Ja robiłem labirynt młodszym siostrom, niestety nie mieliśmy kartonów i ogólnie dużo mniej miejsca, robiłem im go z koców, stoła, krzeseł, poduszek i prześcieradeł
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 listopada 2013 o 11:35
Takiego labiryntu może nie robiłem, ale jakie to labirynty się robiło u cioci na wsi z plastikowych klatek na drób poustawiane po same sufity. To była zajawka :)
Wrzucić tam śpiącego dzieciaka, najlepiej na środek labiryntu. Zakleić wyjścia. Umalować się na gościa z piły. Wyciąć otwór tam gdzie jest dziecko i zakryć go szkłem, żeby wyglądało na telewizor. Obudzić go i powiedzieć przez ten otwór do niego :
"Hello. Do you want play a game ?"
Zemsta za chrupanie popcornem będzie słodka.
Naszło mnie takie wieczorne spostrzeżenie-po co budować,kleić/ spawać to dziadostwo jak można bachora wrzucić do studzienki kanalizacyjnej i zamknąć właz.Lepszego labiryntu nie znajdziemy.I są chomiczki (dzieci lubią chomiczki).Ekhm dobra,tam są szczury ale to prawie to samo.
Wygląda jak centrum Sosnowca
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2013 o 7:31
Ciekawe co by na to Hanka Mostowiak powiedziała [*] Pamiętajmy :(((((
Odpowiedzona już by leżała :)
OdpowiedzCzy tylko mi się wydaje że nawet najmniejszy bobas tam nie wejdzie?
OdpowiedzTak.
Odpowiedzdobre, zamiast kartonów użyję milimetrowej blachy, pospawać wszystko, wpuścić dziecko i zaspawać wejście :D
OdpowiedzZostaw jakieś otwory chociaż(żeby się dało napuścić gazu do środka)
OdpowiedzHah, od czego się ma młodszą siostrę :D
OdpowiedzTak, bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzJa robiłem labirynt młodszym siostrom, niestety nie mieliśmy kartonów i ogólnie dużo mniej miejsca, robiłem im go z koców, stoła, krzeseł, poduszek i prześcieradeł
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2013 o 11:35
Ja się w ten sposób w "dom" bawiłem.
OdpowiedzTak się buduje domy w USA...
OdpowiedzNo nie wiem, po tym co zobaczyłem w "M jak miłość", chyba bym sie nie odważył.
OdpowiedzZemsta Hanki Mostowiak.
OdpowiedzTakiego labiryntu może nie robiłem, ale jakie to labirynty się robiło u cioci na wsi z plastikowych klatek na drób poustawiane po same sufity. To była zajawka :)
OdpowiedzWydaję mi się, że dziecko potrafiące obsłużyć latarkę nie będzie miało miejsca, żeby się odwrócić.
OdpowiedzLudzka stonoga...
Odpowiedzlol, nikt jeszcze nie zauwazyl ze tam pisze "odnelżć"? :D
Odpowiedzżycie,bywa :D
Odpowiedzalbo porządniej zakleić prześwity i spokój na zawsze.
OdpowiedzWrzucić tam śpiącego dzieciaka, najlepiej na środek labiryntu. Zakleić wyjścia. Umalować się na gościa z piły. Wyciąć otwór tam gdzie jest dziecko i zakryć go szkłem, żeby wyglądało na telewizor. Obudzić go i powiedzieć przez ten otwór do niego : "Hello. Do you want play a game ?" Zemsta za chrupanie popcornem będzie słodka.
OdpowiedzZesrał i zejszczał by Ci tak te kartony, które by przeciekły na podłogę, że już by Ci się więcej odechciało.
Odpowiedzno ale z tym zamknięciem końcó to już przesada :(
OdpowiedzNaszło mnie takie wieczorne spostrzeżenie-po co budować,kleić/ spawać to dziadostwo jak można bachora wrzucić do studzienki kanalizacyjnej i zamknąć właz.Lepszego labiryntu nie znajdziemy.I są chomiczki (dzieci lubią chomiczki).Ekhm dobra,tam są szczury ale to prawie to samo.
Odpowiedzalbo na zawsze:)
Odpowiedznie wiem czy dziecko da radę rączkami rozerwać karton gdy będzie się tam dusić...
OdpowiedzI tak nieźle, że dzieciaki dostają latarki a nie zapałki...
Odpowiedz