W numeracji z przedziałów jest sens.
Po pierwsze - miejsca "1" i "2" zawsze od korytarza, a miejsca "5" i "6" - zawsze przy oknie, niezależnie od tego, czy przedział ma sześć czy osiem miejsc. Dzięki temu, widząc numer, od razu wiesz, czy siedzisz od korytarza, od okna czy od środka, nie musisz rozkminiać, ile miejsc w przedziale ma TEN pociąg w TEJ klasie. Po drugie - sąsiednie numery albo na przeciwko, albo po skosie. W ten sposób wiesz, że jeśli masz z kimś sąsiedni numer, to będziecie mogli sobie porozmawiać. Po trzecie - parzyste po jednej stronie, nieparzyste - po drugiej. Dla porządku.
Przedstawiona grafika jest bodaj jedynym sposobem zrealizowania wszystkich tych trzech założeń.
@JasniePanQrdupel: sorry, ale jak z kimś jadęrazem i chcę rozmawiać to miejsce "po skosie" średnio mnie interesuje. A obok siebie są miejsca np. 72 i 78. To dziwne
@JasniePanQrdupel: Szkoda tylko, że i tak nikt nie wie o tej odoknowej i odkorytarzowej numeracji, a na bilecie zawsze jest napisane korytarz/okno/środek.
Żądam posortowania miejsc siedzących!
Wydaje mi się, że to nie jest standard polskich kolei ale tego typu numeracja miejsc w pociągach funkcjonuje np. w Czechach, Słowacji czy na Węgrzech i zapewne także w innych krajach Europy jak i nie świata. A wzięło to się prawdopodobnie z tego, że kiedyś w przedziałach było 6 miejsc:
6 4 2
5 3 1
I każdy wiedział, że 5+6 to od okna a 1+2 to od korytarza. Było cacy, dopóki nie wymyślili 8 miejsc. A, że zasada 5/6 i 1/2 była, nie można było dowalić 8 i 7 od okna a trzeba było jakoś je wepchnąć. No i wepchnęli. Dlaczego akurat tak - wiem, ale nie pamiętam. Tadam.
W numeracji z przedziałów jest sens. Po pierwsze - miejsca "1" i "2" zawsze od korytarza, a miejsca "5" i "6" - zawsze przy oknie, niezależnie od tego, czy przedział ma sześć czy osiem miejsc. Dzięki temu, widząc numer, od razu wiesz, czy siedzisz od korytarza, od okna czy od środka, nie musisz rozkminiać, ile miejsc w przedziale ma TEN pociąg w TEJ klasie. Po drugie - sąsiednie numery albo na przeciwko, albo po skosie. W ten sposób wiesz, że jeśli masz z kimś sąsiedni numer, to będziecie mogli sobie porozmawiać. Po trzecie - parzyste po jednej stronie, nieparzyste - po drugiej. Dla porządku. Przedstawiona grafika jest bodaj jedynym sposobem zrealizowania wszystkich tych trzech założeń.
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: sorry, ale jak z kimś jadęrazem i chcę rozmawiać to miejsce "po skosie" średnio mnie interesuje. A obok siebie są miejsca np. 72 i 78. To dziwne
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Szkoda tylko, że i tak nikt nie wie o tej odoknowej i odkorytarzowej numeracji, a na bilecie zawsze jest napisane korytarz/okno/środek. Żądam posortowania miejsc siedzących!
OdpowiedzCzemu użytkownik który to wstawił ma facebook'a po hiszpańsku ??
Odpowiedz@djnomaxis: bo może klikać "me gusta"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2014 o 18:19
Wydaje mi się, że to nie jest standard polskich kolei ale tego typu numeracja miejsc w pociągach funkcjonuje np. w Czechach, Słowacji czy na Węgrzech i zapewne także w innych krajach Europy jak i nie świata. A wzięło to się prawdopodobnie z tego, że kiedyś w przedziałach było 6 miejsc: 6 4 2 5 3 1 I każdy wiedział, że 5+6 to od okna a 1+2 to od korytarza. Było cacy, dopóki nie wymyślili 8 miejsc. A, że zasada 5/6 i 1/2 była, nie można było dowalić 8 i 7 od okna a trzeba było jakoś je wepchnąć. No i wepchnęli. Dlaczego akurat tak - wiem, ale nie pamiętam. Tadam.
Odpowiedzhttp://1.fwcdn.pl/po/10/76/1076/6900103.3.jpg
Odpowiedz