a ja kiedyś w sklepie:
-poproszę cukier wanilinowy
-waniliowy?
-wanilinowy
-jaki wanilinowy?
-dobra dajcie ten waniliowy
-<daje>proszę
-dziękuję, a teraz proszę przeczytać co tu pisze
-wanilinowy :O <woła inną pracownicę> Ej wiedziałaś, że cukier waniliowy jest z waniliny, a nie wanilii?
-<tamta odpowiada>dziołcha jak ty pierdzielisz
Nie napisałeś ciągu dalszego tej historii. Za Tobą stał polonista i kazał Ci powtórzyć ostatnie zdanie:
- "a teraz proszę przeczytać co tu pisze"
- że jak?
- no... co tu piszę?
- nie rozumiem, ta dzisiejsza młodzież posługuje się jakimś dzikim slangiem mając za nic piękną polszczyznę. Zaznajom się ze słownikiem bo tam JEST NAPISANE jak poprawnie układać zdania po polsku.
Aaaa cwaniak z Ciebie i dowcipniś :D Słyszałem, że jesteś wśród znajomych taką duszą towarzystwa, że kiedy wszyscy się bawią słuchając historyjek to Ty je celnie ripostujesz wskazując na błędy językowe. Wszyscy wtedy ryczą ze śmiechu, a przy braku przecinków, to ponoć już z tego śmiechu umierają.
Popularna maggi naprawdę nazywa się madżi, a że nikt o tym nie wie, ktoś dowcipnie i z polotem zasugerował, że mogą wyniknąć z tego pewne problemy podczas cosobotnich zakupów w sklepie przy próbach doproszenia się od pracownicy wyżej wymienionego produktu.
Mam nadzieję, że udzieliłam potrzebnej informacji, w razie dalszych pytań proszę się nie krępować, polecam się na przyszłość!
Jak w sklepach pytam o "liwajsy" (Levi's) to każdy bierze to za żart :/
P.S. Nie, nie dlatego, że to sklep spożywczy i tak naprawdę chcę kupić Maggi.
P.P.S. Polecam w wolnej chwili spytać pracowników Decathlonu, jak klienci nazywają produkty firmy Quechua.
A skąd ty te wisze rła wymyśliłeś? To nie jest francuska marka, tylko brytyjska i wypowiada się to po prostu /waisroi/ lub jak kto woli http://www.youtube.com/watch?v=_30_ltgHcI0
Ja kiedyś od ziomka słyszałem "Wikoraje" (podłapał od jakiegoś matoła w sklepie).
Jaki był efekt? Wracam z Sylwestra o 4 rano, budzę się w domu, nie pamiętam jak wróciłem. Patrzę na stolik: koło kompa leżą Vice Roye. WTF? Przecież od pół roku paliłem L&My...
Dopiero jakiś tydzień później przypomniałem sobie, że na*ebany poszedłem na stację benzynową po szlugi i tylko dlatego kupiłem te parchy, żeby poprosić o "Wikoraje" :/
Chipsy, też mają błąd - podwójna liczba mnoga. Dlatego, gdy kupuje je mówię "poproszę czipy". Nie wiem dlaczego zawsze sprzedawczyni dziwnie się na mnie patrzy po tym...
Jesteś w błędzie, "czips" to w języku polskim jak najbardziej liczba pojedyncza. Nie ma mowy tutaj o czymś takim jak "podwójna liczba mnoga", a słowo "czip" oznacza co innego - układ scalony.
A jak na imię ma "matka madżi"?
Odpowiedzhttp://komfortmarket.shoper.pl/userdata/gfx/b9cd6f1dd58b7a259f2e6b6fe8ad338f.jpg O tak!
OdpowiedzŁadnie, tylko ja nie wiem jak to się czyta...
Odpowiedzwymowa: IPA: [ˈkaɕa], AS: [kaśa],
OdpowiedzTo tym razem Kasi się nie upiekło.
OdpowiedzMoja babcia zawsze pyta, czy chcę do zupy trochę Magu /magu/, więc /madżi/ mnie nie zaskoczyło...
OdpowiedzMoże do twojej zupy chciała dodać trochę magii i nie wiedziała jak odróżnić wymową od Maggi :D
OdpowiedzKiedyś poszłam do drogerii, żeby kupić "pałeczki kosmetyczne", dopiero po chwili babka załapała, że chodzi o patyczki do uszu.
