijaze pacjent to klient dlatego w panstwówkach jest syf
Masz pełną rację, w prywatnym szpitalu wynajęcie karetki, żeby specjalnie przywiozła Cię z jednego szpitala to innego pewnie kosztowałby Cię 2 tysie, bo to przecież nie taryfa i nie jest przystosowana do wożenie klientów.
Poza tym w prywatnym szpitalu każdy zabieg kosztowałby Cię od kilkuset złotych do kilkunastu tysięcy.
Spójrzmy realnie na sytuację, jakbyśmy sprywatyzowali szpitale to by miały monopol. Państwo narzuciłoby normy na możliwość prowadzenia szpitali tak jak jest chociażby z prawnikami, geodetami, gdzie za byle pierdołę płaci się grube pieniądze, a wiadomo, że będąc chory musisz skorzystać z ich usług, bez względu pieniądze.
O Prywatyzacji szpitali można mówić wyłącznie w przypadku, gdyśmy sprywatyzowalibyśmy również ubezpieczenie pacjenta, bo obecnie, nawet w prywatnych szpitalach, NFZ refunduje niezwykle drogie leczenie. Łatwo się domyśleć jakby wyglądała rzeczywistość, gdybyśmy mieli prywatnych ubezpieczycieli, bo chociażby teraz mamy prywatne ubezpieczenie OC, na którym firmy niezwykle zdzierają z klientów.
@drager86
Płaciłbyś, jeśli nie byłbyś ubezpieczony. Ubezpieczenie natomiast kosztuje ok. 100 zł miesięcznie lub 200-250 zł miesięcznie za full pakiet. Podobnie możesz się ubezpieczyć w sytuacji konieczności pomocy prawnej (choć w Polsce to ciągle mało popularne). Płacisz 50 zł/miesięcznie i masz nielimitowany dostęp do prawników z którymi ubezpieczyciel ma umowę.
Aha, co mi po tym, że NFZ refunduje niezwykle drogie leczenie, skoro mam czekać 12h w szpitalu ze złamaną nogą, na rentgen na drugi koniec budynku mam przejść sam - bo wózka nikt nie chce mi dać?? Po co mi refundacja niezwykle drogiego leczenia, skoro aby zapisać się na zmianę opatrunku muszę codziennie (!) wstawać o 4 rano (bo o 4:30 już stoi kolejka) i czekać do 8 na rejestrację? Po co mi niezwykle drogie leczenie, skoro z gorączką muszę wstać specjalnie rano bo o 7:10 już nie ma miejsc? Po co mi niezwykle drogie leczenie, skoro w weekend przychodnie publiczne są nieczynne, a pogotowie nie przyjmuje z drobnymi urazami - ot, w ten sposób nabawiłem się poważnego zakażenia bo mocnym zbiciu palca. I tak dalej, i tak dalej.
A jak będę potrzebował tego "niezwykle drogiego leczenia" to wezmę kredyt. Miesięcznie wyjdzie taniej niż NFZ, a nie będę płacił do końca życia tylko przez 10-15 lat.
Ludzie, wyobraźcie sobie teraz, że taki "drager86" ma prawo głosowania w wyborach... Nie ma wiedzy w temacie, a mimo to chętnie się wypowiada (plecie bzdury), i jeszcze ma prawo (poprzez prawo głosu) decydować o życiu innych obywateli...
A teraz usiądźcie i zdajcie sobie sprawę, że takich jak on jest około 98% obywateli...
@wlsz:
Zapomniałem dodać, że cieszę się, że macie jakieś plany na przyszłość dotyczące tego serwisu. Wprowadzenie 25D na pewno wiele tu zmieni.
Tylko dajcie trochę wcześniej znać, bo chyba będę musiał monitor zmienić, bo mój chyba nie obsługuje 25D
Proszę o opinie:
http://www.spidersweb.pl/wp-content/uploads/2012/08/Kartonowy-laptop-Lenovo.jpg
drager - A w panstwowym to nie? Czy ty wiesz że panstwowe szpitale nie sa darmowe? Sa utrzymywane z anszych peiniedzy. Biorac pod uwage podatek dochodowy, VAT oraz inne podatki to każdy człowiek wydaje na "szpitale" kilkanaście tysięcy rocznie...
Zreszta konkurencja spowodowala by obnizenie cen w szpitalach.
