@Zuo999: Może to ze mną jest coś nie tak, ale nie dostrzegam w tym skrinie niczego śmiesznego. Nie mam pojęcia, jakie panują stosunki między tobą a tym człowiekiem, czy to twój bliższy czy dalszy znajomy, czy osoba kompletnie obca, ale różni ludzie w rozmaity sposób postrzegają świat i dostrzegają w nim zagrożenia, których my dostrzegać nie musimy, co nie oznacza, że nie mogą mieć racji.
Jak już mówiłem, nie wiem, jakie panują między nim a tobą relacje. Nie wiem, jak wyglądała rozmowa wcześniej. Ze skrina jednak wynika, że napisał do ciebie człowiek z troską o twoją osobę a ty zrobiłeś sobie z niego jaja i wrzuciłeś to na mistrzów. Nie wiem, może to mnie brak poczucia humoru, albo jestem dziwny ale w dzisiejszych czasach bardzo trudno o ludzi, którzy się przejmują innymi i traktowanie ich w ten sposób nie uważam za nic właściwego.
@Slonx: Przykro mi, błogosławię cię :P
Śmieszne jest to, że agresywny katolik postanowił nawrócić kogoś po tym, jak zobaczył pewnie humorystyczną piosenkę i pentagram na jego profilu. Chrześcijańska era, mam nadzieję, już się kończy i dzisiaj wcale nie jest oczywiste, że każdy jest katolem. Tamten człowiek reprezentuje wąskość horyzontu, co chyba właśnie stanowi element humorystyczny. Chyba większość zdeklarowanych katolików uważa, że ich wierzenia są jedynymi słusznymi, a wyznawanie innych (nie daj boże niszowych!) skutkuje trafieniem do piekła.
@Ogur314: Agresywny? Gdzie ty tu zobaczyłeś agresję? Chłopak wyraził swoje zaniepokojenie i od razu dostał kontrę w postaci robienia sobie z niego jaj.
Oczywiście każdemu wolno traktować ludzi tak, jak im się podoba co nie zmienia faktu, że potraktowanie w ten sposób osoby, której ZALEŻY jest buractwem.
I zdziwiłbyś się, jak wielu ludzi utożsamia się z treściami propagowanymi przez rozmaite zespoły. Z 8 lat temu chodziłem na wiele koncertów, chociaż na black metalowe tylko dla towarzystwa. Wśród fanów takich wykonawców, jak Rotting Christ, Anorexia Nervosa czy Behemoth widziałem tylu pojebów, że reakcja tego "agresywnego katolika" mnie wcale nie dziwi. Bo pojeby wszędzie są i w grupie mogą się czuć kompletnie nieskrępowani.
Co do tej "agresywności" to jest to jak najbardziej prawidłowa, chrześcijańska postawa:
Mt 18, 15-17 "15 Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!"
Osobiście nie obszedłbym się w taki sposób ze swoim znajomym. Szanuję znajomych.
@Slonx: Odpowiadam - nie, kolesia gdzieś widziałem kilka razy, chyba nawet ani razu z nim nie gadałem. Co do tego cytatu, to ja preferuje zasadę: gdy ktoś robi inaczej niż mi to pasuje, kładę na to wacka i idę własną drogą :D. Może i niepotrzebnie tak najechałem od razu, przyznaję, ale co zrobić, niech każdy sobie własne wnioski wyciągnie :). I przy okazji - jestem na studiach, a akcje tego typu mam od początku gimnazjum, każdy by się zdenerwował delikatnie mówiąc :D
@Zuo999: widzę, że konto masz już dość długo i nietworzone specjalnie pod screena, więc skoro normalnie posługujesz się takim nickiem to wiedz, że coś sie dzieje i obawy tego katolika nie były chyba jednak bezpodstawne ;)
@AnswersMaster: Zluzuj wora. Co ma się dziać? Mamy 21 wiek. Nadal ktoś wierzy w opętania? Zresztą. Jeżeli nie robi nikomu krzywdy to niech wierzy w najprawdziwsze zUo 99999999
@Slonx: agresja nie musi uosabiać złych intencji. Agresywne jest jego narzucanie się ze swoimi poglądami. Facet jest ślepo zapatrzony w swoje poglądy i jak tylko widzi kogoś, nawet nie z bliskiego grona, kto ma poglądy inne, to zaraz chce walczyć o jego "zbawienie". "Prawidłowa chrześcijańska postawa" nie jest prawidłową postawą nowoczesnego intelektualisty. Niewiele, bo niewiele, ale są ludzie idący swoją drogą
@Zuo999: Nie, nie każdy by się zdenerwował. Sam ubierałem się w koszulki Deatha, Children of Bodom, Vadera itp. i spotykałem się czasami z podobnymi reakcjami. Tylko nie uważałem, żeby z kogoś kpić z tego powodu i żeby go wyśmiewać, wolałem mu krótko wyjaśnić, że to nic takiego i że to moja sprawa. I dopiero, gdy był zbyt nachalny, reagowałem ostrzej.
