Pier.dolenie.. ja nawet wole grubszych , niz jakichs szkieletow lub wypchanych miesniami , ktorzy mysla , ze sa fajni;] Oczywiscie wszystko ma swoje granice , bo jakby wystartowal mi jakis gosc z obwodem proporcjonalnym do obwodu slonia , bez zeba i brudny jak locha po uboju ,to dziekuje :D To samo jest z panienkami , chca byc ladne , to niech sie nie zapychaja fast foodami i nie placza w kacie ze sa grube ;] Oczywiscie jedna z druga znajdzie wymowke , ze jest chora :) Niestety prawda jest taka , ze jest chora , ale na nieumiejetnosc powstrzymania sie od wpier.dolenia hamburgera. Dziekuje , ze sie moglam tym z Wami podzielic, chociaz i tak tego nikt nie przeczyta :*
To fajnie, że wolisz grubszych, tylko przestań już robić spację przed przecinkiem. Pisz w taki sposób, jak w ostatnim zdaniu, czyli bez spacji przed przecinkiem.
Zabawne, otyłość to zawsze wina otyłego?
Znam dwóch gości, jeden na nieustannej diecie, biegach, etc. i tak ma nadwagę.
Drugi chuderlak, jego jedynym sportem jest wóda i papierosy, po alkoholu żre kilogramami a wygląda jak anorektyk.
Istnieje coś takiego jak predyspozycje genetyczne i zaburzenia hormonalne, zespół cushinga...jest milion chorób powodujących otyłość, nie każdy grubas "wpieprza hamburgera".
I nie, nie jestem gruby tylko znam takich ludzi i ocenianie ich z góry jako leniwych wieprzy jest po prostu chamskie.
A otyłość nie jest zła bo ludziom się wygląd nie podoba, otyłość jest szkodliwa zdrowotnie i tyle.
A tam pie♥dolenie. Ja też mam raczej tendencję do tycia (głównie przez totalny brak ruchu), a jakoś 2 miesiące wakacji przesiedziałem przed kompem i co? Schudłem 10 kilo.
Pisać każdy potrafi ;) Nie znam Cię, więc nie chcę oceniać, ale większość lasek które tak piszą, nigdy nie obejrzą się za grubszym facetem, niezależnie od tego jaki jest. Po prostu ocenią go pierwszym spojrzeniem, i dalej będą szukać księcia z bajki. Pozdrawiam.
Grunge
Chcesz wiedzieć jak twoja żona będzie wyglądać za 20 lat?
Spójrz na teściową.
Predyspozycje genetyczne to fakt, choroby genetyczne, geny odpowiadające za przemianę materii czy skłonność do alkoholu.
Nie bez powodu szczupli rodzice mają szczupłe dzieci.
@Grunge.,,Nie istnieją predyspozycje genetyczne, to mit. A choroby i owszem, tylko ilu z tych grubasow jest tak naprawde chorych? 1 na 500? na 1000? "Istnieja,przykladem jest moj kolega,on je mniej niz ja i wazy on 103kg,ja jem duzo wiecej niz on i jestem chudy,mam niedowage.@rubia.Super ze wolisz grubych,a co z kobietami co lubia chudych?takie ciezko znalezc,jak juz szukaja to szczuplych.
Pogromca mitów się znalazł. Wszyscy o tym wiedzą, że jedni mogą nic nie robić i są chudzi, a inny muszą się nieźle namęczyć i dalej nie wyglądają nawet szczupło. Dużo do tego ma też tryb życia. Pracujesz siedząc w fotelu po 12h dziennie, jeździsz samochodem i dla innych jesteś spasionym wieprzem. Kopiesz rowy i pijesz piwko z kumplami, jesteś wysportowanym przystojniakiem. Sam ćwiczę codziennie, nie wpieprzam byle czego, nie pijam słodkich i gazowanych napojów, a i tak nie schodzę poniżej 100kg. Powiedz mi jak o siebie nie dbam.
No i już wychodzi podstawowy błąd. Skoro dla was jedyne co decyduje o sylwetce to to czy nałożysz sobie jeden czy dwa schabowe przy obiedzie to potem musicie sobie tłumaczyć takie "cuda" - jak to kolega je za dwóch a jest szczupły - jakimiś predyspozycjami genetycznymi, przemianami materii itp... Bo to przecież niemożliwe żebyście wy po prostu czegoś nie wiedzieli, no nie? Np. takich detali że o sylwetce decyduje 50 innych elementów oprócz tego, ile (oceniając optycznie, bo przecież nie macie pojęcia o diecie) ktoś je.
Sorry za troche zbyt agresywne komentarze, ale po prostu szlag mnie trafia o tej wszechobecnych bzdur jak to o wszystkim decydują geny. To jest właśnie jeden z głównych powodów dlaczego tak mało ludzi o siebie dba. Jak od najmłodszych lat im się wmawia że są jacy są bo mają takie geny (a nie dlatego że matka kazała żreć na siłę "żebyś rósł") to potem nawet nie przypuszczają że mogą cokolowiek zmienić.
@Grunge.Dodam tez ze oprocz tego ze jem sporo,to prowadze siedzacy tryb zycia,malo ruchu,a o cwiczeniach to juz nie wspominajac,bo calkowity ich brak,pomimo tego jestem chudy.Procz predyspozycji do bycia chudym,grubym,wazny jest tryb zycia,czy tez moga wplywac na to rozne choroby i leki ktore musimy uzywac z tego powodu.To ze ktos jest chudy,zle sie odzywia i prowadzi siedzacy tryb zycia,to wcale nie oznacza ze jest zdrowszy od grubasa prowadzacego ten sam tryb zycia,jeden i drugi jest tak samo narazony na zawal,jest to spowodowane trybem zycia.
Może nie uwierzycie ale są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy innych postrzegają przez pryzmat osobowości nie opakowania. Nie wiem jak można z kimkolwiek budować długotrwałą więź i nie brać pod uwagę tego, że kiedyś jego ciało zacznie się zmienić (starzeć). Jakie znaczenie ma więc teraz to czy ma się nadwagę, niedowagę, jędrne cycki, kaloryfer bla bla bla. Jasne, wiem, pożądanie i te sprawy.. ale dużo jest w tym prawdy, że każda potwora znajdzie swojego amatora. Jest naprawdę sporo gości lubiących laski przy kości i na odwrót. Sądzę, że ktoś, kogo świat gnoi za to jak wygląda nie gnoi innych.. bo wie jaki to ból. Więc otyły gość nie powinien płakać, że nie chce go barbie dupa o rozmiarze 36 tylko może rozglądnąłby się też za laską przy kości.