To że należy sprytyzowacx ubezpieczenia to ześ akurat ameryki nie odkryl. To że ubezpieczenia sa panstwowe jest glupie ale jeszcze nei tak jak to że sa przymusowe..
delmonke - No wiem.. to by trwalo lata al e jest mozliwe.
8t88 - Dobrze powiedziales! Bravo, winszuje.. Taki drager ma prawo glosowac w wyborach zaś mój wujek który przestudiowal politologie, ekonomie itp ma dokladnie taki sam glos jak on! TO kpina by zwykly facet któy byc moze jest np sprzedawca w Kiosku mial glos jak osoba wyksztalcona.. W idiokracji do tego dochodzi
Wszystkie szpitale należy zlikwidować. A leczyć się to u szamana (się sprowadzi z Ameryki Płd.) albo księdza. Te wszystkie choroby są spowodowane przez złe duchy, należy je przegonić. Aha i szamanów też sprywatyzować.
@anaszka.
"Sicko" jest stronnicze, miejscami nierzetelne, żeruje na strachu ludzi, bardzo łatwo manipuluje odbiorcą.
Owszem, prywatna służba zdrowia ma swoje minusy, ale jako pacjent obecnej polskiej służby zdrowia, to uwierz mi, że wolałbym taką prywatną służbę zdrowia jak w USA.
Jako kontrargument na rzez Sicko polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=kf3MtjMBWx4
Bonjo ma rację. Poza tym idiotyzmem jest przede wszystkim niemożnośc wyboru pomiędzy ubezpieczeniem państwowym i prywatnym ( to pierwsze jest niestety przymusowe). Innym problemem jest problem naszego bezrobocia - które wciąż rośnie,a ci ludzie nie zaciągną kredytu na leczenie, jakoś ubezpieczyć się muszą - tu jest cały szkopuł, bo właśnie nie wiadomo jak to rozwiązać. I nie mam tu na myśli tzw bezdomnych, Któzy "sami sobie winni" - wiadomo, ze ciężko u nas z pracą. Może rozwiazaniem byłby np. jakiś rodzaj ubezpieczenia , któe załóżmy jeszcze przez rok po stracie pracy mogłoby funkcjonować na zasadzie zasiłku (tylko czy wtedy nie wrócilibyśmy do punktu zadłużenia?) No i co z osobami, które np dopiero skończyły edukację i jeszcze nie zdążyły podjąć pierwszego zatrudnienia? Tu jest właśnie szkopuł, ze wszystko spoko dla osob pracujących, natomiast nie wiadomo co zrobić z ta coraz bardziej liczną grupą ludzi bez stałego zatrudnienia ( i nie są to osoby niezaradne życiowo, tak o ludziach, np. bezdomnych można powiedzieć w USA, bo nie oszukujmy się, jak ktoś tam chce pracować to zawsze coś się znajdzie aby się tylko utrzymać, u nas niestety nie).
"W prytnych szpitalach to by bylo nie do pomyslenia poniewaz prywatne szpitale dbaja o klienta. A jak nie dbaja to bankrutuja.."
Co nie znaczy, że dbają o każdego. Biedny czy średnio zamożny klient wcale w prywatnej służbie zdrowia nie miał bylepiej niż teraz (zwłaszcza jeżeli by chodziło o dostępność do leczenia ciężkich chorób i długiej rehabilitacji). Ceny usług na pewno by nie pospadały, bo sprzęt czy personel kosztują, a i prezes takiego szpitala musi swoje zarobić.
Ogólnie sprawa nie jest taka oczywista i jeżeli ktoś rzuca hasło "prywatny właściciel szpitala i prywatny ubezpieczyciel zdrowotny by o mnie dbali, bo przecież jestem klientem" to jest nieco naiwny.
Dobrym przykładem jest obecna działalność prywatnych towarzystw ubezpieczeniowych. Przy podpisywaniu umowy jesteś traktowany jak panisko, jak płacisz składki przez kilka lat też, ale jak już coś się zdarzy to zaczynają się cyrki. Dowiedz się np. jakie sztuczki stosują prywatne towarzystwa ubezpieczeniowe żeby tylko nie wypłacić odszkodowania gdy powstanie szkoda, albo kwotę tego odszkodowania zaniżyć. Myślisz, że w przypadku ubezpieczenia zdrowotnego potraktują cię lepiej?
