Nawet jakby wpadł mi do środka to nie widzę problemu... ściągnąć kratę, a jeżeli jest trwale zespolona, wziąć boscha, rozwalić kratę, następnie wziąć linę, zawiązać na supeł gordyjski na pobliskiej latarni, potem spuścić się do środka, wylądować jak Yamakasi z przewrotem w przód przed ziemią żeby zamortyzować upadek.
Następnie wziąć telefon, i tutaj są 2 szkoły:
- schować go do kieszeni
- wyrzucić na powierzchnię (ryzyko że przypadkowy przechodzień nam weźmie
Cokolwiek byśmy nie zrobili, trzeba wspiąć się na górę po linie, jednocześnie pracując nogami i rękami, żeby równomiernie rozłożyć ciężar.
Gdy wyjdziemy podchwytem, lub jak kto woli nadchwytem kładziemy kratę z powrotem, linę odwiązujemy, jednakże węzła gordyjskiego nie da się rozwiązać, trzeba go uciąć mieczem.
I tu dochodzimy do kolejnego problemu, mianowicie skąd wziąć miecz, są 3 sposoby:
- udać się na stary opuszczony zamek, znaleźć w zbrojowni miecz, następnie umiejętnie wynieść go z zamku
- kupić w zabawkowym (uwaga, może zaistnieć ryzyko niepowodzenia, ale warto dodać)
- wykuć w kuźni
Gdy już mamy miecz, bierzemy potężny zamach, i jednym sprawnym ruchem przecinamy węzeł.
W ten jakże łatwy sposób wyciągnęliśmy telefon z kraty...
I nie widzę w czym jest problem?
Moze byl ze znajomym :> Troche pomyślunku
OdpowiedzMoże specjalnie położył tak telefon i miał ze sobą aparat? :> Trochę pomyślunku
OdpowiedzMoże wtedy przelatywał nad nim satelita i trzasnął fotkę? :> Trochę pomyślunku, faktycznie ...
OdpowiedzMoże nie daleko był fotograf :> Trochę pomyslunku
Odpowiedzmoże telefon tak szybko spadał, że fotoradar mu focie trzasnął. wybaczcie, że daruję sobie końcówkę
OdpowiedzA może było załamanie w czasoprzestrzeni i telefon sam zrobił sobie fotkę ? :P
Odpowiedza może akurat jechał samochód google?
OdpowiedzA moze akurat sasiadka robila zdjecia z okna :> Trochę pomyślunku
OdpowiedzJa zawsze nosze przy sobie nokie 3310 na takie okazje. :> Trochę pomyślu... ops.
OdpowiedzMoże wyda Wam się to niewiarygodne, ale niektórzy ludzie mają po dwa telefony, ale co ja tam wiem...
OdpowiedzNiektórzy mają i po 20, szczególnie wtedy, kiedy nie mają stroju.
OdpowiedzZawsze nosze dwa telefony by zrobic zdjecie drugiego telefonu
OdpowiedzCo za debil przykleja Iphone do szybu wentylacyjnego?
Odpowiedzzajebisty masz avatar! daj kawałek!
OdpowiedzNie dawaj mu, jest rudy.
OdpowiedzBierz brzozik, przez chwilę poczuj się brunetem :)
OdpowiedzI jeszcze wygięty dolny pręt do podsycenia emocji związanych z straceniem telefonu.
OdpowiedzNawet jakby wpadł mi do środka to nie widzę problemu... ściągnąć kratę, a jeżeli jest trwale zespolona, wziąć boscha, rozwalić kratę, następnie wziąć linę, zawiązać na supeł gordyjski na pobliskiej latarni, potem spuścić się do środka, wylądować jak Yamakasi z przewrotem w przód przed ziemią żeby zamortyzować upadek. Następnie wziąć telefon, i tutaj są 2 szkoły: - schować go do kieszeni - wyrzucić na powierzchnię (ryzyko że przypadkowy przechodzień nam weźmie Cokolwiek byśmy nie zrobili, trzeba wspiąć się na górę po linie, jednocześnie pracując nogami i rękami, żeby równomiernie rozłożyć ciężar. Gdy wyjdziemy podchwytem, lub jak kto woli nadchwytem kładziemy kratę z powrotem, linę odwiązujemy, jednakże węzła gordyjskiego nie da się rozwiązać, trzeba go uciąć mieczem. I tu dochodzimy do kolejnego problemu, mianowicie skąd wziąć miecz, są 3 sposoby: - udać się na stary opuszczony zamek, znaleźć w zbrojowni miecz, następnie umiejętnie wynieść go z zamku - kupić w zabawkowym (uwaga, może zaistnieć ryzyko niepowodzenia, ale warto dodać) - wykuć w kuźni Gdy już mamy miecz, bierzemy potężny zamach, i jednym sprawnym ruchem przecinamy węzeł. W ten jakże łatwy sposób wyciągnęliśmy telefon z kraty... I nie widzę w czym jest problem?
OdpowiedzZa długie.
Odpowiedza po co mam się spuszczać do środka? mogę sobie telefon upaćkać.
Odpowiedzja tak mam 70 razy na sekunde. Prawie serce staje i na szczescie rusza...
OdpowiedzTo jakieś 420 razy na minutę! :O
Odpowiedzokrop - idź do lekarza, coś jest nie tak. Cancelo - powtórz sobie mnożenie liczb naturalnych, coś jest bardzo nie tak.
Odpowiedznie no co Ty kalkulatorem zdjęcie robił ;D
Odpowiedzzdjęć się nie pier....
OdpowiedzNie rozumiem? Kto by się przejmował? To tylko srafon.
OdpowiedzJak go podniesie i sobie obejrzy rozbity wyświetlacz to już się nie będzie cieszył ;)
OdpowiedzKoleś nie miał drugiego telefonu tylko lustro. iPhone strzelił sobie słitfocie i po kłopocie.Takie tam ze studzienką.
OdpowiedzZajebiście, ktoś zrobił skrina mojego skrina i wstawił spowrotem na kfejka... Kfejk schodzi na psy ;/
Odpowiedz