Tylko potem, po 50ciu latach nie ma co płakać, że ma się patole w domu, albo partnera romansującego na boku skoro nie wyczuliśmy czy wartość dla niego ma to kim jesteśmy czy to jak wyglądamy.
Swoją drogą ktoś mi kiedyś powiedział ''tak trudno zacząć chudnąć?'' i gdy mu chciałam pokazać, że owszem, faktycznie chol*ernie trudno okazało się, że nie. Ba, że sport można pokochać. Głównie za sprawą wydzielających się endorfin, które nie wiem dlaczego w moim przypadku na wuefach to się jakoś wydzielać nie chciały. :P Może to kwestia przymusu. Nikt mi nie powiedział wcześniej ''idź, pobiegaj, popływaj, porób brzuszki, zobacz co Ci się wytworzy w organizmie i jak szybko się od tego uzależnisz''. To bardzo dobre uzależnienie. Są dni kiedy nie można wysiedzieć w domu.. bo ma się ochotę na kolejną pozytywną dawkę szczęścia.
Można też przestać widzieć sens w opychaniu się słodyczami.., zwyczajnie po pewnym czasie mogą przestać jarać, stracić wartość. Nikt mi nigdy nie powiedział, że gdy odstawi się cukier.. wszystko co dotychczas się jadło stanie się bardzo słodkie. Że za słodkie będą potrafiły być wtedy np. nawet jabłka.. i ciężko będzie pić te wszystkie sprajty itd.
Nikt mi nie powiedział, że taką frajdę będzie sprawiało stawanie przed lustrem i oglądanie jak nasze ciało się powoli zmienia. Gdzieś tam na świat zaczną przebijać się zapowiedzi mięśni. Zrobią się fajne wgłębienia i wybrzuszenia.
Nikt mi też nie powiedział o tym, że głodówki są zdrowe, organizm się wtedy oczyszcza a człowiekowi po około 3 dniach nie chce się jeść i czuje się wspaniale. Waga też leci w dół. Ale tu się nie ma co spinać. Nie liczyć na efekty po tygodniu czy miesiącu. Niekoniecznie na zawsze odłożyć słodycze ale ustalić sobie limity.
Nie wspominając o tym, że gdy wreszcie spotykamy osobę, która nas pokocha za to co jest w nas.. bardzo łatwo będzie znaleźć w sobie motywacje by właśnie dla niej się zmienić, mimo, że wcale tego nie wymaga ani nie naciska. Po co, skoro pokochała nas za osobowość? Po to by wykorzystać sytuacje i zrobić to dla siebie. I jak już wyżej mówiłam kwestia pożądania itd.
Chyba jestem naiwna jeśli myślę, że kogokolwiek tym tekstem do czegoś popchnę.. ale skoro mi nikt nie powiedział powyższych dość ważnych rzeczy to może są tu gdzieś jeszcze takie sieroty jak ja i ta wiedza się komukolwiek przyda.
@absurdalna.,,Może nie uwierzycie ale są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy innych postrzegają przez pryzmat osobowości nie opakowania"nikt nie wspomnial ze takich ludzi nie ma.Co do glodowek,to one powoduja odwrotny efekt,nie pomagaja w odchudzaniu sie.Co do sportu,to da sie uzaleznic,w prawdzie nie widac tego po 1-3 treningu,ale pozniej idzie sie uzaleznic,sport 3-4 razy w tygodniu.nNawet jazda na rowerze moze byc przyjemna,a jak mozna cwiczyc z ukochana osoba to juz calkowicie,wspolne wyscigi,zwiedzenia roznych miejsc.
Jak gruby facet ma ładną dziewczynę, to jest ok. Wszystko fajnie i spoko. Ale jak jest odwrotnie, to zaraz: co on w niej widzi?! lol :/ rzal. A myślę, że lepiej przestać się wykłócać o to, kto z kim jest i czy pasują do siebie wyglądem. Bo osoba gruba może lubić być gruba i mogą jej się podobać szczupłe osoby (każdy ma prawo do własnego gustu) i gdyby zdarzyło się że spotka osobę szczupłą, która lubi grubasy, to tylko pogratulować im związku i dopasowania. I ch*j innym do tego.
"żal".
Osoba gruba raczej nie lubi tego, że jest gruba. Prędzej akceptuje siebie taką jaką jest. Mogą, a nawet na pewno będą jej się podobać szczupłe osoby.
Mam kumpla, szczupły, przystojny, dobrze się ubiera, a gustuje w pulchnych dziewczynach. Tj. nigdy z nim o tym nie rozmawiałem, ale skoro 3 ostatnie dziewczyny były okrągłe, to chyba jasne.
Jak długo jestem w internecie, pyta licealist(k)a 27-latka.
A poza tym co ma internet do życia? Chyba, że wiedzę czerpiesz tylko ze świata wirtualnego, to nie mam więcej pytań.
Ale ja nie jestem jedynym, który minusuje.
Poza tym na plusika musisz zasłużyć. Zacznij od w miarę poprawnego pisania. Za „poangia” i „moglbs” na pewno nie dostaniesz plusika.
ok, dzieki bravo. a wiesz co ja mam jakiegos buga bo mam -2 na komentarzach a mam duzo mniej minusow. tak powinno byc?
aha no i niewiedzialem kto to ten wojtek ale pangia mi powiedzxial ze to ten gosc z peterem cusnshingiem na awatarze.
Ja tam lubię facetów z brzuszkiem. Jest się wtedy do czego przytulić i poczuć bezpiecznie. Choć mój ostatni facet był szczupły,to nie liczy się zewnętrzna otoczka.
Ja mam genetyczne uwarunkowanie do tycia czy cos takiego i ze mnie wiele razy szydzili.
Moja znajoma z klasy waży ponad 145 KG (i to jest wiecej niz ja.. tzn. o wiele bo ja schudlem jakims cudem) i z niej nikt nie szydzi...
Równouprawnienie -_-
Oj tam "równouprawnienie". Jeśli ogółem jest lubiana i/lub ma fajny charakter to się z niej nie śmieją, bo widzą coś poza jej tuszą. Ludzie szydzą zazwyczaj z szarych myszek, które nie odpowiedzą na zaczepki (łatwo można się w ten sposób dowartościować) i ze zwyczajnie wrednych, tępych bab, choć zdarza się, że i te należą do "elity".
Żeby nie było - znam też paru szerszych niż wyższych facetów, którzy też nadrabiają innymi rzeczami. Nieliczni inteligencją, inni głupotą i prymitywnymi żartami.
