Gość się pewnie chciał wcześniej z pracy zwolnił, ale zapomniał podać miasta. W Częstochowie w galerii typ chciał wyjść w pracy, a nikt go nie chciał zastąpić :D
Ponoć prawda, koleżanka była akurat w miejscowym maku i powiedziała, że poinformowali ich, że są jakieś problemy z instalacją czegośtam i dlatego ta afera. O bombie przeczytała dopiero w internetach.
Sprawę dotyczącą McDonalda prowadzi aspirant Robert OPAS... Jeśli on tego nie rozwiąże to nikomu się nie uda!
OdpowiedzTen Arab chciał tylko zamówić szejka.
OdpowiedzLudzie tylko czas tracą przez branie na poważnie takich anonimowych ostrzeżeń przed bombami.. Ile z nich się sprawdziło?
OdpowiedzZawsze ta jedna na ileś tam może wybuchnąć.
OdpowiedzChciałbym wiedzieć, ile to 'ileś' w Polsce wynosi. ;)
OdpowiedzJak to dobrze, że jednak kupiłem kebaba zamiast iść do McDonalda – jeszcze by mi posiłku nie wydali, a ewakuację zrobili i dycha w plecy
Odpowiedzhttp://media.salon.com/2002/12/falling_arches-293x307.jpg
OdpowiedzGość się pewnie chciał wcześniej z pracy zwolnił, ale zapomniał podać miasta. W Częstochowie w galerii typ chciał wyjść w pracy, a nikt go nie chciał zastąpić :D
OdpowiedzZagroził że pierdnie?
OdpowiedzPonoć prawda, koleżanka była akurat w miejscowym maku i powiedziała, że poinformowali ich, że są jakieś problemy z instalacją czegośtam i dlatego ta afera. O bombie przeczytała dopiero w internetach.
Odpowiedz