Zasadniczo masz rację, ale należy zwrócić uwagę na niezaprzeczalny fakt, iż moralność dzisiejszego człowieka była kształtowana na przestrzeni wieków i bezpośredni na nią wpływ miała właśnie religia.
Teraz nikt jej nie potrzebuje do tego, by być dobrym człowiekiem, to jasne.
Oczywiście należy też zwrócić uwagę na to, że nie znamy liczby ludności, których od czynienia zła powstrzymuje nie religia czy jej brak, a normy prawne i nieuchronność i wysokość kary. Bo takich ludzi w różnych wyznaniach jest masa.
Jako ateistka uważam, że skoro nie ma nikogo, kto nad nami czuwa, osądza, itd., to sami musimy być dla siebie sędzią i obrońcą. Dlatego powinniśmy żyć w ładzie i harmonii.
Wg statystyk, to ateiści są "lepszymi" ludźmi (wśród nich jest większy odsetek przeciwników kary śmierci, tortur itd.)
Tortury możliwe, nie wiem, ale trudno, żeby nie było w religijnych kręgach propsujących za karą śmierci, skoro główne religie w tym chrześcijaństwo i islam przewidują karę śmierci, z czego Biblia tylko dla morderców, a koran chyba też niewiernych. I nie wiem czemu kara śmierci miałaby być niemoralna, skoro stosowana tylko na mordercach ma na celu ochronę żyć, które potencjalnie zostałyby zabite gdyby na mordercy nie zastosować kary śmierci.
@winnersearch - Według statystyk, 9 na 10 osób nie ma nic przeciwko stosunkowi seksualnemu przy użyciu gwałtu zbiorowego.
No gratuluję, jeżeli dla ciebie przeciwnik kary śmierci jest dobrym człowiekiem. Jest nieskończenie niemoralne zmuszanie rodziny zamordowanego człowieka do utrzymywania w podatkach członka ich rodziny ze świadomością, że ten morderca może kiedyś wyjść na wolność.
Ale popieprzyłem składnię, przepraszam za to bardzo (dlaczego nie można edytować odpowiedzi na komentarze?).
Jeszcze raz. Jest nieskończenie niemoralne zmuszanie rodziny zamordowanego człowieka do tego, aby utrzymywali w podatkach mordercę członka ich rodziny, w dodatku mając świadomość, że ten morderca może kiedyś wyjść na wolność.
@winnersearch
"Wg statystyk, to ateiści są "lepszymi" ludźmi (wśród nich jest większy odsetek przeciwników kary śmierci, tortur itd.)"
większość morderców też jest całkowicie przeciwna karze śmierci i torturowaniu więźniów przez strażników. To bardzo dobrzy ludzie są.
"kształtowana na przestrzeni wieków i bezpośredni na nią wpływ miała właśnie religia. " - skąd masz takie informacje? Małpy też mają dosyć rozbudowany kręgosłup moralny i relacje społeczne, a nie potrzebowały do tego jakiś sztucznych wymysłów.
Co do kary śmierci to kiedyś ją popierałem, jednak przestałem po tym, gdy się dowiedziałem że wiele z wyroków, było dokonanych na nie właściwych osobach...
Widzę, że dużo osób oceniających komentarze daje minus nawet jak wypowiedź jest zgodna z prawdą, ale nie pasuje im do światopoglądu. Winnersearch i Mikmas mają całkowitą rację. Widziałem nawet eksperyment w którym: jeden szczur był zamknięty, drugi wolny, obok leżał posiłek. Szczur który był wolny nie zjadał posiłku tylko najpierw oswobadzał tego uwięzionego, a potem się z nim dzielił posiłkiem.
Jedyna sensowna religia to taka, która wymaga tylko dwóch rzeczy:
1) WIERZ W BOGA
2) NIE BĄDŹ SKUR...M DLA LUDZI
Dwa wystarczające w zupełności przykazania. Nic więcej! To takie proste!
Cała reszta, ta otoczka składająca się z tego co masz jeść i kiedy, czy możesz żreć mięso w piątek a jeśli tak to czy może, czy nie może to być świnia lub krowa, jak masz się ubierać, czy masz wchodząc do świątyni zdejmować czapkę, czy ją wkładać, jak ma ta świątynia wyglądać i że w ogóle ma być jakakolwiek, jak masz się modlić, kiedy masz wstawać, kiedy klękać a kiedy łykać chlebek, z kim i jak możesz się kochać a z kim nie, w który dzień masz weekend, w które mity i legendy sprzed wieków masz wierzyć, a które potępiać i na co i komu masz dawać pieniądze to tylko wymyślony w niecnym celu przez złych ludzi dodatek, by móc robić ciemnym masom wodę z mózgu, rządzić tymi masami i doić je z kasy.
Ale oczywiście pisząc to wszystko ujawniłem się jako gość, którego pasją jest wyżynanie bezdomnych.
Ale przecież wszystko co wymieniłeś składa się na kulturę.
Czy tylko kościół mówi co, jak i kiedy masz robić?
Tak robi całe społeczeństwo tworząc normy i obyczajowość, nie tylko moralność jest błędnie utożsamiana tylko z kościołem ale także tradycja.
Dlatego panuje błędne przekonanie że "zacofanie = kościół" a to kompletna bzdura, to "zacofanie" nazywa się tradycją i bez kościoła dalej będą istnieli ludzie którzy będą bronić starych wartości, które swoją drogą niekoniecznie są złe.
Nie można utożsamiać kultury z religią. W kulturze (rozumianej jako zbiór norm regulujących życie społeczne, bo chyba tak Ty ją rozumiesz) zasady moralne czy prawne służą zapobieganiu samowolce, niż nakładaniu nonsensownych ograniczeń (jak noś brodę/pejsy, jak ma wyglądać świątynia czy inne wymienione przez Jankiela). Czyli nie ma nic dziwnego w tym, że ktoś karze za zabicie kogoś/złodziejstwo i tak dalej. Natomiast w tym, że ktoś nazywa cię złym człowiekiem, bo wierzysz w coś innego, nie wierzysz lub co gorsza wierząc w coś nie nosisz/nie jesz tego co powinieneś, już coś nie halo.