Też łatwo tyję i wiem jak to z traktowaniem grubych ludzi bywa.
Bo to nie wina kobiety ze jest tłusta, ona ma grube kości albo geny takie. A Jak facet jest tłusty to dlatego ze się tak spasł jak świnia. Żeby nie było że buttpain, mam 75kg/181cm, więc nie aż taki tłusty.
I znooowu - nie wiem jak u was, ale w moim otoczeniu nie liczy się to, jakiej jesteś płci, kiedy oceniają twoją sylwetkę. Dziewczyny są po prostu często otaczane przez fałszywe koleżaneczki, które nie powiedzą im w twarz, że są grube. Za to, kiedy nie ma ich w pobliżu, nieźle po nich "jadą". Część z nich nawet nie jest świadoma tego, że ma kilka nadprogramowych kilogramów. Tego typu rzeczy zauważa się dopiero, kiedy zobaczy się siebie na mało korzystnym zdjęciu albo ktoś nam to, najczęściej w niezbyt miły sposób, powie. Zazwyczaj do tego momentu zdążą się już kompletnie zaniedbać. Dziewczyny uważane są za wrażliwsze więc milsi koledzy nie będą komentować przy nich ich wyglądu. Rzadko która wykręca się bajeczkami o "grubych kościach", choć mniej więcej wiem o co ci chodzi.
Z chłopakami jest inaczej (tak przynajmniej mi się wydaje). Ich relacje wydają się po prostu bardziej szczere. Widziałeś kiedyś faceta piszącego "ślicznie" pod zdjęciem brzydkiego kolegi? Nie? Grupę chłopaków obgadujących za plecami za ciasne spodnie grubego kolegi? U dziewczyn to bardzo powszechne zjawiska. Nie powiedzą ci nic w twarz, będą wolały pobawić się w głupie gierki. Faceci najczęściej nie mają oporów przed powiedzeniem koledze, że jest gruby, bo nie widzą sensu w kłamaniu na tak głupie tematy.
Wolałbyś usłyszeć bezpośrednio od kogoś, że jesteś gruby czy może przypadkiem natknąć się na koleżaneczki rozmawiające o twojej grubej dupie? Żadna z tych rzeczy nie jest miła :)
"Bo to nie wina kobiety ze jest tłusta, ona ma grube kości albo geny takie. A Jak facet jest tłusty to dlatego ze się tak spasł jak świnia."
:D
Bez jaj.. Kobiety żra jak świnie w chlewie wiecej od facetów..
Jesli kobieta jest grupa to znaczy ze po prostu sie spasla i tyle - tak samo z facetami.
Uwarunkowanie genetyczne do tycia dotyczy obu płci.. Zreszta kobieta przecietnie zre wiecej niz facet... Szczególnie te brzydkie
@WojtekVanHelsing.,,Bez jaj.. Kobiety żra jak świnie w chlewie wiecej od facetów"mezczyzni jedza wiecej niz kobiety,jezeli jakis malo je,to znaczy ze pedal i dba przesadnie o sylwetke jak jakas baba.Moj kolega co jest wysportowany tez jada sporo,tyle ze on ma diete swoja rozplanowana.Mezczyzni z natury wiecej jedza,bo sa bardziej aktywni,wiecej mezczyzn uprawia sport,wola to niz wloczyc sie po sklepach.
Artur pieprzy trzy po trzy. Prawda jest niestety taka, że grubi faceci prawie na pewno znajdą sobie jakąś laskę (no chyba że oprócz bycia grubym mają jeszcze jakąś inną odpychającą cechę, np śmierdzą...), natomiast dziewczyn z nadprogramowymi kilogramami prawie nikt nie chce...
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2013 o 13:10
Dokładnie, ile razy widzę ładną dziewczynę z brzydalem, a o odwrotny widok już trochę trudniej. Nie przeszkadza mi to, ale wnerwiają mnie głupoty, że dziewczyny patrzą tylko na wygląd
Szanowny Dyzio: Jeżeli Twoja osoba chciała negatywnie wpłynąć na główny składnik mojej głowy zwanym mózgiem, to niestety musisz się bardziej postarać, bo nie sądzę, żeby 52 kilo to było dużo. Ja z wagą nie mam problemów , a nawet jeżeli bym miała, to tak jak już kiedyś wspomniałam w jakże zacnym komentarzu jak moja osoba, że osobiście wolę grubszych. Ale oczywiście są pewne granice. Więc morda w piasek i nie kiełkuj mała świnio. :D
Waga,waga.Mozna wazyc malo i byc grubym np:niskie osoby,procz wagi,wazny jest tez wzrost np:70kg przy wzroscie 1,5m-1,6m to sporo,ale juz przy wzroscie 1,9 to norma i bedzie widac roznice w tuszy.
wszystkie dziewczyny przesadzaja moja tez nie jest wieszakiem ani w jedna ani w druga strone zaduzo waga wedlug bmi minmalny moze brzuszek jest a mi narzeka jak nie wiadomo co a raczej narzekala bo ja przekonalem ze taka ja kocham i zadnych glupich diet niebede tolerowal dziewczyny przeginacie
wiekszosc majacych troche wiecej ciala nie jest odrzucana za wage ale za to jak sie zachowuja i dbaja o siebie i ubieraja sie tragicznie np w mega ciasne opinajace ubrania wiec za pzeproszeniem skonczcie pier... wy gorzej patrzycie pewne na facetow z nadwaga niz faceci na nieco wieksze kobiety
E tam, według mnie należy czuć się po prostu dobrze, jeśli szkielet chce chudnąć - niech chudnie, jeśli to mu sprawi radość. Gorzej jeśli idzie w drugą stronę...
pirdolisz ze sie tak wyraze w obie strony nie jest dobrze w obie storny nie jest zdrowo najlepiej jak jest w granicach bmi i uwierz nie kazdy facet akurat leci na szkielety mi sie osobiscie liczenie zeber niepodoba choc nie mowie ze niemoglbym z taka byc jesli bylaby dobra osoba bo liczy sie cos wiecej niz cialo :)
Osobiście wolę jak facet jest większy. Jak szkielecik może dać poczucie bezpieczeństwa? Oczywiście przekoloryzowałam to, ale żeby dobrze to uwidocznić. Znam chłopaka, który ma tłuszcz widoczny w różnych partiach ciała, a jest tak mega męski, że gdyby miało co, to by mi stanęło. Są różne gusta nie zamykajcie wszystkiego w jednym pudle. Najważniejsze, żeby facet był zadbany (jeśli chodzi o wygląd). Reszta to rzecz gustu.
