Ta, pytają tylko o kod pocztowy. W moim bloku jest 89 mieszkań, w każdym mieszka powiedzmy 3 osoby. To daje 267 osób, jak ja nie podam, to ktoś inny się trafi. Jak nie to może któryś z pracowników, zobaczy mój blok. Pomijam już fakt, że sklep w którym pytają ma taki sam kod, bo jest w moim bloku. Ale dziękuję za ostrzerzenie czujnym inspektorom, którym nie przeszkadza, że każdy może kupić moje dokładne dane osobowe, na przykład z kościoła.
I co im po kodzie pocztowym? Co najwyżej będą gazetki promocyjne do skrzynek wpychać, a to akurat chyba nic złego, bo czasem rzeczywiście człowiek się coś ciekawego z niej dowie i pójdzie do sklepu kupić coś, co akurat jest potrzebne
To straszne, sprzedadzą mój kod pocztowy dzięki czemu będą mieć informację o tym ile osób z mojej okolicy kupuje w danej sieci supermarketów. I co wtedy? PEWNIE ZBUDUJĄ TAKI SUPERMARKET W MOIM MIEŚCIE! Jak ja z tym będę żył? Dzięki ci Panie inspektorze za poinformowanie mnie o tym ciężkim przestępstwie, dzięki wam mogę spać spokojnie i nie podaję już kodów pocztowych.
Podanie przez niepowołana osobę informacji o rozmiarach buta jest chyba bardziej ryzykowne. Istnieje bowiem hipoteza iż im większa stopa tym dłuższy penis, więc osoby o dużych stopach byłyby np. szczególnie narażone na gwałt! :C
tylko że jak płacisz kartą kredytową to już jest problem.... ponieważ to niezwykła rzadkość jak ostatnie 4 cyfry z karty kredytowej są takie same jak innego człowieka z tym samym kodem pocztowym.....
Pytają o kod pocztowy gdy płacimy kartką. Przecież to oczywiste, że w jednym mieście tysiące ludzi ma taki sam kod pocztowy. Właśnie dlatego brzmi to tak niewinnie. A kod pocztowy z połączeniem ostatnich 4 cyfr naszego numeru konta daje możliwość dowiedzenia się kim jest dana osoba. Co ostatnio kupowała i przede wszystkim jak ma na imię, nazwisko, gdzie mieszka. Ponoć nawet ulotki będą roznoszone pod tym kątem. Jeśli ktoś kupował sprzęt elektroniczny w ostatnim czasie to ulotki tego typu zdecydowanie będą częściej gościć właśnie u niego w skrzynce.
Do tego jeśli poznają twój numer buta, trzy środkowe cyfry z numeru telefonu i nagrają twarz na monitoringu mogą uzyskać dostęp do Twojej lodówki. Dzięki czemu będą potajemni i zdalnie wyjadać twoje żarcie przez co będziesz musiał częściej chodzić do ich sklepu. Dlatego należy pamiętać aby bezwzględnie chować twarz przed kamerami i nosić za ciasne buty.
U mnie pod jednym kodem poczotwym mieszka tylko 12 tysięcy ludzi, mogą mnie bezproblemowo namierzyć, koniec świata! Zwiewam na madagaskar zanim mnie putin dorwie!
Ta, pytają tylko o kod pocztowy. W moim bloku jest 89 mieszkań, w każdym mieszka powiedzmy 3 osoby. To daje 267 osób, jak ja nie podam, to ktoś inny się trafi. Jak nie to może któryś z pracowników, zobaczy mój blok. Pomijam już fakt, że sklep w którym pytają ma taki sam kod, bo jest w moim bloku. Ale dziękuję za ostrzerzenie czujnym inspektorom, którym nie przeszkadza, że każdy może kupić moje dokładne dane osobowe, na przykład z kościoła.
OdpowiedzU mnie całe miasto i okolice ma ten sam kod pocztowy. Około 100000 osób. Ale i ja dziękuję za ostrzeżenie ;)
Odpowiedz@zbyslawmistrz - masz taki wielki blok że ma swój kod pocztowy?
Odpowiedz@patroy Falowce na gdańskim Przymorzu to mają nawet ponoć kilka stref czasowych...
OdpowiedzI co im po kodzie pocztowym? Co najwyżej będą gazetki promocyjne do skrzynek wpychać, a to akurat chyba nic złego, bo czasem rzeczywiście człowiek się coś ciekawego z niej dowie i pójdzie do sklepu kupić coś, co akurat jest potrzebne
OdpowiedzNic złego w roznoszeniu gazetek do czasu, gdy nie obiorą sobie akurat Twojego numerka domofonu do dzwonienia w celu otworzenia im drzwi od klatki.