Nie jestem jakimś fanatycznym zwolennikiem utrzymania obecnego stanu rzeczy, ale też nie uważam, że całkowicie sprywatyzowana służba zdrowia będzie lepsza (zwłaszcza jeżeli chodzi o relację ceny ubezpieczenia zdrowotnego do dostępność hospitalizacji, szczegółowych badań i leczenia poważniejszych chorób).
Trzeba zrozumieć, że o ile prywatny transport czy prywatna produkcja jedzenia świetnie się sprawdza, o tyle służba zdrowia jest dużo bardziej złożonym tematem.
AH jeszcze przypomniałą mi się taka jedna, bardzo ważna rzecz- w amerykańskim społeczeństwie istnieje tradycja fundraisingu, stąd też amerykańskie prawodawstwo pozwala na finansowanie placówek zdrowonych zarówno przez duże firmy jak i prywatnych sponsorów (prywatny darczyńca w USA ma prawo np. odliczyć sobie datek od podatku, innymi słowy, dotowanie jest opłacalne dla każdego, nie tylko jak u nas dla firm). Może to jest jakieś rozwiązanie- skoro Biedronka może finansować stadion , to nie widze powodu by nie miało stać się modne dofinansowywanie chociaż cześciowe np jakichś oddziałów szpitalnych etc. Fakt, moze wówczas jeżdziłyby karetki z logiem coca coli, ale co z tego.
Ma się czego bać, bo firma ubezpieczeniowa dąży do jak największego zysku i dlatego nie jest tak chętna do płacenia np.
przy wypadkach komunikacyjnych czy w przypadku szkód w ubezpieczonym majątku. W przypadku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych byłoby podobnie. Gdybyś płacił powiedzmy te 300 zł składki miesięcznie i z lekarza korzystał raz na ruski rok to wasza współpraca układałaby się świetnie. Ale jakbyś poważnie zachorował i twoje leczenie pochłonęłoby ogromne koszty to jak myślisz - firma ubezpieczeniowa przedłużyła by z tobą umowę ubezpieczenia na kolejne lata? ;) Nawet jeśli tak, to policzyłaby ci znacznie wyższą składkę niż te 300 zł, które płaciłeś jak byłeś młody i zdrowy. Oczywiście mógłbyś wtedy pójść do konkurencji, ale ta konkurencja by przecież już wiedziała, że poważnie chorujesz albo chorowałeś i jest możliwy nawrót choroby.
zrozumialbym decyzje personelu szpitala, gdybysmy mieli usprawnione trakcje kolejowe i TGV na liniach. Rzeczywistosc jest inna i sluzba zdrowia zdaje sobie z tego dobrze sprawe, wiec ich zasranym za przeproszeniem obowiazkiem zawodowym jest przetransportowac chorego pacjenta do innej placowki, a nie 'proponowac' dojazd do placowki pociagiem a co gorsza autobusem. Jednym to nie wiadomo kiedy by dojechal a drugim jadac po polskich drogach to zwymiotowalby swoimi wnetrznosciami zanim zdazylby dotrzec na miejsce.
ten facet miał 40 stopni gorączki i ledwo stał o własnych siłach. poza tym nie chciałabym jechać z kimś tak chorym, roznoszącym takiego wirusa, w jednym przedziale. nie powinien korzystać z żadnych środków transportu, ze względu na siebie i innych...
Jak już tak rozmawiamy o naszej służbie zdrowia, to ostatnio z dolegliwym kaszlem poszedłem z rodzicem do przychodni ( mam lat 15 ). Miła pani pielęgniareczka ( byliśmy umówieni ) stwierdziła , iż wyciągnie kartę moją i mnie zapisze, a my musimy chwilę poczekać. Po godzinie czekania okazało się że wzięła zła kartkę. Po czym potem dodatkowe 15 minut czekania , ponieważ lekarz który miał mnie obadać miał jakiś gości w gabinecie ( nie mylić z pacjentami ) . CHORE
Jak to dobrze, że mamy "darmowe" ubezpieczenia, które zawsze z troską podejdą do pacjentów. Gdyby nie było NFZ to by ludzie umierali w pociągach.....wait a minute
Nie wiem jak to skomentować więc napiszę tu, że gdy jem powidła to zawsze myślę o tych wszystkich podpiętych do prądu pingwinach które trudziły się by go wyprodukować :( Naprawdę smutne :<
W tym kraju NIGDY nie będzie dobrze, jeśli osoba na odpowiedzialnym stanowisku (lekarze, urzędnicy, prawnicy, osoby publiczne itp.) nie będzie ponosić ODPOWIEDZIALNOŚCI za swoją głupotę.
