Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Realia polskiego rynku pracy

by JaJestemTwoimOjcem
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Artemis
6 10

No i student do 26 roku życia, żeby na umowie zlecenie zusu nie dopłacać.

Odpowiedz
avatar Davos
7 9

@Artemis: Nie zapominajmy o konieczności posiadania uprawnień na koparkę i wózek widłowy. Ale za to oferują pracę w młodym, dynamicznym zespole i możliwość samorealizacji :P

Odpowiedz
avatar BongMan
6 8

A jak już ktoś spełni te warunki to słyszy "proponujemy 1200zł/mc".

Odpowiedz
avatar Umcyk
6 6

@drager86: A socjalizm i polityka socjalna sprawiają, że pracodawca szuka niepełnosprawnych studentów, albo chociaż osób takich, które już mają gdzieś jakąś część etatu, żeby zaoszczędzić na daninach dla państwa.

Odpowiedz
avatar drager86
-3 5

@Umcyk: lol, skrajnym przypadkiem polityki socjalnej byl komunizm, gdzie kazdy mial prace. Polityka socjalna dazy do zapewnienia pracy kazdemu, poprzez staze, praktyki i rozne formy doplacania pracodawca, zeby zatrudnili bezrobotnych, oczywiscie to idzie z podatkow uderzajac w tych, ktorzy zarabiaja najwiecej, bo reszta ma ulgi, albo sa w nizszym progu podatkowym... Zreszta zasilki dla bezrobotnych sprawiaja, ze pracodawca nie moze dac mniej, bo przeciez nikt nie przyjdzie pracowac jak ma tyle za darmo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@drager86: lol, podawać jako dobry system taki który zbankrutował. No i co, z tego że każdy miał pracę? Komunizm upadł, bo był nierentowny. To tak jakby podać za przykład mocarstwa III Rzeszę. Podatki uderzają w najbogatszych? LOL. Jak masz zarabiasz 1000 zł i musisz zapłacić 20% to bardziej to w Ciebie uderzy, niż jakbyś miał 10000 i też musiałbyś zapłacić 20%. W pierwszym przypadku wpadasz w nędzę, w drugim kupujesz whisky z trochę niższej półki. Inna sprawa, że jak masz kasę to łatwiej zakombinować na tym, żeby nie płacić podatków wcale. Polskie prawo to furtka w furce na furce są różne metody unikania podatku - niektóre opłacają się dla 10000 podatku, inne dla miliona złotych podatku, ale takich, które opłacają się dla kogoś kto płaci 1000 złotych podatku rocznie jest stosunkowo niedużo...

Odpowiedz
avatar drager86
-2 4

@Zulothron: A czy ja napisalem, ze jestem za komunizmem? Wbrew pozorom na liberalnym zarobilbym o wiele wiecej... Co do podatkow to smieszy mnie to co napisales, bo nie wiem czy jestes swiadom tego, ze dokladnie potwierdziles to co napisalem. 20% dla wszystkich to podatek liniowy, preferowany przez polityke liberalna, teraz masz progi podatkowe, biedny placi 20%, a bogaty 60%. Jak zarabialem ok 1350 to placilem jakies 21% podatkow, bo jest cos takiego jak koszt uzyskania przychodu na poziomie 200 zl, teraz jak mam ponad 4 to place 27%. Do tego w obu przypadkach mam podobne zwroty podatku, czyli jak zarabialem mniej to panstwo duzo mniej ciagnelo ode mnie.

