poza kilkoma wyjątkami parówki naprawdę są z byle czego. Nie rozgotowały się wam nigdy jak papier? Jak robili badania, z czego i jak robi się parówki, tylko Berlinki i Sokołów wpuścili reporterów na teren zakładów.
Maupa ma dużo racji, większość parówek sklepowych z prawdziwym mięsem nie ma nic wspólnego. Większość ale nie wszystkie. Oczywiście za te lepsze jakościowe trzeba więcej zapłacić.
Najpopularniejszych parówek Konspol, i Babuni nie polecam nikomu kto dba o zdrowie. Patrzcie na opakowania ile jest procent mięsa, Sokołów czy Pikok są dużo lepsze.
Kobiety w końcu zaczynają myśleć ekologicznie i to mi się podoba. Po co wam nogi? Zastąpcie je parówkami. Wyglądają podobnie, nie posiadają mięsa i tłuszczu przez nie będzie potrzebna wam żadna dieta, nie trzeba ich golić, a na dodatek można zjeść w każdej chwili.
...poza prawdziwym mięsem.
OdpowiedzPolecam parówki "Pikok" z lidla, 83% mięsa.
Odpowiedz@Maupa No chyba widać, są dużo chudsze....
Odpowiedzpoza kilkoma wyjątkami parówki naprawdę są z byle czego. Nie rozgotowały się wam nigdy jak papier? Jak robili badania, z czego i jak robi się parówki, tylko Berlinki i Sokołów wpuścili reporterów na teren zakładów.
OdpowiedzBerlinki to nie parówki, berlinki to berlinki.
OdpowiedzJa jem sokołów wędzone, i powiem szczerze - są za*biste. Jeszcze dobre były jedynki zwykłe i z serem, ale w tym momencie zostaje przy sokołowie :]
OdpowiedzMaupa ma dużo racji, większość parówek sklepowych z prawdziwym mięsem nie ma nic wspólnego. Większość ale nie wszystkie. Oczywiście za te lepsze jakościowe trzeba więcej zapłacić. Najpopularniejszych parówek Konspol, i Babuni nie polecam nikomu kto dba o zdrowie. Patrzcie na opakowania ile jest procent mięsa, Sokołów czy Pikok są dużo lepsze.
Odpowiedz@Arek Parówki z "Tarczyński" 97% mięsa.
Odpowiedz@danioswietlik nie napotkałem takowych jeszcze ale jak mi się to uda to kupię i spróbuję :)
OdpowiedzI tak wpierdzielam na śniadanie parówki.
OdpowiedzDwudniowy repost z imgura FB, a potem siłą rzeczy na Mistrzach, no kur wa tego jeszcze nie było. Ale całkiem znośna odpowiedź.
OdpowiedzKobiety w końcu zaczynają myśleć ekologicznie i to mi się podoba. Po co wam nogi? Zastąpcie je parówkami. Wyglądają podobnie, nie posiadają mięsa i tłuszczu przez nie będzie potrzebna wam żadna dieta, nie trzeba ich golić, a na dodatek można zjeść w każdej chwili.
Odpowiedzchu*owy skrin
OdpowiedzKomentarz też.
Odpowiedzto zrób lepszy. Czekam z niecierpliwością:)
OdpowiedzMój dziadek całe życie je parówki i żyje już 90 lat
OdpowiedzMoje parówki całe życie jedzą dziadka i... wait, what?!
OdpowiedzJa kupuje tylko te parówki co nie ma w nich "mięsa oddzielanego mechanicznie "
OdpowiedzNie nudzą was już screeny o parówkach?
Odpowiedzte parówki z lewej ładniej się prezentują bo są dodatkowo wysmarowane margarynom.
Odpowiedza w biedronce są parówki w których jest 20% czegoś a reszta to mięso
Odpowiedz"wiem co jem"
Odpowiedz