Nie wiem czy to nie fake ale to jest faktcznie chore...
W sumie nie wazne, czy to wychowywanie seksualne czy nie... uczenie czegokolwiek bez zgody rodzica jest chore.
Chociaz to jest w 100% niepotrzebne. Byly czasy gdy przecietna rodzina miala 6-10 dzieci a wychowywania seksualnego tam nie mieli...
IMO wychowanie seksualne jest głupie i jeszcze bardziej szkodliwe. zamiast uczyć dzieci szacunku do własnego ciała i innych, to uczą co i jak robić. mówią 12 latkom o antykoncepcji a potem oburzenie, że nastolatki się puszczają i zachodzą w ciążę. jak ja byłam w podstawówce były tylko zajęcia z psycholożką szkolną, na które musieli zgodzić się rodzice a i tak mówiła tylko o dojrzewaniu i odpowiadała na pytania.
Sugerujesz że w takim razie powinni na lekcjach uczyć ich zakładać od razu na właściwe narządy? Czyżbyś zmierzał w stronę rozwiązania z ze zdjęć na górze? :D
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 stycznia 2014 o 14:42
Edukacja seksualna jak dla mnie jest spoko. I się człowiek czegoś dowie i pośmiać się może. Jeszcze pamiętam jak moja wychowawczyni mówiła o wszach łonowych, mój kolega na to, że właśnie go coś swędzi. Trochę śmiechu było. Najlepsze było, że nauczycielka mówi nam o jakiejś zasadzie "na stojaka i na haka", że my młodzież się tak bawimy, a tu wszyscy wielkie zdziwienie, o co jej chodzi. Nikt nawet o takim czymś nie słyszał...
@Damsko, brawo, za myślenie, że antykoncepcja jest w 100% skuteczna.
Właśnie się uczy dzieci, że póki mają gumkę mogą się bezmyślnie puszczać, a potem jak pęknie albo przecieknie to jest płacz i wielka tragedia.
Pewne czynności można skojarzyć z jedzeniem, w końcu coś do ust się wkłada... IF YOU KNOW WHAT I MEAN
Tylko, że do tej czynności trochę symbol obok nicku @mort1234 mi się nie zgadza.
Nauczycielka niezbyt atrakcyjna ale widać, że fantazję i doświadczenie ma. A to przecież w procesie edukacji (nie tylko seksualnej) najważniejsze.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2014 o 0:56
no to na ministra spraw seksualnych ją
OdpowiedzJakby była atrakcyjna to chyba oni by tam nie wytrzymali xD
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2014 o 12:43
Czyli jak ktoś na takiej lekcji dostanie pałę to dobrze czy źle?
OdpowiedzZależy, czy do dziennika, czy w pupę.
Odpowiedzdo dziennika źle a w pupę jeszcze gorzej
OdpowiedzMoże też ją dostać do ręki: "Wojtek nie gadaj na lekcji! Za karę zmasturbujesz kolegę!"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2014 o 13:53
zawsze uważałem ze nauczycielami powinni zostawać ludzie z pasją i dysponujący odpowiednią wiedzą, praktyczną również :]
OdpowiedzNie wiem czy to nie fake ale to jest faktcznie chore... W sumie nie wazne, czy to wychowywanie seksualne czy nie... uczenie czegokolwiek bez zgody rodzica jest chore. Chociaz to jest w 100% niepotrzebne. Byly czasy gdy przecietna rodzina miala 6-10 dzieci a wychowywania seksualnego tam nie mieli...
OdpowiedzIMO wychowanie seksualne jest głupie i jeszcze bardziej szkodliwe. zamiast uczyć dzieci szacunku do własnego ciała i innych, to uczą co i jak robić. mówią 12 latkom o antykoncepcji a potem oburzenie, że nastolatki się puszczają i zachodzą w ciążę. jak ja byłam w podstawówce były tylko zajęcia z psycholożką szkolną, na które musieli zgodzić się rodzice a i tak mówiła tylko o dojrzewaniu i odpowiadała na pytania.
OdpowiedzMoże przez to mieli, że nie mieli ;)
Odpowiedz@1w9: To że zachodzą w ciążę to chyba bardziej świadczy o tym że ich o antykoncepcji nie uczą :p
Odpowiedz1w9 - To jest wyzbycie sie stwierdzenia, ze szkola ma tez wychowywac a szkola ma uczyc..
Odpowiedzalbo dzieci testują na sobie ich skuteczność zakładając prezerwatywę na banana, tak jak ich w tej szkole nauczono.
OdpowiedzSugerujesz że w takim razie powinni na lekcjach uczyć ich zakładać od razu na właściwe narządy? Czyżbyś zmierzał w stronę rozwiązania z ze zdjęć na górze? :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2014 o 14:42
Edukacja seksualna jak dla mnie jest spoko. I się człowiek czegoś dowie i pośmiać się może. Jeszcze pamiętam jak moja wychowawczyni mówiła o wszach łonowych, mój kolega na to, że właśnie go coś swędzi. Trochę śmiechu było. Najlepsze było, że nauczycielka mówi nam o jakiejś zasadzie "na stojaka i na haka", że my młodzież się tak bawimy, a tu wszyscy wielkie zdziwienie, o co jej chodzi. Nikt nawet o takim czymś nie słyszał...
Odpowiedz@Damsko, brawo, za myślenie, że antykoncepcja jest w 100% skuteczna. Właśnie się uczy dzieci, że póki mają gumkę mogą się bezmyślnie puszczać, a potem jak pęknie albo przecieknie to jest płacz i wielka tragedia.
OdpowiedzJa tam w szkole nie miałem wychowania seksualnego i jakoś wiem co się z czym je.
OdpowiedzNo widzisz, a jakbyś miał, wiedziałbyś, że nie o jedzenie chodzi.
OdpowiedzPewne czynności można skojarzyć z jedzeniem, w końcu coś do ust się wkłada... IF YOU KNOW WHAT I MEAN Tylko, że do tej czynności trochę symbol obok nicku @mort1234 mi się nie zgadza.
Odpowiedz@RudaMaupa - o jedzenie może niekoniecznie, ale o połykanie już owszem ;>
OdpowiedzWidzę, że wiesz, o czym mówisz. Koledzy pewnie zadowoleni.
OdpowiedzCiekawe, czy mieli z tego sprawdzian?
Odpowiedz"A teraz prosze się dobrać w pary, bądź grupki i kolejno za parawan sprawdzimy ile zapamiętaliście z lekcji"
Odpowiedzegzamin praktyczny:)
OdpowiedzDzieci na zachodzie są tak durne że trzeba im już pokazywać gdzie i w jakiej pozycji wkładać? Ktoś zaczyna mylić edukację seksualną z instruktażem.
Odpowiedzżałujcie, że nie widzieliście japońskich wersji dałbym linka, ale pewnie nie wolno nawet ocenzurowane jest fajne
OdpowiedzAle by była afera, gdyby takie zajęcia prowadził ksiądz dla ministrantów :D
Odpowiedz