Odpowiedz
avatar WojtekVanHelsing
10 20

@drager86: W olsce kapitalizm i polityke liberalna to ty miales pod zaborem Niemieckim jakies 150 lat temu. W komuźnie każdy mial prace tak samo jak w niewolnictwie każdy murzyn mial prace i mial dosyc dobrze.. praktycznie nic mu nie grozilo. Murzyni mieli za niewolnictwa lepsze zycie niz obecnie... Komunizm od niewolnicttwa rózni sie tym, ze tępy motloch mysli, ze nim nie jest. Zasilki dla bezrobotnych wlasnie sprawiaja, ze nikt nie przyjdzie pracowac inteligencie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@drager86: Po pierwsze jest są 2 progi podatkowe. Jeden 18%, drugi 32% (no i kwota wolna od podatku, na dosyć "śmiesznym" poziomie) do tego podatek liniowy 19%. Tak w Polsce mamy podatek liniowy i opłaca się on ludziom, którzy zarabiają od 100 tysięcy rocznie. Drugi próg zaczyna się od około 85k PLN do tego kwoty wolne od podatku + ulgi i wychodzi, że podatek liniowy przynosi zyski od kwoty 100k PLN rocznie. Ja osobiście zarabiam (średnio, zależy od miesiąca) 4k/ miesiąc i płacę 9% podatku dochodowego, bo wszystkie umowy mam z podwyższonym kosztem uzyskania przychodu (50%), do tego "wiem co i jak odliczyć" i summa summarum podatku dochodowego praktycznie nie płacę. Pewnie w komentarzu mówisz o składach. Trochę słabo się w tym orientujesz.

Odpowiedz
avatar drager86
0 2

@Zulothron: skladki sa podatkiem, nawet ostatnio byla glosna sprawa czlowieka, ktory po zmianie obywatelstwa chcial wyplaty calosci skladki emerytalnej, sad stwierdzil, ze zgodnie z prawem to jest podatek. Na temat Polski nie ma najmniejszego sensu nawet sie wypowiadac, bo tutaj rzadna polityka gospodarcza sie nie sprawdzi, dopoki prawo jak i wymiar sprawiedliwosci nie beda funkcjonowaly prawidlowo. Co do ustroju gospodarczego to po prostu mnie wpienia glupota wielu osob, teraz dosc glosna jest sprawa z rentami dla rodzicow dzieci niepelnosprawnych. Sprobuj napisac cokolwiek na temat tego, ze im sie nie naleza pieniadze to zostaniesz zjechany, bo przeciez panstwo ma im zapewnic, a jak tylko skrytykujesz liberalizm, powiesz, ze jestes za socjalem to zostaniesz znowu zjechany... Ciekawy jestem z czego powinna isc kasa na takie przypadki jak nie z socjalu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@drager86: zgoda składki są podatkiem, jednak też są "liniowe" (sprawa jest złożona, ale w gruncie rzeczy w miarę "liniowa") dlatego nie wiem skąd takie dziwne progi w zależności od pensji. W Polsce wygląda tak, jak wygląda w gruncie rzeczy ze względu na zastosowanie pewnych mechanizmów integracji państwa w rynek. Skład i podatki to akurat dobry temat - zwiększają koszty pracy i w połączeniu z dużą biurokracją sprawiają, że konkurencyjność zatrudnienia w Polsce w porównaniu z np. Niemcami ch*j strzelił. Co do dzieciaków - uznaję "dwa podejścia" państwa. Pierwszy (który osobiście preferuję) że państwo nic nie daje, ale też nic nie zabiera i generalnie się nie wpie*dala. Drugie (akceptuję, ale nie uważam za dobre) że państwo zabiera, ale też i daje przy okazji nie wpie*dala się. W Polsce mamy cóż..... państwo zabiera, nie daje "nic" w zamian i do tego kasę z podatków przeznacza na biurokrację przez co do wszystkiego jest w stanie wpie*dalać się. Co jest "najgorszym połączeniem", dlatego jak już muszą zabierać mi kasę to jeszcze zaakceptuję, że dadzą tą kasę na niepełnosprawne dzieci, ale wku*wia mnie to, że za tą kasę rozbudowali biurokrację. Rodzicom tych dzieciaków można dużo zarzuć, ale i tak milion raz więcej można zarzucić urzędnikom.

Odpowiedz
avatar Kodiak
-2 2

@WojtekVanHelsing: Do czego ten świat zmierza... Wojtek jako ,,najlepsza riposta". Ale to nie jego ripostują.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

I ta okrutna pogarda w oczach pracodawcy oddana na tym rysunku wprost wzorcowo.

Odpowiedz
avatar WojtekVanHelsing
-2 8

Aby bezrobocie zminimalizować do 1-4% to nalezy przedewszystkim sprawtyzowac wszystko oprócz policji, sądow i wojska, należy zlikwidowac wszystkie obecne podatki i zastąpic poglównym, należy zlikwidowac prawo pracy i place minimalną i dać ludziom ogolem wolna reke.

