Lipa. Nie ma czego zazdrościć. Piwo się pije dla smaku a nie, żeby się uwalić. A ten ani kropli pysznej piany nie miał w ustach, a nawalony. Zero przyjemności z picia, maksimum skutków ubocznych. No, prawie maksimum. Przynajmniej w żołądku nie powstaje mu Żywiec - wtedy by non stop rzygał od tych końskich szczyn. Uuuups! Mam nadzieję, że mnie nie zaskarżą jak Sokołów tego typa od tatarskiego czambułu.
Polskie prawo zezwala na produkcje piwa czy wina na wlasny uzytek, ale oczywiscie najlepiej jest pierdzielic glupoty, nie majac zielonego pojecia o temacie.
Tak się składa, że sam cierpię na tę chorobę w stopniu średnio zaawansowanym. To co odczuwam to nie jest stan upojenia, tylko stan nieustającego kaca połączonego z całą masą nieprzyjemnych dolegliwości uniemożliwiających mi między innymi jedzenie czegokolwiek poza jogurtami naturalnymi i warzywami oraz wychodzenie z domu bez dawki leków grzybobójczych i immunostymulujących.
Ta przypadłość jest coraz częstsza na skutek nadużywania antybiotyków - szczególnie tetracykliny na trądzik.
Tak, abyście rozsądnie używali antybiotyków - tylko wtedy kiedy są koniecznie i nie szczędźcie na osłonkach probiotycznych.
Ten problem powoli staje się plagą, dlatego chciałbym wam zwrócić uwagę i ostrzec jakie są tego konsekwencje - lekarz wam tego nie powie.
Uf, a już myślałem, że będzie chodziło o współczucie.
Tak czy siak mnie ten problem raczej nie dotyczy, bo jak jestem chory, to nie idę do lekarza, póki się mogę ruszać o własnych siłach, a obłożnie chory byłem ostatnio chyba, jak miałem 7 czy 8 lat (angina ścięła mnie z nóg). No bo po co mam iść z głupim przeziębieniem czy innym katarem? Dostanę jakieś gówno za 100 złotych i pomoże mi tylko nieco szybciej niż Gripex czy aspiryna
Pangia: masz to szczęście, że nie musisz iść do lekarza. Ja niestety z głupim przeziębieniem, albo idę do pracy, albo do lekarza po L4.
Co do korzystanie z leków to ostatnio w telewizji zauważyłem, że prawie co druga reklama dotyczy leków: przede wszystkim przeciwbólowe, których mamy już miliony rodzajów, następnie zasypywani jesteśmy suplementami diety, a na lekach na sraczkę kończąc. Najbardziej przeraża mnie tendencja rozwojowa takich środków, bo stawia na dawki skondensowane, tak jakby 1 tabletka poprzedniego leku nie wystarczyła, wmawiać nam ciągle, albo że jesteśmy chorzy i musimy zażywać leki, suplementy, albo możemy sami się leczyć ich środkami unikając lekarzy.
I tak już będzie, w końcu się zaczął sezon chorobowy.
Co do L4 – w IV klasie technikum niestety nie ma nic takiego ;) Niemniej jednak ostatnio byłem u lekarza, jak miałem kaszel i katar przez ponad 2 tygodnie, to okazało się, że mam zatoki zatkane, ale tak to nie chodzę, bo nie ma sensu. Pomęczę się, a po tygodniu i tak przechodzi.
Widzę, że trzeba rozsądzić spór. IblisAlucardo ma rację, węglowodany = cukry. To na opakowaniach produktów widnieje zły zapis: "Węglowodany:... W tym cukry:..."
O kurna, tylu gimbusów w życiu chyba pod jednym filmem nie widziałem, mam tu namyśli np. "Pangia" czy "xqbusx", internet powinien być od 16 lat minimum. A może nawet od 18. ;_;
@xqbusx słyszałeś kiedyś dziecko pojęcie, cukry proste i cukry złożone? Węglowodany to obcojęzyczna nazwa cukrów. Tak samo jak proteiny (obcojęzyczna) i białka.
Co do samej choroby to współczuje, ale z drugiej strony to na miejscu tego człowieka otworzyłbym browar i sprzedawał swoją urynę jak kawior, oczywiście oczyszczoną. :D
Lipa. Nie ma czego zazdrościć. Piwo się pije dla smaku a nie, żeby się uwalić. A ten ani kropli pysznej piany nie miał w ustach, a nawalony. Zero przyjemności z picia, maksimum skutków ubocznych. No, prawie maksimum. Przynajmniej w żołądku nie powstaje mu Żywiec - wtedy by non stop rzygał od tych końskich szczyn. Uuuups! Mam nadzieję, że mnie nie zaskarżą jak Sokołów tego typa od tatarskiego czambułu.
Odpowiedzracja, najlepszy tani sprawdzony Żubr, zawsze wchodzi
OdpowiedzŻubr jest ohydny.