A u nas jest tak: Urzędnik wyda złą decyzję, która kosztuje państwo kupę kasy? Cóż, zmienimy go, a na odchodne damy mu premię!
Gdyby tacy ludzie otrzymywali ogromne kary (nawet więzienia) za coś takiego, to by były z tego dwie dobre rzeczy:
1. Nieodpowiedzialni ludzie nie pchaliby się na te stanowiska
2. A nawet jakby się pchali, to zaraz by je stracili i posiedzieli w pierdlu. Łapówek też by się bali brać.
Mam nadzieję, że to jakiś beznadziejny żart... Jestem świadoma, że Polska to kraj absurdu, żyję tu już trochę czasu, no ale ku*wa! Po tym co przeczytałam, jestem załamana...
K*rwa ja się pytam - przepraszam za przekleństwo - za jaką my opiekę zdrowotną płacimy cholernie ciężkie pieniądze? Podatki mamy jedne z najwyższych w Europie, a na zasraną medyczną opiekę nie można w tym wieśniakowatym kraju liczyć?
E tam! mnie i moją ekipę gorzej kiedyś traktowali.
Zdiagnozowali u mnie HIV i Aids (chyba trochę przesadziliśmy z Jagiellonką. Jadwisia - gorąca sztuka, więc trudno przestać w porę. Jak już się za coś weźmie to dokończy)ale nie chcieli mnie zatrzymać w szpitalu, bo się bali że zarażę ich innych klientów. Żeby odskoczyć od tego musiałem pisać te gówna - wiersze, książki i inne badziewia ;)
Aż się nóż w kieszeni otwiera...
OdpowiedzJechałem kiedyś autobusem relacji Wałbrzych - Wrocław, tymże jechała kobieta z synem, który miał szpikulec z płotu wbity przez szczękę i wychodzący policzkiem. Szokujący widok, zapytałem jak to się stało i dlaczego z czymś takim jedzie autobusem, przecież jak autobus podskoczy to lepiej nie myśleć co się stanie! Więc ta opowiada, że syn wspinał się po płocie, wyrżnął się i oto co widać. Sąsiad zadzwonił na 112, przyjechali z obcęgami, oddzielili chłopaka od płotu (no prawie) i karetką do szpitala (Wałbrzych). Tam powiedzieli kobiecie, że tu nic nie poradzą i syna musi przetransportować do jakiejś tam kliniki we Wrocławiu. ONA musi przetransportować? Przecież z takim urazem to służba zdrowia powinna transportować pacjenta! Okazuje się, że jednak nie, więc po godzinie wykłócania się i słuchania bulgotania syna (z tym cholerstwem w szczęce na więcej go nie było stać) musiała wsiąść w autobus. Ja nie wiem jak to się potoczyło dalej, wiem tylko, że do Wrocławia dotarła i wzięła taksówkę. I po tym zdarzeniu przypomniał się fragment czołówki z Daleko od Noszy: "Najlepiej nie choruj omijaj szpitale!" ... bo strach pomyśleć w jaki sposób Cię wykończą.
OdpowiedzW Guliwerze takie ekscesy się zdarzają? Cholera, a ja trafiam jedynie na moherów i raz na kanara tam trafiłem :\
OdpowiedzKurczę, teraz popatrzyłem na mapę, i byłem zszokowany, 80 km z Wałbrzycha do Wrocławia, jeszcze komunikacją miejską, nie daj Boże jakieś korki, mam nadzieję że odratowali chłopaka...