"Co do tego cytatu, to ja preferuje zasadę: gdy ktoś robi inaczej niż mi to pasuje, kładę na to wacka i idę własną drogą :D" No bo najwyraźniej nie jesteś chrześcijaninem co nie oznacza, że ktoś inny nim nie jest i nie można mieć pretensji do chrześcijanina o stosowanie się do nauk Chrystusa, prawda?
@Ogur314 - "Agresywne jest jego narzucanie się ze swoimi poglądami."
Tak. To bardzo agresywne narzucanie: "niepokoję się o ciebie".
Każdy ma prawo do swoich poglądów i każdy ma prawo do ich wyrażania, dopóki nie atakuje drugiej osoby. Tutaj nie było ataku, było zainteresowanie pewnymi niepokojącymi zachowaniami według jego oceny. Ponieważ jest to osoba wierząca, to zastosowała się do nauk Chrystusa o co nie można mieć do niego żadnych pretensji.
Problem z wieloma ateuszami jest taki, że dla was wierzący=fanatyk. Gość nie wciska na siłę swoich poglądów. Porozmawiał, pożegnał się, do widzenia. Chyba normalna rozmowa, chociaż na niezbyt typowy temat.
Żyjemy w ciekawych czasach. Osoba religijna nie ma prawa do rozmowy na temat wiary, bo już to oznacza, że to kogoś atakuje. Śmieszne.
""Prawidłowa chrześcijańska postawa" nie jest prawidłową postawą nowoczesnego intelektualisty." - Kompletny brak związku między jednym a drugim.
@Slonx: A jak ty byś się czuł, gdybym teraz napisał, że niepokoję się o ciebie, bo wygadujesz dziwne rzeczy o bogu, chrześcijaństwie itp.? To tak samo, tylko w inną stronę. Facet z góry zasugerował, że poglądy tego drugiego są złe.
Problem z katouszami jest taki, że dla was wierzący=chrześcijanin, a niechrześcijanin=ateista/barbarzyńca/oszołom.
Rozmowa była ok, ogólnie rozmowy też są ok, nawet takie. Nie ok jest powód tej rozmowy i fakt, że się zaczęła.
Otóż to, między tymi postawami nie ma związku.
@Ogur314: Co Slonx powiedział niby dziwnego nt. Boga czy chrześcijaństwa? Jak dla mnie odpowiedział maksymalnie merytorycznie i w zasadzie wygrał tę dyskusję.
PS. Katouszy? To takie uszy kata?
@mansto:
Popieram, koleś nawet bardzo grzecznie się odzywał, mówiąc o swojej wierze. Myślę że problem z ateistami jest taki, że jak oni próbują wcisnąć komuś to że Boga nie ma to "zwalczają ciemnotę". Natomiast jak ktoś napisze cokolwiek, próbując nawrócić kogoś to odrazu "ło wciska ciemnotę, WOLNOŚĆ WYZNANIA SUKWO... bla bla bla". Jak przeglądam internety i jakieś strony podobne do kwejka to chyba w ostatnim miesiącu nie widziałem niczego o chrześcijaństwie a obrazków próbujących obrazić "katoli" czy udowodnić że Boga nie ma było od groma. I kto komu narzuca swoją wiarę, bądź niewiarę?
@Ogur314: "Problem z katouszami jest taki, że dla was wierzący=chrześcijanin, a niechrześcijanin=ateista/barbarzyńca/oszołom."
No a dla was chrześcijanin = ciemnogród, średniowieczny rycerz wojujący (niby) " za wiarę". Myślę że nikt tu nikomu nie narzuca swojej wiary. Jak mówiłem, przeglądając internet praktycznie nie widać tego "narzucania wiary". Natomiast widać pełno narzucania "niewiary".
