Czy każda broniąca kobiet wypowiedź musi być związana z feminizmem? Jestem facetem, a sam widzę jaka jest nagonka na kobiety w internecie, że całe zło to one. Wymaga się od nich dystansu, a jak ktoś doda coś o facetach to już wielkie oburzenie, bo ugodziło to ich ego. Zalatuje hipokryzją. A najgorsze właśnie są takie dziewuchy jak Ty, które napiszą o bólu dup feministek i myślą, że zyskają tym poparcie męskiej części oceniających albo tysiąc propozycji małżeństwa.
Meeeeh, nie o to mi chodziło, ale rozumiem o co wam chodzi.
Nie ściągam uwagi, tylko chodzi o rozbawienie ludzi popularnym typem humoru.
Nie chciałam nikogo obrazić ani "żebrać o lajki".
Jeżeli obraziłam, proszę wybaczyć.
MlotPneumatyczny, gdyby więcej jak Ty takich było...
Tosterina, myślę że o to Ci chodziło, chciałaś pokazać jak bardzo nie jesteś feministką, a gdyby nie one, nie siedziałabyś tu przy internecie, tylko robiła coś znacznie innego. Tak, jestem feministką, ale screen mnie jakoś szczególnie nie uraził ani nie chodzę na parady równości kobiet. To co chciałyśmy już zyskałyśmy, tych z TV nie popieram. No...thx za uwagę.
Jest różnica między feministką a szanującą się kobietą. Nasz mistrz został zagniewany przez tą wiedzę bezużyteczną więc chciał się odgryźć. To było napisane w postaci dowcipu ukazania stereotypu. Czy my ludzie musimy na siłę stwarzać problemy?
Słuchajcie. Jest różnica między nabijaniem się ze stereotypów, a posiadaniem różnorakich fobii czy wstrętów.
Przeprosiłam za urazę feministek, i przeproszę po raz wtóry, bo NAPRAWDĘ nie chciałam nikomu zrobić na złość.
Flora, nie, nie o to mi chodziło.
Primo, sama korespondowałam z dwoma dziewczynami, które miały nietęgą pozycję w swoim otoczeniu, w ramach pomocy harcerskiej, i wiem doskonale jak by to wyglądało bez dawnych emancypatek i działaczek wszelkiej maści.
Po drugie, chyba osobie która dopiero opuściła gimnazjalne mury, do tego pisze pod nickiem, wśród obcych ludzi, nie jest potrzebny żaden pusty respekt.
Wybaczcie. Jestem po prostu przyzwyczajona do takiego szablonu humorystycznego w Internecie.
Nie jestem złym człowiekiem.
Wprowadziłam małą korektę do komentarza.
Teraz może będzie mieć więcej sensu, bo kiedy pisałam o feministkach, miałam na myśli stereotypowy obraz kobiety, która uważa, że równouprawnienie = można robić o jej się podoba, a facet zwracający uwagę to cham i despota, mający za nic kobiecą swobodę.
Czasami zapominam że sarkazm nie działa w internecie.
Wybaczcie że moja... Hmm.. Chyba mogę nazwać to... Literówka, was zdenerwowała, choć w najmniejszym stopniu.
Bólodupny galop "feministek" za 3... 2.... 1....
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2013 o 21:51
Atencyjny komentarz dziewczyny która myśli że jest fajna za 3... ...a nie, on już tu jest. (Daleko mi do feministki więc to nie ja mam "bul dópy").
OdpowiedzCzy każda broniąca kobiet wypowiedź musi być związana z feminizmem? Jestem facetem, a sam widzę jaka jest nagonka na kobiety w internecie, że całe zło to one. Wymaga się od nich dystansu, a jak ktoś doda coś o facetach to już wielkie oburzenie, bo ugodziło to ich ego. Zalatuje hipokryzją. A najgorsze właśnie są takie dziewuchy jak Ty, które napiszą o bólu dup feministek i myślą, że zyskają tym poparcie męskiej części oceniających albo tysiąc propozycji małżeństwa.
OdpowiedzMeeeeh, nie o to mi chodziło, ale rozumiem o co wam chodzi. Nie ściągam uwagi, tylko chodzi o rozbawienie ludzi popularnym typem humoru. Nie chciałam nikogo obrazić ani "żebrać o lajki". Jeżeli obraziłam, proszę wybaczyć.
OdpowiedzMlotPneumatyczny, gdyby więcej jak Ty takich było... Tosterina, myślę że o to Ci chodziło, chciałaś pokazać jak bardzo nie jesteś feministką, a gdyby nie one, nie siedziałabyś tu przy internecie, tylko robiła coś znacznie innego. Tak, jestem feministką, ale screen mnie jakoś szczególnie nie uraził ani nie chodzę na parady równości kobiet. To co chciałyśmy już zyskałyśmy, tych z TV nie popieram. No...thx za uwagę.
OdpowiedzJest różnica między feministką a szanującą się kobietą. Nasz mistrz został zagniewany przez tą wiedzę bezużyteczną więc chciał się odgryźć. To było napisane w postaci dowcipu ukazania stereotypu. Czy my ludzie musimy na siłę stwarzać problemy?
OdpowiedzSłuchajcie. Jest różnica między nabijaniem się ze stereotypów, a posiadaniem różnorakich fobii czy wstrętów. Przeprosiłam za urazę feministek, i przeproszę po raz wtóry, bo NAPRAWDĘ nie chciałam nikomu zrobić na złość. Flora, nie, nie o to mi chodziło. Primo, sama korespondowałam z dwoma dziewczynami, które miały nietęgą pozycję w swoim otoczeniu, w ramach pomocy harcerskiej, i wiem doskonale jak by to wyglądało bez dawnych emancypatek i działaczek wszelkiej maści. Po drugie, chyba osobie która dopiero opuściła gimnazjalne mury, do tego pisze pod nickiem, wśród obcych ludzi, nie jest potrzebny żaden pusty respekt. Wybaczcie. Jestem po prostu przyzwyczajona do takiego szablonu humorystycznego w Internecie. Nie jestem złym człowiekiem.
OdpowiedzWprowadziłam małą korektę do komentarza. Teraz może będzie mieć więcej sensu, bo kiedy pisałam o feministkach, miałam na myśli stereotypowy obraz kobiety, która uważa, że równouprawnienie = można robić o jej się podoba, a facet zwracający uwagę to cham i despota, mający za nic kobiecą swobodę. Czasami zapominam że sarkazm nie działa w internecie. Wybaczcie że moja... Hmm.. Chyba mogę nazwać to... Literówka, was zdenerwowała, choć w najmniejszym stopniu.
OdpowiedzKochanie nie jestem pijany...
OdpowiedzNie, nie jesteś za gruba
OdpowiedzTo wszystko moja wina, przepraszam
OdpowiedzTak, przywiozłem mamusię z lotniska
OdpowiedzNie żebym się czepiał, ale można tak samo napisać,że jest różnica między "nie, nie jestem zła", a "wrócę za godzinę".
OdpowiedzWyniosłem śmieci, to Twoje dziecko.
OdpowiedzShemale?
Odpowiedz