Ale serio. Pomijając już tupet, nie zakrawa Wam to o strzelanie sobie w stopę? Mięso dziwnie różowe po usmażeniu wygląda źle, ale reakcja producenta kładzie jego "wizerunek" na łopatki. Idiotyczne posunięcie.
Jakim trzeba być debilem aby gotować tatara(to danie z surowego mięsa)? Co zrobi następnym razem, ugotuje frytki i nazwie je nie jadalnymi? Powinien zapłacić , bo jak chciał się bawić w krytykowanie to przydałoby się znać na gotowaniu -.- A mięso od Sokołowa na pewno pokryte jest chemią, żeby przetrwało dłużej niż kilka dni i nadawało się do spożycia(temperatura zabija większość bakterii) na surowo, gdyby tak nie robili to cena takiego tatara byłaby ok. 5 razy wyższa i znów byście narzekali.
Krecix, jesteś jeszcze dzieciakiem, nigdy nie gotujesz czy po prostu internetowy hejter z Ciebie?
Tatar jest potrawą ze zmielonego mięsa wołowego, cebuli, jajka i ogórka. Tatar jest do spożywania na surowo- jednak równie dobrze można z niego zrobić kotlety na hamburgery- takie samo mięso. Aby zachować świeżość mięsa Syfołów mógł do mięsa dodać kwasu mlekowego, które nie wpływa negatywnie na jakość mięsa i na organizm ludzki. Jednak Syfołów zamiast tych 2-3 składników dodał więcej chemii- chemii rakotwórczej. Według mnie w tym momencie powinny się zacząć ostre kontrole Syfołowa- w składzie nie ma nic, co wzbudza podejrzenia, a zachowanie mięsa jest jednak takie, jakie być nie powinno.
Bardzo lubię ich tatara. Ten bloger usmażył tatara, a to nie jest mięso mielone, tylko gotowe danie. Po tej próbie sam sobie go usmażyłem i był wręcz niejadalny (ze względu na smak i konsystencję), ale to jak kupić lody, wsadzić je do piekarnika i narzekać, że są kiepskie.
Idę też o zakład, że chemia, która spowodowała, że tego mięsa nie da się usmażyć, nie tylko nie jest jakaś wielce szkodliwa dla organizmu, ale też np. pewnie wpływa na termin przydatności do spożycia. To w końcu nie jest produkt na wagę z mięsnego, tylko paczkowane mięso z chłodziarki w spożywczaku (brak chemii odbiłby się też pewnie w cenie).
Program Ogińskiego był kiedyś spoko, ale jakiś czas temu zrobił się z niego showman. Programy z udawanym rzyganiem po produktach etc. Wielki kucharz, który brzydzi się niektórych produktów wziąć do ust. Wielmożny emigrant, który po angielsku gawno potrafi z siebie wydukać, więc dorabia na Youtube jako kuchcik za trzy grosze.
Opinia o Tatarze by 'Kocham gotować" jest z tyłka chociażby dlatego, że wypowiada się, choć nie wie (bo skąd?), jak to mięso jest produkowane i dlaczego podczas smażenia zachowuje się w taki, a nie inny sposób.
Mimo wszystko nie popieram wymagania przez Sokołów zapłacenia grzywny. 150 tys. zł to kwota zbyt duża, choć wątpię, by przeszła w sądzie. Pewnie skończy się za porozumieniem stron lub nakazem publicznego przeproszenia firmy i przyznania się do braku profesjonalizmu w swojej ocenie produktu.
Jeśli ktoś ślepo stoi po stronie Ogińskiego, to albo jest zapatrzony w swojego internetowego idola, albo sam jeszcze nie robi zakupów i nie wie, jak działa branża spożywcza.
