Mój kolega ma bardzo ograniczającą go żonę, a więc często szukał wymówki żeby gdzieś wyjść. Pewnego razu zrzucił pranie z balkonu i pod pretekstem pójścia po nie, nie wracał 3 dni.
Pewnego dnia, jak niemal co dzień, odwiedziłem zajezdnię, przebrałem się w strój roboczy, po czym ruszyłem w kurs. Okazało się, że jeździłem pustym autobusem do wieczora, gdyż żaden pasażer nie zechciał wejść do autobusu...
Grodzka na zakupach.
OdpowiedzTaa, mój kuzyn raz wyszedł wywiesić pranie w klapkach i 3 dni go nie było :D
OdpowiedzA wiesz jak w klapkach mało miejsca na pranie? Trzeba czekać, aż jedna rzecz wyschnie, i dopiero wieszać kolejną.
OdpowiedzPrzypomniała mi się pewna zabawna historia z mojego życia :) Poszedłem mamie do sklepu po mąkę i czosnek, wróciłem z wojska po 2 latach :)
OdpowiedzŁapanka była?
OdpowiedzPoszedłem do koleżanki wróciłem jako przyszły ojciec
OdpowiedzMi się kiedyś zdarzyło wyjść przed blok na chwilę a wróciłem po 3 dniach na kacu, bo mi się kasa skończyła na wódkę.
OdpowiedzMój kolega ma bardzo ograniczającą go żonę, a więc często szukał wymówki żeby gdzieś wyjść. Pewnego razu zrzucił pranie z balkonu i pod pretekstem pójścia po nie, nie wracał 3 dni.
OdpowiedzKiedyś poszedłem do sklepu po sól, ale jej nie kupiłem, bo nie było.
OdpowiedzPRL?
OdpowiedzPewnego dnia, jak niemal co dzień, odwiedziłem zajezdnię, przebrałem się w strój roboczy, po czym ruszyłem w kurs. Okazało się, że jeździłem pustym autobusem do wieczora, gdyż żaden pasażer nie zechciał wejść do autobusu...
OdpowiedzSucho, kierowco, sucho...
OdpowiedzMi zdarzyło się kiedyś, wyjść się naj ebać, a wrócić trzeźwym
OdpowiedzMi się kiedyś zdarzyło wyjść po chleb i wróciłem z chlebem. 0_o
Odpowiedz