Virtual: glupoty piszesz, poczytaj sobie, ktore i jak obchodzone sa swieta chrzescijanskie w roznych krajach to zobaczysz, ze to nie religia narzuca pewne zachowania, ale na tradycja, ktora wyrosla w oparciu o kulture. Chociazby spozywanie postnych potraw na wigilie jest wylacznie tradycja, kosciol otwarcie mowi, ze nie ma takiego obowiazku, rowniez nie jedzenie miesa w kazdy piatek zostalo przez kosciol zniesione, bodajze przez Benedykta, a mimo wszystko wiele osob nadal spozywa wylacznie potrawy postne.
Tylko w idealnych warunkach, gdy wszyscy działają podobnie, niestety tak nie jest.
Wydaje mi się, że zasada nieagresji (przemoc dozwolona tylko w obronie i odwecie), jest lepsza z punktu widzenia społeczności, choć trudno ją wyegzekwować (ale ci którzy zgodnie z nią postępują mogą się bronić przed innymi).
@Grajcz: Luką są np. masochiści. Aby rozwiązać ten problem wystarczy zamienić "Nie rób drugiemu co tobie niemiłe" na "Nierób drugiemu co jemu niemiłe".
Dlatego boję się ludzi religijnych - nie mają własnej moralności, no bo jak określić człowieka, którego tylko strach przed piekłem powstrzymuje od zgwałcenia sąsiadki?
Ja bym to ujął inaczej. Nie tyle nie zabijają, bo powstrzymuje ich strach przed piekłem, ile nakaz lub zakaz robienia czegoś otrzymany od istoty wyższej (za pośrednictwem istot niższych niestety). I stąd krucjaty, inkwizycja, homofobia - bo jak mu powiedzą, że ma zabić w imię Chrystusa, to zabije. Przypomina się scena z "Czterech Pancernych", znanej wszystkim propagandowej książki komunistycznej głoszącej samo zło: "I to jest Twój problem Kugel - jak ci każą, to pół Polski spalisz i się nie spytasz 'po co'?"
ja nie zgwalcilam sasiadki, mimo ze nie boje sie ani piekla ani wiezienia.
a tak serio. nie trzeba sie bac piekla albo wiezienia zeby byc dobrym czlowiekiem. wystarczy nie byc socjopata. Przeciez jak stluczesz kubek u kolezanki/kolegi to jest ci glupio mimo:
- ze nie zrobiles tego celowo
- zapewnien ze "nic sie nie stalo"
- ze nie pojdziesz za to do piekla ani do wiezienia.
Większość ludzi przed gwałtami / kradzieżą / zabijaniem powstrzymuje kodeks karny także to akurat kiepski argument.
Czy się boją piekła czy więzienia - większość ludzi nie ma własnego kodeksu moralnego.
Świetnie pokazują to wojny gdzie cywilizowani mężowie/ojcowie dopuszczają się gwałtów tylko dlatego że nic im za to nie grozi, większość ludzi to wciąż zwierzęta które trzeba trzymać w pionie za pomocą strachu przed karą.
Grajcz Jeżeli uważasz, że ludzi przed robieniem czegoś złego powstrzymuje kodeks karny to się zaczynam tego bać. Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak np. empatia? Nie zgwałcę koleżanki (nawet ładnej!), bo się boję pierdla czy jakiegoś tam wymyślonego przyjaciela, a dlatego, że nie chcę jej robić krzywdy. Tak samo nie potrafię nawet patrzeć na cierpienie np. kota, a już tym bardziej mu go tworzyć (cierpienie, nie kota :P). Byłoby to dla mnie nieprzyjemne i nie z powodu jakiś tam narzuconych przez społeczeństwo zasad.
mikmas poczytaj o wojnach domowych w Afryce albo coś bliższe nam - o losie cywilów w drugiej wojnie światowej, w samym Berlinie kobiety wolały się zabić bo ruscy gwałcili nawet dzieci w wieku około 10 lat.
Liczba gwałtów szła w miliony.
Oficjalnie mówiło się że to odwet za wcześniejsze działania hitlerowców ale prawda jest dużo prostsza, wojna to okazja do bezkarnego wyżycia się.
Polecam książki w tym temacie (nie tylko historyczne) które pokazują jak ludzie zachowują się gdy stają się bezkarni.
Niewielu ludzi ma naprawdę mocny kręgosłup moralny i empatię żeby nie skorzystać z okazji.
I owszem, powinieneś się bać biorąc pod uwagę historię - rewolucje i inne wydarzenia pokazujące los bezbronnych cywilów w obliczu anarchii.
Dlatego anarchia i ateizm są dość utopijne bo zakładają że ludzie są z natury dobrzy - nie, ludzie to w większości zwierzęta wbite w normy społeczne i kulturowe, jeśli upadną normy to skończymy tak samo jak Starożytny Rzym, upadek cywilizacji.
Rzym rozbili barbarzyńcy, nas rozbije Islam bo w przeciwieństwie do Europy nie porzuca swoich tradycji.
Zgadzam się, Grajcz, ale mam jedno zastrzeżenie: ateizm nie jest utopijny, bo nie roztacza żadnej wizji społeczeństwa. Nie zakłada też, że ludzie są dobrzy. On tylko zakłada, że Bóg nie istnieje. Wręcz ateizm może być bliższy stwierdzeniu, że ludzie są źli (jako zwierzęta), niż chrześcijaństwo (człowiek stworzony na wzór Boga). Bardziej tu pasuje libertynizm, jako moralna i obyczajowa wolność, bez jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Jeśli katolika od zabijania powstrzymuje to, że jest katolikiem to do tych ludzi trzeba strzelac bo w każdej chwili mogą przestać być katolikami i zabijac.
