Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Bezużyteczna moc

by frodo22
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Bravo512
-2 6

Bezużytecznie. Zwłaszcza jak w swoim podaniu o pracę walniesz 10 byków ortograficznych.

Odpowiedz
avatar Nederland
9 13

@Bravo512: Co ma interpretacja lektur szkolnych wspólnego z poprawną pisownią?

Odpowiedz
avatar Rychson
3 3

@Nederland: To, że bedzie niedługo na kartkówce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@Bravo512: byś wpierw się nauczył czytać ze zrozumieniem bambaryło pieprzona!

Odpowiedz
avatar Bravo512
0 6

@Nederland: To, że żeby interpretować lektury to musisz je czytać. Jak książkę przeczytasz to chyba nie będziesz mieć problemów z interpretacją prawda? Ale co dzisiejsze pokolenia analfabetów postulujących usunięcie rz, ch i ó z języka polskiego mogą o tym wiedzieć...

Odpowiedz
avatar Nederland
0 2

@Bravo512: Nadal nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie. Nie powiązałeś czytania książek z poprawną pisownią. Pisać bez błędów można nauczyć się bez problemu, nie zaliczając ani jednej lektury szkolnej. Czytanie książek poszerza horyzonty, wzbogaca słownik czytelnika i w niektórych przypadkach pozwala wyeliminować błędy z pisowni, ale w żadnym razie nie jest wymagane do uzyskania umiejętności pisania poprawnie po polsku. Struktura matury z języka polskiego (przynajmniej w starej podstawie programowej, nie wiem, jak w nowej), która wymaga, by uczeń nie myślał samodzielnie, tylko tak, jak wymyśli sobie autor klucza, jak i sam program nauczania (gdzie nauka poprawnej pisowni kończy się w pierwszej klasie gimnazjum), to jeden z największych skandali i absurdów w tym kraju. Nie, przeczytanie książki nie gwarantuje umiejętności interpretowania jej treści zgodnie z kluczem, który nierzadko wymaga umieszczenia w wypracowaniu treści wyjętych z kosmosu - taka teza jest idiotyczna. A zresztą, pół biedy, jeśli chodzi o lekturę w sensie powieści czy dramatu. Prawdziwe schody zaczynają się w przypadku poezji, zwłaszcza gdy polonista poleci ci znaleźć głębię np. w pijackim bełkocie Białoszewskiego.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2014 o 23:25

avatar richie117
0 2

@Bravo512: A ja widzę sens w Twojej wypowiedzi, chociaż podałeś zły argument. Przecież podanie o pracę ma wiele wspólnego z maturalnym wypracowaniem! Jeśli ogłoszenie o pracę potraktować jak lekturę, to analogicznie musimy to ogłoszenie zinterpretować i w podaniu trafić w "klucz", który wymyślił sobie pracodawca, żeby w ogóle dostać się na rozmowę kwalifikacyjną.

Odpowiedz
avatar richie117
1 1

@Nederland: Co do matury masz rację, ale nie do końca. Przynajmniej za moich czasów było tak, że owszem, podstawą oceny matury był klucz, jednak osoby sprawdzające mogły przyznawać punkty za rzeczy niezawarte w kluczu, o ile argumenty maturzysty były poprawne. Inna sprawa, że słabo opłacani i przepracowani egzaminatorzy woleli mieć klapki na oczach i trzymać się klucza, zamiast wysilić mózgownice. Wówczas maturzyście pozostawało odwołanie i powtórne sprawdzenie matury...

Odpowiedz
avatar Bravo512
0 0

@Nederland: Dobra, a zatem poprę swoje argumenty przykładem z życia: "To słowo piszę się przez rz. Ale ja mam dysgrafię! A ile książek przeczytałeś w ciągu ostatniego roku? Ani jednej." Autentyczna wymiana zdań między znajomym nauczycielem i jego uczniem. Można nie lubić lektur szkolnych, śmiem twierdzić, że niektórych nawet nie da się lubić, co nie usprawiedliwia w najmniejszym stopniu ludzkiego "niechciejstwa". A co do matury: czy ja pisałem coś o maturze? Co ma piernik do wiatraka? Tutaj rodzi się kolejna umiejętność, którą wyrabia czytanie książek. Ta umiejętność to czytanie ze zrozumieniem.

Odpowiedz
avatar Carro707
0 4

Ja bym chciała wywoływać wojny na świecie. Zupełnie bezużyteczne. Putin radzi sobie doskonale...

Odpowiedz
avatar MastaOfTheGame
0 0

Lepsze by było gdyby ktoś mógł się za Ciebie wysrać.

Odpowiedz
avatar nax
0 0

Ja bym chciał nie musieć podcierać sobie tyłka

Odpowiedz
Udostępnij