@Ogur314: "A jak ty byś się czuł, gdybym teraz napisał, że niepokoję się o ciebie, bo wygadujesz dziwne rzeczy o bogu, chrześcijaństwie itp.?"
Przede wszystkim podziękowałbym za troskę i wyjaśnił, że opieram się na Piśmie Świętym i katechizmie kościoła katolickiego. Rozumiem nauki Chrystusa, rozumiem nauczanie kościoła i się z nim zgadzam w zdecydowanej większości.
"Problem z katouszami jest taki, że dla was wierzący=chrześcijanin, a niechrześcijanin=ateista/barbarzyńca/oszołom."
A teraz powiedz mi, czy osoby niewierzące, bądź nie przywiązujące wagi do wiary chrześcijańskiej robią cokolwiek, by ten pogląd nie obowiązywał? Bohater ze skrina potraktował wierzącego jak śmiecia. Ty sam zrównałeś wszystkich wierzących z ludźmi upośledzonymi intelektualnie.
"Rozmowa była ok, ogólnie rozmowy też są ok, nawet takie. Nie ok jest powód tej rozmowy i fakt, że się zaczęła. "
To już nawet porozmawiać nie można?
Podam ci przykład ze swojego życia. Kumpel niedawno był w trakcie szukania samochodu. Spodobał mu się jeden, wkleił link do oferty na swoją oś czasu z dopiskiem, że nazajutrz jedzie dobić targu. Kierując się jego interesem i własnym doświadczeniem, opowiedziałem mu na priwie, co sądzę o tej ofercie, jakie są wady i typowe awarie tego samochodu oraz jakie mam doświadczenie z dokładnie tym samym układem zasilania w dokładnie tym samym silniku. Kolega z rady skorzystał, kupił inny samochód pomimo, że był już praktycznie ugadany a ja jestem pewien, że powstrzymałem go od wdepnięcia w minę.
A to jest dla mnie sytuacja o wiele bardziej błaha, niż wiara. Dla niego może nie, dla ciebie na pewno nie ale moim moralnym obowiązkiem jest jakakolwiek reakcja, nie agresywna, w przypadku, kiedy uważam, że mój znajomy błądzi.
@Slonx: "A to jest dla mnie sytuacja o wiele bardziej błaha, niż wiara."
Dla mnie nie. Osobiście nie byłbym zachwycony, gdyby ktoś na FB zaczął mi zawracać głowę czymś takim; podejrzewam, że większość ateistów i satanistów podziela mój pogląd. Sęk w tym, że Ty, Slonksie, zdajesz sobie z tego sprawę - nie jesteś wszakże głupi - lecz mimo to gotów jesteś niepokoić kogoś w imię swojej religii. Przykre to i egoistyczne, bo służące tylko zaspokojeniu własnego poczucia obowiązku.
@grzybolevsky: nigdzie nie napisałem tak, więc może łaskawie nie wciskaj mi w usta swoich imaginacji? Dla katoli ateista to człowiek na złej drodze, któremu trzeba pomóc, co pokazuje ten screen.
@Slonx: jeżeli byś tak odpowiedział, to szacun.
A co robić, żeby ten pogląd nie obowiązywał? Nawracać ogniem i mieczem, jak wy kiedyś? Na tej właśnie drodze chrześcijaństwo do nas przyszło.
Rozumiem, że pomagasz zbłąkanym, ale czasami należy się zastanowić, czy ktoś faktycznie jest zbłąkany. Dla ludzi tego typu to zawsze takie oczywiste
@Hachimaro: Na tej samej zasadzie w imię spokoju ducha i jego osobistych przekonań, powinienem desperatowi pozwolić popełnić samobójstwo.
Nie ma co. Świat staje się lepszy dzięki takiemu podejściu, gdzie nikt o nikogo nie dba.
