No to zes wymyslil. To ze nie rozumiesz co oni mowia nie oznacza, ze mowia zle czy seplenia, tylko ty angielski znasz tylko z TV lub gier, gdzie jest on "ksiazkowy".
Tak samo w Polsce zamiast powiedziec:
"Dziendobry, poprosze piec kilogramow ziemniakow."
mozesz:
"Dobry, dwa kilo ziemniakow." :)
Jezyk wciaz sie zmienia, jest tez cos takiego jak mowa potoczna.
Tak, mam bol dupy jesli ktos mowi, ze zna angielski lepiej od Anglika. To tak jakby znal Windowsa lepiej niz firma Microsoft. :)
dawinbi – chodziło mi o błędne użycie słowa „witch”, oznaczającego wiedźmę. Nie wiem, skąd ta moda na pisanie „witch” zamiast „which”, dla mnie wygląda to bełkotliwie.
@Pangia, masz absolutna racje, ale to jest takie odzwierciedlenie poziomu niektorych naszych rodakow. U nas pisza "som, bedom" zamiast "sa, beda", a u nich najwyrazniej "witch" zamiast "which" lub po prostu to literowka. Czepiam sie najbardziej tego, ze stwierdziles, ze angielski znasz lepiej niz amerykanie czy anglicy. :)
to są u nich po prostu błędy ortograficzne - nie mają ż i rz, ale mają słowa które wymawia się tak samo a pisze różnie, właśnie np. your i you're, they/their/there. mnie jeszcze wkurza jak piszą storys, butterflys gdy przecież y się zmienia w ie! ale oni się najpierw uczyli mówić, potem czytać, my obu tych rzeczy naraz więc ciężko nam zrozumieć jak można popełniać takie błędy.
dawinbi, nie wiedziałam że w języku potocznym na "pięć" mówi się "dwa" :p
@dawinbi - Wszystko zależy od punktu widzenia i od sytuacji.
Kiedy pracowałem w Szkocji, mimo dobrej znajomości języka w mowie i piśmie, przez dłuższy czas nie mogłem załapać, co oni do mnie mówią, pomimo faktu, że w rozmowach z Anglikami czy Amerykanami ten problem nie występował.
Czy mówiłem gorzej od nich? No pewnie nie miałem takiego zasobu słownictwa, to jasne. No i oni mnie rozumieli bez problemu.
Sytuacja się zmieniała, kiedy budowałem bardziej skomplikowane formy i zdania. Wielu z nich nie miało pojęcia, o co chodzi, a wiem, że mówiłem poprawnie, bo zostałem poprawnie nauczony no i pracował z nami Anglik i śmiał się z nich do rozpuku, sam zresztą robił to samo, chcąc im dopiec.
Angielski angielskiemu nierówny. Wiele zależy od regionu, narodu itp. W Szkocji są audycje radiowe, gdzie Szkot dzwoni do Anglików, robiąc sobie z nich jaja, mówiąc do nich Szkockim slangiem, z tym ich okropnym akcentem (nie daj Boże ze Stirling - To chyba najgorsze, co słyszałem) i ci Anglicy nie mieli pojęcia, co ktoś do nich mówił. Angole jednak miewali swoje momenty zemsty, kiedy książkowo konstruowali zdania. Wielu Szkotów, których poznałem, operowało banalnym językiem, najprostsze zwroty i to im wystarczało do porozumienia się.
Przecież w Polsce jest podobnie. Są ludzie, którzy nie zrozumieją średnio rozbudowanych zdań i mniej powszechnie używanych słów (wcale nie skomplikowanych). A jakoś jak na złość, znam obcokrajowca, który poznał nasz język lepiej od takich ludzi.
Nie rozumiem zatem, co jest takiego oburzającego w komentarzu Pangii, że dostał tyle minusów.
dawinbi
"Dziendobry, poprosze piec kilogramow ziemniakow."
mozesz:
"Dobry, dwa kilo ziemniakow." :)
Aha. Co to jest ten piec kilogramow? Czy to jest taki piecyk od ruska?
Poza tym w TV czy w grach język angielski jest książkowy? Serio? Nie zauważyłem.
Poza tym czy to dobrze jest napisane: witch make no sense. Czarownica nie ma sensu/ czarownica jest bezsensu. Tłumaczcie jak chcecie.