Odpowiedz
avatar Kodiak
0 0

@WojtekVanHelsing: Czemu niby zlikwidować płacę minimalną?

Odpowiedz
avatar WojtekVanHelsing
-4 6

@Kodiak: Z paru powodów 1. Nie istnieje argument dla ktorego miala by istniec 2. Nie istniala tysiące lat i nikomu z tego powodu nie bylo gorzej. 3. Powoduje bezrobocie wsród osob których praca nie jest warta placy minimalnej 4. Powoduje wzrost cen produktów. 5. Godzi w wolny rynek.

Odpowiedz
avatar cavefalcon
0 0

@WojtekVanHelsing: których praca nie jest warta placy minimalnej ROTFL. Skoro dla ciebie praca człowieka nie jest nic warta to od dzisiaj sam sobie produkuj żywność, ubrania, paliwo, sam kształć dzieci itd. itp. Zobaczymy jak długo pociągniesz. W Neapolu też uważali że praca służb komunalnych nie jest nic warta i zeżarłyby ich szczury wielkie jak bobry.

Odpowiedz
avatar WojtekVanHelsing
0 2

@cavefalcon: Obecnie to nie ma pracy niewartej placy minimalnej, ale mogą ja powiekszyc, a nie powinni. Zresztą 90% tych idiotow nie wie, ze jak ktos im placi 1200 zl to realnie zaplaci 2x wiecej na podatki itp.. zamiast podwyzszac place miniamlna, nalezy zlikwidowac podatki. Placa minimalna jest szkodliwa. Nie rób z siebie debila, nie mówielm, że praca nie jest nic warta. Po prostu nikt sprzataczce nie zaplaci wiecej niz 2-3 tyś. jak nikt lekarzowi nie zaplaci mniej niz 4,5 tys.

Odpowiedz
avatar blazenZmilanosa
9 11

niedlugo koncze 26 lat i mimo ukonczonej najlepszej szkoly wyzszej po prawej stronie Wisly dalej szukam roboty, juz moge nawet jako robol pracowac ale gdzie ? - jak ja nic nie potrafie.

Odpowiedz
avatar marcin114
1 1

@blazenZmilanosa: Jeśli to uczelnia humanistyczna, to się nie dziwię.

Odpowiedz
avatar blazenZmilanosa
-1 1

@marcin114: WSAP im. Staszica. Skonczylem ja i na dowod moge Ci wyslac zdjecie indeksu ( bez zdjecia mojego, sama obudowka )

Odpowiedz
avatar drager86
-1 1

@blazenZmilanosa: gdzie chcialbys pracowac i dlaczego mieliby Cie tam przyjac?

Odpowiedz
avatar blazenZmilanosa
-1 1

@drager86: Najchetniej to bym skladal modele, najlepiej samolotow; naprawial zegarki - te starsze, z trybikami, nie chodzi mi o casio; murowal sciany z cegly o wymiarach 25/12/6.5 mur szerokosci 2.5 cegly wraz z przewodami kominowymi; skladal kuchnie z IKEI wraz w calym wyposazeniem; a raz na jakis czas jezdzil kumbajnem od rana az do 17:45 z dwoma przerwami na zarcie...

Odpowiedz
avatar heniutek666
1 1

@blazenZmilanosa: kogos mi przypominasz ;-)

Odpowiedz
avatar ThebigRedDog
2 2

@blazenZmilanosa: nic tylko wydupić za granicę, za kilka lat wrócić i zakładać jakąś firmę.