OdpowiedzW prytnych szpitalach to by bylo nie do pomyslenia poniewaz prywatne szpitale dbaja o klienta. A jak nie dbaja to bankrutuja.. Ludzie nie rozumeijaze pacjent to klient dlatego w panstwówkach jest syf
OdpowiedzMasz pełną rację, w prywatnym szpitalu wynajęcie karetki, żeby specjalnie przywiozła Cię z jednego szpitala to innego pewnie kosztowałby Cię 2 tysie, bo to przecież nie taryfa i nie jest przystosowana do wożenie klientów. Poza tym w prywatnym szpitalu każdy zabieg kosztowałby Cię od kilkuset złotych do kilkunastu tysięcy. Spójrzmy realnie na sytuację, jakbyśmy sprywatyzowali szpitale to by miały monopol. Państwo narzuciłoby normy na możliwość prowadzenia szpitali tak jak jest chociażby z prawnikami, geodetami, gdzie za byle pierdołę płaci się grube pieniądze, a wiadomo, że będąc chory musisz skorzystać z ich usług, bez względu pieniądze. O Prywatyzacji szpitali można mówić wyłącznie w przypadku, gdyśmy sprywatyzowalibyśmy również ubezpieczenie pacjenta, bo obecnie, nawet w prywatnych szpitalach, NFZ refunduje niezwykle drogie leczenie. Łatwo się domyśleć jakby wyglądała rzeczywistość, gdybyśmy mieli prywatnych ubezpieczycieli, bo chociażby teraz mamy prywatne ubezpieczenie OC, na którym firmy niezwykle zdzierają z klientów.
Odpowiedz@drager86 Płaciłbyś, jeśli nie byłbyś ubezpieczony. Ubezpieczenie natomiast kosztuje ok. 100 zł miesięcznie lub 200-250 zł miesięcznie za full pakiet. Podobnie możesz się ubezpieczyć w sytuacji konieczności pomocy prawnej (choć w Polsce to ciągle mało popularne). Płacisz 50 zł/miesięcznie i masz nielimitowany dostęp do prawników z którymi ubezpieczyciel ma umowę. Aha, co mi po tym, że NFZ refunduje niezwykle drogie leczenie, skoro mam czekać 12h w szpitalu ze złamaną nogą, na rentgen na drugi koniec budynku mam przejść sam - bo wózka nikt nie chce mi dać?? Po co mi refundacja niezwykle drogiego leczenia, skoro aby zapisać się na zmianę opatrunku muszę codziennie (!) wstawać o 4 rano (bo o 4:30 już stoi kolejka) i czekać do 8 na rejestrację? Po co mi niezwykle drogie leczenie, skoro z gorączką muszę wstać specjalnie rano bo o 7:10 już nie ma miejsc? Po co mi niezwykle drogie leczenie, skoro w weekend przychodnie publiczne są nieczynne, a pogotowie nie przyjmuje z drobnymi urazami - ot, w ten sposób nabawiłem się poważnego zakażenia bo mocnym zbiciu palca. I tak dalej, i tak dalej. A jak będę potrzebował tego "niezwykle drogiego leczenia" to wezmę kredyt. Miesięcznie wyjdzie taniej niż NFZ, a nie będę płacił do końca życia tylko przez 10-15 lat.
OdpowiedzLudzie, wyobraźcie sobie teraz, że taki "drager86" ma prawo głosowania w wyborach... Nie ma wiedzy w temacie, a mimo to chętnie się wypowiada (plecie bzdury), i jeszcze ma prawo (poprzez prawo głosu) decydować o życiu innych obywateli... A teraz usiądźcie i zdajcie sobie sprawę, że takich jak on jest około 98% obywateli...
Odpowiedz@delmonte1 - komentarzy deimonte1 już nie ma, a on sam wróci do nas w 3011, kiedy mistrzowie.org będą już w grafice 25D.
Odpowiedz@wlsz: A co z tym: http://mistrzowie.org/user/wisz
Odpowiedz@wlsz: Zapomniałem dodać, że cieszę się, że macie jakieś plany na przyszłość dotyczące tego serwisu. Wprowadzenie 25D na pewno wiele tu zmieni. Tylko dajcie trochę wcześniej znać, bo chyba będę musiał monitor zmienić, bo mój chyba nie obsługuje 25D Proszę o opinie: http://www.spidersweb.pl/wp-content/uploads/2012/08/Kartonowy-laptop-Lenovo.jpg
Odpowiedzdrager - A w panstwowym to nie? Czy ty wiesz że panstwowe szpitale nie sa darmowe? Sa utrzymywane z anszych peiniedzy. Biorac pod uwage podatek dochodowy, VAT oraz inne podatki to każdy człowiek wydaje na "szpitale" kilkanaście tysięcy rocznie... Zreszta konkurencja spowodowala by obnizenie cen w szpitalach. To że należy sprytyzowacx ubezpieczenia to ześ akurat ameryki nie odkryl. To że ubezpieczenia sa panstwowe jest glupie ale jeszcze nei tak jak to że sa przymusowe.. delmonke - No wiem.. to by trwalo lata al e jest mozliwe. 8t88 - Dobrze powiedziales! Bravo, winszuje.. Taki drager ma prawo glosowac w wyborach zaś mój wujek który przestudiowal politologie, ekonomie itp ma dokladnie taki sam glos jak on! TO kpina by zwykly facet któy byc moze jest np sprzedawca w Kiosku mial glos jak osoba wyksztalcona.. W idiokracji do tego dochodzi
OdpowiedzPrywatyzacja nie rozwiąże problemu. Jeśli miałoby to wyglądać jak w Stanach to ja podziękuję. Polecam obejrzeć film "SICKO" Michaela Moore'a.