Jeszcze jedna kwestia, czyli "wolność słowa w internecie". Rozczaruję was, ale wolność słowa jak najbardziej jest, ale jeśli cierpi na tym czyjś wizerunek i masz podstawy do sądzenia, że zrobione jest to niesłusznie, możesz dociekać swego droga prawną (jak chociażby testy robione przez osoby, które nie mają pojęcia, dlaczego to mięso nie smaży się jak te świeże z mięsnego. nie oszukujmy się - Ogiński jakiejś wielkiej kariery za sobą nie ma). Nie - internet to nie miejsce, gdzie możesz bezkarnie obrzucać kogoś łajnem.
Żarcie od Sokołowa kupuję nawet często i nie narzekam. Mam nadzieję, że ta sprawa zakończy się bez szkody dla obu stron, a innym "wielkim internetowym krytykom" pokaże, co wolno, a co nie.
Tatar to surowe mięso, jedynie dobrze doprawione. Z drugiej strony chłopak posłużył się drugim tatarem, własnej roboty, również z surowego mięsa. Dlaczego jeden tatar po usmażeniu różni się od drugiego, skoro oba są gotowym daniem? według Twojej teorii, jego mięso też powinno być różowe.
Różni się, bo ten surowy po zakupie musi być dość szybko skonsumowany, podczas gdy ten drugi musi mieć w sobie coś, by mógł być zapaczkowany i spokojnie czekać tydzień czy dwa na półce sklepowej, aż ktoś go kupi, a po otwarciu opakowania nie zatruł się smrodem zgnilizny. Ludzie w internetach chyba życia nie znają - bez żadnych gratisowych dodatków chemicznych są tylko produkty (nie tylko chodzi o mięso) od małych producentów ze wsi, a to i tak coraz rzadziej.
W mojej rodzinie od kiedy pamiętam zawsze trzymało się zwierzęta na mięso. Szynki domowe pekluje się saletrą, po to, żeby miały lepszy smak (saletra to sól azotowa, do peklowania stosuje się mieszaninę soli kuchennej z azotową), a do tego mięso można było dłużej przechowywać świeże.
Jakby ktoś wziął wołowinę bez dodatków oraz zaplekowaną to od razu zauważyłby, że ta druga jest bardziej różowa, zwłaszcza po usmażeniu. Oczywiście mięsa do smażenia się nie pekluje, bo nie ma to sensu, łatwiej jest zamrozić, ale do wędzenia jak najbardziej i myślę, że do takiego dłuższego przechowywania również stosują saletrę.
Za ten czerwony kolor, odpowiedzialny jest azotan sodu, czyli saletra. Jeżeli Twoja babcia pekluje mięso, to pewnie jej używa. Jest ona tak szkodliwa dla zdrowia jak zwykła sól (głównie kancerogenna). Co najważniejsze, saletrę powinno się stosować, bo przeciwdziała powstawaniu jadu kiełbasianego, którego 1/10 grama by Cię zabiła. Uważam, że ten czerwony kolor jest apetyczny (na filmiku nie widzę znaczącej różnicy między sokołowem a zmielonym mięsem). Uważam, że bloger przesadził, zapewniając "że będziemy świecić" i "to na pewno nie jest mięso". Jako ekspert kulinarny powinien wiedzieć co to saletra czy sól peklowa.
Tatar to mięso. Nie powinno być w nim nic innego jak normalne mięso które je się na surowo. A takie mięso można usmażyć, prawda? Zatem nie powinna wyjść z mięsa różowa pantera...
W mojej opinii każdy powinien mieć prawo do odszkodowania w momencie, gdy produkt nie działa tak jak przedstawiono w reklamie. Skuteczność środków w reklamach przekracza granicę absurdu, właściwie to każde kłamstwo można wcisnąć bez konsekwencji.
Mam szczerą nadzieję, że sokołów przegra tą sprawę, jest to lekkie przegięcie, że gościu pokazując prawdę ma zostać ukarany. Co do samego tataru to ja się nie dziwię, tatar musi być ze świeżego mięsa i nie można go przechowywać dłużej niż dzień. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że wszystkie produkty na rynku są zaledwie tataropodobne.