Pomylily mi sie cyfry, wybaczcie. No i nie mam polskich znakow. æøå :)
@Mikcerion, no chyba w grach nie masz napisow typu "u are" czy "w8 4 me" tylko tam dialogi pisza pierw na kartce papieru, potem wprowadzaja. W filmach tak samo. Choc czasami aktor improwizuje. Ciekawe czemu tego nie wiesz/ nie zauwazyles. :)
Rozum przecietnego Amerykanina.. jeszcze w Normie.
To że oni twierdza ze Europa to panstwo to akurat prawda bo bo UE niedlugo opanuje każdy kraj oprócz Szwajcarii, Rosji i Bialorusi a kraje w UE to jak stany w USA... Zreszta oni chca sie za kilkanascie lat stac federacja..
Ale Afryka? Ja jak mialem 4-6 lat to myslalem ze Afryka to kraj ale juz później mi takie cos nie przychodzilo do glowy..
Chociaz ja znam wPolsce pare dziewczyn co mysla ze Ameryka jest krajem i jest tylko jeden kontynent Amerykanski...
Przecież istnieje taki twór jak Unia Afrykańska. Ba, przy rozwiązywaniu Organizacji Jedności Afrykańskiej podnoszono głosy o powstanie Stanów Zjednoczonych Afryki, więc ta kobieta nie jest tak głupia jak Wam się wydaje : )
Trochę kijowe tłumaczenie. Jakby były prezerwatywy to było by lepiej. Niestety jej rodzice musieli być republikanami i odrzucić gumki.
OdpowiedzW tłumaczeniu powinno być RPA, czyli Republika Południowej Afryki, a nie Afryka Południowa
OdpowiedzNiemozliwe, jestem emigrantem. :)
OdpowiedzCzasami zadziwia mnie fakt, że mój angielski jest lepszy od angielskiego ludzi, którzy wychowali się i mieszkają w Stanach czy Wielkiej Brytanii
OdpowiedzNo to zes wymyslil. To ze nie rozumiesz co oni mowia nie oznacza, ze mowia zle czy seplenia, tylko ty angielski znasz tylko z TV lub gier, gdzie jest on "ksiazkowy". Tak samo w Polsce zamiast powiedziec: "Dziendobry, poprosze piec kilogramow ziemniakow." mozesz: "Dobry, dwa kilo ziemniakow." :) Jezyk wciaz sie zmienia, jest tez cos takiego jak mowa potoczna. Tak, mam bol dupy jesli ktos mowi, ze zna angielski lepiej od Anglika. To tak jakby znal Windowsa lepiej niz firma Microsoft. :)
OdpowiedzZnam Windowsa lepiej niż firma Microsoft.
OdpowiedzZnam Twoj komputer, lepiej niz ty sam. :)
Odpowiedzdawinbi – chodziło mi o błędne użycie słowa „witch”, oznaczającego wiedźmę. Nie wiem, skąd ta moda na pisanie „witch” zamiast „which”, dla mnie wygląda to bełkotliwie.
Odpowiedz@Pangia, masz absolutna racje, ale to jest takie odzwierciedlenie poziomu niektorych naszych rodakow. U nas pisza "som, bedom" zamiast "sa, beda", a u nich najwyrazniej "witch" zamiast "which" lub po prostu to literowka. Czepiam sie najbardziej tego, ze stwierdziles, ze angielski znasz lepiej niz amerykanie czy anglicy. :)
OdpowiedzTyle, że w anglojęzycznych krajach jest tyle niedorozwojów, którzy mylą ,,your" i ,,you're". Więc tak, znam w niektórych przypadkach lepiej angielski.
