Przypomniala mi sie sytuacja z gimnazjum, gdzie na rozpoczeciu pierwszego roku, wychowawczyni chciala nas "blizej poznac" wiec pytala o imie, skad jestes, co robia twoi rodzice(?) itd.
Przyszla kolej na mnie, powiedzialem podstawowe rzeczy a zapytawszy o rodzicow odpowedzialem dumnym tonem:
-Moj Tata pracuje w Urzedzie Wojewodzkim.
-oooo, naprawde, a kim jest?
-Woznym...
Tak byla zainteresowana jego osoba, ze juz nazajutrz chciala z nim porozmawiac, a swoja droga, jestem zdania, ze o takie rzeczy nie powinna sie pytac.
Przypomniala mi sie sytuacja z gimnazjum, gdzie na rozpoczeciu pierwszego roku, wychowawczyni chciala nas "blizej poznac" wiec pytala o imie, skad jestes, co robia twoi rodzice(?) itd. Przyszla kolej na mnie, powiedzialem podstawowe rzeczy a zapytawszy o rodzicow odpowedzialem dumnym tonem: -Moj Tata pracuje w Urzedzie Wojewodzkim. -oooo, naprawde, a kim jest? -Woznym... Tak byla zainteresowana jego osoba, ze juz nazajutrz chciala z nim porozmawiac, a swoja droga, jestem zdania, ze o takie rzeczy nie powinna sie pytac.
Odpowiedzdarmowa aborcja?
OdpowiedzDarmowe recki chcą wyżulać na smakołyki xd
Odpowiedz