I kolejny post użytkownika którego ogranicza jedynie Pismo Święte. Jest wolność wyznania podobno, owszem, porobił sobie jaja z gościa ale to tylko dlatego, by pokazać jak "gorliwi" katolicy respektują prawo Biblii, a nie dociera czasem do nich, że ktoś może po prostu lubi taką muzykę, przecież nikt mu nie zabroni słuchać Percivala, każdy ma prawo do bycia sobą, słuchać tego czego się chce, ogólnie- robić co się chce nie wpływając na wolność drugiego człowieka. Wstawianie sobie pentagramów jako tło nie jest powodem do nawracania i błogosławieństw przez Internet, ludzie. Chrześcijańska postawa mówi to, tamto, sramto. Moim zdaniem nieważne jak się obnosisz ze swoją wiarą, tylko to jakim człowiekiem jesteś czyni Cię tym kim jesteś. Jeden może być katolikiem nie trzymającym się 10 przykazań, drugi może być ateistą, ale być porządnym człowiekiem nie ingerującym w czyjeś życie. Tyle w tym temacie, czekam na hejt.
@mortally_restless: Bo widzisz, wiarę trzeba mieć SWOJĄ, a nie cudzą :D. To jak kierujesz swoim życiem powinno zależeć wyłącznie od ciebie. I tak, kiedy widzisz, że ktoś robi źle, trzeba pomagać, ale rzucenie okiem na profil na fb i to bardzo płytkim okiem to troszkę za mało ;). Poza tym ŹLE nie oznacza INACZEJ NIŻ JA, albo co gorzej INACZEJ NIŻ KSIĄDZ KRZYCZY Z AMBONY :D
A tak btw - skoro miałem pentagram, to byłem satanistą, a skoro mam na profilowym leniwca, to jestem... leniwcem? :D. Aż tyle futra nie mam, chociaż tryb życia podobny xD
@Zuo999: Każdy powinien wierzyć w to co chce, nie można nikomu narzucać cudzej wiary. a co do tego leniwca to w pełni sie zgadzam, minimalistyczny tryb życia to powinna być Twoja maksyma xD
A tak w sumie to dlaczego jest tak, że jeśli np. wstawię na tablicę mega szatańską przyśpiewkę (czyt. metalową piosenkę), jest większe prawdopodobieństwo, że ktoś to zauważy i skrytukuje, niż jeśli osoba wierząca wstawi coś bardzo chrześcijańskiego u siebie? Dlaczego kilku katolików bawi się w mesjaszy i chce zbawić świat, podczas gdy ludzie, którzy słuchają metalu, black metalu, power metalu mają w głębokim poważaniu co kto słucha?
Na wstępie warto zaznaczyć, że jestem osobą wierzącą, ale bardzo tolerancyjną. Nie mam nic przeciwko temu kto co wyznaje choć myślę, że sam napisałbym do autora widząc pentagram, bo to nas nieco niepokoi - bądź co bądź i jakby nie było, to JEST to symbol szatana, jednak rozmowy nie przekrowadziłbym w tak ewidentnie bezpośredni sposób i nie tak natarczliwie. Masz swoje przekonania - ryć Ci nie będę.
Mimo wszystko myślę, że tamta osoba działała w dobrej wierze, chcąc pomóc, dlatego nie powinna być osmieszana - przynajmniej nie na takiej publicznej stronie jaką są mistrzowie. Mimo, że imiona są zamazane ludzie i tak z łątwością dojdą kto to jest po samym zdjęciu i z pomocą internetu :)
Na dodatek, może autora to zaciekawi - nikt nie powiedział, że mocna muzyka MUSI być antyreligijna, co więcej, może być całkowitą odwrotnością. Może Cię to zaciekawi - kilka metalcorowych piosenek Chrześcijanskich zespołów, osobiscie sam słucham:
https://www.youtube.com/watch?v=n5ZlDC5qETEhttps://www.youtube.com/watch?v=O4A10teaSiQ
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2014 o 19:12
Przepraszam panów z O.T.O. za wykorzystanie ich nazwy jako "szatanistycznej" sekty, po prostu nic mi innego do głowy nie wpadło :D
Odpowiedz@Zuo999: Może to ze mną jest coś nie tak, ale nie dostrzegam w tym skrinie niczego śmiesznego. Nie mam pojęcia, jakie panują stosunki między tobą a tym człowiekiem, czy to twój bliższy czy dalszy znajomy, czy osoba kompletnie obca, ale różni ludzie w rozmaity sposób postrzegają świat i dostrzegają w nim zagrożenia, których my dostrzegać nie musimy, co nie oznacza, że nie mogą mieć racji. Jak już mówiłem, nie wiem, jakie panują między nim a tobą relacje. Nie wiem, jak wyglądała rozmowa wcześniej. Ze skrina jednak wynika, że napisał do ciebie człowiek z troską o twoją osobę a ty zrobiłeś sobie z niego jaja i wrzuciłeś to na mistrzów. Nie wiem, może to mnie brak poczucia humoru, albo jestem dziwny ale w dzisiejszych czasach bardzo trudno o ludzi, którzy się przejmują innymi i traktowanie ich w ten sposób nie uważam za nic właściwego.
