Znam kobitę, która nazywała się Śliwa i wyszła za gościa o nazwisku Gruszeczka. Używa obu nazwisk i brzmi to zabawnie. Na szczęście moje nazwisko nie znacz nic a nic :)
Słyszałem taką anegdotę o tym, jak Małgorzata Ruchała (biathlonistka) zdobyła srebro w zawodach. Dziennikarze pewnej gazety przygotowali tytuł newsa - "Ruchała na podium". Naczelny zwrócił im uwagę, że jest on nieco niefortunny. Zmienili więc go i tekst wyszedł pod tytułem "Ruchała na medal". Innym razem pani Małgorzata stwierdziła, że po ślubie na pewno nie będzie posługiwać się podwójnym nazwiskiem, gdyż jej narzeczony nazywał się Bosko.
Dobra, Pipki, Drążki, Barany, Parzygnaty ujdą. Współczuję ostatniemu gościowi.
OdpowiedzWytykani palcami o 1945 roku
OdpowiedzMoja ciotka nazywa się Niemiec, a jej córka po wyjściu za mąż ma na nazwisko Francuz, to są dopiero jaja :D
OdpowiedzWłaśnie to samo pomyślałem. Mieć na nazwisko Niemiec, to już przegięcie
OdpowiedzNie zapominajmy też o polskiej skoczkini narciarskiej, czyli Joannie Szwab :P
OdpowiedzWiększość tekstów żałośnie słaba. Wypadałoby popracować nad autopromocją.
OdpowiedzEe tam. Jeleń, Ruchała, Niezgoda, Milcz, Komisarz i Pesza jak najbardziej zasługują na główną.
Odpowiedzniektóre wypowiedzi mi również się nie podobały, ale nie chciało mi się wycinać i wklejać poszczególnych komentarzy, bo po prostu jestem leniem :)
OdpowiedzGówniane te nazwiska. Porozmawiajmy lepiej o nickach.
OdpowiedzNie narzekaj, nick sam sobie wybierałeś :P
OdpowiedzRuchała bym jest najlepsze
OdpowiedzA i tak moją ulubienicą jeśli chodzi o nazwiska jest Ania Piszczałka ^_^
OdpowiedzMateusz Kantor, taki piłkarz był (jest?) w Górniku Zabrze.
OdpowiedzDystans do siebie to coś bardzo bardzo ważnego :P Ubawiłem się ! :)
OdpowiedzZnam kobitę, która nazywała się Śliwa i wyszła za gościa o nazwisku Gruszeczka. Używa obu nazwisk i brzmi to zabawnie. Na szczęście moje nazwisko nie znacz nic a nic :)
OdpowiedzJa mam znajomą parę Kufelek-Winko. Grunt to pogodzić elegancję trunku z wygodą naczynia.
OdpowiedzA teraz wyobraźcie sobie że panna Izabella wychodzi za Karola i przyjmuje podwójne nazwisko : Izabella Ruchała - Drążek
Odpowiedzale się dobrali xD
OdpowiedzSłyszałem taką anegdotę o tym, jak Małgorzata Ruchała (biathlonistka) zdobyła srebro w zawodach. Dziennikarze pewnej gazety przygotowali tytuł newsa - "Ruchała na podium". Naczelny zwrócił im uwagę, że jest on nieco niefortunny. Zmienili więc go i tekst wyszedł pod tytułem "Ruchała na medal". Innym razem pani Małgorzata stwierdziła, że po ślubie na pewno nie będzie posługiwać się podwójnym nazwiskiem, gdyż jej narzeczony nazywał się Bosko.
Odpowiedz