Nie waga swiadczy o tym kto moze dac poczucie bezpieczenstwa.Mam kolege co jest szczuply,ale nie jednego koksa by nawalil,byc moze dla tego ze cwiczyl od mlodego rozne sztuki walki,karate,judo(tutaj po 2 miesiacach treningu trener dal go na zawody w ktorych wygral braz,nie tak zle,zlwaszcza ze reszta miala 2-3 letnie doswiadczenie).Najwazniejsze to by nie popadac w skrajnosci,otyla osoba-zle(choroby krazenia,zawal serca itp itd),wieszak-zle,ale nie nalezy ich skreslac z tego powodu jak wygladaja,jak powiedzialas,sa rozne gusta,a czasami moze sie okazac ze dana osoba bedzie zajebista z charakteru,bedzie nam sie z nia dobrze rozmawialo,spedzalo czas.
„gdyby miało co, to by mi stanęło”
Mogą Ci sutki zesztywnieć z podniecenia. Co prawda nie do końca tak to działa, ale tylko mówię, że coś tam może być widoczne.
@Antlion.Podalem aby przyklad,z reszta w wielu sztukach walki wymaga sie drobnej budowy(szczuple/chude),a nie otylosci.Mam kolege i jest on gruby,jakby cie chwycil i przywalil to pewnie bys lezal,gruba i chuda osoba moze dac poczucie bezpieczenstwa,bo to zalezy od kobiety jak sie czuje u boku danej osoby.
Myślę, że nie dokońca skumaliście o co mi chodziło. Wszystko bardzo mocno uogólniłam. Pamiętajmy, że każdy ma swój gust.
A poczucie bezpieczeństwa według mnie nie jest mierzone tym, ile sztuk walki ktoś zna.
@agnpin.,,Myślę, że nie dokońca skumaliście o co mi chodziło. Wszystko bardzo mocno uogólniłam. Pamiętajmy, że każdy ma swój gust.
".Dobrze cie zrozumialem,widocznie ty nie zrozumialas co ja pisalem.,,A poczucie bezpieczeństwa według mnie nie jest mierzone tym, ile sztuk walki ktoś zna"pisalem to samo wyzej,,gruba i chuda osoba moze dac poczucie bezpieczenstwa,bo to zalezy od kobiety jak sie czuje u boku danej osoby".
Tyle tego tekstu w tych komentarzach i wszystkie na ten sam temat no. Żeby uniknąć nie potrzebnego spamu wystarczy dać "+" przy wypowiedzi z którą się zgadzasz.
A ja mam fetysz, bo nie dość że grubszy facet jest słodki i seksowny, to jeszcze z jakiegoś powodu zawsze mnie ciągnie do tych ciut niższych albo mojego wzrostu.
Bo ludzie z kompleksami biora ludzi na swoim poziomie,pod wzgledem wygladu jak i tez masy.Na szczescie sa ludzie co celuja wyzej,a pozniej sie widuje brzydkie grube kobiety z wysportowanymi mezczyznami,lub niezbyt przystojnych mezczyzn u boku pieknej szczuplej kobiety.
Fakt, ze ci najprzystojniejsi dla mnie sa mojego wzrostu, a ci puszysci najzabawniejsi i posiadajacy cechy charakteru ktore cenie najbardziej czyni mnie zakompleksiona? Aha. Ok. No to jestem zakompleksiona.
To nie prawda, że dziewczyny patrzą tylko na szczupłych, umięśnionych chłopaków. Mój chłopak nie należy do tej właśnie grupy, ale go kocham i jestem z nim szczęśliwa. Nawet szczerze mówiąc wolę takiego, bo jest się do czego przytulić a nie tylko skóra i kości(ewentualnie mięśnie). Każdy chłopak zasługuje na szacunek i na dziewczynę która go będzie kochała takim jakim jest. Każdy kiedyś znajdzie sobie odpowiednią ukochaną.
Pier.dolenie.. ja nawet wole grubszych , niz jakichs szkieletow lub wypchanych miesniami , ktorzy mysla , ze sa fajni;] Oczywiscie wszystko ma swoje granice , bo jakby wystartowal mi jakis gosc z obwodem proporcjonalnym do obwodu slonia , bez zeba i brudny jak locha po uboju ,to dziekuje :D To samo jest z panienkami , chca byc ladne , to niech sie nie zapychaja fast foodami i nie placza w kacie ze sa grube ;] Oczywiscie jedna z druga znajdzie wymowke , ze jest chora :) Niestety prawda jest taka , ze jest chora , ale na nieumiejetnosc powstrzymania sie od wpier.dolenia hamburgera. Dziekuje , ze sie moglam tym z Wami podzielic, chociaz i tak tego nikt nie przeczyta :*
OdpowiedzPrzeczytałem i nie wiem co powiedzieć.
OdpowiedzNo to jesteś taka jedna na milion.
OdpowiedzAlbo po prostu sama jesteś w ch*j gruba i nikt chyba cię nie chce o.O
OdpowiedzPuszyste kobiety są piękne!
OdpowiedzTo fajnie, że wolisz grubszych, tylko przestań już robić spację przed przecinkiem. Pisz w taki sposób, jak w ostatnim zdaniu, czyli bez spacji przed przecinkiem.
OdpowiedzZabawne, otyłość to zawsze wina otyłego? Znam dwóch gości, jeden na nieustannej diecie, biegach, etc. i tak ma nadwagę. Drugi chuderlak, jego jedynym sportem jest wóda i papierosy, po alkoholu żre kilogramami a wygląda jak anorektyk. Istnieje coś takiego jak predyspozycje genetyczne i zaburzenia hormonalne, zespół cushinga...jest milion chorób powodujących otyłość, nie każdy grubas "wpieprza hamburgera". I nie, nie jestem gruby tylko znam takich ludzi i ocenianie ich z góry jako leniwych wieprzy jest po prostu chamskie. A otyłość nie jest zła bo ludziom się wygląd nie podoba, otyłość jest szkodliwa zdrowotnie i tyle.
OdpowiedzA tam pie♥dolenie. Ja też mam raczej tendencję do tycia (głównie przez totalny brak ruchu), a jakoś 2 miesiące wakacji przesiedziałem przed kompem i co? Schudłem 10 kilo.
OdpowiedzNie istnieją predyspozycje genetyczne, to mit. A choroby i owszem, tylko ilu z tych grubasow jest tak naprawde chorych? 1 na 500? na 1000?
