Ma rację. To całe najeżdżanie na Polskę przez Polaków już dawno zrobiło się nudne. Najwięcej komentują Ci, którzy poza granicami byli tylko na wycieczce.
Albo na Białorusi, w Mali, , Etiopii, Zimbabwe, Demokratycznej Republice Konga, Hondurasie, Boliwii etc. Ale u nas jest oczywiście najgorzej, bo co z tego, że w Polsce można spokojnie żyć, jeść, wygodnie spać, krytykować co się tylko podoba, mieć tolerancyjną religię i nie martwić się dożycie dnia z powodu wojny domowej skoro nie ma zasiłków tak dużych jak na zachodzie, aby każda pierdoła życiowa żyła sobie jak pączek w maśle, nie każdego stać na iphona kupowanego co miesiąc, i nie akceptujemy tu pedalstwa, feminazizmu i destrukcyjnego islamu. Zresztą po co się produkować skoro na kraj najbardziej narzekają gimbusy, które nie wiedzą co to praca i pierdoły życiowe, które nie dostaną tu 4 tys. złotych za leżenie na d*pie.
Dokładnie, Polską obyczajowość doceniłem dopiero jak dorosłem.
Zachodni burdel może imponować gimnazjalistom i "dorosłym" którzy za nic ani nikogo nie muszą brać odpowiedzialności.
Mimo tego że ekonomicznie odstajemy od Europy zachodniej zdecydowanie wolę nasz "zacofany" kraj który wbrew pozorom jest normalniejszy od bogatego zachodu a jednocześnie bardziej wolny od wschodu.
Jesteśmy uosobieniem umiarkowania między wschodem a zachodem:)
@RozentuzjazmowanyZboczek:
Po części się z Tobą zgadzam, ale też nie do końca. Wspominasz o Republice Konga, Bolowii, czy Zimbabwe. Fakt, życie nie jest tam usłane różami, ale z drugiej strony ma też to coś czego w Polsce brakuje - nie żyje się tam "z dnia na dzień z zegarkiem w ręku" z pogonią za pieniędzy.
Osobiście z tych krajów wybrałbym Polskę, ale są też takie w których nie ma żadnych wojen domowych, bieda zagląda w okno, ale ludzie wydają się szczęśliwsi i spokojniej żyją... Osobiście wolałbym nie mieć tych nowoczesnych gadżetów, ale móc po prostu żyć spokojnie a nie z harmonogramem...
Nawiązując jeszcze do "mistrza" - mogliśmy się urodzić w Japonii, Korei PD, Szwajcarii, Nowej Zelandii (co bym dał za to aby tam teraz być), czy Niemczech mogłoby się godnie żyć bez robienia dziesiątek nadgodzin, czego w Polsce mi brakuje... U nas się tyra za psie pieniądze, robiąc pełno nadgodzin tracąc zdrowie, aby następnie wydaje się te pieniądze aby zdrowie odzyskać. Mogło być gorzej u nas, ale także i o wiele lepiej...
@Smoleniak: Parę lat temu spotkałam Japonkę, która się przeprowadziła z mężem do Polski, bo urodziło jej się dziecko. Kiedy ją zapytałam o powód, mówiła tylko "bo dzieci w Polsce są bardzo miłe" i dopiero później zrozumiałam, że wybrała nasz kraj, bo w Japonii dzieci będące "mieszańcami" są odrzucane przez swoje grupy rówieśników, ba, nawet przez nauczycieli i nawet resztę społeczeństwa. Pod tym względem nasz kraj okazał się być dla kogoś lepszy niż jego własny, który jest, nie ukrywając, bardzo rozchwytywany u nas. Co do kwestii nadgodzin, to tam nie jesteś normalnym pracownikiem jeśli nie przesiadujesz za biurkiem do 22, nawet jeśli dzień pracy kończy ci się o 18. To jest chiński system, w którym awans otrzymuje się za ilość przepracowanych godzin, a nie jakość wykonanej pracy i tak funkcjonuje większość firm w krajach Azji Wschodniej.
@RozentuzjazmowanyZboczek:
Proszę Pana, Ja się brzydzę takimi ludźmi jak Pan! Jak może Pan porównywać Polskę do takich krajów?! Gdzie Pańskie ambicje i cele? Ludzie walczą i umierają za to w co wierzą i do czego dążą, a Pan by chciał tylko żreć i żyć. To niech Pan sobie żre i żyje dalej.
To "gdzieś" oznacza większość świata.
Skoro masz komputer, internet i nie chodzisz głodny oznacza że należysz do jakiś 20% najbogatszych na świecie.
Ale ludzie zawsze będą za przykład dawać najbogatszy 1%.
Ludzie naprawdę nie potrafią docenić normalnego życia.
Po cholerę komuś dostęp do neta, w kuchni? Oo
Odpowiedz@Jarzyn44: Hę?
OdpowiedzMa rację. To całe najeżdżanie na Polskę przez Polaków już dawno zrobiło się nudne. Najwięcej komentują Ci, którzy poza granicami byli tylko na wycieczce.
Odpowiedz@Krogan: Albo palcem na mapie.
Odpowiedz@Krogan: Albo Ci którzy wcale tak źle nie mają.
OdpowiedzCo w tym mistrzowskiego?
