Ja tego nie rozumiem. Zamiast wziąć link skopiować i wkleić, to się męczą w ręczne przepisywanie, albo wklejają i usuwają jego część. Tak jakby specjalnie, żebyśmy tylko nie mieli ułatwionego zadania i sami szukali artykułu w googlach. Jak na złość.
mnie też kiedyś zaskoczyli; przed moją obroną przez długie lata obrona to pogadanka jak się studiowało i co chce się robić z życiu.
A tu u mnie niespodzianka, prodziekan odpytuje mnie ze środka mojej pracy, recenzent pyta z przedmiotu z II roku... Na szczęście nie było to dla mnie problemem, ale pewnie część kolegów musiała podnosić oczy z butów.
Ja powiem tak że te pretensje mogą być troche uzasadnione bo ciekawe ile za ten egzamin zapłacił ja np. 560 zl nie licząc dojazdu pociagiem na uczelnie. ja zdawałem i też mnie pytano nie oprace a o połączenie jest z teoraimi i dalem rade. niektórzy wymagaja bo placą
No nieźle mnie panna rozwaliła. Na mojej obronie promotor (mój kochany) zadał mi zakres, który był jednocześnie tematem jednego z jego wykładów monograficznych (materiału aż nadto), a recenzent zadała mi temat mniej obszerny, ale nie mniej ambitny, holocaust, prześladowanie Żydów, jedna lektura do przeczytania, a drugie zagadnienie - interpretacja wiersza, który traktował o obozach. Żadnego pytania związanego z samą pracą. Swoją drogą dobrze przygotowuje takie cuś do chamstwa i niesprawiedliwości w życiu ^^ pozdrawiam germanistykę Toruń
Autor ma denne źródło, więc proszę oto link: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,14594045,Student_Politechniki_wstrzasniety__Na_obronie_kazali.html
OdpowiedzTeż mnie wkurzają takie źródła, czyli co, mam wchodzić na portal i sobie szukać artykułu, no pewnie ;)
OdpowiedzJak denne jak nie denne, niektórym to trzeba za rączkę i paluszkiem pokazać...
OdpowiedzJa tego nie rozumiem. Zamiast wziąć link skopiować i wkleić, to się męczą w ręczne przepisywanie, albo wklejają i usuwają jego część. Tak jakby specjalnie, żebyśmy tylko nie mieli ułatwionego zadania i sami szukali artykułu w googlach. Jak na złość.
OdpowiedzZapamiętam, następnym razem będę wklejać wszystko dokładnie, przecież każdy sprawdza źródła...
OdpowiedzNie tylko chodzi o wiarygodność. W tym przypadku o głębsze zapoznanie się z tematem, ale dzięki za zapamiętanie tego;)
Odpowiedzmnie też kiedyś zaskoczyli; przed moją obroną przez długie lata obrona to pogadanka jak się studiowało i co chce się robić z życiu. A tu u mnie niespodzianka, prodziekan odpytuje mnie ze środka mojej pracy, recenzent pyta z przedmiotu z II roku... Na szczęście nie było to dla mnie problemem, ale pewnie część kolegów musiała podnosić oczy z butów.
OdpowiedzU mnie przed obroną wyszedł recenzent i się pyta, z czego chcę być pytany :)a pani dziekan to właśnie o takie rzeczy w stylu co chcę robić w życiu.
OdpowiedzBo pewnie ten student na obronę przyszedł z mieczem i tarczą
Odpowiedzto jeszcze nic, mi na egzaminie na prawko kazali prowadzic samochod. to dopiero byla jazda...
OdpowiedzCzytałem ten artykuł i myślałem, że to ASZDziennik... niestety
OdpowiedzBrakuje mi dalszej części tytułu. "Student (...) na pytania. Przyniósł ze sobą kamizelkę kuloodporną."
Odpowiedzco smieszniejsze pytan bylo 3(trzy)
OdpowiedzSpodnie w kamuflażu Flecktarn, gdyby ktoś pytał.
OdpowiedzJa powiem tak że te pretensje mogą być troche uzasadnione bo ciekawe ile za ten egzamin zapłacił ja np. 560 zl nie licząc dojazdu pociagiem na uczelnie. ja zdawałem i też mnie pytano nie oprace a o połączenie jest z teoraimi i dalem rade. niektórzy wymagaja bo placą
OdpowiedzNo nieźle mnie panna rozwaliła. Na mojej obronie promotor (mój kochany) zadał mi zakres, który był jednocześnie tematem jednego z jego wykładów monograficznych (materiału aż nadto), a recenzent zadała mi temat mniej obszerny, ale nie mniej ambitny, holocaust, prześladowanie Żydów, jedna lektura do przeczytania, a drugie zagadnienie - interpretacja wiersza, który traktował o obozach. Żadnego pytania związanego z samą pracą. Swoją drogą dobrze przygotowuje takie cuś do chamstwa i niesprawiedliwości w życiu ^^ pozdrawiam germanistykę Toruń
Odpowiedz