@Ryath:
@NagiWojownik: U mnie do technikum chodzil koles co zdawał mature w wieku 22 lat. Jeden z nauczycieli powiedział, że jest mu to pewnie na ręke, bo hajs od rodziców, pewne mieszkanie i do roboty nie musi iść, bo w końcu jest jeszcze uczniem
W mojej podstawówce był niegdyś (na długo przed reformą szkolnictwa) pewien osobnik, który pomimo wieku 18 lat nadal do niej uczęszczał i przed wejściem na teren szkoły terroryzował innych uczniów zmuszając ich do oddawania kanapek i kieszonkowych. Skończyło się interwencją policji, co dalej poskutkowało tym, że w końcu nie skończył tej szkoły. :P
Moze kiblowala... To norma dla dzieci z patologicznych rodzin...
Wstydem jest to, ze przyjmujemy ich do szkoly.
Mozna by ich od 10roku zycia zapedzac do fabryk, nauczyli by sie czegos.
@masterkilim:
No i nieprawda. Są ludzie, którzy sami z siebie się uczą już jako dzieci, z samej przyjemności zdobywania wiedzy i rozumienia zjawisk wszechświata. Ale są to kujony, dlatego nie rozprzestrzeniają swoich genów i jest to zjawisko rzadkie (takie geny przedostają się na gapę przez krewnych, jako recesywne, jak zazwyczaj bywa z niekorzystnymi mutacjami). Osobiście zresztą mam nadzieję, że zjawisko to będzie coraz rzadsze, aż w końcu tacy ludzie znikną i nikt nie będzie już chciał zdobywać wiedzy, a wszelkie światło nauki na tej planecie zgaśnie.
@Aspirhino:
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi.
Mało jest osób, które pragną wiedzy dla samej wiedzy. Często jest to jakiś sposób na akceptację otoczenia, czy droga wymuszona przez rodziców.
Ja nie chciałem się uczyć. A skończyłem już wszystkie szkoły, studia magisterskie i podyplomówkę nawet.
@masterkilim:
To dosyć ciekawe, bo ja znam dużo takich ludzi. Niektórzy nawet nie mają studiów. Ale mimo tego ich wiedza jest na wyższym poziomie, niż niejednego studenta.
Ten bloger na przykład jest takim człowiekiem, który po prostu się fascynuje nauką (nie znam osobiście, ale czytam jego bloga):
https://www.blogger.com/profile/00606772533897939797
Choćby dlatego, że rozumienie zjawisk, które owocują tym, co widzimy, daje lepszy obraz, dzięki któremu w jeszcze większym stopniu można podziwiać piękno wszechświata. Innym powodem jest poczucie wyzwania, przygody, gdy jest się na tropie algorytmu na rozbicie silni na czynniki pierwsze, albo u progu tajemnicy, sekretu, który wykradasz światu. Satysfakcja i błogie zmęczenie podczas nocy spędzonych nad dziwnym zagadnieniem, czy pracą.
Jeśli nie znasz tych uczuć, to twoje życie jest pozbawione tej euforycznej iskierki, jest puste.
Swoją drogą, po co się uczyłeś? Po co poszedłeś na studia? Po co ci to?
@WojtekVanHelsing:
I to uczucie, kiedy okazuje się, jak niektóre rzeczy, na pozór bez sensu, są przejrzyste, a jeśli nawet z natury są chaotyczne, to ten chaos również podporządkowuje się choćby prawom matematyki, logiki, probabilistyki.
@Aspirhino: Bardzo fajnie wszystko napisałeś, ale "Ale są to kujony, dlatego nie rozprzestrzeniają swoich genów i jest to zjawisko rzadkie" jest rażącym, nijak się do tego mającym stwierdzeniem, przecież kujon, to osoba, która zakuwa dla ocen i nawet nie wie czego się uczy.
@love178:
To, co napisałem, jest rażące, bo tak są postrzegani.