OdpowiedzGmina w której mieszkam nie jest ogromna, kod pocztowy mamy jeden na 5000 osób.
OdpowiedzTo straszne, sprzedadzą mój kod pocztowy dzięki czemu będą mieć informację o tym ile osób z mojej okolicy kupuje w danej sieci supermarketów. I co wtedy? PEWNIE ZBUDUJĄ TAKI SUPERMARKET W MOIM MIEŚCIE! Jak ja z tym będę żył? Dzięki ci Panie inspektorze za poinformowanie mnie o tym ciężkim przestępstwie, dzięki wam mogę spać spokojnie i nie podaję już kodów pocztowych.
OdpowiedzNie zadziałało. Może dlatego, że jestem jedynym czarnym we wsi...
OdpowiedzSprzedanie komuś naszego kodu pocztowego jest tak samo groźne jak posiadanie przez nich informacji o naszym rozmiarze buta...
OdpowiedzPodanie przez niepowołana osobę informacji o rozmiarach buta jest chyba bardziej ryzykowne. Istnieje bowiem hipoteza iż im większa stopa tym dłuższy penis, więc osoby o dużych stopach byłyby np. szczególnie narażone na gwałt! :C
Odpowiedztylko że jak płacisz kartą kredytową to już jest problem.... ponieważ to niezwykła rzadkość jak ostatnie 4 cyfry z karty kredytowej są takie same jak innego człowieka z tym samym kodem pocztowym.....
OdpowiedzNigdy mnie nikt o nic takiego nie pytał :) pierwszy raz o tym słyszę :) będę wiedział jednak by nie podawać.
OdpowiedzHa mi nie spiszą rejestracji ominąłem system , to że nie mam samochodu nic nie znaczy
OdpowiedzTeż niezłe wyjście... Ja zazwyczaj mówię: nie! ;)
Odpowiedzpodałam kod pocztowy o cholera teraz sprzedadzą całe moje miasto ;(
OdpowiedzPytają o kod pocztowy gdy płacimy kartką. Przecież to oczywiste, że w jednym mieście tysiące ludzi ma taki sam kod pocztowy. Właśnie dlatego brzmi to tak niewinnie. A kod pocztowy z połączeniem ostatnich 4 cyfr naszego numeru konta daje możliwość dowiedzenia się kim jest dana osoba. Co ostatnio kupowała i przede wszystkim jak ma na imię, nazwisko, gdzie mieszka. Ponoć nawet ulotki będą roznoszone pod tym kątem. Jeśli ktoś kupował sprzęt elektroniczny w ostatnim czasie to ulotki tego typu zdecydowanie będą częściej gościć właśnie u niego w skrzynce.
OdpowiedzNie wiem co ćpiesz, ale zmniejsz ilość. Pytają każdego o kod pocztowy nie zależnie czy płaci kartą. Patrz Auchan, Castorama.
OdpowiedzAlbo po prostu chcą się dowiedzieć, gdzie brakuje supermarketów, ale możesz mieć racje.
OdpowiedzDo tego jeśli poznają twój numer buta, trzy środkowe cyfry z numeru telefonu i nagrają twarz na monitoringu mogą uzyskać dostęp do Twojej lodówki. Dzięki czemu będą potajemni i zdalnie wyjadać twoje żarcie przez co będziesz musiał częściej chodzić do ich sklepu. Dlatego należy pamiętać aby bezwzględnie chować twarz przed kamerami i nosić za ciasne buty.
Odpowiedzheh no racja co im po kodzie, ja bardzo chętnie podaję bo lubię czytać gazetki z marketów.
OdpowiedzU mnie pod jednym kodem poczotwym mieszka tylko 12 tysięcy ludzi, mogą mnie bezproblemowo namierzyć, koniec świata! Zwiewam na madagaskar zanim mnie putin dorwie!
OdpowiedzO jaa, teraz podam im fałszywy i będą myśleli, że to dziewczyna z innego miasta kupiła chipsy i picie. Niech żyją w błędzie.
OdpowiedzA w Biedronce nie pytają
OdpowiedzKod pocztowy sam w sobie nie groźny ale tu chodziło podobno o problem gdy człowiek podawał kod ale i płacił kartą.
OdpowiedzNie chcę wzbudzać sensacji, ale ta pani za ladą wygląda jakoś podejrzanie.
Odpowiedza ja zrobiłem im psikusa i nie podałem mojego kodu pocztowego tylko sąsiadki z dołu ha ha
Odpowiedz