Zreszta nawet beda katolikami zabijali.. Do zbrodni katolickich mozna zaliczyctylko te wykonane przez KK.
Jakbym byl takim oszolomem jak niektórzy psychokatolicy i zaliczal inne zbrodnie jak np. oni uwazaja zbrodnie komunistów za ateistyczne - Mozna by zbrodnie III Rzeszy im zarzucic.. Co prawda holocaust, wojna itp. to nic z tym co robili komunisci ale zawsze...
Większy odsetek morderców jest chrześcijanami. Nie dlatego, że są chrześcijanami, tylko dlatego, że jest ich więcej, niż ateistów. Religia może wymuszać pewne zachowania, ale niewiele osób właściwie przestrzega swojej religii. Takie pytanie, jakie tu padło jest nie na miejscu i nie można się do tego odwoływać moralnie. Mądrości? Gdzie tu jest ta mądrość? I dlaczego w ogóle ktoś miałby zabijać bezdomnego? Żeby coś zostało zatrzymane, musi najpierw się rozpocząć. Wątpię, aby ktokolwiek normalny miał chęć zabicia innego człowieka - a na pewno ateiści z góry nie są nienormalni.
Nie ma takiej religii jak ateizm, nie ma kosciola ateistycznego. Proby tworzenia religii ateistycznej, zbieranie ludzi w jednym miejscu, regularnie, wychwalajacych nieistniejacego to nic innego jak sekta;).
Tym samym niezwykle ciezko jest zostac ateista. O ile mozesz przepisac sie do innej religii i wszystkie przyjete sakramenty zostana uniewaznione o tyle nie mozesz sie z wlasnej woli wyrzec przyjetych sakramentow, oczywiscie z punktu widzenia administracyjnego.
Nie chodzi o to, że jest ich więcej. Badania zostały wykonane w USA i okazało się, że ateiści stanowią 15% społeczeństwa, a tylko 1% więźniów. Inne badania pokazują jednak, że ten 1% więźniów jest bardziej agresywny. Prawdopodobnie jest to związane z większym stresem związanym z uwięzieniem. O ile osoba wierząca potrafi się "zamknąć w sobie ze swoją wiarą", o tyle ateista po zamknięciu jest bardziej dręczony własnymi myślami.
Warto by tu jeszcze dodać, że większość więźniów stanowią osoby z nizin społecznych, ale ateistów jest więcej wśród osób trochę bardziej zamożnych, które mniej trzymają się wpajanych tradycji.
Chrześcijaństwo istnieje od 2000 tysięcy lat, ludzkość czy bardziej cywilizacja istnieje od 10.000 tysięcy lat. Widocznie wszyscy ludzie w starożytnym egipcie, rzymie czy w imperium inkow biegali po ulicach z nożami i siekierami zabijając co popadnie. Uwielbiam ograniczony umysł ludzi wierzących, jest taki banalny bo rozumują jak ludzie którzy nie potrafiac wyjaśnić dlaczego słońce codzienie wstaje wymyślili boga Re i wniego wierzyli modląc się
Czy ateista jest czlowiek, ktory nie wierzy w Chrystusa czy moze czlowiek, ktory nie wyznaje zadnej wiary? Chrzescijanstwo wywodzi sie z judaizmu, ktory siega kolejne kilka tysiecy lat wstecz, a nawet jezeli wyjdziemy poza kregi chrzescijanskie to nie slyszalem o jakiejkolwiek kulturze, ktora nie posiadala religii. Aztekowie skladali codziennie ofiary z ludzi, zeby slonce moglo wstac. Bostwa egipskie dosc dobrze zachowaly sie do dzisiaj i wiekszosc ludzi cokolwiek moze na ten temat powiedziec. Rzym jest stosunkowo mlody, a bostwa rzymskie wywodza sie od greckich. Wikingowie czcili bostwa nordyckie. Na kulturze dalekiego wschodu sie nie znam, ale buddyzm na pewno wywodzi sie z czasow przed Chrystusem, a hinduizm jest jeszcze starszy. Tym samym w mojej opinii sam kierujesz sie bardzo ograniczonym rozumowaniem.
Wszędzie była religia, bo ludzie nie umieli sobie wytłumaczyć jak działa świat, dlaczego słońce wschodzi i zachodzi itd, więc wymyślili legendy o bogach, w które ludzie zaczęli wierzyć, bo wydawało im się to jedynym wytłumaczeniem.
Dzisiaj też nie wiemy wszystkiego. J Nie wiemy jeszcze dokładnie jak powstał wszechświat, dzięki czemu wszystkie religie się jeszcze jakoś trzymają.
Mam kota - nigdy mnie nie drapnie w twarz, wie gdzie są oczy i że zrobiłby krzywdę. Mam psa - nigdy nie zrobi krzywdy mojemu kotu. Czy robią to, bo są wierzący w Boga w Trójcy Jedynego? Czy dlatego, że takie zachowanie dla bliźnich jest naturalne dla WSZYSTKICH zwierząt wyższych (czyli jest zakodowane w naszych genach)?
Polska to bardzo, bardzo nie tolerancyjny kraj. Wielu Polaków uważa, że normalny człowiek to taki, który wierzy i chodzi do kościoła i jest heteroseksualny.
Jeśli ktoś jest homoseksualny to zaraz trzeba go wyzywać, jeśli ktoś jest innej religii, np. buddystą to zaraz ''on należy do sekty!'' i wyzwiska. Jeśli ktoś jest ateistą to traktują go o wiele gorzej. Przyjęło się, że ateista to zły człowiek, który służy szatanowi (tak przynajmniej twierdzą moherowe berety czy księża).
W Polsce katolicyzm jest dosłownie wpychany. W miejscach publicznych wiszą krzyże, kościół wtrąca się do polityki, ktoś ostatnio zgłosił pomysł, żeby maturzyści zdawali na maturze teologię.
