Tak, bo przecież lody powinny być zbilansowanym i pożywnym posiłkiem... a teraz kolejny szokujący fakt, nawet te z owoców to chemia! Ba, my sami jesteśmy chemią. Jeśli dobrze zrobione, to różnicę między takim naturalnym smakiem a "chemicznym" można dostrzec dopiero w jakimś laboratorium, więc po ch*j ludzie biją pianę, spróbujcie wyżywić ponad 7-miliardową populację bez nowoczesnych sposobów przetwarzania/wytwarzania żywności...
Kolejne true story z mego żywota :
Ostatnio kupiłem sobie w spożywczym zwykłego rożka ( firmy Ice Mastry albo coś w ten deseń ) - smak "waniliowy".
Liżę i liże tego loda jak wygłodniały knur , a tu nagle natrafiam na coś w rodzaju nie rozpuszczonego proszku waniliowego. Polizałem to z rozpędu i zrobiło mi się tak okropnie niedobrze, że ledwo dotarłem do domu.
Od tamtej pory kupuje tylko lody gałkowe - wam też to polecam.
( gong )
Dlatego najlepiej lody kupować w dobrych lodziarniach, a nie w spożywczaku.
Odpowiedzto sa moje ulubione lody nie wiem czemu ale sa zajebiste a oni sk urw iele tyle lat trzymali mnie w klamstwie C_c
OdpowiedzTeż mi nowość.
OdpowiedzTak, bo przecież lody powinny być zbilansowanym i pożywnym posiłkiem... a teraz kolejny szokujący fakt, nawet te z owoców to chemia! Ba, my sami jesteśmy chemią. Jeśli dobrze zrobione, to różnicę między takim naturalnym smakiem a "chemicznym" można dostrzec dopiero w jakimś laboratorium, więc po ch*j ludzie biją pianę, spróbujcie wyżywić ponad 7-miliardową populację bez nowoczesnych sposobów przetwarzania/wytwarzania żywności...
OdpowiedzWażne, że smakują.
OdpowiedzKolejny artykuł z serii "Napiszmy jakąś oczywistą oczywistość, bo obroty spadają"
OdpowiedzTe na zdjęciu to lody Marletto z Biedronki. Mi tam smakują:)
OdpowiedzZawsze ktoś może pani przepchać dyszę i będzie mogła dalej robić lody :)
Odpowiedza na zdjęcie wrzucili lody z Biedronki :D
OdpowiedzKolejne true story z mego żywota : Ostatnio kupiłem sobie w spożywczym zwykłego rożka ( firmy Ice Mastry albo coś w ten deseń ) - smak "waniliowy". Liżę i liże tego loda jak wygłodniały knur , a tu nagle natrafiam na coś w rodzaju nie rozpuszczonego proszku waniliowego. Polizałem to z rozpędu i zrobiło mi się tak okropnie niedobrze, że ledwo dotarłem do domu. Od tamtej pory kupuje tylko lody gałkowe - wam też to polecam. ( gong )
OdpowiedzOby Wojtek tego nie zobaczył...bo jeszcze tam pojedzie
OdpowiedzKupujcie, a nie pieprzcie, i bierzcie przykład od ~smakosza.
Odpowiedz