OdpowiedzWszystkie szpitale należy zlikwidować. A leczyć się to u szamana (się sprowadzi z Ameryki Płd.) albo księdza. Te wszystkie choroby są spowodowane przez złe duchy, należy je przegonić. Aha i szamanów też sprywatyzować.
Odpowiedz@anaszka. "Sicko" jest stronnicze, miejscami nierzetelne, żeruje na strachu ludzi, bardzo łatwo manipuluje odbiorcą. Owszem, prywatna służba zdrowia ma swoje minusy, ale jako pacjent obecnej polskiej służby zdrowia, to uwierz mi, że wolałbym taką prywatną służbę zdrowia jak w USA. Jako kontrargument na rzez Sicko polecam: http://www.youtube.com/watch?v=kf3MtjMBWx4
Odpowiedz@bartek82r: Fajną masz tę kasę fiskalną. To chyba jakiś nowy model smart z wi-fi. A pieniądze gdzie trzymasz?
OdpowiedzŚmieszy mnie pisanie ze wystarczy sprywatyzować, i już będziemy w raju. Skoro to takie wspaniałe, to czemu mało krajów z tego korzysta?
OdpowiedzA Ty Donald tylko o pieniądzach byś myślał...
OdpowiedzBonjo ma rację. Poza tym idiotyzmem jest przede wszystkim niemożnośc wyboru pomiędzy ubezpieczeniem państwowym i prywatnym ( to pierwsze jest niestety przymusowe). Innym problemem jest problem naszego bezrobocia - które wciąż rośnie,a ci ludzie nie zaciągną kredytu na leczenie, jakoś ubezpieczyć się muszą - tu jest cały szkopuł, bo właśnie nie wiadomo jak to rozwiązać. I nie mam tu na myśli tzw bezdomnych, Któzy "sami sobie winni" - wiadomo, ze ciężko u nas z pracą. Może rozwiazaniem byłby np. jakiś rodzaj ubezpieczenia , któe załóżmy jeszcze przez rok po stracie pracy mogłoby funkcjonować na zasadzie zasiłku (tylko czy wtedy nie wrócilibyśmy do punktu zadłużenia?) No i co z osobami, które np dopiero skończyły edukację i jeszcze nie zdążyły podjąć pierwszego zatrudnienia? Tu jest właśnie szkopuł, ze wszystko spoko dla osob pracujących, natomiast nie wiadomo co zrobić z ta coraz bardziej liczną grupą ludzi bez stałego zatrudnienia ( i nie są to osoby niezaradne życiowo, tak o ludziach, np. bezdomnych można powiedzieć w USA, bo nie oszukujmy się, jak ktoś tam chce pracować to zawsze coś się znajdzie aby się tylko utrzymać, u nas niestety nie).
OdpowiedzMatio12345 - Te co korzystaje sa rozwiniete
Odpowiedz@bartek82r - Twój monitor spokojnie wystarczy do przeglądania mistrzów w 25D. Wymagane będzie jedynie dokupienie odpowiednich okularów. http://pics.tinypic.pl/i/00415/zkhvzxw9w1hy.jpg
OdpowiedzWidzę jakaś gwara Korwinowska Wojtek, bo połowy nie rozumiem co piszesz. Po za tym podaj przykłady.
