Dziewczyno. Skoro póki co jeździsz na wózku to znajdź sobie na ten czas fana "Gwiezdnych wojen". Te nerdy to znani zboczeńcy - każdy marzy o byciu Jabbą the Huttem, który niewoli swoją Leię. Więc może znajdzie się i taki, co chciałby wyru.chać R2D2.
Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna. Pyta, czy się może przysiąść.
- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku, rozumiesz...
Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic, mówi, że mu to nie przeszkadza. Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki. W pewnym momencie gość mówi:
- Słuchaj, może zatańczymy?
- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...
- Nie szkodzi, jakoś to będzie!
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek, tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać. Dziewczyna się nieco opiera:
- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...
- Spoko spoko. Przewieszę cię przez plot, poradzimy sobie.
I tak właśnie zrobił. Przewiesił ja przez plot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka. Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta:
- Co jest? Co ci się dzieje?
- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.
- Co ty mówisz, przecież czułem, że nie pierwszy raz!
- Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu.
Można się tylko cieszyć, że niepełnosprawne modeli chcą chapać gałę. Ze seksem nie ma to jednak wiele wspólnego.
OdpowiedzDziewczyno. Skoro póki co jeździsz na wózku to znajdź sobie na ten czas fana "Gwiezdnych wojen". Te nerdy to znani zboczeńcy - każdy marzy o byciu Jabbą the Huttem, który niewoli swoją Leię. Więc może znajdzie się i taki, co chciałby wyru.chać R2D2.
OdpowiedzPrzynajmniej nie musi klękać :)
OdpowiedzPoszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna. Pyta, czy się może przysiąść. - Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku, rozumiesz... Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic, mówi, że mu to nie przeszkadza. Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki. W pewnym momencie gość mówi: - Słuchaj, może zatańczymy? - Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę... - Nie szkodzi, jakoś to będzie! I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek, tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać. Dziewczyna się nieco opiera: - Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek... - Spoko spoko. Przewieszę cię przez plot, poradzimy sobie. I tak właśnie zrobił. Przewiesił ja przez plot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka. Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta: - Co jest? Co ci się dzieje? - Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna. - Co ty mówisz, przecież czułem, że nie pierwszy raz! - Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu.
Odpowiedz@Xax: ile masz lat xax?
Odpowiedz@headshot_deluxe: Na tyle dużo, że potrafię już zasznurować sobie buciki, bez niczyjej pomocy. A co to ma do rzeczy?
Odpowiedz-I jak tam z Weroniką? - Rzuciłem ją.
OdpowiedzZaraz tam z okna... Schody też są ok.
OdpowiedzMagikikowi też się zachciało seksu oralnego. Szkoda że coś nie wyszło :|
Odpowiedz