Przez co Ateści i wyznawcy innych religii są dyskryminowani.
No, wyjątek robię dla Islamistów. Ich religia jest tak okropna, że powinno się jej zakazywać.
Sama jestem ateistką. W ten piątek kolega z klasy zapytał mnie, czy jestem satanistką, bo nie chodzę do kościoła i nie wyznaje żadnej religii. Ah, te stereotypy katolików... :/
Nie wiem gdzie żyjesz ale na pewno nie w Polsce, dziś bycie ateistą w Gimnazjum robi z ciebie bohatera, nigdy się nie spotkałem z przypadkiem wyzywania ateistów, buddystów.
Religia na maturze nie będzie obowiązkowa, podobnie jak idiotyzmy pokroju "wiedza o tańcu" - zdaj najpierw maturę bo jak widać nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Krzyże to element kultury, tak samo jak godło państwowe, zacznij usuwać krzyże to pojawią się ludzie których dyskryminuje Polska flaga, to woda na młyn właśnie Islamistów którym na rękę jest rozbijanie państw Europy od środka.
Co do kolegi to albo macie po 10 lat albo żyjesz w wyjątkowej patologii, współczuję.
Ale sądzę że jak to dzieciak dramatyzujesz, podrośniesz to ci przejdzie zamiłowanie do buntu i poczucie ucisku.
A co powstrzymuje IDEALNEGO katolika, któremu bardziej zależy na innych niż na sobie, wierząc w Boga?
Według tej teorii idealny katolik troszczy się bardziej o innych niż o siebie, czasem ginąc... ale czy wtedy nie jest samolubny, bo trafia do nieba i jest tam traktowany jako Święty?!
Czy natomiast nie byłby ten Idealnym katolikiem, który zabija osoby, którym nie wiedzie się w życiu (bezdomnych, niedoszłych samobójców) trafiając później to więzienia i piekła i poświęcając się, zarazem ratując ich od cierpienia?
Lubię filozofować i dlatego, bo trochu rozumiem Islam, choć oczywiście nie popieram, bo jestem przeciwny religii (nie antyreligijny, ale nie popieram).
Na koniec pytanie do katolików... Dlaczego płaczecie na pogrzebach!? Zmarły według was odszedł do Nieba, więc czemu smutek... Pozdrawiam i przemyślcie to, w co wierzycie :P
Wiesz co? Wolę jako ateistka żyć z myślą, że uratowałam życie jednej dziewczynie, niż być katoliczką, która gapiła się na tym jak robiłam wszystko by to życie uratować i nie zrobić nic tylko się gapić.
Antilion... Ale czemu? Być może wdłg. was traficie też do nieba i będziecie w nim żyć wiecznie... Wieczność w porównaniu z 50 lat czym jest? Poza tym wdłg. was w raju jest najlepiej z całego żywota duszy... Metaforycznie można powiedzieć, że Afrykańska matka ma płakać, bo jej syn wyjechał do USA jako wysokiej rangi urzędnik - nie będzie się z nim widziała ponad rok, a później on ją sprowadzi także do USA i będą razem żyli w humanitarnych warunkach, zamiast nędzy. Jak dobrze wiem to Niebo nie przekreśla spotykania się tam w przyszłości i rozmawiania ze sobą... Odpowiedź jest prosta.., mało który katolik wierzy w 100% w Boga, dlatego płaczą na pogrzebach, bo myślą, że już nigdy nie zobaczą swojego bliskiego. Pozdrawiam :P
Po pierwsze: szok po śmierci bliskiego. Wyobraź sobie, że chrześcijanie to też ludzie.
Po drugie: żal po śmierci bliskiego. "Te marne 50 lat" w istocie cielesnej to bardzo długo. Podejrzewam, że dłużej niż twoje życie.
Bo żeby mieć kodeks moralny to trzeba od razu do jakiejś religii należeć...
OdpowiedzZasadniczo masz rację, ale należy zwrócić uwagę na niezaprzeczalny fakt, iż moralność dzisiejszego człowieka była kształtowana na przestrzeni wieków i bezpośredni na nią wpływ miała właśnie religia. Teraz nikt jej nie potrzebuje do tego, by być dobrym człowiekiem, to jasne. Oczywiście należy też zwrócić uwagę na to, że nie znamy liczby ludności, których od czynienia zła powstrzymuje nie religia czy jej brak, a normy prawne i nieuchronność i wysokość kary. Bo takich ludzi w różnych wyznaniach jest masa.
OdpowiedzNo i wyczerpałeś cały temat :D
OdpowiedzJako ateistka uważam, że skoro nie ma nikogo, kto nad nami czuwa, osądza, itd., to sami musimy być dla siebie sędzią i obrońcą. Dlatego powinniśmy żyć w ładzie i harmonii. Wg statystyk, to ateiści są "lepszymi" ludźmi (wśród nich jest większy odsetek przeciwników kary śmierci, tortur itd.)
OdpowiedzTortury możliwe, nie wiem, ale trudno, żeby nie było w religijnych kręgach propsujących za karą śmierci, skoro główne religie w tym chrześcijaństwo i islam przewidują karę śmierci, z czego Biblia tylko dla morderców, a koran chyba też niewiernych. I nie wiem czemu kara śmierci miałaby być niemoralna, skoro stosowana tylko na mordercach ma na celu ochronę żyć, które potencjalnie zostałyby zabite gdyby na mordercy nie zastosować kary śmierci.
Odpowiedz@winnersearch - Według statystyk, 9 na 10 osób nie ma nic przeciwko stosunkowi seksualnemu przy użyciu gwałtu zbiorowego. No gratuluję, jeżeli dla ciebie przeciwnik kary śmierci jest dobrym człowiekiem. Jest nieskończenie niemoralne zmuszanie rodziny zamordowanego człowieka do utrzymywania w podatkach członka ich rodziny ze świadomością, że ten morderca może kiedyś wyjść na wolność.