Sokołów sam sobie psuje wizerunek. Nie oglądam "kocham gotować" i gdyby nie to że zrobili taką aferę wokół tego nawet bym nie wiedziała że ktoś gdzieś kiedyś skrytykował ich produkt
Skoro walczą z prawdą to oznacza to jedno - sprzedają gówno i nie chcą, żeby ludzie o tym się dowiedzieli. Jedno jest pewne - oskarżyli typa żeby bronić swojego wizerunku, a był to strzał w kolano. Od teraz nic od chuujów nie kupię i będę to odradzał każdemu.
tym pozwem udowadniają tylko jak słabej jakości są ich produkty. Tak naprawdę to nie film narusza wizerunek firmy tylko ich własny produkt i prawda jest taka,że należałoby zbojkotować tą firmę...bo niby co, jak produkujemy świństwo i ktoś o tym głośno powie to on jest zły a my dobrzy tak?
firma tym sposobem wcale się nie broni tylko pogarsza swój wizerunek wśród klientów, dla mnie to pogwałcenie prawa do wolności wypowiedzi.
no i wychodzi na to,ze za niedługo jak coś kupisz a Ci się zepsuje albo będzie niesmaczne itp.itd. to i tak będziesz zmuszony mówić ,zę jest to najlepszy produkt na świecie bo jak powiesz inaczej to Cię pozwą....
Zanim skomentujecie to obejrzyjcie sobie "test" parówek w którym "Berlinki" z Morlin dostały 6/6 a "Culineo" produkowane przez Animex i "powodujące rzyganie" dostają 0/6. A teraz ciekawostka: Morliny należą do Animexu.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 sierpnia 2013 o 19:09
Najlepsze, że sam Sokołów wie doskonale, co tam wkłada, bo to ich wyrób, a gościa pozywają za to, że im to wypomniał. Niech się cieszy, że on [Piotr Ogiński] ich nie pozywa za sprzedawanie (jak zapewne) wadliwego produktu, jakim jest ów tatar.
A ja tam się cieszę z tego ich strzału w stopę, produkują mięso i wędliny tak słabej jakości, że mimo iż ich tatara nigdy nie jadłam to na tle innych produktów wierzę Piotrkowi w ciemno, że to chemiczne g... Jasne, wszystko co kupujemy jest nafaszerowane chemią, ale powinno chociaż być smaczne. Do dziś mnie wzdryga jak sobie przypominam ich kiełbasę bez przypraw...
Ale serio. Pomijając już tupet, nie zakrawa Wam to o strzelanie sobie w stopę? Mięso dziwnie różowe po usmażeniu wygląda źle, ale reakcja producenta kładzie jego "wizerunek" na łopatki. Idiotyczne posunięcie.
OdpowiedzJakim trzeba być debilem aby gotować tatara(to danie z surowego mięsa)? Co zrobi następnym razem, ugotuje frytki i nazwie je nie jadalnymi? Powinien zapłacić , bo jak chciał się bawić w krytykowanie to przydałoby się znać na gotowaniu -.- A mięso od Sokołowa na pewno pokryte jest chemią, żeby przetrwało dłużej niż kilka dni i nadawało się do spożycia(temperatura zabija większość bakterii) na surowo, gdyby tak nie robili to cena takiego tatara byłaby ok. 5 razy wyższa i znów byście narzekali.
OdpowiedzKrecix, jesteś jeszcze dzieciakiem, nigdy nie gotujesz czy po prostu internetowy hejter z Ciebie? Tatar jest potrawą ze zmielonego mięsa wołowego, cebuli, jajka i ogórka. Tatar jest do spożywania na surowo- jednak równie dobrze można z niego zrobić kotlety na hamburgery- takie samo mięso. Aby zachować świeżość mięsa Syfołów mógł do mięsa dodać kwasu mlekowego, które nie wpływa negatywnie na jakość mięsa i na organizm ludzki. Jednak Syfołów zamiast tych 2-3 składników dodał więcej chemii- chemii rakotwórczej. Według mnie w tym momencie powinny się zacząć ostre kontrole Syfołowa- w składzie nie ma nic, co wzbudza podejrzenia, a zachowanie mięsa jest jednak takie, jakie być nie powinno.