OdpowiedzPisać każdy potrafi ;) Nie znam Cię, więc nie chcę oceniać, ale większość lasek które tak piszą, nigdy nie obejrzą się za grubszym facetem, niezależnie od tego jaki jest. Po prostu ocenią go pierwszym spojrzeniem, i dalej będą szukać księcia z bajki. Pozdrawiam.
OdpowiedzGrunge Chcesz wiedzieć jak twoja żona będzie wyglądać za 20 lat? Spójrz na teściową. Predyspozycje genetyczne to fakt, choroby genetyczne, geny odpowiadające za przemianę materii czy skłonność do alkoholu. Nie bez powodu szczupli rodzice mają szczupłe dzieci.
Odpowiedz@Grunge.,,Nie istnieją predyspozycje genetyczne, to mit. A choroby i owszem, tylko ilu z tych grubasow jest tak naprawde chorych? 1 na 500? na 1000? "Istnieja,przykladem jest moj kolega,on je mniej niz ja i wazy on 103kg,ja jem duzo wiecej niz on i jestem chudy,mam niedowage.@rubia.Super ze wolisz grubych,a co z kobietami co lubia chudych?takie ciezko znalezc,jak juz szukaja to szczuplych.
OdpowiedzPogromca mitów się znalazł. Wszyscy o tym wiedzą, że jedni mogą nic nie robić i są chudzi, a inny muszą się nieźle namęczyć i dalej nie wyglądają nawet szczupło. Dużo do tego ma też tryb życia. Pracujesz siedząc w fotelu po 12h dziennie, jeździsz samochodem i dla innych jesteś spasionym wieprzem. Kopiesz rowy i pijesz piwko z kumplami, jesteś wysportowanym przystojniakiem. Sam ćwiczę codziennie, nie wpieprzam byle czego, nie pijam słodkich i gazowanych napojów, a i tak nie schodzę poniżej 100kg. Powiedz mi jak o siebie nie dbam.
OdpowiedzNo i już wychodzi podstawowy błąd. Skoro dla was jedyne co decyduje o sylwetce to to czy nałożysz sobie jeden czy dwa schabowe przy obiedzie to potem musicie sobie tłumaczyć takie "cuda" - jak to kolega je za dwóch a jest szczupły - jakimiś predyspozycjami genetycznymi, przemianami materii itp... Bo to przecież niemożliwe żebyście wy po prostu czegoś nie wiedzieli, no nie? Np. takich detali że o sylwetce decyduje 50 innych elementów oprócz tego, ile (oceniając optycznie, bo przecież nie macie pojęcia o diecie) ktoś je.
OdpowiedzSorry za troche zbyt agresywne komentarze, ale po prostu szlag mnie trafia o tej wszechobecnych bzdur jak to o wszystkim decydują geny. To jest właśnie jeden z głównych powodów dlaczego tak mało ludzi o siebie dba. Jak od najmłodszych lat im się wmawia że są jacy są bo mają takie geny (a nie dlatego że matka kazała żreć na siłę "żebyś rósł") to potem nawet nie przypuszczają że mogą cokolowiek zmienić.
Odpowiedz@Grunge.Dodam tez ze oprocz tego ze jem sporo,to prowadze siedzacy tryb zycia,malo ruchu,a o cwiczeniach to juz nie wspominajac,bo calkowity ich brak,pomimo tego jestem chudy.Procz predyspozycji do bycia chudym,grubym,wazny jest tryb zycia,czy tez moga wplywac na to rozne choroby i leki ktore musimy uzywac z tego powodu.To ze ktos jest chudy,zle sie odzywia i prowadzi siedzacy tryb zycia,to wcale nie oznacza ze jest zdrowszy od grubasa prowadzacego ten sam tryb zycia,jeden i drugi jest tak samo narazony na zawal,jest to spowodowane trybem zycia.
OdpowiedzMoże nie uwierzycie ale są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy innych postrzegają przez pryzmat osobowości nie opakowania. Nie wiem jak można z kimkolwiek budować długotrwałą więź i nie brać pod uwagę tego, że kiedyś jego ciało zacznie się zmienić (starzeć). Jakie znaczenie ma więc teraz to czy ma się nadwagę, niedowagę, jędrne cycki, kaloryfer bla bla bla. Jasne, wiem, pożądanie i te sprawy.. ale dużo jest w tym prawdy, że każda potwora znajdzie swojego amatora. Jest naprawdę sporo gości lubiących laski przy kości i na odwrót. Sądzę, że ktoś, kogo świat gnoi za to jak wygląda nie gnoi innych.. bo wie jaki to ból. Więc otyły gość nie powinien płakać, że nie chce go barbie dupa o rozmiarze 36 tylko może rozglądnąłby się też za laską przy kości. Tylko potem, po 50ciu latach nie ma co płakać, że ma się patole w domu, albo partnera romansującego na boku skoro nie wyczuliśmy czy wartość dla niego ma to kim jesteśmy czy to jak wyglądamy. Swoją drogą ktoś mi kiedyś powiedział ''tak trudno zacząć chudnąć?'' i gdy mu chciałam pokazać, że owszem, faktycznie chol*ernie trudno okazało się, że nie. Ba, że sport można pokochać. Głównie za sprawą wydzielających się endorfin, które nie wiem dlaczego w moim przypadku na wuefach to się jakoś wydzielać nie chciały. :P Może to kwestia przymusu. Nikt mi nie powiedział wcześniej ''idź, pobiegaj, popływaj, porób brzuszki, zobacz co Ci się wytworzy w organizmie i jak szybko się od tego uzależnisz''. To bardzo dobre uzależnienie. Są dni kiedy nie można wysiedzieć w domu.. bo ma się ochotę na kolejną pozytywną dawkę szczęścia. Można też przestać widzieć sens w opychaniu się słodyczami.., zwyczajnie po pewnym czasie mogą przestać jarać, stracić wartość. Nikt mi nigdy nie powiedział, że gdy odstawi się cukier.. wszystko co dotychczas się jadło stanie się bardzo słodkie. Że za słodkie będą potrafiły być wtedy np. nawet jabłka.. i ciężko będzie pić te wszystkie sprajty itd. Nikt mi nie powiedział, że taką frajdę będzie sprawiało stawanie przed lustrem i oglądanie jak nasze ciało się powoli zmienia. Gdzieś tam na świat zaczną przebijać się zapowiedzi mięśni. Zrobią się fajne wgłębienia i wybrzuszenia. Nikt mi też nie powiedział o tym, że głodówki są zdrowe, organizm się wtedy oczyszcza a człowiekowi po około 3 dniach nie chce się jeść i czuje się wspaniale. Waga też leci w dół. Ale tu się nie ma co spinać. Nie liczyć na efekty po tygodniu czy miesiącu. Niekoniecznie na zawsze odłożyć słodycze ale ustalić sobie limity. Nie wspominając o tym, że gdy wreszcie spotykamy osobę, która nas pokocha za to co jest w nas.. bardzo łatwo będzie znaleźć w sobie motywacje by właśnie dla niej się zmienić, mimo, że wcale tego nie wymaga ani nie naciska. Po co, skoro pokochała nas za osobowość? Po to by wykorzystać sytuacje i zrobić to dla siebie. I jak już wyżej mówiłam kwestia pożądania itd. Chyba jestem naiwna jeśli myślę, że kogokolwiek tym tekstem do czegoś popchnę.. ale skoro mi nikt nie powiedział powyższych dość ważnych rzeczy to może są tu gdzieś jeszcze takie sieroty jak ja i ta wiedza się komukolwiek przyda.