OdpowiedzZ pisowni moze i tak. :)
Odpowiedzto są u nich po prostu błędy ortograficzne - nie mają ż i rz, ale mają słowa które wymawia się tak samo a pisze różnie, właśnie np. your i you're, they/their/there. mnie jeszcze wkurza jak piszą storys, butterflys gdy przecież y się zmienia w ie! ale oni się najpierw uczyli mówić, potem czytać, my obu tych rzeczy naraz więc ciężko nam zrozumieć jak można popełniać takie błędy. dawinbi, nie wiedziałam że w języku potocznym na "pięć" mówi się "dwa" :p
Odpowiedz@dawinbi - Wszystko zależy od punktu widzenia i od sytuacji. Kiedy pracowałem w Szkocji, mimo dobrej znajomości języka w mowie i piśmie, przez dłuższy czas nie mogłem załapać, co oni do mnie mówią, pomimo faktu, że w rozmowach z Anglikami czy Amerykanami ten problem nie występował. Czy mówiłem gorzej od nich? No pewnie nie miałem takiego zasobu słownictwa, to jasne. No i oni mnie rozumieli bez problemu. Sytuacja się zmieniała, kiedy budowałem bardziej skomplikowane formy i zdania. Wielu z nich nie miało pojęcia, o co chodzi, a wiem, że mówiłem poprawnie, bo zostałem poprawnie nauczony no i pracował z nami Anglik i śmiał się z nich do rozpuku, sam zresztą robił to samo, chcąc im dopiec. Angielski angielskiemu nierówny. Wiele zależy od regionu, narodu itp. W Szkocji są audycje radiowe, gdzie Szkot dzwoni do Anglików, robiąc sobie z nich jaja, mówiąc do nich Szkockim slangiem, z tym ich okropnym akcentem (nie daj Boże ze Stirling - To chyba najgorsze, co słyszałem) i ci Anglicy nie mieli pojęcia, co ktoś do nich mówił. Angole jednak miewali swoje momenty zemsty, kiedy książkowo konstruowali zdania. Wielu Szkotów, których poznałem, operowało banalnym językiem, najprostsze zwroty i to im wystarczało do porozumienia się. Przecież w Polsce jest podobnie. Są ludzie, którzy nie zrozumieją średnio rozbudowanych zdań i mniej powszechnie używanych słów (wcale nie skomplikowanych). A jakoś jak na złość, znam obcokrajowca, który poznał nasz język lepiej od takich ludzi. Nie rozumiem zatem, co jest takiego oburzającego w komentarzu Pangii, że dostał tyle minusów.
Odpowiedzdawinbi "Dziendobry, poprosze piec kilogramow ziemniakow." mozesz: "Dobry, dwa kilo ziemniakow." :) Aha. Co to jest ten piec kilogramow? Czy to jest taki piecyk od ruska? Poza tym w TV czy w grach język angielski jest książkowy? Serio? Nie zauważyłem. Poza tym czy to dobrze jest napisane: witch make no sense. Czarownica nie ma sensu/ czarownica jest bezsensu. Tłumaczcie jak chcecie.
OdpowiedzPomylily mi sie cyfry, wybaczcie. No i nie mam polskich znakow. æøå :) @Mikcerion, no chyba w grach nie masz napisow typu "u are" czy "w8 4 me" tylko tam dialogi pisza pierw na kartce papieru, potem wprowadzaja. W filmach tak samo. Choc czasami aktor improwizuje. Ciekawe czemu tego nie wiesz/ nie zauwazyles. :)
OdpowiedzZnam wasze portfele, lepiej niż wy sami!
OdpowiedzNiemozliwe, jestem emigrantem. :)
OdpowiedzRozum przecietnego Amerykanina.. jeszcze w Normie. To że oni twierdza ze Europa to panstwo to akurat prawda bo bo UE niedlugo opanuje każdy kraj oprócz Szwajcarii, Rosji i Bialorusi a kraje w UE to jak stany w USA... Zreszta oni chca sie za kilkanascie lat stac federacja.. Ale Afryka? Ja jak mialem 4-6 lat to myslalem ze Afryka to kraj ale juz później mi takie cos nie przychodzilo do glowy.. Chociaz ja znam wPolsce pare dziewczyn co mysla ze Ameryka jest krajem i jest tylko jeden kontynent Amerykanski...
OdpowiedzGdyby taki Wojtek był tutaj częściej, miałbyś o wiele więcej plusów niż komentarzy :>
OdpowiedzPrzecież istnieje taki twór jak Unia Afrykańska. Ba, przy rozwiązywaniu Organizacji Jedności Afrykańskiej podnoszono głosy o powstanie Stanów Zjednoczonych Afryki, więc ta kobieta nie jest tak głupia jak Wam się wydaje : )
OdpowiedzWoj.. Wojtek? To.. Ty? O_O
OdpowiedzUnia Afrykanska o ile dobrze wiem (a moge sie mylic) nie kontroluje panstw w niej az w takim zakresie.. ogólnie unie to glupie pomysly lae cóz..
OdpowiedzChyba ktoś mu się na konto włamał.
OdpowiedzGłupi Amerykanie, czekać tylko aż któryś wymyśli, że Australia to kraj...
OdpowiedzCzy to jest prowokacja?
Odpowiedzraczej sarkazm
OdpowiedzWiesz... W internecie można być pewnym tylko własnych słów (i to nie zawsze)
OdpowiedzAustralia to kraj i kontynent w jednym, więc tylko czekać aż Amerykanie powiedzą, że Australia to jakiś ocean, rzeka albo góra.
Odpowiedz