OdpowiedzAlbo na Białorusi, w Mali, , Etiopii, Zimbabwe, Demokratycznej Republice Konga, Hondurasie, Boliwii etc. Ale u nas jest oczywiście najgorzej, bo co z tego, że w Polsce można spokojnie żyć, jeść, wygodnie spać, krytykować co się tylko podoba, mieć tolerancyjną religię i nie martwić się dożycie dnia z powodu wojny domowej skoro nie ma zasiłków tak dużych jak na zachodzie, aby każda pierdoła życiowa żyła sobie jak pączek w maśle, nie każdego stać na iphona kupowanego co miesiąc, i nie akceptujemy tu pedalstwa, feminazizmu i destrukcyjnego islamu. Zresztą po co się produkować skoro na kraj najbardziej narzekają gimbusy, które nie wiedzą co to praca i pierdoły życiowe, które nie dostaną tu 4 tys. złotych za leżenie na d*pie.
OdpowiedzDokładnie, Polską obyczajowość doceniłem dopiero jak dorosłem. Zachodni burdel może imponować gimnazjalistom i "dorosłym" którzy za nic ani nikogo nie muszą brać odpowiedzialności. Mimo tego że ekonomicznie odstajemy od Europy zachodniej zdecydowanie wolę nasz "zacofany" kraj który wbrew pozorom jest normalniejszy od bogatego zachodu a jednocześnie bardziej wolny od wschodu. Jesteśmy uosobieniem umiarkowania między wschodem a zachodem:)
Odpowiedz@RozentuzjazmowanyZboczek: Po części się z Tobą zgadzam, ale też nie do końca. Wspominasz o Republice Konga, Bolowii, czy Zimbabwe. Fakt, życie nie jest tam usłane różami, ale z drugiej strony ma też to coś czego w Polsce brakuje - nie żyje się tam "z dnia na dzień z zegarkiem w ręku" z pogonią za pieniędzy. Osobiście z tych krajów wybrałbym Polskę, ale są też takie w których nie ma żadnych wojen domowych, bieda zagląda w okno, ale ludzie wydają się szczęśliwsi i spokojniej żyją... Osobiście wolałbym nie mieć tych nowoczesnych gadżetów, ale móc po prostu żyć spokojnie a nie z harmonogramem... Nawiązując jeszcze do "mistrza" - mogliśmy się urodzić w Japonii, Korei PD, Szwajcarii, Nowej Zelandii (co bym dał za to aby tam teraz być), czy Niemczech mogłoby się godnie żyć bez robienia dziesiątek nadgodzin, czego w Polsce mi brakuje... U nas się tyra za psie pieniądze, robiąc pełno nadgodzin tracąc zdrowie, aby następnie wydaje się te pieniądze aby zdrowie odzyskać. Mogło być gorzej u nas, ale także i o wiele lepiej...
Odpowiedz@Smoleniak: Parę lat temu spotkałam Japonkę, która się przeprowadziła z mężem do Polski, bo urodziło jej się dziecko. Kiedy ją zapytałam o powód, mówiła tylko "bo dzieci w Polsce są bardzo miłe" i dopiero później zrozumiałam, że wybrała nasz kraj, bo w Japonii dzieci będące "mieszańcami" są odrzucane przez swoje grupy rówieśników, ba, nawet przez nauczycieli i nawet resztę społeczeństwa. Pod tym względem nasz kraj okazał się być dla kogoś lepszy niż jego własny, który jest, nie ukrywając, bardzo rozchwytywany u nas. Co do kwestii nadgodzin, to tam nie jesteś normalnym pracownikiem jeśli nie przesiadujesz za biurkiem do 22, nawet jeśli dzień pracy kończy ci się o 18. To jest chiński system, w którym awans otrzymuje się za ilość przepracowanych godzin, a nie jakość wykonanej pracy i tak funkcjonuje większość firm w krajach Azji Wschodniej.
Odpowiedz@RozentuzjazmowanyZboczek: Proszę Pana, Ja się brzydzę takimi ludźmi jak Pan! Jak może Pan porównywać Polskę do takich krajów?! Gdzie Pańskie ambicje i cele? Ludzie walczą i umierają za to w co wierzą i do czego dążą, a Pan by chciał tylko żreć i żyć. To niech Pan sobie żre i żyje dalej.
OdpowiedzTo że gdzieś jest gorzej, nie znaczy, że można usprawiedliwić chu**** sytuację w Polsce.
OdpowiedzTo "gdzieś" oznacza większość świata. Skoro masz komputer, internet i nie chodzisz głodny oznacza że należysz do jakiś 20% najbogatszych na świecie. Ale ludzie zawsze będą za przykład dawać najbogatszy 1%. Ludzie naprawdę nie potrafią docenić normalnego życia.
OdpowiedzGdyby dzieciakowi powiedzieli, że urodził się na Ukrainie, w Rosji, Korei płn, Somalii itd. zacząłby uciekać z powrotem.
OdpowiedzW Korei półn. nie mógłby płakać.
OdpowiedzAlbo mógł się Rudym urodzić też by płakał
OdpowiedzAlbo w Sosnowcu.
OdpowiedzAkurat Rosjanie mają o niebo lepiej niż my.
Odpowiedzgdziekolwiek by sie nie urodzil, to i tak w pilke lepsi od nas :)
OdpowiedzW Rosji? Buahaha, marzenie! http://marucha.wordpress.com/2014/04/11/co-zawdzieczaja-rosjanie-dyktaturze-putina-a-o-czym-polacy-moga-tylko-pomarzyc/
OdpowiedzAlbo w Sosnowcu...
OdpowiedzMógł urodzić się w sosnowcu, to dopiero było by powodem do płaczu....
Odpowiedz