Odpowiedz@wlsz: No to mnie uspokoiłeś. Z okularami nie będzie problemu, bo jestem optykiem, więc jakoś załatwię... Dzięki
Odpowiedz"W prytnych szpitalach to by bylo nie do pomyslenia poniewaz prywatne szpitale dbaja o klienta. A jak nie dbaja to bankrutuja.." Co nie znaczy, że dbają o każdego. Biedny czy średnio zamożny klient wcale w prywatnej służbie zdrowia nie miał bylepiej niż teraz (zwłaszcza jeżeli by chodziło o dostępność do leczenia ciężkich chorób i długiej rehabilitacji). Ceny usług na pewno by nie pospadały, bo sprzęt czy personel kosztują, a i prezes takiego szpitala musi swoje zarobić. Ogólnie sprawa nie jest taka oczywista i jeżeli ktoś rzuca hasło "prywatny właściciel szpitala i prywatny ubezpieczyciel zdrowotny by o mnie dbali, bo przecież jestem klientem" to jest nieco naiwny. Dobrym przykładem jest obecna działalność prywatnych towarzystw ubezpieczeniowych. Przy podpisywaniu umowy jesteś traktowany jak panisko, jak płacisz składki przez kilka lat też, ale jak już coś się zdarzy to zaczynają się cyrki. Dowiedz się np. jakie sztuczki stosują prywatne towarzystwa ubezpieczeniowe żeby tylko nie wypłacić odszkodowania gdy powstanie szkoda, albo kwotę tego odszkodowania zaniżyć. Myślisz, że w przypadku ubezpieczenia zdrowotnego potraktują cię lepiej? Nie jestem jakimś fanatycznym zwolennikiem utrzymania obecnego stanu rzeczy, ale też nie uważam, że całkowicie sprywatyzowana służba zdrowia będzie lepsza (zwłaszcza jeżeli chodzi o relację ceny ubezpieczenia zdrowotnego do dostępność hospitalizacji, szczegółowych badań i leczenia poważniejszych chorób). Trzeba zrozumieć, że o ile prywatny transport czy prywatna produkcja jedzenia świetnie się sprawdza, o tyle służba zdrowia jest dużo bardziej złożonym tematem.
OdpowiedzAH jeszcze przypomniałą mi się taka jedna, bardzo ważna rzecz- w amerykańskim społeczeństwie istnieje tradycja fundraisingu, stąd też amerykańskie prawodawstwo pozwala na finansowanie placówek zdrowonych zarówno przez duże firmy jak i prywatnych sponsorów (prywatny darczyńca w USA ma prawo np. odliczyć sobie datek od podatku, innymi słowy, dotowanie jest opłacalne dla każdego, nie tylko jak u nas dla firm). Może to jest jakieś rozwiązanie- skoro Biedronka może finansować stadion , to nie widze powodu by nie miało stać się modne dofinansowywanie chociaż cześciowe np jakichś oddziałów szpitalnych etc. Fakt, moze wówczas jeżdziłyby karetki z logiem coca coli, ale co z tego.
Odpowiedzdellt - Ubezpieczny nie ma sie czego bac.. Nieubezpieczony - To jego problem
OdpowiedzMa się czego bać, bo firma ubezpieczeniowa dąży do jak największego zysku i dlatego nie jest tak chętna do płacenia np. przy wypadkach komunikacyjnych czy w przypadku szkód w ubezpieczonym majątku. W przypadku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych byłoby podobnie. Gdybyś płacił powiedzmy te 300 zł składki miesięcznie i z lekarza korzystał raz na ruski rok to wasza współpraca układałaby się świetnie. Ale jakbyś poważnie zachorował i twoje leczenie pochłonęłoby ogromne koszty to jak myślisz - firma ubezpieczeniowa przedłużyła by z tobą umowę ubezpieczenia na kolejne lata? ;) Nawet jeśli tak, to policzyłaby ci znacznie wyższą składkę niż te 300 zł, które płaciłeś jak byłeś młody i zdrowy. Oczywiście mógłbyś wtedy pójść do konkurencji, ale ta konkurencja by przecież już wiedziała, że poważnie chorujesz albo chorowałeś i jest możliwy nawrót choroby.
OdpowiedzBzdura! Prywatne szpitalne to zło. Państwowe szpitale lepiej zadbają o pacjenta, niż prywatne!
Odpowiedzzrozumialbym decyzje personelu szpitala, gdybysmy mieli usprawnione trakcje kolejowe i TGV na liniach. Rzeczywistosc jest inna i sluzba zdrowia zdaje sobie z tego dobrze sprawe, wiec ich zasranym za przeproszeniem obowiazkiem zawodowym jest przetransportowac chorego pacjenta do innej placowki, a nie 'proponowac' dojazd do placowki pociagiem a co gorsza autobusem. Jednym to nie wiadomo kiedy by dojechal a drugim jadac po polskich drogach to zwymiotowalby swoimi wnetrznosciami zanim zdazylby dotrzec na miejsce.