OdpowiedzAle popieprzyłem składnię, przepraszam za to bardzo (dlaczego nie można edytować odpowiedzi na komentarze?). Jeszcze raz. Jest nieskończenie niemoralne zmuszanie rodziny zamordowanego człowieka do tego, aby utrzymywali w podatkach mordercę członka ich rodziny, w dodatku mając świadomość, że ten morderca może kiedyś wyjść na wolność.
Odpowiedz@winnersearch "Wg statystyk, to ateiści są "lepszymi" ludźmi (wśród nich jest większy odsetek przeciwników kary śmierci, tortur itd.)" większość morderców też jest całkowicie przeciwna karze śmierci i torturowaniu więźniów przez strażników. To bardzo dobrzy ludzie są.
Odpowiedz"kształtowana na przestrzeni wieków i bezpośredni na nią wpływ miała właśnie religia. " - skąd masz takie informacje? Małpy też mają dosyć rozbudowany kręgosłup moralny i relacje społeczne, a nie potrzebowały do tego jakiś sztucznych wymysłów.
Odpowiedz@ AnswersMaster Biblia tylko dla morderców? Facet, tam prawie wszystko karane jest śmiercią: wróżenie, cudzołóstwo, praca w szabat itd. ....
OdpowiedzCo do kary śmierci to kiedyś ją popierałem, jednak przestałem po tym, gdy się dowiedziałem że wiele z wyroków, było dokonanych na nie właściwych osobach...
OdpowiedzWidzę, że dużo osób oceniających komentarze daje minus nawet jak wypowiedź jest zgodna z prawdą, ale nie pasuje im do światopoglądu. Winnersearch i Mikmas mają całkowitą rację. Widziałem nawet eksperyment w którym: jeden szczur był zamknięty, drugi wolny, obok leżał posiłek. Szczur który był wolny nie zjadał posiłku tylko najpierw oswobadzał tego uwięzionego, a potem się z nim dzielił posiłkiem.
Odpowiedz@karakar: Robią to, bo to jest logiczne. Dwóm szczurom jest łatwiej przetrwać, niźli jednemu.
OdpowiedzJedyna sensowna religia to taka, która wymaga tylko dwóch rzeczy: 1) WIERZ W BOGA 2) NIE BĄDŹ SKUR...M DLA LUDZI Dwa wystarczające w zupełności przykazania. Nic więcej! To takie proste! Cała reszta, ta otoczka składająca się z tego co masz jeść i kiedy, czy możesz żreć mięso w piątek a jeśli tak to czy może, czy nie może to być świnia lub krowa, jak masz się ubierać, czy masz wchodząc do świątyni zdejmować czapkę, czy ją wkładać, jak ma ta świątynia wyglądać i że w ogóle ma być jakakolwiek, jak masz się modlić, kiedy masz wstawać, kiedy klękać a kiedy łykać chlebek, z kim i jak możesz się kochać a z kim nie, w który dzień masz weekend, w które mity i legendy sprzed wieków masz wierzyć, a które potępiać i na co i komu masz dawać pieniądze to tylko wymyślony w niecnym celu przez złych ludzi dodatek, by móc robić ciemnym masom wodę z mózgu, rządzić tymi masami i doić je z kasy. Ale oczywiście pisząc to wszystko ujawniłem się jako gość, którego pasją jest wyżynanie bezdomnych.
OdpowiedzAle przecież wszystko co wymieniłeś składa się na kulturę. Czy tylko kościół mówi co, jak i kiedy masz robić? Tak robi całe społeczeństwo tworząc normy i obyczajowość, nie tylko moralność jest błędnie utożsamiana tylko z kościołem ale także tradycja. Dlatego panuje błędne przekonanie że "zacofanie = kościół" a to kompletna bzdura, to "zacofanie" nazywa się tradycją i bez kościoła dalej będą istnieli ludzie którzy będą bronić starych wartości, które swoją drogą niekoniecznie są złe.
OdpowiedzNie można utożsamiać kultury z religią. W kulturze (rozumianej jako zbiór norm regulujących życie społeczne, bo chyba tak Ty ją rozumiesz) zasady moralne czy prawne służą zapobieganiu samowolce, niż nakładaniu nonsensownych ograniczeń (jak noś brodę/pejsy, jak ma wyglądać świątynia czy inne wymienione przez Jankiela). Czyli nie ma nic dziwnego w tym, że ktoś karze za zabicie kogoś/złodziejstwo i tak dalej. Natomiast w tym, że ktoś nazywa cię złym człowiekiem, bo wierzysz w coś innego, nie wierzysz lub co gorsza wierząc w coś nie nosisz/nie jesz tego co powinieneś, już coś nie halo.
OdpowiedzVirtual: glupoty piszesz, poczytaj sobie, ktore i jak obchodzone sa swieta chrzescijanskie w roznych krajach to zobaczysz, ze to nie religia narzuca pewne zachowania, ale na tradycja, ktora wyrosla w oparciu o kulture. Chociazby spozywanie postnych potraw na wigilie jest wylacznie tradycja, kosciol otwarcie mowi, ze nie ma takiego obowiazku, rowniez nie jedzenie miesa w kazdy piatek zostalo przez kosciol zniesione, bodajze przez Benedykta, a mimo wszystko wiele osob nadal spozywa wylacznie potrawy postne.
OdpowiedzImperatyw kategoryczny Kanta sprawdza się nie najgorzej. Choć i on ma swoje luki.
OdpowiedzTylko w idealnych warunkach, gdy wszyscy działają podobnie, niestety tak nie jest. Wydaje mi się, że zasada nieagresji (przemoc dozwolona tylko w obronie i odwecie), jest lepsza z punktu widzenia społeczności, choć trudno ją wyegzekwować (ale ci którzy zgodnie z nią postępują mogą się bronić przed innymi).