OdpowiedzBardzo lubię ich tatara. Ten bloger usmażył tatara, a to nie jest mięso mielone, tylko gotowe danie. Po tej próbie sam sobie go usmażyłem i był wręcz niejadalny (ze względu na smak i konsystencję), ale to jak kupić lody, wsadzić je do piekarnika i narzekać, że są kiepskie.
OdpowiedzTylko nie rob filmiku jak pieczesz te lody , bo cie grycan pozwie.
OdpowiedzIdę też o zakład, że chemia, która spowodowała, że tego mięsa nie da się usmażyć, nie tylko nie jest jakaś wielce szkodliwa dla organizmu, ale też np. pewnie wpływa na termin przydatności do spożycia. To w końcu nie jest produkt na wagę z mięsnego, tylko paczkowane mięso z chłodziarki w spożywczaku (brak chemii odbiłby się też pewnie w cenie). Program Ogińskiego był kiedyś spoko, ale jakiś czas temu zrobił się z niego showman. Programy z udawanym rzyganiem po produktach etc. Wielki kucharz, który brzydzi się niektórych produktów wziąć do ust. Wielmożny emigrant, który po angielsku gawno potrafi z siebie wydukać, więc dorabia na Youtube jako kuchcik za trzy grosze. Opinia o Tatarze by 'Kocham gotować" jest z tyłka chociażby dlatego, że wypowiada się, choć nie wie (bo skąd?), jak to mięso jest produkowane i dlaczego podczas smażenia zachowuje się w taki, a nie inny sposób. Mimo wszystko nie popieram wymagania przez Sokołów zapłacenia grzywny. 150 tys. zł to kwota zbyt duża, choć wątpię, by przeszła w sądzie. Pewnie skończy się za porozumieniem stron lub nakazem publicznego przeproszenia firmy i przyznania się do braku profesjonalizmu w swojej ocenie produktu. Jeśli ktoś ślepo stoi po stronie Ogińskiego, to albo jest zapatrzony w swojego internetowego idola, albo sam jeszcze nie robi zakupów i nie wie, jak działa branża spożywcza. Jeszcze jedna kwestia, czyli "wolność słowa w internecie". Rozczaruję was, ale wolność słowa jak najbardziej jest, ale jeśli cierpi na tym czyjś wizerunek i masz podstawy do sądzenia, że zrobione jest to niesłusznie, możesz dociekać swego droga prawną (jak chociażby testy robione przez osoby, które nie mają pojęcia, dlaczego to mięso nie smaży się jak te świeże z mięsnego. nie oszukujmy się - Ogiński jakiejś wielkiej kariery za sobą nie ma). Nie - internet to nie miejsce, gdzie możesz bezkarnie obrzucać kogoś łajnem. Żarcie od Sokołowa kupuję nawet często i nie narzekam. Mam nadzieję, że ta sprawa zakończy się bez szkody dla obu stron, a innym "wielkim internetowym krytykom" pokaże, co wolno, a co nie.
OdpowiedzTatar to surowe mięso, jedynie dobrze doprawione. Z drugiej strony chłopak posłużył się drugim tatarem, własnej roboty, również z surowego mięsa. Dlaczego jeden tatar po usmażeniu różni się od drugiego, skoro oba są gotowym daniem? według Twojej teorii, jego mięso też powinno być różowe.