Odpowiedza ja kiedyś w sklepie: -poproszę cukier wanilinowy -waniliowy? -wanilinowy -jaki wanilinowy? -dobra dajcie ten waniliowy -<daje>proszę -dziękuję, a teraz proszę przeczytać co tu pisze -wanilinowy :O <woła inną pracownicę> Ej wiedziałaś, że cukier waniliowy jest z waniliny, a nie wanilii? -<tamta odpowiada>dziołcha jak ty pierdzielisz
OdpowiedzNie napisałeś ciągu dalszego tej historii. Za Tobą stał polonista i kazał Ci powtórzyć ostatnie zdanie: - "a teraz proszę przeczytać co tu pisze" - że jak? - no... co tu piszę? - nie rozumiem, ta dzisiejsza młodzież posługuje się jakimś dzikim slangiem mając za nic piękną polszczyznę. Zaznajom się ze słownikiem bo tam JEST NAPISANE jak poprawnie układać zdania po polsku.
OdpowiedzAaaa cwaniak z Ciebie i dowcipniś :D Słyszałem, że jesteś wśród znajomych taką duszą towarzystwa, że kiedy wszyscy się bawią słuchając historyjek to Ty je celnie ripostujesz wskazując na błędy językowe. Wszyscy wtedy ryczą ze śmiechu, a przy braku przecinków, to ponoć już z tego śmiechu umierają.
OdpowiedzTo dlatego zostało ich tak niewielu... :(
Odpowiedzzapomniales dodać że po chwili do sklepu wjechał autobus i wysiadł z niego kierowca który zaczął klaskać.
OdpowiedzCzy to na prawdę dla Was aż tak niewiarygodna historia? :O Tym razem, na poważnie pisałem prawdę.
Odpowiedz@AnwserMaster - smart@ss
OdpowiedzKtoś mi mógłby wyjaśnić, o co chodzi?
OdpowiedzPopularna maggi naprawdę nazywa się madżi, a że nikt o tym nie wie, ktoś dowcipnie i z polotem zasugerował, że mogą wyniknąć z tego pewne problemy podczas cosobotnich zakupów w sklepie przy próbach doproszenia się od pracownicy wyżej wymienionego produktu. Mam nadzieję, że udzieliłam potrzebnej informacji, w razie dalszych pytań proszę się nie krępować, polecam się na przyszłość!
OdpowiedzMaggistic :D
OdpowiedzJak w sklepach pytam o "liwajsy" (Levi's) to każdy bierze to za żart :/ P.S. Nie, nie dlatego, że to sklep spożywczy i tak naprawdę chcę kupić Maggi. P.P.S. Polecam w wolnej chwili spytać pracowników Decathlonu, jak klienci nazywają produkty firmy Quechua.
Odpowiedzspróbuj papierosy wisze rła kupić ;) (vice roy) awykonalne
OdpowiedzPolecam powiedzieć PS albo PPS, może wtedy zrozumieją.
OdpowiedzA skąd ty te wisze rła wymyśliłeś? To nie jest francuska marka, tylko brytyjska i wypowiada się to po prostu /waisroi/ lub jak kto woli http://www.youtube.com/watch?v=_30_ltgHcI0
Odpowiedzspotkałem się z tym wiszrła w sklepie kiedyś jak ludzie kupowali. cała kolejka miała minę o_o , ekspedientka O_O
OdpowiedzJa kiedyś od ziomka słyszałem "Wikoraje" (podłapał od jakiegoś matoła w sklepie). Jaki był efekt? Wracam z Sylwestra o 4 rano, budzę się w domu, nie pamiętam jak wróciłem. Patrzę na stolik: koło kompa leżą Vice Roye. WTF? Przecież od pół roku paliłem L&My... Dopiero jakiś tydzień później przypomniałem sobie, że na*ebany poszedłem na stację benzynową po szlugi i tylko dlatego kupiłem te parchy, żeby poprosić o "Wikoraje" :/
OdpowiedzGoogle - każdy wie jak sie czyta, każdy czyta źle
OdpowiedzChipsy, też mają błąd - podwójna liczba mnoga. Dlatego, gdy kupuje je mówię "poproszę czipy". Nie wiem dlaczego zawsze sprzedawczyni dziwnie się na mnie patrzy po tym...
OdpowiedzJesteś w błędzie, "czips" to w języku polskim jak najbardziej liczba pojedyncza. Nie ma mowy tutaj o czymś takim jak "podwójna liczba mnoga", a słowo "czip" oznacza co innego - układ scalony.
Odpowiedz