Odpowiedz@absurdalna.,,Może nie uwierzycie ale są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy innych postrzegają przez pryzmat osobowości nie opakowania"nikt nie wspomnial ze takich ludzi nie ma.Co do glodowek,to one powoduja odwrotny efekt,nie pomagaja w odchudzaniu sie.Co do sportu,to da sie uzaleznic,w prawdzie nie widac tego po 1-3 treningu,ale pozniej idzie sie uzaleznic,sport 3-4 razy w tygodniu.nNawet jazda na rowerze moze byc przyjemna,a jak mozna cwiczyc z ukochana osoba to juz calkowicie,wspolne wyscigi,zwiedzenia roznych miejsc.
Odpowiedzwstyd mi za tych co dali Ci minusy
Odpowiedzmialbyc koment pod absurdalna i wypowiedz byla skierowana do niej
OdpowiedzTylko spojrzałem na tytuł i już wiedziałem ,ze to co w obrazku to fikcja.
OdpowiedzTwoje życie to fikcja.
Odpowiedz@Yhcus http://i1.memy.pl/obrazki/fbe8724722_ale_mu_pojechalem_.jpg
OdpowiedzJak gruby facet ma ładną dziewczynę, to jest ok. Wszystko fajnie i spoko. Ale jak jest odwrotnie, to zaraz: co on w niej widzi?! lol :/ rzal. A myślę, że lepiej przestać się wykłócać o to, kto z kim jest i czy pasują do siebie wyglądem. Bo osoba gruba może lubić być gruba i mogą jej się podobać szczupłe osoby (każdy ma prawo do własnego gustu) i gdyby zdarzyło się że spotka osobę szczupłą, która lubi grubasy, to tylko pogratulować im związku i dopasowania. I ch*j innym do tego.
Odpowiedz"żal". Osoba gruba raczej nie lubi tego, że jest gruba. Prędzej akceptuje siebie taką jaką jest. Mogą, a nawet na pewno będą jej się podobać szczupłe osoby. Mam kumpla, szczupły, przystojny, dobrze się ubiera, a gustuje w pulchnych dziewczynach. Tj. nigdy z nim o tym nie rozmawiałem, ale skoro 3 ostatnie dziewczyny były okrągłe, to chyba jasne.
Odpowiedzhttp://www.miejski.pl/slowo-rzal Jak długo jesteś w internecie? Od wczoraj? Poza tym, mam na myśli dokładnie to co Ty napisałeś.
OdpowiedzJak długo jestem w internecie, pyta licealist(k)a 27-latka. A poza tym co ma internet do życia? Chyba, że wiedzę czerpiesz tylko ze świata wirtualnego, to nie mam więcej pytań.
OdpowiedzNo jak widzą http://img5.demotywatoryfb.pl//uploads/201302/1361193098_imrfai_600.jpg
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2013 o 10:45
ja wole chudsze dziewczyny ( mój 5 komentarz na mistrzach :) )
Odpowiedz5 komentarzy, 0 na plusie. Prawie jak Wojtek.
Odpowiedzjaki wojtek?
OdpowiedzTen z Peterem Cushingiem w avatarze. Nieco niżej napisał komentarz o równouprawnieniu w tyciu.
Odpowiedzpoangia a czemu ty mnie minusujesz ciagle moglbs mi zrobic te przyjemnosc zebym mial jeden komentarz na +
OdpowiedzAle ja nie jestem jedynym, który minusuje. Poza tym na plusika musisz zasłużyć. Zacznij od w miarę poprawnego pisania. Za „poangia” i „moglbs” na pewno nie dostaniesz plusika.
OdpowiedzNie rozumiem, koleś napisał "wole chudsze dziewczyny" i za to dostał minusy? Ten świat wariuje.
Odpowiedzto byla zwykla literowka chyba kazdemu sie zdarza. ok pangia to co dalej mam robic aby dostac plusy poza ortografia?
Odpowiedz@Wordynt najlepsze będzie zaprzestanie pisana komentarzy w stylu "co mam zrobić, żeby dostać plusy?".
OdpowiedzRozumiem, nowy na mistrzach, ale nowy w Internecie, że nie wiesz, kto to Wojtek?
Odpowiedzok, dzieki bravo. a wiesz co ja mam jakiegos buga bo mam -2 na komentarzach a mam duzo mniej minusow. tak powinno byc? aha no i niewiedzialem kto to ten wojtek ale pangia mi powiedzxial ze to ten gosc z peterem cusnshingiem na awatarze.
Odpowiedz5-ty komentarz na mistrzach z czego 2 inne, to plusowanie swoich screenów :D http://mistrzowie.org/549329#comments http://mistrzowie.org/548146#comments
OdpowiedzJa tam lubię facetów z brzuszkiem. Jest się wtedy do czego przytulić i poczuć bezpiecznie. Choć mój ostatni facet był szczupły,to nie liczy się zewnętrzna otoczka.
Odpowiedz"Kochaj sercem, a nie oczami" - legnie na tobie podczas sexu, to szybko zmienisz zdanie.