OdpowiedzRóżni się, bo ten surowy po zakupie musi być dość szybko skonsumowany, podczas gdy ten drugi musi mieć w sobie coś, by mógł być zapaczkowany i spokojnie czekać tydzień czy dwa na półce sklepowej, aż ktoś go kupi, a po otwarciu opakowania nie zatruł się smrodem zgnilizny. Ludzie w internetach chyba życia nie znają - bez żadnych gratisowych dodatków chemicznych są tylko produkty (nie tylko chodzi o mięso) od małych producentów ze wsi, a to i tak coraz rzadziej.
OdpowiedzW mojej rodzinie od kiedy pamiętam zawsze trzymało się zwierzęta na mięso. Szynki domowe pekluje się saletrą, po to, żeby miały lepszy smak (saletra to sól azotowa, do peklowania stosuje się mieszaninę soli kuchennej z azotową), a do tego mięso można było dłużej przechowywać świeże. Jakby ktoś wziął wołowinę bez dodatków oraz zaplekowaną to od razu zauważyłby, że ta druga jest bardziej różowa, zwłaszcza po usmażeniu. Oczywiście mięsa do smażenia się nie pekluje, bo nie ma to sensu, łatwiej jest zamrozić, ale do wędzenia jak najbardziej i myślę, że do takiego dłuższego przechowywania również stosują saletrę.
OdpowiedzZa ten czerwony kolor, odpowiedzialny jest azotan sodu, czyli saletra. Jeżeli Twoja babcia pekluje mięso, to pewnie jej używa. Jest ona tak szkodliwa dla zdrowia jak zwykła sól (głównie kancerogenna). Co najważniejsze, saletrę powinno się stosować, bo przeciwdziała powstawaniu jadu kiełbasianego, którego 1/10 grama by Cię zabiła. Uważam, że ten czerwony kolor jest apetyczny (na filmiku nie widzę znaczącej różnicy między sokołowem a zmielonym mięsem). Uważam, że bloger przesadził, zapewniając "że będziemy świecić" i "to na pewno nie jest mięso". Jako ekspert kulinarny powinien wiedzieć co to saletra czy sól peklowa.
OdpowiedzCzy wszyscy właściciele firm są takimi debilami ? Jeśli tak to rozumiem już czemu nie zrobiłem kariery w tym kierunku.
OdpowiedzSkoro takie wymagania są to Wojtek ma duże szanse zostać właścicielem firmy.
OdpowiedzWojtek ma inne plany.
OdpowiedzNo popatrzcie... A ja zawsze myślałem, że tatar je się na surowo
OdpowiedzRly? On przecież je smażył by pokazać różnice między mięsem napakowanym chemią, a zwykłym mięsem...
OdpowiedzNo ale po ch♥j je smażył?
OdpowiedzTatar to mięso. Nie powinno być w nim nic innego jak normalne mięso które je się na surowo. A takie mięso można usmażyć, prawda? Zatem nie powinna wyjść z mięsa różowa pantera...
OdpowiedzNo to może naje♥ali tam chemii, żeby było lepsze na surowo, nie wiem.
OdpowiedzSpecjalnie kupię sobie tatara i go usmażę.
Odpowiedza ja mam zawsze mieso z własnej hodowli, świeżutkie bez chemii i 10 razy smaczniejsze niż ten bubel ze sklepu.
Odpowiedzci co minusują rozumiem że zazdroszczą :)
OdpowiedzW mojej opinii każdy powinien mieć prawo do odszkodowania w momencie, gdy produkt nie działa tak jak przedstawiono w reklamie. Skuteczność środków w reklamach przekracza granicę absurdu, właściwie to każde kłamstwo można wcisnąć bez konsekwencji. Mam szczerą nadzieję, że sokołów przegra tą sprawę, jest to lekkie przegięcie, że gościu pokazując prawdę ma zostać ukarany. Co do samego tataru to ja się nie dziwię, tatar musi być ze świeżego mięsa i nie można go przechowywać dłużej niż dzień. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że wszystkie produkty na rynku są zaledwie tataropodobne.