Odpowiedz@Grajcz: Luką są np. masochiści. Aby rozwiązać ten problem wystarczy zamienić "Nie rób drugiemu co tobie niemiłe" na "Nierób drugiemu co jemu niemiłe".
OdpowiedzNorma moralna =/= norma religijna.
OdpowiedzDlatego boję się ludzi religijnych - nie mają własnej moralności, no bo jak określić człowieka, którego tylko strach przed piekłem powstrzymuje od zgwałcenia sąsiadki?
OdpowiedzJa bym to ujął inaczej. Nie tyle nie zabijają, bo powstrzymuje ich strach przed piekłem, ile nakaz lub zakaz robienia czegoś otrzymany od istoty wyższej (za pośrednictwem istot niższych niestety). I stąd krucjaty, inkwizycja, homofobia - bo jak mu powiedzą, że ma zabić w imię Chrystusa, to zabije. Przypomina się scena z "Czterech Pancernych", znanej wszystkim propagandowej książki komunistycznej głoszącej samo zło: "I to jest Twój problem Kugel - jak ci każą, to pół Polski spalisz i się nie spytasz 'po co'?"
OdpowiedzA jak określić człowieka, którego tylko strach przed więzieniem powstrzymuje od zgwałcenia sąsiadki?
Odpowiedzja nie zgwalcilam sasiadki, mimo ze nie boje sie ani piekla ani wiezienia. a tak serio. nie trzeba sie bac piekla albo wiezienia zeby byc dobrym czlowiekiem. wystarczy nie byc socjopata. Przeciez jak stluczesz kubek u kolezanki/kolegi to jest ci glupio mimo: - ze nie zrobiles tego celowo - zapewnien ze "nic sie nie stalo" - ze nie pojdziesz za to do piekla ani do wiezienia.
Odpowiedz@grafzeo A jak nazwać człowieka, którego moralność dopuszcza zgwałcenie sąsiadki? Zwierzęciem, idiotą, skur***m.
OdpowiedzWiększość ludzi przed gwałtami / kradzieżą / zabijaniem powstrzymuje kodeks karny także to akurat kiepski argument. Czy się boją piekła czy więzienia - większość ludzi nie ma własnego kodeksu moralnego. Świetnie pokazują to wojny gdzie cywilizowani mężowie/ojcowie dopuszczają się gwałtów tylko dlatego że nic im za to nie grozi, większość ludzi to wciąż zwierzęta które trzeba trzymać w pionie za pomocą strachu przed karą.
OdpowiedzGrajcz Jeżeli uważasz, że ludzi przed robieniem czegoś złego powstrzymuje kodeks karny to się zaczynam tego bać. Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak np. empatia? Nie zgwałcę koleżanki (nawet ładnej!), bo się boję pierdla czy jakiegoś tam wymyślonego przyjaciela, a dlatego, że nie chcę jej robić krzywdy. Tak samo nie potrafię nawet patrzeć na cierpienie np. kota, a już tym bardziej mu go tworzyć (cierpienie, nie kota :P). Byłoby to dla mnie nieprzyjemne i nie z powodu jakiś tam narzuconych przez społeczeństwo zasad.
Odpowiedzmikmas poczytaj o wojnach domowych w Afryce albo coś bliższe nam - o losie cywilów w drugiej wojnie światowej, w samym Berlinie kobiety wolały się zabić bo ruscy gwałcili nawet dzieci w wieku około 10 lat. Liczba gwałtów szła w miliony. Oficjalnie mówiło się że to odwet za wcześniejsze działania hitlerowców ale prawda jest dużo prostsza, wojna to okazja do bezkarnego wyżycia się. Polecam książki w tym temacie (nie tylko historyczne) które pokazują jak ludzie zachowują się gdy stają się bezkarni. Niewielu ludzi ma naprawdę mocny kręgosłup moralny i empatię żeby nie skorzystać z okazji. I owszem, powinieneś się bać biorąc pod uwagę historię - rewolucje i inne wydarzenia pokazujące los bezbronnych cywilów w obliczu anarchii. Dlatego anarchia i ateizm są dość utopijne bo zakładają że ludzie są z natury dobrzy - nie, ludzie to w większości zwierzęta wbite w normy społeczne i kulturowe, jeśli upadną normy to skończymy tak samo jak Starożytny Rzym, upadek cywilizacji. Rzym rozbili barbarzyńcy, nas rozbije Islam bo w przeciwieństwie do Europy nie porzuca swoich tradycji.
OdpowiedzZgadzam się, Grajcz, ale mam jedno zastrzeżenie: ateizm nie jest utopijny, bo nie roztacza żadnej wizji społeczeństwa. Nie zakłada też, że ludzie są dobrzy. On tylko zakłada, że Bóg nie istnieje. Wręcz ateizm może być bliższy stwierdzeniu, że ludzie są źli (jako zwierzęta), niż chrześcijaństwo (człowiek stworzony na wzór Boga). Bardziej tu pasuje libertynizm, jako moralna i obyczajowa wolność, bez jakiejkolwiek odpowiedzialności.
OdpowiedzNie mogą go zastać w domu
OdpowiedzJeśli katolika od zabijania powstrzymuje to, że jest katolikiem to do tych ludzi trzeba strzelac bo w każdej chwili mogą przestać być katolikami i zabijac. Zreszta nawet beda katolikami zabijali.. Do zbrodni katolickich mozna zaliczyctylko te wykonane przez KK. Jakbym byl takim oszolomem jak niektórzy psychokatolicy i zaliczal inne zbrodnie jak np. oni uwazaja zbrodnie komunistów za ateistyczne - Mozna by zbrodnie III Rzeszy im zarzucic.. Co prawda holocaust, wojna itp. to nic z tym co robili komunisci ale zawsze...
Odpowiedz"Mozna by zbrodnie III Rzeszy im zarzucic" Nope. "«Wiarę w Boga powinno się tracić tak jak pierwsze zęby»” A.H.
OdpowiedzCóż, więzienia pełne są katolików.