OdpowiedzGrodzka? :)
OdpowiedzNie? :)
OdpowiedzJa mam genetyczne uwarunkowanie do tycia czy cos takiego i ze mnie wiele razy szydzili. Moja znajoma z klasy waży ponad 145 KG (i to jest wiecej niz ja.. tzn. o wiele bo ja schudlem jakims cudem) i z niej nikt nie szydzi... Równouprawnienie -_-
OdpowiedzŚmiej sie śmiej z niej... Dopóki na tobie nie siądzie ;p
OdpowiedzOj tam "równouprawnienie". Jeśli ogółem jest lubiana i/lub ma fajny charakter to się z niej nie śmieją, bo widzą coś poza jej tuszą. Ludzie szydzą zazwyczaj z szarych myszek, które nie odpowiedzą na zaczepki (łatwo można się w ten sposób dowartościować) i ze zwyczajnie wrednych, tępych bab, choć zdarza się, że i te należą do "elity". Żeby nie było - znam też paru szerszych niż wyższych facetów, którzy też nadrabiają innymi rzeczami. Nieliczni inteligencją, inni głupotą i prymitywnymi żartami. Też łatwo tyję i wiem jak to z traktowaniem grubych ludzi bywa.
OdpowiedzBo to nie wina kobiety ze jest tłusta, ona ma grube kości albo geny takie. A Jak facet jest tłusty to dlatego ze się tak spasł jak świnia. Żeby nie było że buttpain, mam 75kg/181cm, więc nie aż taki tłusty.
OdpowiedzI znooowu - nie wiem jak u was, ale w moim otoczeniu nie liczy się to, jakiej jesteś płci, kiedy oceniają twoją sylwetkę. Dziewczyny są po prostu często otaczane przez fałszywe koleżaneczki, które nie powiedzą im w twarz, że są grube. Za to, kiedy nie ma ich w pobliżu, nieźle po nich "jadą". Część z nich nawet nie jest świadoma tego, że ma kilka nadprogramowych kilogramów. Tego typu rzeczy zauważa się dopiero, kiedy zobaczy się siebie na mało korzystnym zdjęciu albo ktoś nam to, najczęściej w niezbyt miły sposób, powie. Zazwyczaj do tego momentu zdążą się już kompletnie zaniedbać. Dziewczyny uważane są za wrażliwsze więc milsi koledzy nie będą komentować przy nich ich wyglądu. Rzadko która wykręca się bajeczkami o "grubych kościach", choć mniej więcej wiem o co ci chodzi. Z chłopakami jest inaczej (tak przynajmniej mi się wydaje). Ich relacje wydają się po prostu bardziej szczere. Widziałeś kiedyś faceta piszącego "ślicznie" pod zdjęciem brzydkiego kolegi? Nie? Grupę chłopaków obgadujących za plecami za ciasne spodnie grubego kolegi? U dziewczyn to bardzo powszechne zjawiska. Nie powiedzą ci nic w twarz, będą wolały pobawić się w głupie gierki. Faceci najczęściej nie mają oporów przed powiedzeniem koledze, że jest gruby, bo nie widzą sensu w kłamaniu na tak głupie tematy. Wolałbyś usłyszeć bezpośrednio od kogoś, że jesteś gruby czy może przypadkiem natknąć się na koleżaneczki rozmawiające o twojej grubej dupie? Żadna z tych rzeczy nie jest miła :)
Odpowiedz"Bo to nie wina kobiety ze jest tłusta, ona ma grube kości albo geny takie. A Jak facet jest tłusty to dlatego ze się tak spasł jak świnia." :D Bez jaj.. Kobiety żra jak świnie w chlewie wiecej od facetów.. Jesli kobieta jest grupa to znaczy ze po prostu sie spasla i tyle - tak samo z facetami. Uwarunkowanie genetyczne do tycia dotyczy obu płci.. Zreszta kobieta przecietnie zre wiecej niz facet... Szczególnie te brzydkie
Odpowiedz@Wojtek - grupa czego? 0.o
OdpowiedzWojtek walczy o równouprawnienie, hehe
Odpowiedz@WojtekVanHelsing.,,Bez jaj.. Kobiety żra jak świnie w chlewie wiecej od facetów"mezczyzni jedza wiecej niz kobiety,jezeli jakis malo je,to znaczy ze pedal i dba przesadnie o sylwetke jak jakas baba.Moj kolega co jest wysportowany tez jada sporo,tyle ze on ma diete swoja rozplanowana.Mezczyzni z natury wiecej jedza,bo sa bardziej aktywni,wiecej mezczyzn uprawia sport,wola to niz wloczyc sie po sklepach.
OdpowiedzArtur pieprzy trzy po trzy. Prawda jest niestety taka, że grubi faceci prawie na pewno znajdą sobie jakąś laskę (no chyba że oprócz bycia grubym mają jeszcze jakąś inną odpychającą cechę, np śmierdzą...), natomiast dziewczyn z nadprogramowymi kilogramami prawie nikt nie chce...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2013 o 13:10
Dokładnie, ile razy widzę ładną dziewczynę z brzydalem, a o odwrotny widok już trochę trudniej. Nie przeszkadza mi to, ale wnerwiają mnie głupoty, że dziewczyny patrzą tylko na wygląd
OdpowiedzFajnie by wyjątkowym. Nie specjalni podobają mi się "puszyste" dziewczyny, ale kilka kilo więcej nie jest dla mnie jakąś wielką przeszkodą.
OdpowiedzSzanowny Dyzio: Jeżeli Twoja osoba chciała negatywnie wpłynąć na główny składnik mojej głowy zwanym mózgiem, to niestety musisz się bardziej postarać, bo nie sądzę, żeby 52 kilo to było dużo. Ja z wagą nie mam problemów , a nawet jeżeli bym miała, to tak jak już kiedyś wspomniałam w jakże zacnym komentarzu jak moja osoba, że osobiście wolę grubszych. Ale oczywiście są pewne granice. Więc morda w piasek i nie kiełkuj mała świnio. :D
OdpowiedzWaga,waga.Mozna wazyc malo i byc grubym np:niskie osoby,procz wagi,wazny jest tez wzrost np:70kg przy wzroscie 1,5m-1,6m to sporo,ale juz przy wzroscie 1,9 to norma i bedzie widac roznice w tuszy.
OdpowiedzMam 168 cm wzrostu.;]
OdpowiedzTuszę za to ma Twoje ego. Pozdrawiam
Odpowiedzhttp://theawesomer.com/photos/2010/10/102810_after_the_fatality_t.jpg
Odpowiedzwszystkie dziewczyny przesadzaja moja tez nie jest wieszakiem ani w jedna ani w druga strone zaduzo waga wedlug bmi minmalny moze brzuszek jest a mi narzeka jak nie wiadomo co a raczej narzekala bo ja przekonalem ze taka ja kocham i zadnych glupich diet niebede tolerowal dziewczyny przeginacie wiekszosc majacych troche wiecej ciala nie jest odrzucana za wage ale za to jak sie zachowuja i dbaja o siebie i ubieraja sie tragicznie np w mega ciasne opinajace ubrania wiec za pzeproszeniem skonczcie pier... wy gorzej patrzycie pewne na facetow z nadwaga niz faceci na nieco wieksze kobiety
OdpowiedzE tam, według mnie należy czuć się po prostu dobrze, jeśli szkielet chce chudnąć - niech chudnie, jeśli to mu sprawi radość. Gorzej jeśli idzie w drugą stronę...