OdpowiedzSpokojnie, niech się najpierw odbędzie rozprawa i zapadnie werdykt, wtedy dopiero skomentujemy.
OdpowiedzDzisiaj wyszła prześmiewcza piosenka AdBustera i VlogMateusza dotycząca tej sprawy: http://www.youtube.com/watch?v=C5vQVZs0jFc
OdpowiedzWłaśnie mnie zaczęło zastanawiać dlaczego AdBustera nikt nie pozywa, mimo iż jego filmiki są popularne.
OdpowiedzSokołów sam sobie psuje wizerunek. Nie oglądam "kocham gotować" i gdyby nie to że zrobili taką aferę wokół tego nawet bym nie wiedziała że ktoś gdzieś kiedyś skrytykował ich produkt
OdpowiedzniewiedziałA? A ja głupi przez prawie 3,5 roku jestem oszukiwany myśląc, że jesteś facetem ;O
OdpowiedzCałe życie w kłamstwie.
OdpowiedzCiekawostka: Sokołów należy do grupy Animex (tak jak m.in. Krakus), którą niedawno przejęli... Chińczycy.
OdpowiedzMoże mięso z psa ma taki kolor po usmażeniu :)?
OdpowiedzPrzychodzi baba do sklepu i pyta: - Dzień dobry, jest tatar? - Z Sokołowa? - Nie, z mięsa. takie tam z Kwejka
OdpowiedzAż miło patrzeć jak się sami pogrążyli i są jeszcze bardziej pogrążani tym pozwem :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2013 o 15:23
Skoro walczą z prawdą to oznacza to jedno - sprzedają gówno i nie chcą, żeby ludzie o tym się dowiedzieli. Jedno jest pewne - oskarżyli typa żeby bronić swojego wizerunku, a był to strzał w kolano. Od teraz nic od chuujów nie kupię i będę to odradzał każdemu.
Odpowiedztym pozwem udowadniają tylko jak słabej jakości są ich produkty. Tak naprawdę to nie film narusza wizerunek firmy tylko ich własny produkt i prawda jest taka,że należałoby zbojkotować tą firmę...bo niby co, jak produkujemy świństwo i ktoś o tym głośno powie to on jest zły a my dobrzy tak? firma tym sposobem wcale się nie broni tylko pogarsza swój wizerunek wśród klientów, dla mnie to pogwałcenie prawa do wolności wypowiedzi. no i wychodzi na to,ze za niedługo jak coś kupisz a Ci się zepsuje albo będzie niesmaczne itp.itd. to i tak będziesz zmuszony mówić ,zę jest to najlepszy produkt na świecie bo jak powiesz inaczej to Cię pozwą....
OdpowiedzZanim skomentujecie to obejrzyjcie sobie "test" parówek w którym "Berlinki" z Morlin dostały 6/6 a "Culineo" produkowane przez Animex i "powodujące rzyganie" dostają 0/6. A teraz ciekawostka: Morliny należą do Animexu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2013 o 19:09
Najlepsze, że sam Sokołów wie doskonale, co tam wkłada, bo to ich wyrób, a gościa pozywają za to, że im to wypomniał. Niech się cieszy, że on [Piotr Ogiński] ich nie pozywa za sprzedawanie (jak zapewne) wadliwego produktu, jakim jest ów tatar.
OdpowiedzKto był świnią i wyciął pochwę w tym po lewej?
OdpowiedzA ja tam się cieszę z tego ich strzału w stopę, produkują mięso i wędliny tak słabej jakości, że mimo iż ich tatara nigdy nie jadłam to na tle innych produktów wierzę Piotrkowi w ciemno, że to chemiczne g... Jasne, wszystko co kupujemy jest nafaszerowane chemią, ale powinno chociaż być smaczne. Do dziś mnie wzdryga jak sobie przypominam ich kiełbasę bez przypraw...
Odpowiedz