@Lynn, nie paplaj głupot.
Japonki nie uzyskują takiego wyglądu nic nie robiąc, tylko z tego, że u nich utrzymuje się kultura dbałości o swoją skórę twarzy na co najmniej tym samym poziomie jak się dba o kondycję reszty ciała. W ostatecznym rozrachunku geny decydują o tym kto wypada najlepiej, ale stwierdzenie "wygląda naturalnie jak większość Japonek w jej wieku" nijak tego nie obrazuje i jest najbardziej krótkowzrocznym jakie można sformułować...
@love178 a według ciebie to o co chodziło? Że są piękne dzięki powietrzu? Akurat co jak co, ale kulture Japonii i warunki życia znam tam aż za dobrze. Ale tak. To jest u nich normalne, tam się nie wpier dala hamburgerów, chipsów i dopycha piwem czy byle winem z siarką. To styl życia, kuchnia, kosmetyki, medycyna naturalna, rośliny. Nie zdajesz sobie sprawy jakie kosmetyki i za jaką cenę są sprowadzane z Japonii, bo nigdzie na świecie się tak dobrych nie dostanie.
@Lynn ze fragmentu "nie zdajesz sobie sprawy", który jest w komentarzu wyżej. Zawsze odnoszę się do części wypowiedzi moich rozmówców, które mogę zacytować.
Cóż, przede wszystkim ich sekret polega na nie opalaniu się! Unikają słońca jak się da, tam naturalne jest, że wychodzi się na słońce z parasolką. Tam opierają swoje kosmetyki do twarzy na filtrach. Dla nich to niezbędny kosmetyk - filtr UVA/UVB. A w Polsce? Chciałam kupić w aptece w zimie filtr do twarzy... Nie ma szans dostać, sezon na sprzedawanie takich kosmetyków się zaczyna na lato, u nas nikt nie dba o to by chronić się przed słońcem, czyli czymś co przede wszystkim wpływa na starzenie się skóry. Ewentualnie mogę sobie poszukać w necie filtru bardzo drogiego, wybór też mam niewielki, bo najczęściej są to filtry dla dzieci i ogólnie z ciężkim składem, który nie nadaje się kompletnie pod makijaż.
Pleciesz 3 po 3. Japońce nie jedzą hamburgerów? Dobre sobie. Może daleko im do Stanów Zjednoczonych Burgerlandii, ale młodsze pokolenia opychają się fastfoodami ile wlezie. Sekretem jest kult bladej skóry. Unikają słońca jak się da, bo opalona azjatka wygląda tak jakby brzydko.
jak widzę skośnookich na jakimś skrinie z opisem, to najpierw doczytuję do końca, zanim pomyślę "ale fajna dupa" bo się okazuje zwykle, że to jednak facet .. ;x
Ten japoński zdecydowanie fajniejszy od naszego ;)
OdpowiedzRóżnica polega na tym, że ona - co nie jest dziwne - wygląda tak naturalnie jak większość Japonek w tym wieku. - A Ibisz się wspomagał.
Odpowiedz@Lynn, nie paplaj głupot. Japonki nie uzyskują takiego wyglądu nic nie robiąc, tylko z tego, że u nich utrzymuje się kultura dbałości o swoją skórę twarzy na co najmniej tym samym poziomie jak się dba o kondycję reszty ciała. W ostatecznym rozrachunku geny decydują o tym kto wypada najlepiej, ale stwierdzenie "wygląda naturalnie jak większość Japonek w jej wieku" nijak tego nie obrazuje i jest najbardziej krótkowzrocznym jakie można sformułować...
Odpowiedz@love178 a według ciebie to o co chodziło? Że są piękne dzięki powietrzu? Akurat co jak co, ale kulture Japonii i warunki życia znam tam aż za dobrze. Ale tak. To jest u nich normalne, tam się nie wpier dala hamburgerów, chipsów i dopycha piwem czy byle winem z siarką. To styl życia, kuchnia, kosmetyki, medycyna naturalna, rośliny. Nie zdajesz sobie sprawy jakie kosmetyki i za jaką cenę są sprowadzane z Japonii, bo nigdzie na świecie się tak dobrych nie dostanie.