Odpowiedz@Slonx: Przykro mi, błogosławię cię :P Śmieszne jest to, że agresywny katolik postanowił nawrócić kogoś po tym, jak zobaczył pewnie humorystyczną piosenkę i pentagram na jego profilu. Chrześcijańska era, mam nadzieję, już się kończy i dzisiaj wcale nie jest oczywiste, że każdy jest katolem. Tamten człowiek reprezentuje wąskość horyzontu, co chyba właśnie stanowi element humorystyczny. Chyba większość zdeklarowanych katolików uważa, że ich wierzenia są jedynymi słusznymi, a wyznawanie innych (nie daj boże niszowych!) skutkuje trafieniem do piekła.
Odpowiedz@Ogur314: Agresywny? Gdzie ty tu zobaczyłeś agresję? Chłopak wyraził swoje zaniepokojenie i od razu dostał kontrę w postaci robienia sobie z niego jaj. Oczywiście każdemu wolno traktować ludzi tak, jak im się podoba co nie zmienia faktu, że potraktowanie w ten sposób osoby, której ZALEŻY jest buractwem. I zdziwiłbyś się, jak wielu ludzi utożsamia się z treściami propagowanymi przez rozmaite zespoły. Z 8 lat temu chodziłem na wiele koncertów, chociaż na black metalowe tylko dla towarzystwa. Wśród fanów takich wykonawców, jak Rotting Christ, Anorexia Nervosa czy Behemoth widziałem tylu pojebów, że reakcja tego "agresywnego katolika" mnie wcale nie dziwi. Bo pojeby wszędzie są i w grupie mogą się czuć kompletnie nieskrępowani. Co do tej "agresywności" to jest to jak najbardziej prawidłowa, chrześcijańska postawa: Mt 18, 15-17 "15 Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!" Osobiście nie obszedłbym się w taki sposób ze swoim znajomym. Szanuję znajomych.
Odpowiedz@Slonx: Odpowiadam - nie, kolesia gdzieś widziałem kilka razy, chyba nawet ani razu z nim nie gadałem. Co do tego cytatu, to ja preferuje zasadę: gdy ktoś robi inaczej niż mi to pasuje, kładę na to wacka i idę własną drogą :D. Może i niepotrzebnie tak najechałem od razu, przyznaję, ale co zrobić, niech każdy sobie własne wnioski wyciągnie :). I przy okazji - jestem na studiach, a akcje tego typu mam od początku gimnazjum, każdy by się zdenerwował delikatnie mówiąc :D
Odpowiedz@Zuo999: widzę, że konto masz już dość długo i nietworzone specjalnie pod screena, więc skoro normalnie posługujesz się takim nickiem to wiedz, że coś sie dzieje i obawy tego katolika nie były chyba jednak bezpodstawne ;)
Odpowiedz@AnswersMaster: Bo te trzy dziewiątki takie szatańskie, co? :D
Odpowiedz@AnswersMaster: Zluzuj wora. Co ma się dziać? Mamy 21 wiek. Nadal ktoś wierzy w opętania? Zresztą. Jeżeli nie robi nikomu krzywdy to niech wierzy w najprawdziwsze zUo 99999999
Odpowiedz@mikmas: Ktoś tu aronii nie wyczuł :D
Odpowiedz@Slonx: agresja nie musi uosabiać złych intencji. Agresywne jest jego narzucanie się ze swoimi poglądami. Facet jest ślepo zapatrzony w swoje poglądy i jak tylko widzi kogoś, nawet nie z bliskiego grona, kto ma poglądy inne, to zaraz chce walczyć o jego "zbawienie". "Prawidłowa chrześcijańska postawa" nie jest prawidłową postawą nowoczesnego intelektualisty. Niewiele, bo niewiele, ale są ludzie idący swoją drogą
