@Frogy0:
Trafi jak trafi. Ale jeśli komuś się trafił warunek już po pierwszym semestrze, gdzie wykłada się wstęp do podstaw - i na dodatek delikwent nie potrafi wyjaśnić, co spowodowało, że położył jeden z tych pięciu na krzyż elementarnych przedmiotów - to taki student powinien zrezygnować ze studiów na tym kierunku, również dla własnego dobra. Być może na innym kierunku będzie sobie świetnie radził, albo chociaż na tyle, żeby dać radę przejść bez bólu przez podstawy...
@JasniePanQrdupel: Nie na każdym kierunku tak jest. U nas na informatyce na AGH mieliśmy na 1 semestrze praktycznie samą matematykę. Nie były to podstawy, od razu zajęliśmy się pochodnymi, całkami, przestrzeniami wektorowymi, grupami i pierścieniami. Efekt tego jest taki że na obecnym 1 roku analizy matematycznej nie zdało 80 osób (180 na roku). I nie były to głąby. Raczej nie można myśleć o dostaniu się na nasz kierunek jak nie ma się tych 85% z matmy rozszerzonej. Z tym że u nas jest łatwiej, bo nie pisze się żadnych uzasadnień i podań o warunek. Po prostu płaci się kasę i robi dany przedmiot na kolejnym roku.
@Agobard: U mnie również pół kierunku ma warunek z matmy na I semestrze. Matmy nie da się wykuć ot tak, na studiach dosyć, że poziom jest wyższy to trzeba również zdać wykłady czyli obliczyć zadanie z definicji podając teorię. To już nie takie proste. Nie żebym narzekał, ale trzeba mieć do tego głowę :D. Są ludzie, którzy olali, są tacy, którym się poszczęściło i są tacy którzy się nie douczyli.
Najlepsi zdają w pierwszym terminie, nie ma to o czym gadać.
Cala prawda. :)
Odpowiedz@miszczpocietejkapusty: Niekoniecznie. Ja tam w ogóle nie imprezuję a zawsze jakiś warunek się trafi
Odpowiedz@Frogy0: Trafi jak trafi. Ale jeśli komuś się trafił warunek już po pierwszym semestrze, gdzie wykłada się wstęp do podstaw - i na dodatek delikwent nie potrafi wyjaśnić, co spowodowało, że położył jeden z tych pięciu na krzyż elementarnych przedmiotów - to taki student powinien zrezygnować ze studiów na tym kierunku, również dla własnego dobra. Być może na innym kierunku będzie sobie świetnie radził, albo chociaż na tyle, żeby dać radę przejść bez bólu przez podstawy...
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Nie na każdym kierunku tak jest. U nas na informatyce na AGH mieliśmy na 1 semestrze praktycznie samą matematykę. Nie były to podstawy, od razu zajęliśmy się pochodnymi, całkami, przestrzeniami wektorowymi, grupami i pierścieniami. Efekt tego jest taki że na obecnym 1 roku analizy matematycznej nie zdało 80 osób (180 na roku). I nie były to głąby. Raczej nie można myśleć o dostaniu się na nasz kierunek jak nie ma się tych 85% z matmy rozszerzonej. Z tym że u nas jest łatwiej, bo nie pisze się żadnych uzasadnień i podań o warunek. Po prostu płaci się kasę i robi dany przedmiot na kolejnym roku.
Odpowiedz@Agobard: U mnie również pół kierunku ma warunek z matmy na I semestrze. Matmy nie da się wykuć ot tak, na studiach dosyć, że poziom jest wyższy to trzeba również zdać wykłady czyli obliczyć zadanie z definicji podając teorię. To już nie takie proste. Nie żebym narzekał, ale trzeba mieć do tego głowę :D. Są ludzie, którzy olali, są tacy, którym się poszczęściło i są tacy którzy się nie douczyli. Najlepsi zdają w pierwszym terminie, nie ma to o czym gadać.
OdpowiedzTakie świętoszki, a potem pierwszy warunek po 2 latach i płacz, że "mnie wyrzucą".
OdpowiedzWKÜ- Tępe hóie (Kapitan Bomba) :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2014 o 3:25