Według mnie Grunge pytał o znaczenie mądrości nie dlatego, że sam nie wie co znaczy, ale żeby dowiedzieć się jak definiuje ją autor Faktu na Faktopedii. To, że ma wysokie IQ i jest dobry z astrofizyki wcale nie oznacza, że jest mądry. Sam znam wielu ludzi, którzy przykładowo mają dobre oceny w szkole i wykazują się wiedza z wielu przedmiotów ścisłych, ale jedyne co potrafią, to wykuwać formułki na pamięć, a samodzielnie myśleć, ani radzić sobie w życiu nie potrafią. Takie moje zdanie.
Mądrość to pojęcie względne. Ot, po prostu Jacob na zdjęciu jest mądry z astrofizyki, ja mam duże pojęcie z historii, bo to moje hobby, a ktoś jest dobry z muzykologii. A pod względem IQ to nie ma co mierzyć, bo IQ powstało w celu dowartościowania wielu ludzi. Po nauczeniu się odpowiedzi na byle test, każdy może znaleźć się w Mensie i przekroczył tzw. próg Einsteina (czyli 160 punktów w skali Cattela).
Mądrość a inteligencja to dwie różne rzeczy.
Inteligencja to potencjał, z reguły w pewnej konkretnej dziedzinie.
Taka osoba bez edukacji może być lepsza od profesora - nie pod względem wiedzy - ale może szybciej myśleć, tworzyć lepsze rozwiązania.
Mądrość to raczej połączenie wiedzy z doświadczeniem.
Więc każdy pracowity głąb może być mądry, ale nie każdy geniusz musi być mądry choć ma do tego zadatki.
Rosiak
Zależy co masz na myśli pisząc "radzić sobie w życiu".
Takie osoby są zwykle samodzielne a trudno mówić by relacje społeczne miały znaczenie w kwestii mądrości.
Osoby z Aspergerem nie radzą sobie w społeczeństwie ale nie dlatego że nie potrafią tylko przy ich inteligencji wszyscy ludzie ich nudzą i wydają się zbędni, nie rozumieją wielu ludzkich zachowań i słabości bo o wiele lepiej się kontrolują, oni nie potrzebują imprez czy towarzystwa, najbardziej bawią ich zagadki i wysiłek intelektualny.
Poza tym oceny w szkole to żaden wykładnik, szacuje się że większość takich uczniów to ciężko pracujące przeciętniaki - co sam zauważyłeś mówiąc że wkuwają na blachę.
Różnica między przeciętniakiem a inteligentnym to czas jaki im potrzebny by osiągnąć cel czyli te oceny.
Komentarz użytkownika Rubio przeszedł tu prawdziwą drogę "od bohatera do zera". Był najlepszą ripostą, jest komentarzem poniżej poziomu. Czegoś takiego tu jeszcze nie widziałem ;)
Moze byc inteligetnniejszy ale czy madrzejszy? Madrośc i inteligencja to dwie różne sprawy... Wielu ludzie ma IQ wyższe niz Einstein ale nie wielu to wykorzystuje lub wykorzystuje w zlym celu.
Einstein nazywał siebie "głęboko wierzącym ateistą".
Nie miał on nic wspólnego z dzisiejszym "modnym" ateizmem, miał szacunek do religii i kościoła.
Einstein był raczej agnostykiem.
moj brat przyrodni tez ma Aspergera. Na wszelki wypadek z gory zapowiedzialam, ze jak mi zacznie mazac po szybach, to morde obije. Chyba wiec nie wyrosnie na Einsteina.
W filmach każdy taki mózgowiec pisze po szybach.
Odpowiedza co to znaczy "mądrzejszy"???
OdpowiedzSkoro nie pojmujesz definicji tego słowa , to nie mamy o czym polemizować.
OdpowiedzTo znaczy że napewno lepszy od Ciebie
OdpowiedzWedług mnie Grunge pytał o znaczenie mądrości nie dlatego, że sam nie wie co znaczy, ale żeby dowiedzieć się jak definiuje ją autor Faktu na Faktopedii. To, że ma wysokie IQ i jest dobry z astrofizyki wcale nie oznacza, że jest mądry. Sam znam wielu ludzi, którzy przykładowo mają dobre oceny w szkole i wykazują się wiedza z wielu przedmiotów ścisłych, ale jedyne co potrafią, to wykuwać formułki na pamięć, a samodzielnie myśleć, ani radzić sobie w życiu nie potrafią. Takie moje zdanie.