Odpowiedz@Zuo999: Nie, nie każdy by się zdenerwował. Sam ubierałem się w koszulki Deatha, Children of Bodom, Vadera itp. i spotykałem się czasami z podobnymi reakcjami. Tylko nie uważałem, żeby z kogoś kpić z tego powodu i żeby go wyśmiewać, wolałem mu krótko wyjaśnić, że to nic takiego i że to moja sprawa. I dopiero, gdy był zbyt nachalny, reagowałem ostrzej. "Co do tego cytatu, to ja preferuje zasadę: gdy ktoś robi inaczej niż mi to pasuje, kładę na to wacka i idę własną drogą :D" No bo najwyraźniej nie jesteś chrześcijaninem co nie oznacza, że ktoś inny nim nie jest i nie można mieć pretensji do chrześcijanina o stosowanie się do nauk Chrystusa, prawda? @Ogur314 - "Agresywne jest jego narzucanie się ze swoimi poglądami." Tak. To bardzo agresywne narzucanie: "niepokoję się o ciebie". Każdy ma prawo do swoich poglądów i każdy ma prawo do ich wyrażania, dopóki nie atakuje drugiej osoby. Tutaj nie było ataku, było zainteresowanie pewnymi niepokojącymi zachowaniami według jego oceny. Ponieważ jest to osoba wierząca, to zastosowała się do nauk Chrystusa o co nie można mieć do niego żadnych pretensji. Problem z wieloma ateuszami jest taki, że dla was wierzący=fanatyk. Gość nie wciska na siłę swoich poglądów. Porozmawiał, pożegnał się, do widzenia. Chyba normalna rozmowa, chociaż na niezbyt typowy temat. Żyjemy w ciekawych czasach. Osoba religijna nie ma prawa do rozmowy na temat wiary, bo już to oznacza, że to kogoś atakuje. Śmieszne. ""Prawidłowa chrześcijańska postawa" nie jest prawidłową postawą nowoczesnego intelektualisty." - Kompletny brak związku między jednym a drugim.
Odpowiedz@Slonx: A jak ty byś się czuł, gdybym teraz napisał, że niepokoję się o ciebie, bo wygadujesz dziwne rzeczy o bogu, chrześcijaństwie itp.? To tak samo, tylko w inną stronę. Facet z góry zasugerował, że poglądy tego drugiego są złe. Problem z katouszami jest taki, że dla was wierzący=chrześcijanin, a niechrześcijanin=ateista/barbarzyńca/oszołom. Rozmowa była ok, ogólnie rozmowy też są ok, nawet takie. Nie ok jest powód tej rozmowy i fakt, że się zaczęła. Otóż to, między tymi postawami nie ma związku.
Odpowiedzżebyście wy gimboateiści byli jeszcze tymi intelektualistami. Ale jedyne co umiecie stwierdzić to: no ku.rwa jak można wierzyć w takie głupoty.
Odpowiedz@Ogur314: Co Slonx powiedział niby dziwnego nt. Boga czy chrześcijaństwa? Jak dla mnie odpowiedział maksymalnie merytorycznie i w zasadzie wygrał tę dyskusję. PS. Katouszy? To takie uszy kata?
Odpowiedz@mansto: Popieram, koleś nawet bardzo grzecznie się odzywał, mówiąc o swojej wierze. Myślę że problem z ateistami jest taki, że jak oni próbują wcisnąć komuś to że Boga nie ma to "zwalczają ciemnotę". Natomiast jak ktoś napisze cokolwiek, próbując nawrócić kogoś to odrazu "ło wciska ciemnotę, WOLNOŚĆ WYZNANIA SUKWO... bla bla bla". Jak przeglądam internety i jakieś strony podobne do kwejka to chyba w ostatnim miesiącu nie widziałem niczego o chrześcijaństwie a obrazków próbujących obrazić "katoli" czy udowodnić że Boga nie ma było od groma. I kto komu narzuca swoją wiarę, bądź niewiarę?
Odpowiedz@Ogur314: "Problem z katouszami jest taki, że dla was wierzący=chrześcijanin, a niechrześcijanin=ateista/barbarzyńca/oszołom." No a dla was chrześcijanin = ciemnogród, średniowieczny rycerz wojujący (niby) " za wiarę". Myślę że nikt tu nikomu nie narzuca swojej wiary. Jak mówiłem, przeglądając internet praktycznie nie widać tego "narzucania wiary". Natomiast widać pełno narzucania "niewiary".