Wydaje mi się, że taki laik będzie uważał za kujona i tego, który uczy się dla ocen, i tego, co uczy się dla siebie. Z tego, co wiem, to maniaków matematycznych, komputerowych, czyli typowych nerdów, też nazywa się kujonami.
Co ciekawe, taki kujon, co uczy się dla ocen, bywa lepiej postrzegany, zawsze można od niego pracę domową spisać.
@masterkilim: W sumie to wole do fabryki niz do szkoly... no wolalbym robic adidasy lub cos akiego.. w sumie to moglbym gniesc winogrona na wino itp.. ale no 2 cebule... Juz za zbieranie truskawek dostalem wiecej.
@Aspirhino: Ale to rodzic by decydowal..
@matheus3004: Masz rację. Z tym, że polskie prawo rozróżnia dwa pojęcia – obowiązek szkolny i obowiązek nauki. To pierwsze to tak jak napisałeś - nauka do 18 roku życia. Ale jest jeszcze obowiązek szkolny, który wymaga ukończenia podstawówki i gimnazjum. Więc możesz nawet do 40 siedzieć w gimnazjum, jeśli jej nie skończysz. Oczywiście jak to w praktyce wygląda każdy wie (gimnazja nie chcą się użerać z ludźmi, nawet jeśli ktoś nie zasługuje by w ogóle gimnazjum ukończyć i przepychają).
@freedom80: Chciałeś trochę zabłysnąć inteligencją i zagrać "Wujka Dobra Rada", ale trochę Ci nie wyszło.
Jeśli kogoś się zna to nie znaczy, że jest to przyjaciel od piaskownicy...
@freedom80: w przeciwieństwie do ciebie nie muszę błyszczeć w internecie. A emot na końcu zdania był dany nie bez powodu. Spinanie pośladków ci nie służy.
@Aspirhino:
jestem ze wsi, w podstawówce do 6 klasy chodził ze mną 18-latek. Nie wiem co z nim się stało, ale wychodzi na to, że mógł mieć śmiało 21 lat i być w gimnazjum :)
19 lat i w gimnazjum? Dziwne, że ją trzymali. Gościa ode mnie wyjeebali zaraz jak skończył 18 lat i obowiązek nauki już go nie obejmował. Jak ktoś do tego wieku siedzi w gimnazjum to i tak nic już z niego nie będzie.
Jakby to chłopak byłby niby pobity to śmiałbym się że c*pa i nawet kobiecie rady nie da(ledwo taką dotkniesz choćby by się przywitać to już "aaauu" x_x) ale one to rozumiem...
Skoro w wieku 15 lat byłem tak głupi(!) że potrafiłem odeprzeć próbę gwałtu 5ciu dziewczyn po prostu odtrącając ich ode mnie(bo gram) to widać jak jest...
Śmiałem się przez chwilę, a potem uświadomiłem sobie, że biorąc pod uwagę poziom intelektualny gimbazy, to może nie być pomyłka redaktora.
Odpowiedz@Ryath: Ona po prostu chciała się lepiej przygotować do testów gimnazjalnych.
Odpowiedz@Ryath: @NagiWojownik: U mnie do technikum chodzil koles co zdawał mature w wieku 22 lat. Jeden z nauczycieli powiedział, że jest mu to pewnie na ręke, bo hajs od rodziców, pewne mieszkanie i do roboty nie musi iść, bo w końcu jest jeszcze uczniem
OdpowiedzJuż na samym początku reformy byli gimnazjaliści z prawem jazdy (legalnym, już trzeba było mieć 18 na prawko).
OdpowiedzWiecie jak to jest. W Krakowie panuje ta senna atmosfera. Nawet w szkole można się zasiedzieć.
OdpowiedzW mojej podstawówce był niegdyś (na długo przed reformą szkolnictwa) pewien osobnik, który pomimo wieku 18 lat nadal do niej uczęszczał i przed wejściem na teren szkoły terroryzował innych uczniów zmuszając ich do oddawania kanapek i kieszonkowych. Skończyło się interwencją policji, co dalej poskutkowało tym, że w końcu nie skończył tej szkoły. :P
OdpowiedzMoze kiblowala... To norma dla dzieci z patologicznych rodzin... Wstydem jest to, ze przyjmujemy ich do szkoly. Mozna by ich od 10roku zycia zapedzac do fabryk, nauczyli by sie czegos.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: To właśniw ty powinieneś w tej fabryce wylądować i pracować za 2-cebule.