OdpowiedzA no i osoba, która chce prewencyjnie do kogoś strzelać do przecież przebrzydły socjalista. (oczywiście oprócz tego, że po prostu głupek).
OdpowiedzCzy do osób które przed zabijaniem powstrzymuje kodeks karny też należy strzelać? Tym razem palnąłeś głupotę Wojtuś.
OdpowiedzTym razem?Prawie zawsze wali głupoty.
OdpowiedzOdpowiedź jest prosta; kodeks karny
OdpowiedzPrawdopodobnie sam bezdomny nie będzie się "przyglądał" bezczynnie
OdpowiedzOdpowiedź jest prosta; empatia i brak zapędów socjopatycznych/sadystycznych.
OdpowiedzWiększy odsetek morderców jest chrześcijanami. Nie dlatego, że są chrześcijanami, tylko dlatego, że jest ich więcej, niż ateistów. Religia może wymuszać pewne zachowania, ale niewiele osób właściwie przestrzega swojej religii. Takie pytanie, jakie tu padło jest nie na miejscu i nie można się do tego odwoływać moralnie. Mądrości? Gdzie tu jest ta mądrość? I dlaczego w ogóle ktoś miałby zabijać bezdomnego? Żeby coś zostało zatrzymane, musi najpierw się rozpocząć. Wątpię, aby ktokolwiek normalny miał chęć zabicia innego człowieka - a na pewno ateiści z góry nie są nienormalni.
OdpowiedzNie ma takiej religii jak ateizm, nie ma kosciola ateistycznego. Proby tworzenia religii ateistycznej, zbieranie ludzi w jednym miejscu, regularnie, wychwalajacych nieistniejacego to nic innego jak sekta;). Tym samym niezwykle ciezko jest zostac ateista. O ile mozesz przepisac sie do innej religii i wszystkie przyjete sakramenty zostana uniewaznione o tyle nie mozesz sie z wlasnej woli wyrzec przyjetych sakramentow, oczywiscie z punktu widzenia administracyjnego.
OdpowiedzDrager86, każda religia pochodzi od sekty ;)
OdpowiedzNie chodzi o to, że jest ich więcej. Badania zostały wykonane w USA i okazało się, że ateiści stanowią 15% społeczeństwa, a tylko 1% więźniów. Inne badania pokazują jednak, że ten 1% więźniów jest bardziej agresywny. Prawdopodobnie jest to związane z większym stresem związanym z uwięzieniem. O ile osoba wierząca potrafi się "zamknąć w sobie ze swoją wiarą", o tyle ateista po zamknięciu jest bardziej dręczony własnymi myślami.
OdpowiedzWarto by tu jeszcze dodać, że większość więźniów stanowią osoby z nizin społecznych, ale ateistów jest więcej wśród osób trochę bardziej zamożnych, które mniej trzymają się wpajanych tradycji.
OdpowiedzDobrze prawisz Koniu! :)
Odpowiedzpowstrzymuje...25lat do odsiadki
OdpowiedzChrześcijaństwo istnieje od 2000 tysięcy lat, ludzkość czy bardziej cywilizacja istnieje od 10.000 tysięcy lat. Widocznie wszyscy ludzie w starożytnym egipcie, rzymie czy w imperium inkow biegali po ulicach z nożami i siekierami zabijając co popadnie. Uwielbiam ograniczony umysł ludzi wierzących, jest taki banalny bo rozumują jak ludzie którzy nie potrafiac wyjaśnić dlaczego słońce codzienie wstaje wymyślili boga Re i wniego wierzyli modląc się
OdpowiedzCzy ateista jest czlowiek, ktory nie wierzy w Chrystusa czy moze czlowiek, ktory nie wyznaje zadnej wiary? Chrzescijanstwo wywodzi sie z judaizmu, ktory siega kolejne kilka tysiecy lat wstecz, a nawet jezeli wyjdziemy poza kregi chrzescijanskie to nie slyszalem o jakiejkolwiek kulturze, ktora nie posiadala religii. Aztekowie skladali codziennie ofiary z ludzi, zeby slonce moglo wstac. Bostwa egipskie dosc dobrze zachowaly sie do dzisiaj i wiekszosc ludzi cokolwiek moze na ten temat powiedziec. Rzym jest stosunkowo mlody, a bostwa rzymskie wywodza sie od greckich. Wikingowie czcili bostwa nordyckie. Na kulturze dalekiego wschodu sie nie znam, ale buddyzm na pewno wywodzi sie z czasow przed Chrystusem, a hinduizm jest jeszcze starszy. Tym samym w mojej opinii sam kierujesz sie bardzo ograniczonym rozumowaniem.
OdpowiedzWszędzie była religia, bo ludzie nie umieli sobie wytłumaczyć jak działa świat, dlaczego słońce wschodzi i zachodzi itd, więc wymyślili legendy o bogach, w które ludzie zaczęli wierzyć, bo wydawało im się to jedynym wytłumaczeniem. Dzisiaj też nie wiemy wszystkiego. J Nie wiemy jeszcze dokładnie jak powstał wszechświat, dzięki czemu wszystkie religie się jeszcze jakoś trzymają.
OdpowiedzPrzeciwienstwo tego co nie powstrzymuje wierzacego przed zabiciem bezdomnego.
OdpowiedzMam kota - nigdy mnie nie drapnie w twarz, wie gdzie są oczy i że zrobiłby krzywdę. Mam psa - nigdy nie zrobi krzywdy mojemu kotu. Czy robią to, bo są wierzący w Boga w Trójcy Jedynego? Czy dlatego, że takie zachowanie dla bliźnich jest naturalne dla WSZYSTKICH zwierząt wyższych (czyli jest zakodowane w naszych genach)?
