Wyłudzenie 7 stów? Niewiele ale od czegoś trzeba zacząć. Ten pierwszy krok wystarczy by rząd zaczął przyglądać się delikwentowi z życzliwym zainteresowaniem. Gość może mieć talent do takich geszeftów i jak się jeszcze troszkę podszkoli w znikaniu kasy to może kiedyś zostanie szeregowym urzędnikiem, potem kierownikiem urzędu, radnym, posłem, podsekretarzem stanu, wreszcie, kto wie, może nawet ministrem. A potem, na starość, szczęśliwy i bogaty, posadzi na kolanach swego syna i powie mu: "A wszystko zaczęło się od orżnięcia kumpla na marne 7 stów!"
Wyłudzenie 7 stów? Niewiele ale od czegoś trzeba zacząć. Ten pierwszy krok wystarczy by rząd zaczął przyglądać się delikwentowi z życzliwym zainteresowaniem. Gość może mieć talent do takich geszeftów i jak się jeszcze troszkę podszkoli w znikaniu kasy to może kiedyś zostanie szeregowym urzędnikiem, potem kierownikiem urzędu, radnym, posłem, podsekretarzem stanu, wreszcie, kto wie, może nawet ministrem. A potem, na starość, szczęśliwy i bogaty, posadzi na kolanach swego syna i powie mu: "A wszystko zaczęło się od orżnięcia kumpla na marne 7 stów!"
OdpowiedzNa pewno nie osoba, która te pieniądze straciła.
OdpowiedzMoja krew :) Pamiętaj trening czyni mistrza... fotel premiera już na ciebie czeka.
Odpowiedz