Odpowiedzten facet miał 40 stopni gorączki i ledwo stał o własnych siłach. poza tym nie chciałabym jechać z kimś tak chorym, roznoszącym takiego wirusa, w jednym przedziale. nie powinien korzystać z żadnych środków transportu, ze względu na siebie i innych...
Odpowiedz@Barbra: No wreszcie nabrałaś kolorów... Zmiana diety?
Odpowiedzopaliłam się żeby bardziej pasować do męża
Odpowiedz@Barbra: To Twój mąż jest "kolorowy" (czyt.murzyn)?
Odpowiedzprzecież mój mąż to Obama, nie wiedziałeś?:D
OdpowiedzJak już tak rozmawiamy o naszej służbie zdrowia, to ostatnio z dolegliwym kaszlem poszedłem z rodzicem do przychodni ( mam lat 15 ). Miła pani pielęgniareczka ( byliśmy umówieni ) stwierdziła , iż wyciągnie kartę moją i mnie zapisze, a my musimy chwilę poczekać. Po godzinie czekania okazało się że wzięła zła kartkę. Po czym potem dodatkowe 15 minut czekania , ponieważ lekarz który miał mnie obadać miał jakiś gości w gabinecie ( nie mylić z pacjentami ) . CHORE
Odpowiedz– This is madness! – Madness? This.. Is… POLSKA!
OdpowiedzJak to dobrze, że mamy "darmowe" ubezpieczenia, które zawsze z troską podejdą do pacjentów. Gdyby nie było NFZ to by ludzie umierali w pociągach.....wait a minute
OdpowiedzNie wiem jak to skomentować więc napiszę tu, że gdy jem powidła to zawsze myślę o tych wszystkich podpiętych do prądu pingwinach które trudziły się by go wyprodukować :( Naprawdę smutne :<
OdpowiedzTo jest jakaś pie♫dolona porażka...
OdpowiedzW tym kraju NIGDY nie będzie dobrze, jeśli osoba na odpowiedzialnym stanowisku (lekarze, urzędnicy, prawnicy, osoby publiczne itp.) nie będzie ponosić ODPOWIEDZIALNOŚCI za swoją głupotę. A u nas jest tak: Urzędnik wyda złą decyzję, która kosztuje państwo kupę kasy? Cóż, zmienimy go, a na odchodne damy mu premię! Gdyby tacy ludzie otrzymywali ogromne kary (nawet więzienia) za coś takiego, to by były z tego dwie dobre rzeczy: 1. Nieodpowiedzialni ludzie nie pchaliby się na te stanowiska 2. A nawet jakby się pchali, to zaraz by je stracili i posiedzieli w pierdlu. Łapówek też by się bali brać.
OdpowiedzMam nadzieję, że to jakiś beznadziejny żart... Jestem świadoma, że Polska to kraj absurdu, żyję tu już trochę czasu, no ale ku*wa! Po tym co przeczytałam, jestem załamana...
OdpowiedzPrzychodzi baba do lekarza: - Czemu tak dawno pani tu nie było? - Aaa, wie pan, byłam chora
OdpowiedzKurde! Przeczytałem że "Choremu z wirusem kazali jechać do szpitala pierogiem..." WTF
OdpowiedzK*rwa ja się pytam - przepraszam za przekleństwo - za jaką my opiekę zdrowotną płacimy cholernie ciężkie pieniądze? Podatki mamy jedne z najwyższych w Europie, a na zasraną medyczną opiekę nie można w tym wieśniakowatym kraju liczyć?
OdpowiedzE tam! mnie i moją ekipę gorzej kiedyś traktowali. Zdiagnozowali u mnie HIV i Aids (chyba trochę przesadziliśmy z Jagiellonką. Jadwisia - gorąca sztuka, więc trudno przestać w porę. Jak już się za coś weźmie to dokończy)ale nie chcieli mnie zatrzymać w szpitalu, bo się bali że zarażę ich innych klientów. Żeby odskoczyć od tego musiałem pisać te gówna - wiersze, książki i inne badziewia ;)
OdpowiedzA rodzącą kobietę umówili by na wizytę za tydzień...
OdpowiedzMógł po drodze zahaczyć o kościół.
Odpowiedz