OdpowiedzPolska to bardzo, bardzo nie tolerancyjny kraj. Wielu Polaków uważa, że normalny człowiek to taki, który wierzy i chodzi do kościoła i jest heteroseksualny. Jeśli ktoś jest homoseksualny to zaraz trzeba go wyzywać, jeśli ktoś jest innej religii, np. buddystą to zaraz ''on należy do sekty!'' i wyzwiska. Jeśli ktoś jest ateistą to traktują go o wiele gorzej. Przyjęło się, że ateista to zły człowiek, który służy szatanowi (tak przynajmniej twierdzą moherowe berety czy księża). W Polsce katolicyzm jest dosłownie wpychany. W miejscach publicznych wiszą krzyże, kościół wtrąca się do polityki, ktoś ostatnio zgłosił pomysł, żeby maturzyści zdawali na maturze teologię. Przez co Ateści i wyznawcy innych religii są dyskryminowani. No, wyjątek robię dla Islamistów. Ich religia jest tak okropna, że powinno się jej zakazywać. Sama jestem ateistką. W ten piątek kolega z klasy zapytał mnie, czy jestem satanistką, bo nie chodzę do kościoła i nie wyznaje żadnej religii. Ah, te stereotypy katolików... :/
OdpowiedzUWAGA! PSEUDOLEWICOWY TROLL! NIE ODPISYWAĆ!
OdpowiedzNie wiem gdzie żyjesz ale na pewno nie w Polsce, dziś bycie ateistą w Gimnazjum robi z ciebie bohatera, nigdy się nie spotkałem z przypadkiem wyzywania ateistów, buddystów. Religia na maturze nie będzie obowiązkowa, podobnie jak idiotyzmy pokroju "wiedza o tańcu" - zdaj najpierw maturę bo jak widać nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Krzyże to element kultury, tak samo jak godło państwowe, zacznij usuwać krzyże to pojawią się ludzie których dyskryminuje Polska flaga, to woda na młyn właśnie Islamistów którym na rękę jest rozbijanie państw Europy od środka. Co do kolegi to albo macie po 10 lat albo żyjesz w wyjątkowej patologii, współczuję. Ale sądzę że jak to dzieciak dramatyzujesz, podrośniesz to ci przejdzie zamiłowanie do buntu i poczucie ucisku.
OdpowiedzDziecko, za dużo internetu. I naprawdę zatęsknisz do tolerancji jak się już przeniesiesz do tej swojej Korei ;)
OdpowiedzA co powstrzymuje IDEALNEGO katolika, któremu bardziej zależy na innych niż na sobie, wierząc w Boga? Według tej teorii idealny katolik troszczy się bardziej o innych niż o siebie, czasem ginąc... ale czy wtedy nie jest samolubny, bo trafia do nieba i jest tam traktowany jako Święty?! Czy natomiast nie byłby ten Idealnym katolikiem, który zabija osoby, którym nie wiedzie się w życiu (bezdomnych, niedoszłych samobójców) trafiając później to więzienia i piekła i poświęcając się, zarazem ratując ich od cierpienia? Lubię filozofować i dlatego, bo trochu rozumiem Islam, choć oczywiście nie popieram, bo jestem przeciwny religii (nie antyreligijny, ale nie popieram). Na koniec pytanie do katolików... Dlaczego płaczecie na pogrzebach!? Zmarły według was odszedł do Nieba, więc czemu smutek... Pozdrawiam i przemyślcie to, w co wierzycie :P
OdpowiedzPłaczemy na pogrzebach, ponieważ nie możemy już bezpośrednio spotykać się, rozmawiać, cieszyć się z grzebaną osobą.
OdpowiedzWiesz co? Wolę jako ateistka żyć z myślą, że uratowałam życie jednej dziewczynie, niż być katoliczką, która gapiła się na tym jak robiłam wszystko by to życie uratować i nie zrobić nic tylko się gapić.
OdpowiedzLynn, co to mnie obchodzi? Piszesz nie na temat.
OdpowiedzAntilion... Ale czemu? Być może wdłg. was traficie też do nieba i będziecie w nim żyć wiecznie... Wieczność w porównaniu z 50 lat czym jest? Poza tym wdłg. was w raju jest najlepiej z całego żywota duszy... Metaforycznie można powiedzieć, że Afrykańska matka ma płakać, bo jej syn wyjechał do USA jako wysokiej rangi urzędnik - nie będzie się z nim widziała ponad rok, a później on ją sprowadzi także do USA i będą razem żyli w humanitarnych warunkach, zamiast nędzy. Jak dobrze wiem to Niebo nie przekreśla spotykania się tam w przyszłości i rozmawiania ze sobą... Odpowiedź jest prosta.., mało który katolik wierzy w 100% w Boga, dlatego płaczą na pogrzebach, bo myślą, że już nigdy nie zobaczą swojego bliskiego. Pozdrawiam :P
OdpowiedzPo pierwsze: szok po śmierci bliskiego. Wyobraź sobie, że chrześcijanie to też ludzie. Po drugie: żal po śmierci bliskiego. "Te marne 50 lat" w istocie cielesnej to bardzo długo. Podejrzewam, że dłużej niż twoje życie.
Odpowiedzhttp://vader.joemonster.org/upload/ztf/b19e20d6chodzmy-kogos-zabic.jpg
OdpowiedzMoralność i pojęcie dobra i zła, ma tyle wspólnego z religią co baletnica z cytryną.
OdpowiedzMa warstwy?
OdpowiedzCebula ma warstwy. Nie cytryna.
OdpowiedzCytryna ma też: warstwę zewnętrzną (skórkę) i wewnętrzną: miąsz.
OdpowiedzOj to chyba nie rozumiesz pojęcia warstwy :)
OdpowiedzKomentarze dłuższe niż niejeden wiersz na lekcji polskiego, a są o niebo lepsze i ciekawsze.
OdpowiedzNie wiedzialam, ze was trzeba pieklem straszyc zebyscie trzymali rączki w kieszeniach. Ja tam nie biegam z nozem w reku bo to zwyczajnie okrutne.
Odpowiedz