Odpowiedz@masterkilim: Akurat Wojtek ma rację. Kto nie chce, niech się nie uczy.
Odpowiedz@Aspirhino: Nikt nie chce sie uczyc. Bo nik nie wie jakie to bedzie mialo znaczenie w jego zyciu.
Odpowiedz@masterkilim: No i nieprawda. Są ludzie, którzy sami z siebie się uczą już jako dzieci, z samej przyjemności zdobywania wiedzy i rozumienia zjawisk wszechświata. Ale są to kujony, dlatego nie rozprzestrzeniają swoich genów i jest to zjawisko rzadkie (takie geny przedostają się na gapę przez krewnych, jako recesywne, jak zazwyczaj bywa z niekorzystnymi mutacjami). Osobiście zresztą mam nadzieję, że zjawisko to będzie coraz rzadsze, aż w końcu tacy ludzie znikną i nikt nie będzie już chciał zdobywać wiedzy, a wszelkie światło nauki na tej planecie zgaśnie.
Odpowiedz@Aspirhino: Nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Mało jest osób, które pragną wiedzy dla samej wiedzy. Często jest to jakiś sposób na akceptację otoczenia, czy droga wymuszona przez rodziców. Ja nie chciałem się uczyć. A skończyłem już wszystkie szkoły, studia magisterskie i podyplomówkę nawet.
Odpowiedz@masterkilim: To dosyć ciekawe, bo ja znam dużo takich ludzi. Niektórzy nawet nie mają studiów. Ale mimo tego ich wiedza jest na wyższym poziomie, niż niejednego studenta. Ten bloger na przykład jest takim człowiekiem, który po prostu się fascynuje nauką (nie znam osobiście, ale czytam jego bloga): https://www.blogger.com/profile/00606772533897939797 Choćby dlatego, że rozumienie zjawisk, które owocują tym, co widzimy, daje lepszy obraz, dzięki któremu w jeszcze większym stopniu można podziwiać piękno wszechświata. Innym powodem jest poczucie wyzwania, przygody, gdy jest się na tropie algorytmu na rozbicie silni na czynniki pierwsze, albo u progu tajemnicy, sekretu, który wykradasz światu. Satysfakcja i błogie zmęczenie podczas nocy spędzonych nad dziwnym zagadnieniem, czy pracą. Jeśli nie znasz tych uczuć, to twoje życie jest pozbawione tej euforycznej iskierki, jest puste. Swoją drogą, po co się uczyłeś? Po co poszedłeś na studia? Po co ci to?
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: I to uczucie, kiedy okazuje się, jak niektóre rzeczy, na pozór bez sensu, są przejrzyste, a jeśli nawet z natury są chaotyczne, to ten chaos również podporządkowuje się choćby prawom matematyki, logiki, probabilistyki.
Odpowiedz@Aspirhino: Bardzo fajnie wszystko napisałeś, ale "Ale są to kujony, dlatego nie rozprzestrzeniają swoich genów i jest to zjawisko rzadkie" jest rażącym, nijak się do tego mającym stwierdzeniem, przecież kujon, to osoba, która zakuwa dla ocen i nawet nie wie czego się uczy.
Odpowiedz@love178: To, co napisałem, jest rażące, bo tak są postrzegani. Wydaje mi się, że taki laik będzie uważał za kujona i tego, który uczy się dla ocen, i tego, co uczy się dla siebie. Z tego, co wiem, to maniaków matematycznych, komputerowych, czyli typowych nerdów, też nazywa się kujonami. Co ciekawe, taki kujon, co uczy się dla ocen, bywa lepiej postrzegany, zawsze można od niego pracę domową spisać.