OdpowiedzMądrość to pojęcie względne. Ot, po prostu Jacob na zdjęciu jest mądry z astrofizyki, ja mam duże pojęcie z historii, bo to moje hobby, a ktoś jest dobry z muzykologii. A pod względem IQ to nie ma co mierzyć, bo IQ powstało w celu dowartościowania wielu ludzi. Po nauczeniu się odpowiedzi na byle test, każdy może znaleźć się w Mensie i przekroczył tzw. próg Einsteina (czyli 160 punktów w skali Cattela).
OdpowiedzMądrość a inteligencja to dwie różne rzeczy. Inteligencja to potencjał, z reguły w pewnej konkretnej dziedzinie. Taka osoba bez edukacji może być lepsza od profesora - nie pod względem wiedzy - ale może szybciej myśleć, tworzyć lepsze rozwiązania. Mądrość to raczej połączenie wiedzy z doświadczeniem. Więc każdy pracowity głąb może być mądry, ale nie każdy geniusz musi być mądry choć ma do tego zadatki. Rosiak Zależy co masz na myśli pisząc "radzić sobie w życiu". Takie osoby są zwykle samodzielne a trudno mówić by relacje społeczne miały znaczenie w kwestii mądrości. Osoby z Aspergerem nie radzą sobie w społeczeństwie ale nie dlatego że nie potrafią tylko przy ich inteligencji wszyscy ludzie ich nudzą i wydają się zbędni, nie rozumieją wielu ludzkich zachowań i słabości bo o wiele lepiej się kontrolują, oni nie potrzebują imprez czy towarzystwa, najbardziej bawią ich zagadki i wysiłek intelektualny. Poza tym oceny w szkole to żaden wykładnik, szacuje się że większość takich uczniów to ciężko pracujące przeciętniaki - co sam zauważyłeś mówiąc że wkuwają na blachę. Różnica między przeciętniakiem a inteligentnym to czas jaki im potrzebny by osiągnąć cel czyli te oceny.
OdpowiedzKomentarz użytkownika Rubio przeszedł tu prawdziwą drogę "od bohatera do zera". Był najlepszą ripostą, jest komentarzem poniżej poziomu. Czegoś takiego tu jeszcze nie widziałem ;)
Odpowiedz>dupoburger >cierpienie
OdpowiedzMoze byc inteligetnniejszy ale czy madrzejszy? Madrośc i inteligencja to dwie różne sprawy... Wielu ludzie ma IQ wyższe niz Einstein ale nie wielu to wykorzystuje lub wykorzystuje w zlym celu.
OdpowiedzPierwszy raz zgadzam się z Wojtkiem. Nawet nie było ani słowa o prywatyzacji. Łap plusa i oby tak dalej :P
OdpowiedzWojtek nam coś ostatnio dojrzał trochę. Ajj.. żebym nie wykrakał.
OdpowiedzPrzypuszczam, że ja mam takie same problemy z astrofizyką jak on z wiązaniem sznurowadeł.
OdpowiedzW niebiosach się policzymy Jacob...
OdpowiedzNo chyba nie.
OdpowiedzLol, objawienie jakieś, czy jak?
OdpowiedzA Einstein nie był czasami ateistą?
OdpowiedzEinstein nazywał siebie "głęboko wierzącym ateistą". Nie miał on nic wspólnego z dzisiejszym "modnym" ateizmem, miał szacunek do religii i kościoła. Einstein był raczej agnostykiem.
OdpowiedzJa słyszałem, że Einstein był deistą...
Odpowiedzmoj brat przyrodni tez ma Aspergera. Na wszelki wypadek z gory zapowiedzialam, ze jak mi zacznie mazac po szybach, to morde obije. Chyba wiec nie wyrosnie na Einsteina.
Odpowiedzzabawniej byłoby, gdyby taki astrofizyk miał zespół Turreta
OdpowiedzCo się dzieje z tym światem, że jedyni mądrzy ludzi to Ci co są chorzy?
OdpowiedzZawsze tak było.
OdpowiedzKiedyś nazywano takich szaleńcami albo ekscentrykami, dziś określa się to chorobami. Asperger to nie tyle choroba co specjalny typ osobowości.
OdpowiedzChłopak specjalnie pisze na szybie, żeby później spojrzeć na swoje dzieło pod innym kątem. Nie rozumiecie jego geniuszu...
OdpowiedzRaczej odróżnia - przecież pisze pisakiem, a nie kredą :P
OdpowiedzDzieciak pewnie jest Sawantem i tyle
Odpowiedz