Odpowiedzpirdolisz ze sie tak wyraze w obie strony nie jest dobrze w obie storny nie jest zdrowo najlepiej jak jest w granicach bmi i uwierz nie kazdy facet akurat leci na szkielety mi sie osobiscie liczenie zeber niepodoba choc nie mowie ze niemoglbym z taka byc jesli bylaby dobra osoba bo liczy sie cos wiecej niz cialo :)
OdpowiedzJakaś dziewczyna mi kiedyś napisała na GG, ma ten obrazek w avatarze, ale chyba ją spłoszyłem v__v
OdpowiedzJuż tak sobie nie wmawiaj
Odpowiedzhttp://imageshack.com/scaled/800x600/545/bf2f.png
OdpowiedzOsobiście wolę jak facet jest większy. Jak szkielecik może dać poczucie bezpieczeństwa? Oczywiście przekoloryzowałam to, ale żeby dobrze to uwidocznić. Znam chłopaka, który ma tłuszcz widoczny w różnych partiach ciała, a jest tak mega męski, że gdyby miało co, to by mi stanęło. Są różne gusta nie zamykajcie wszystkiego w jednym pudle. Najważniejsze, żeby facet był zadbany (jeśli chodzi o wygląd). Reszta to rzecz gustu.
OdpowiedzNie waga swiadczy o tym kto moze dac poczucie bezpieczenstwa.Mam kolege co jest szczuply,ale nie jednego koksa by nawalil,byc moze dla tego ze cwiczyl od mlodego rozne sztuki walki,karate,judo(tutaj po 2 miesiacach treningu trener dal go na zawody w ktorych wygral braz,nie tak zle,zlwaszcza ze reszta miala 2-3 letnie doswiadczenie).Najwazniejsze to by nie popadac w skrajnosci,otyla osoba-zle(choroby krazenia,zawal serca itp itd),wieszak-zle,ale nie nalezy ich skreslac z tego powodu jak wygladaja,jak powiedzialas,sa rozne gusta,a czasami moze sie okazac ze dana osoba bedzie zajebista z charakteru,bedzie nam sie z nia dobrze rozmawialo,spedzalo czas.
Odpowiedz„gdyby miało co, to by mi stanęło” Mogą Ci sutki zesztywnieć z podniecenia. Co prawda nie do końca tak to działa, ale tylko mówię, że coś tam może być widoczne.
OdpowiedzA jak tłuścioch może dać poczucie bezpieczeństwa? Tak samo jak chudzielec. Umiejętność obrony nie zależy od kształtu. Zależy od umiejętności.
Odpowiedz@Antlion.Podalem aby przyklad,z reszta w wielu sztukach walki wymaga sie drobnej budowy(szczuple/chude),a nie otylosci.Mam kolege i jest on gruby,jakby cie chwycil i przywalil to pewnie bys lezal,gruba i chuda osoba moze dac poczucie bezpieczenstwa,bo to zalezy od kobiety jak sie czuje u boku danej osoby.
OdpowiedzMyślę, że nie dokońca skumaliście o co mi chodziło. Wszystko bardzo mocno uogólniłam. Pamiętajmy, że każdy ma swój gust. A poczucie bezpieczeństwa według mnie nie jest mierzone tym, ile sztuk walki ktoś zna.
Odpowiedz@agnpin.,,Myślę, że nie dokońca skumaliście o co mi chodziło. Wszystko bardzo mocno uogólniłam. Pamiętajmy, że każdy ma swój gust. ".Dobrze cie zrozumialem,widocznie ty nie zrozumialas co ja pisalem.,,A poczucie bezpieczeństwa według mnie nie jest mierzone tym, ile sztuk walki ktoś zna"pisalem to samo wyzej,,gruba i chuda osoba moze dac poczucie bezpieczenstwa,bo to zalezy od kobiety jak sie czuje u boku danej osoby".
Odpowiedzhttps://scontent-a-mxp.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1009915_226615377496025_1169858927_n.png
OdpowiedzTyle tego tekstu w tych komentarzach i wszystkie na ten sam temat no. Żeby uniknąć nie potrzebnego spamu wystarczy dać "+" przy wypowiedzi z którą się zgadzasz.
OdpowiedzAtrakcyjność kobity wzrasta wraz z przyrostem stopnia upojenia mężczyzn. Ale w tym wypadku musiałby urwać mi się film...
OdpowiedzCo to robi na głównej? O_o Serio, jaki jest sens?
Odpowiedzwtf? czyżbym pomylił stronę z demotywatorami.pl?? Blagam, nie róbcie takiego syfu z tej strony jaki jest na demotywatorach...
OdpowiedzA ja mam fetysz, bo nie dość że grubszy facet jest słodki i seksowny, to jeszcze z jakiegoś powodu zawsze mnie ciągnie do tych ciut niższych albo mojego wzrostu.
OdpowiedzBo ludzie z kompleksami biora ludzi na swoim poziomie,pod wzgledem wygladu jak i tez masy.Na szczescie sa ludzie co celuja wyzej,a pozniej sie widuje brzydkie grube kobiety z wysportowanymi mezczyznami,lub niezbyt przystojnych mezczyzn u boku pieknej szczuplej kobiety.
OdpowiedzFakt, ze ci najprzystojniejsi dla mnie sa mojego wzrostu, a ci puszysci najzabawniejsi i posiadajacy cechy charakteru ktore cenie najbardziej czyni mnie zakompleksiona? Aha. Ok. No to jestem zakompleksiona.
OdpowiedzWidze ze nie rozumialas o co mi chodzi,ale ok.Mozna byc szczuplym wysportowanym i posiadac cechy,ktore jak ty mowilas sobie cenisz.
OdpowiedzTo nie prawda, że dziewczyny patrzą tylko na szczupłych, umięśnionych chłopaków. Mój chłopak nie należy do tej właśnie grupy, ale go kocham i jestem z nim szczęśliwa. Nawet szczerze mówiąc wolę takiego, bo jest się do czego przytulić a nie tylko skóra i kości(ewentualnie mięśnie). Każdy chłopak zasługuje na szacunek i na dziewczynę która go będzie kochała takim jakim jest. Każdy kiedyś znajdzie sobie odpowiednią ukochaną.
Odpowiedz