Odpowiedz@masterkilim: W sumie to wole do fabryki niz do szkoly... no wolalbym robic adidasy lub cos akiego.. w sumie to moglbym gniesc winogrona na wino itp.. ale no 2 cebule... Juz za zbieranie truskawek dostalem wiecej. @Aspirhino: Ale to rodzic by decydowal..
OdpowiedzObowiązek nauki jest do 18 roku życia. Co ona robi w gimnazjum?
Odpowiedz@matheus3004: Obowiązek i chęć to dwie różne rzeczy (chyba, że rodzice ją przymuszają, to inna kwestia).
Odpowiedz@matheus3004: Chęć? Jakby miała chęć to właśnie kończyła by liceum/zawodówkę, a nie w gimnazjum siedziała.
OdpowiedzGimnazjum i tak trzeba ukończyć.
Odpowiedz@matheus3004: Masz rację. Z tym, że polskie prawo rozróżnia dwa pojęcia – obowiązek szkolny i obowiązek nauki. To pierwsze to tak jak napisałeś - nauka do 18 roku życia. Ale jest jeszcze obowiązek szkolny, który wymaga ukończenia podstawówki i gimnazjum. Więc możesz nawet do 40 siedzieć w gimnazjum, jeśli jej nie skończysz. Oczywiście jak to w praktyce wygląda każdy wie (gimnazja nie chcą się użerać z ludźmi, nawet jeśli ktoś nie zasługuje by w ogóle gimnazjum ukończyć i przepychają).
Odpowiedz@matheus3004: do 18 lat lub ukończenia gimnazjum :)
OdpowiedzPrzyszłość kraju.
Odpowiedza może po prostu błąd pismaka.
Odpowiedz@freedom80: Nie. Na 100% nie. Znam takiego jednego, który za miesiąc może dwa, obchodzi 18-ste urodziny. Chodzi do pierwszej klasy gimnazjum.
Odpowiedz@freedom80: nie wiem czy powinieneś się chwalić taką znajomością ;))
Odpowiedz@freedom80: Chciałeś trochę zabłysnąć inteligencją i zagrać "Wujka Dobra Rada", ale trochę Ci nie wyszło. Jeśli kogoś się zna to nie znaczy, że jest to przyjaciel od piaskownicy...
Odpowiedz@freedom80: w przeciwieństwie do ciebie nie muszę błyszczeć w internecie. A emot na końcu zdania był dany nie bez powodu. Spinanie pośladków ci nie służy.
Odpowiedz19 lat i dalej w gimnazjum? Pewnie jedyne testy z jakich ma pozytywny wynik, to te ciążowe.
Odpowiedz@ABAROS: I to jest właśnie rechot życia. Obłęd organicznej ewolucji.
Odpowiedz@Aspirhino: jestem ze wsi, w podstawówce do 6 klasy chodził ze mną 18-latek. Nie wiem co z nim się stało, ale wychodzi na to, że mógł mieć śmiało 21 lat i być w gimnazjum :)
OdpowiedzŚmiałbym się, gdybym nie uczył w gimbie ...
OdpowiedzW Polsce to chyba nic dziwnego, sam w 1 klasie gimbnazjum chodziła dziewczyna która miała 18 lat.
Odpowiedz19 lat i w gimnazjum? Dziwne, że ją trzymali. Gościa ode mnie wyjeebali zaraz jak skończył 18 lat i obowiązek nauki już go nie obejmował. Jak ktoś do tego wieku siedzi w gimnazjum to i tak nic już z niego nie będzie.
OdpowiedzJakby to chłopak byłby niby pobity to śmiałbym się że c*pa i nawet kobiecie rady nie da(ledwo taką dotkniesz choćby by się przywitać to już "aaauu" x_x) ale one to rozumiem... Skoro w wieku 15 lat byłem tak głupi(!) że potrafiłem odeprzeć próbę gwałtu 5ciu dziewczyn po prostu odtrącając ich ode mnie(bo gram) to widać jak jest...
OdpowiedzW Krakowie to normalne...
Odpowiedz