Odpowiedz@Lynn- dlaczego zakładasz, że tego nie wiem? W którym miejscu wykazuję się niewiedzą?
Odpowiedz@ love178 na podstawie czego stwierdzasz coś takiego i robisz tego typu założenia. Masz jakiś problem z nadinterpretacja?
OdpowiedzKłócą się dwie babki, obstawiam, że jutro będzie tu scrollowanie strony na pół dnia.
Odpowiedz@Lynn ze fragmentu "nie zdajesz sobie sprawy", który jest w komentarzu wyżej. Zawsze odnoszę się do części wypowiedzi moich rozmówców, które mogę zacytować.
OdpowiedzCóż, przede wszystkim ich sekret polega na nie opalaniu się! Unikają słońca jak się da, tam naturalne jest, że wychodzi się na słońce z parasolką. Tam opierają swoje kosmetyki do twarzy na filtrach. Dla nich to niezbędny kosmetyk - filtr UVA/UVB. A w Polsce? Chciałam kupić w aptece w zimie filtr do twarzy... Nie ma szans dostać, sezon na sprzedawanie takich kosmetyków się zaczyna na lato, u nas nikt nie dba o to by chronić się przed słońcem, czyli czymś co przede wszystkim wpływa na starzenie się skóry. Ewentualnie mogę sobie poszukać w necie filtru bardzo drogiego, wybór też mam niewielki, bo najczęściej są to filtry dla dzieci i ogólnie z ciężkim składem, który nie nadaje się kompletnie pod makijaż.
OdpowiedzPleciesz 3 po 3. Japońce nie jedzą hamburgerów? Dobre sobie. Może daleko im do Stanów Zjednoczonych Burgerlandii, ale młodsze pokolenia opychają się fastfoodami ile wlezie. Sekretem jest kult bladej skóry. Unikają słońca jak się da, bo opalona azjatka wygląda tak jakby brzydko.
Odpowiedz"Kobieta ma 20-letnią córkę* *na zdjęciu z siostrą bliźniaczką (44l.)"
OdpowiedzNa zdjęciu połączyli dwa zdjęcia w jedno, geniuszu.
OdpowiedzŻart, geniuszu.
OdpowiedzBardzo słaby, geniuszu.
OdpowiedzCiekawe ile dają jej za twarz w Clooneyach .
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2014 o 9:33
Myślisz,że nie zauważymy, iż użyłeś tekstu z mistrza?
OdpowiedzNo super a jak ja wrzucałem wcześniej to nie trafiło na główną http://mistrzowie.org/573464/Wlasny-Ibisz
OdpowiedzNajwidoczniej ten drugi komentarz był zbędny. Albo moje jest lepiej ocenzurowane :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2014 o 16:12
To spoko, pewnie masz rację.
Odpowiedzhttp://3.bp.blogspot.com/-FDTC7-yqQCo/UAWOKzKOn5I/AAAAAAAAAbE/AxCnXFpBk7Y/s1600/average_asian_woman_aging.jpg
OdpowiedzI taki mlody chinczyk ma dylemat... Umowic sie z matką czy córką
OdpowiedzJaponia ma Masako Mizutani, a Polska ma Annę Grodzką...
OdpowiedzI taką teściową mógłbym mieć...
OdpowiedzZaczynam już rozumieć te pornole gdzie się uprawiają sex bardziej z matką niż z dziewczyną
Odpowiedzjak widzę skośnookich na jakimś skrinie z opisem, to najpierw doczytuję do końca, zanim pomyślę "ale fajna dupa" bo się okazuje zwykle, że to jednak facet .. ;x
Odpowiedz