Odpowiedz@Ogur314: "A jak ty byś się czuł, gdybym teraz napisał, że niepokoję się o ciebie, bo wygadujesz dziwne rzeczy o bogu, chrześcijaństwie itp.?" Przede wszystkim podziękowałbym za troskę i wyjaśnił, że opieram się na Piśmie Świętym i katechizmie kościoła katolickiego. Rozumiem nauki Chrystusa, rozumiem nauczanie kościoła i się z nim zgadzam w zdecydowanej większości. "Problem z katouszami jest taki, że dla was wierzący=chrześcijanin, a niechrześcijanin=ateista/barbarzyńca/oszołom." A teraz powiedz mi, czy osoby niewierzące, bądź nie przywiązujące wagi do wiary chrześcijańskiej robią cokolwiek, by ten pogląd nie obowiązywał? Bohater ze skrina potraktował wierzącego jak śmiecia. Ty sam zrównałeś wszystkich wierzących z ludźmi upośledzonymi intelektualnie. "Rozmowa była ok, ogólnie rozmowy też są ok, nawet takie. Nie ok jest powód tej rozmowy i fakt, że się zaczęła. " To już nawet porozmawiać nie można? Podam ci przykład ze swojego życia. Kumpel niedawno był w trakcie szukania samochodu. Spodobał mu się jeden, wkleił link do oferty na swoją oś czasu z dopiskiem, że nazajutrz jedzie dobić targu. Kierując się jego interesem i własnym doświadczeniem, opowiedziałem mu na priwie, co sądzę o tej ofercie, jakie są wady i typowe awarie tego samochodu oraz jakie mam doświadczenie z dokładnie tym samym układem zasilania w dokładnie tym samym silniku. Kolega z rady skorzystał, kupił inny samochód pomimo, że był już praktycznie ugadany a ja jestem pewien, że powstrzymałem go od wdepnięcia w minę. A to jest dla mnie sytuacja o wiele bardziej błaha, niż wiara. Dla niego może nie, dla ciebie na pewno nie ale moim moralnym obowiązkiem jest jakakolwiek reakcja, nie agresywna, w przypadku, kiedy uważam, że mój znajomy błądzi.
Odpowiedz@Slonx: "A to jest dla mnie sytuacja o wiele bardziej błaha, niż wiara." Dla mnie nie. Osobiście nie byłbym zachwycony, gdyby ktoś na FB zaczął mi zawracać głowę czymś takim; podejrzewam, że większość ateistów i satanistów podziela mój pogląd. Sęk w tym, że Ty, Slonksie, zdajesz sobie z tego sprawę - nie jesteś wszakże głupi - lecz mimo to gotów jesteś niepokoić kogoś w imię swojej religii. Przykre to i egoistyczne, bo służące tylko zaspokojeniu własnego poczucia obowiązku.
Odpowiedz@grzybolevsky: nigdzie nie napisałem tak, więc może łaskawie nie wciskaj mi w usta swoich imaginacji? Dla katoli ateista to człowiek na złej drodze, któremu trzeba pomóc, co pokazuje ten screen. @Slonx: jeżeli byś tak odpowiedział, to szacun. A co robić, żeby ten pogląd nie obowiązywał? Nawracać ogniem i mieczem, jak wy kiedyś? Na tej właśnie drodze chrześcijaństwo do nas przyszło. Rozumiem, że pomagasz zbłąkanym, ale czasami należy się zastanowić, czy ktoś faktycznie jest zbłąkany. Dla ludzi tego typu to zawsze takie oczywiste
Odpowiedz@Hachimaro: Na tej samej zasadzie w imię spokoju ducha i jego osobistych przekonań, powinienem desperatowi pozwolić popełnić samobójstwo. Nie ma co. Świat staje się lepszy dzięki takiemu podejściu, gdzie nikt o nikogo nie dba.
OdpowiedzJak ja kocham nawracanie przez internet! :D
OdpowiedzTa jest! Dobrze prawisz! ALL HAIL SATAN!
OdpowiedzPercival Schuttenbach "Satanismus"? Gratuluje gustu muzycznego jeśli tak :)
Odpowiedz@jigsawkira: No ba, w niedzielę na koncert Percivala idę :D
OdpowiedzTLDN
Odpowiedz@ZONTAR: Coś ci się chyba pomieszało...
OdpowiedzTeraz każdy Hubert to satanista:D
OdpowiedzBezbek totalny.