Odpowiedz
avatar 8t88
0 0

@blazenZmilanosa: Zaraz polecą negatywy (niewygodna prawda), co nie zmienia faktu, że to co napiszę opisuje stan faktyczny realiów w Polsce: Dziwi mnie, że tak wiele młodych ludzi ma roszczeniowe nastawienie gdy chodzi o rynek pracy. Myślą, że po studiach PRACA IM SIĘ NALEŻY; nieważne co studiowali... "- Nigdzie nie ma dla mnie pracy... Co za kraj... - A co studiowałeś? - A... filologię tybetańską... /zapada cisza/" A jak ktoś studiuje marketing i zarządzanie, to już całkiem ręce opadają. W Polsce nie ma tylu ludzi by nimi zarządzać, a tylu mamy studentów takich kierunków. Smutna prawda o świecie jest taka, że to człowiek ma się dostosować do rynku, a nie rynek do człowieka. Nikt nie będzie zatrudniał pracownika by tylko zapewnić mu pracę. Dlatego przy wyborze kierunku studiów należy kierować się przydatnością i zapotrzebowaniem na dany zawód. A jak już studiować to nie "na odwal" (jak to wielu robi), ale przyłożyć się. Przykład : znajoma (obecnie mgr) ma jakiś ukończony certyfikowany kurs Microsoft Office, a w edytorze tekstu nie potrafiła ustawić tekstu w kolumny aby zrobić dla siebie ściągi... :-/ Wracając do kierunków kształcenia: Nie należy iść na łatwiznę (tzw. humanistyczne, po których najczęściej nie ma pracy), lecz skupiać się na bardziej poszukiwanych na rynku pracy jak inż, dr nauk medycznych itp. Więcej trzeba uczyć się, ale praca pewniejsza i zarobki większe. Zadajcie sobie pytanie: widział ktoś biednego lekarza? Ja nie widziałem... Kolejna sprawa jest taka, że nie każdy musi mieć wykształcenie wyższe. Obecnie wielu młodych ludzi marnuje ważne lata życia na naukę (często absurdalnych kierunków), tylko po to by pochwalić się tytułem mgr. ; przyjeło się uważać, że "mgr wypada mieć". No, ale skoro już tak studiujecie te swoje filologie i marketingi, i narzekacie, że nie ma roboty, może sami załóżcie firmę jakąś... Nie możecie? Trudne? Otóż to! Tutaj lezy druga część problemu: Co nowy rząd za sterami to nic nie widać ułatwień pod kątem prowadzenia własnego interesu. np. czy masz ruch w firmie, czy nie, to 1000zł do ZUSu się należy, dodajmy do tego multum niepotrzebnie regulowanych zawodów, ogółem okropna biurokracja, skomplikowane przepisy podatkowe etc. nerwicy można dostać. Kupcie sobie "ABC Small biznesu"... abc i small biznes, a ponad 500 stron... i z roku na rok coraz więcej stron! Sam autor na wstępie zwraca na to uwagę... o czymś to świadczy... Kolejna uwaga: Prowadzenie firmy ma zalety i wady: więcej się zarobi, ale też większa odpowiedzialność i więcej obowiązków. Normalny pracownik robi swoje i nie zabiera roboty do domu, przerobi te 8h i wraca do rodziny do domu, a właściciel firmy mając firmę ŻYJE PRACĄ, nie ma wolnego. Więc albo jedno, albo drugie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2014 o 22:52

avatar walkoren
2 4

zapomnieli ,że na bezpłatną praktyke

Odpowiedz
avatar nieznajomy43
-1 1

Zapomnieli dodać, że musi mieć członka rodziny w tej firmie :D

Odpowiedz
avatar Konkuro
0 0

Ja tam jestem 20 letnim studentem z czterdziestoletnim doświadczeniem. Temu panu dziękujemy. Twoja cała wypłata pójdzie na Z.U.S.(rozwinięcie skrotu: Zaklad Udręki Społecznej), dodatkowo proszę dopłacić w kopercie, dla samego szefa. dostaniesz w zamian umowe - Zlecenie. Za które tez musisz płacić. No dobra przyznam się. Kłamałem... Nie mam 20 lat, tylko 19 i pół. -.-

Odpowiedz
avatar MAT1S84
1 1

- Ale mój wujek jest Twoim szefem... - A to najmocniej przepraszam za pomyłkę w papierach. Jest pan przyjęty!

Odpowiedz
avatar Hirvio
1 1

To jest 100% prawda. Przyjadą takie firmy jak choćby Orlen, Lotos, Comarch na targi pracy, które odbywają się na UCZELNI i szukają studentów z 2-letnim doświadczeniem. Ręce opadają...

Odpowiedz
Udostępnij