Odpowiedzgrzanego nie piłeś, w zime jak policie w piecu to dac puszke piwa na kaloryfery i poczekac az sie zagrzeje.
Odpowiedz@ThebigRedDog, Raz piłem, grzane piwo, nigdy więcej... śmierdziało jak rzygi i brało na wymioty po wypiciu
Odpowiedz"Jedz drożdże, będziesz wielki" traci sens
OdpowiedzW Polsce nałożyli by na gościa akcyzę!
OdpowiedzPolskie prawo zezwala na produkcje piwa czy wina na wlasny uzytek, ale oczywiscie najlepiej jest pierdzielic glupoty, nie majac zielonego pojecia o temacie.
OdpowiedzTak się składa, że sam cierpię na tę chorobę w stopniu średnio zaawansowanym. To co odczuwam to nie jest stan upojenia, tylko stan nieustającego kaca połączonego z całą masą nieprzyjemnych dolegliwości uniemożliwiających mi między innymi jedzenie czegokolwiek poza jogurtami naturalnymi i warzywami oraz wychodzenie z domu bez dawki leków grzybobójczych i immunostymulujących. Ta przypadłość jest coraz częstsza na skutek nadużywania antybiotyków - szczególnie tetracykliny na trądzik.
OdpowiedzCzy oczekujesz czegoś od nas w związku z tym?
OdpowiedzTak, abyście rozsądnie używali antybiotyków - tylko wtedy kiedy są koniecznie i nie szczędźcie na osłonkach probiotycznych. Ten problem powoli staje się plagą, dlatego chciałbym wam zwrócić uwagę i ostrzec jakie są tego konsekwencje - lekarz wam tego nie powie.
OdpowiedzUf, a już myślałem, że będzie chodziło o współczucie. Tak czy siak mnie ten problem raczej nie dotyczy, bo jak jestem chory, to nie idę do lekarza, póki się mogę ruszać o własnych siłach, a obłożnie chory byłem ostatnio chyba, jak miałem 7 czy 8 lat (angina ścięła mnie z nóg). No bo po co mam iść z głupim przeziębieniem czy innym katarem? Dostanę jakieś gówno za 100 złotych i pomoże mi tylko nieco szybciej niż Gripex czy aspiryna
OdpowiedzPangia: masz to szczęście, że nie musisz iść do lekarza. Ja niestety z głupim przeziębieniem, albo idę do pracy, albo do lekarza po L4. Co do korzystanie z leków to ostatnio w telewizji zauważyłem, że prawie co druga reklama dotyczy leków: przede wszystkim przeciwbólowe, których mamy już miliony rodzajów, następnie zasypywani jesteśmy suplementami diety, a na lekach na sraczkę kończąc. Najbardziej przeraża mnie tendencja rozwojowa takich środków, bo stawia na dawki skondensowane, tak jakby 1 tabletka poprzedniego leku nie wystarczyła, wmawiać nam ciągle, albo że jesteśmy chorzy i musimy zażywać leki, suplementy, albo możemy sami się leczyć ich środkami unikając lekarzy.
OdpowiedzI tak już będzie, w końcu się zaczął sezon chorobowy. Co do L4 – w IV klasie technikum niestety nie ma nic takiego ;) Niemniej jednak ostatnio byłem u lekarza, jak miałem kaszel i katar przez ponad 2 tygodnie, to okazało się, że mam zatoki zatkane, ale tak to nie chodzę, bo nie ma sensu. Pomęczę się, a po tygodniu i tak przechodzi.
OdpowiedzCukry i węglowodany to to samo...
OdpowiedzNie. Cukrami określa się węglowodany proste - jak np. glukoza, sacharoza etc. Istnieją także węglowodany złożone - polisacharydy jak np. skrobia.
OdpowiedzWidzę, że trzeba rozsądzić spór. IblisAlucardo ma rację, węglowodany = cukry. To na opakowaniach produktów widnieje zły zapis: "Węglowodany:... W tym cukry:..."
OdpowiedzO kurna, tylu gimbusów w życiu chyba pod jednym filmem nie widziałem, mam tu namyśli np. "Pangia" czy "xqbusx", internet powinien być od 16 lat minimum. A może nawet od 18. ;_; @xqbusx słyszałeś kiedyś dziecko pojęcie, cukry proste i cukry złożone? Węglowodany to obcojęzyczna nazwa cukrów. Tak samo jak proteiny (obcojęzyczna) i białka. Co do samej choroby to współczuje, ale z drugiej strony to na miejscu tego człowieka otworzyłbym browar i sprzedawał swoją urynę jak kawior, oczywiście oczyszczoną. :D
OdpowiedzŻeby na to zachorować trzeba wypić conajmniej 4 piwa i pół litra wódki, sposób sprawdzony!
Odpowiedzalkowirus :D
Odpowiedz