OdpowiedzI kolejny post użytkownika którego ogranicza jedynie Pismo Święte. Jest wolność wyznania podobno, owszem, porobił sobie jaja z gościa ale to tylko dlatego, by pokazać jak "gorliwi" katolicy respektują prawo Biblii, a nie dociera czasem do nich, że ktoś może po prostu lubi taką muzykę, przecież nikt mu nie zabroni słuchać Percivala, każdy ma prawo do bycia sobą, słuchać tego czego się chce, ogólnie- robić co się chce nie wpływając na wolność drugiego człowieka. Wstawianie sobie pentagramów jako tło nie jest powodem do nawracania i błogosławieństw przez Internet, ludzie. Chrześcijańska postawa mówi to, tamto, sramto. Moim zdaniem nieważne jak się obnosisz ze swoją wiarą, tylko to jakim człowiekiem jesteś czyni Cię tym kim jesteś. Jeden może być katolikiem nie trzymającym się 10 przykazań, drugi może być ateistą, ale być porządnym człowiekiem nie ingerującym w czyjeś życie. Tyle w tym temacie, czekam na hejt.
Odpowiedz@mortally_restless: Bo widzisz, wiarę trzeba mieć SWOJĄ, a nie cudzą :D. To jak kierujesz swoim życiem powinno zależeć wyłącznie od ciebie. I tak, kiedy widzisz, że ktoś robi źle, trzeba pomagać, ale rzucenie okiem na profil na fb i to bardzo płytkim okiem to troszkę za mało ;). Poza tym ŹLE nie oznacza INACZEJ NIŻ JA, albo co gorzej INACZEJ NIŻ KSIĄDZ KRZYCZY Z AMBONY :D
OdpowiedzA tak btw - skoro miałem pentagram, to byłem satanistą, a skoro mam na profilowym leniwca, to jestem... leniwcem? :D. Aż tyle futra nie mam, chociaż tryb życia podobny xD
Odpowiedz@Zuo999: Każdy powinien wierzyć w to co chce, nie można nikomu narzucać cudzej wiary. a co do tego leniwca to w pełni sie zgadzam, minimalistyczny tryb życia to powinna być Twoja maksyma xD
OdpowiedzZa każdym razem, gdy robi się takie żarty, gdzieś w kosmosie wybucha burza spaczniowa.
OdpowiedzA tak w sumie to dlaczego jest tak, że jeśli np. wstawię na tablicę mega szatańską przyśpiewkę (czyt. metalową piosenkę), jest większe prawdopodobieństwo, że ktoś to zauważy i skrytukuje, niż jeśli osoba wierząca wstawi coś bardzo chrześcijańskiego u siebie? Dlaczego kilku katolików bawi się w mesjaszy i chce zbawić świat, podczas gdy ludzie, którzy słuchają metalu, black metalu, power metalu mają w głębokim poważaniu co kto słucha?
OdpowiedzPrzestałem czytać przy "a teraz jestes?"
OdpowiedzPercival Schuttenbach :D
OdpowiedzNa wstępie warto zaznaczyć, że jestem osobą wierzącą, ale bardzo tolerancyjną. Nie mam nic przeciwko temu kto co wyznaje choć myślę, że sam napisałbym do autora widząc pentagram, bo to nas nieco niepokoi - bądź co bądź i jakby nie było, to JEST to symbol szatana, jednak rozmowy nie przekrowadziłbym w tak ewidentnie bezpośredni sposób i nie tak natarczliwie. Masz swoje przekonania - ryć Ci nie będę. Mimo wszystko myślę, że tamta osoba działała w dobrej wierze, chcąc pomóc, dlatego nie powinna być osmieszana - przynajmniej nie na takiej publicznej stronie jaką są mistrzowie. Mimo, że imiona są zamazane ludzie i tak z łątwością dojdą kto to jest po samym zdjęciu i z pomocą internetu :) Na dodatek, może autora to zaciekawi - nikt nie powiedział, że mocna muzyka MUSI być antyreligijna, co więcej, może być całkowitą odwrotnością. Może Cię to zaciekawi - kilka metalcorowych piosenek Chrześcijanskich zespołów, osobiscie sam słucham: https://www.youtube.com/watch?v=n5ZlDC5qETE https://www.youtube.com/watch?v=O4A10teaSiQ
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2014 o 19:12
Kupimy mu świeczki
Odpowiedz